Tella

Też nie lubię, dołączam się do was...klub bądź wątek nie lubię świat

klawiatura

Witaj na forum!

program

A myślałam, że to są tylko bajki o psychopatach..tyranach..

Jeszcze tylko jedna rzecz mnie zastanawia; inni męzowie wyjeżdżają zagranice, sprowadzają po jakimś czasie żone; pracują na dom, dokładjaą się. a ten mój nazywa to pasożytem, a wyjazd by wyglądał tak sama coś znajdziesz, bo masz dobry zawod, a ja na pewno bynm coś poszukał (zważywaszt , że cały czas ma prorblem z pracą) To może ja mam złe spatrzone podejście do związków, ale jak widzę inni faceci nie wyżygują

Dziękuję. Upewniam się chyba, czy to było nienormalne

Z drugiej strony on by ci powiedział, że nie sprzątałam, mialam wszystko gdzieś i byłam dla niego niemiła i zdziwienie, że mozna byc niemilym jak nonstop sie człowieka tak traktuje. wiecie, ze z czasem człwoeik boi się robić cokolwiek, bo wie, że i tak xle.

Sama chciałabym wiedzieć

Ja z początku myślałam, że faktycznie źle coś robię, bo w koncu też młodsza od niego a on taki z doświadczeniem. Ale co innego popełniać błędy, a co innego być poprawianym, bo jest nie tak jak niby powinno. Różne sytuacje, gdzie można się wściekać, o nic..a dopiero z czasem wychodzi, że taki typ. Że kobieta musi robić wszystko,musi dawać z siebie. a facet nie. Dopiero jak ja będę ok, on s tez Nie pójdziecie nigdzie, bo on nie będzie płacić, chce obiadki, ale pieniędzy nie położy..tylko pretensje, że talerz nie tak, szampon nie tak ułożony.. Rozwalać talerze czy ryz specjalnie to pierwszy. Ale "nigdy nic ode mnie nie dostaniesz"..bo to niby zasłużyć trzeba I tak tu byla walka...

Mnie ten mój, jak już kiedyś źle się czułam (pewnie się zaczynało lub trwało), że coś sobie wymyślam, weź się do roboty; że nie można być z osobą, której się czegoś nie chce

emocje

aorta

Miło, że jesteś:) Opisz co cię trapi

Lepiej "na rozum". Co masz na myśli?

Znam to...boli takie stwierdzenie, zwłaszcza jak Ty w głębi duszy wiesz, ze coś niepokojącego się dzieje i sobie nie poradzisz

Zgadzam się z Tobą

Gorzej jak wychodzi, że każdy ma inną definicję związku. A bardzo często z czasem dopiero "wychodzi w praniu" co kto chce lub jaki jest.

Ja nie mogę patrzeć na krzywdę zwierzętom. One same nie mogą się obronić, czasem są uzależnione od ludzi. A niektórzy uważają, że są to worki do bicia

Przecież nie ma co się na siłę zmieniać prawda? Lepszy jest człowiek co co wieczór idzie do pubu, by tylko sam w czterech ścianach siedzieć niż ten co woli sam muzyki w domu posłuchać?

I tu się w pełni zgadzam

obroża

Witam, napiszesz coś więcej o sobie. Możesz się "wygadać" na forum. Jak chcesz napisz do mnie na priv;)

pies

A jakie to są terapie? Są na NFZ?