-
Postów
1 431 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Stracona100
-
Witaj, nikt nie jest tak beznadziejny jak Ty siebie oceniasz. To tylko Twoje "skrzywione" widzenie siebie. Nawet jeśli nie jesteś "super" to z pewnością masz wiele zalet i jest cała banda ludzi gorszych od Ciebie. Gorszych, ale mających się za lepszych niż są, lub tak o sobie myślących i mówiących. Takie myślenie pozwala im żyć i funkcjonować w tym popieprzonym świecie. Musisz zacząć doceniać swoje dobre strony i pokazywać je oraz polubić siebie i przestać udowadniać wszystkim jaka jesteś beznadziejna. Takim postępowaniem uniemożliwiasz ludziom na prawdziwe poznanie Ciebie. Wiem, że nie jest łatwo polubić siebie, czy próbowałaś jakiejś psychoterapii?
-
W anhedonii nikt pierdolca z nudów nie dostaje, bo nie odczuwa nudy ani braku rozrywek.
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Stracona100 odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Od dawna mam taką wizję (ale bez żyletki): pojadę ze sznurem i stołeczkiem w głąb dużego lasu, znajdę odpowiednie drzewo i w tych przyjemnych okolicznościach przyrody pożegnam się z tym światem. -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Stracona100 odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Hmmm, to ciekawy pomysł... -
No to się rozumie Poza tym okna mogą dostarczyć niewskazanej przyjemności
-
Jeśli Cię dopadnie, to z pewnością będziesz to wiedział Co wtedy, nie wiem, sama się miotam jak w konwulsjach - chyba tyko leki.
-
Mam inaczej niż Wy, większość znaczy, a jednak...
Stracona100 odpowiedział(a) na niomik temat w Depresja i CHAD
Witaj - dobrze, że jesteś, i dobrze, że jest nieco lepiej, że spotykasz się z "Dobrymi Duszami" Tylko tak dalej. Tatry - mówisz, że dziś Cię nie cieszą - to zrozumiałe, ale kiedyś było inaczej - zaraziłaś się miłością do nich i zarażałaś innych, to coś znaczy. Nie wierzę, że to nie poza, nie pisałabyś o nich w taki sposób. To na pewno nie umarło na zawsze, jest w Tobie i wróci, po prostu musisz poczekać. Co do moich marzeń i pragnień, to pisałam o tym, co czułam kiedyś - czułam to, ale nie dążyłam, nie realizowałam, walczyłam z tym w imię "ważniejszych spraw" czyli rodziny. To był wielki błąd i (jak sądzę) jedna z podstawowych przyczyn mojej teraźniejszej depresji. Napisałam to po to, abyś Ty nie popełniła podobnego błędu. Teraz nie mam żadnych pragnień, celów ani planów - anhedonia zżera mnie jak rak. W odruchu determinacji odstawiłam ostatni lek i czekam co będzie dalej. Na 19.02. mam zamówioną wizytę u innego psychiatry, to moja ostatnia deska ratunku. Jak ona nie ustawi mi leków tak, by pozbyć się tego ścier.wa, to chyba się poddam. No właśnie, dziś wiesz, że zduszono w Tobie Twoje prawdziwe umiejętności, to co lubiłaś, co dawało Ci przyjemność. To właśnie było "Twoje JA". Dziś już nie ważne dlaczego tak się stało, dziś ważne jest to, żebyś nie dawała już nigdy tłamsić swojego "JA" przez innych. W dążeniu do realizacji swoich marzeń nie ważne jest zdanie innych ludzi. Oczywiście dziecko nie może się przed tym obronić, ale Ty dziś już możesz. Z pewnością są jeszcze inne rzeczy, które kiedyś lubiłaś robić i o których kiedyś marzyłaś, przypomnij sobie i jak poczujesz się lepiej wróć do nich. To właśnie to Cię unieszczęśliwia, postaraj się zdjąć tę maskę, pokazać swoją twarz bez względu na to, co powie otoczenie. Jeśli Cię nie zaakceptuje, będziesz musiała znaleźć inne, takie, które polubi Cię taką, jaka jesteś naprawdę. To bardzo któtko, ale leki powinny powoli działać, i działają. Teraz poczujesz się lepiej i będziesz mogła obiektywniej spojrzeć na świat i siebie. Będziesz mogła działać i zmieniać swoje życie na lepsze, takie Twoje, dla Ciebie, a nie dla innych. Terapia w anhedonii działa słabo, ale nie rezygnuj. Jak leki zniosą ten najgorszy stan, to terapia powinna dawać lepsze wyniki. Ze zmianą lekarza też jeszcze bym zaczekała. -
Oj, jak ja dobrze to rozumiem. Trzymaj się
-
Agnieszko, pisz, jeśli to Ci pomaga, odpowiem :) A dzieci - wiem, to małe potwory
-
Co to znaczy "abstynencja od wszelkich przyjemności" - nadal nie rozumiem Przecież trzeba by było całkowicie odciąć się od życia (dać zamknąć w pokoju bez klamek).
-
Myślę, że nie ma możliwości życia w ciągłym szczęściu, ale taki "chwilowy banan" dale wystarczający impuls, by szukać nowego "banana". Wszak w "życiu piękne są tylko chwile"
-
Anhedonia nie jest objawem występującym wyłącznie w depresji. Myślę, że nie da się na dłuższą metę robić czegoś "na siłę". Wtedy też szybko psycha siada.
-
sebo001 jak długo to już u Ciebie trwa? U mnie też to podstawowy objaw depresji, ale po ostatnich lekach poziom anhedoni doszedł do maksa Właśnie je odstawiam.
-
Agnieszko, życie dało Ci trochę "w kość", a to niestety często po latach odbija się na naszym zdrowiu. Jak piszesz, i teraz jest Ci ciężko utrzymać siebie i dziecko. Takie problemy bardzo często powodują niechęć do świata i siebie co może objawiać się depresją, nerwicą itp. Nie stawiam oczywiście diagnozy, tylko sugeruję, byś udała się do specjalisty, który stwierdzi, co Ci dolega. Masz objawy depresji i potrzebujesz pomocy. Takie nerwowe objadanie się, to oczywiście także zburzenie, którego nie należy lekceważyć. Mogłabyś udać się od razu do psychiatry (po leki), ale ja sugerowałabym jednak wizytę u psychoterapeuty. Myślę, że psychoterapia pomoże Ci w wyjściu na prostą i nie sądzę, byś musiała od razu faszerować się lekami (ale o tym oczywiście zdecyduje lekarz). Ja na Twoim miejscu zrobiłabym to jak najszybciej - szkoda odwracać się od świata, niepotrzebnie krzywdzić dziecko i "zajadać" smutki niszcząc zdrowie i wygląd. Trzymam kciuki :)
-
Witaj Dariakamila, myślę, że jednak jest się czym martwić, bo takie objawy nie są całkiem normalne dla zdrowego człowieka. Jednak nie ma co panikować tylko poszukać przyczyny i wziąć się do jej usunięcia. Tak jak sugeruje NN4V mogą to być objawy spowodowane nieprawidłowym poziomem hormonów w organizmie np. w wyniku choroby tarczycy. To oczywiście tylko przykład, należy się przebadać. Poza tym sugerowałabym udać się do psychoterapeuty, bo myślę, że potrzebujesz pomocy (rozmów), które pomogą Ci poukładać sobie swój świat i wyjaśnią przyczyny odsuwania się od otoczenia i uciekania w samotność. Przypuszczam, że choć Twoje objawy sugerują jakiś stan depresji, to psychoterapia będzie wystarczającym środkiem, by Cię z niej wyprowadzić. Jeśli nie, dostaniesz skierowanie do psychiatry, który zapisze Ci odpowiednie leki. Nie zwlekaj z decyzją, bo stan może się pogłębiać, będziesz się męczyć i niepotrzebnie przedłużysz leczenie. Powodzenia :)
-
To bardzo dobry pomysł, ale może być trudny w realizacji. Wiem coś o tym, bo sama z moim M-ałżem "walczyłam" parę ładnych lat. Jednego jestem pewna - im prędzej, tym lepiej.
-
Witaj, z czym przychodzisz Agnieszko?
-
Witaj :) mam nadzieję, że znajdziesz tu to, czego szukasz.
-
Ciągle jesteś bardzo enigmatyczny w opisie problemu, ale mimo to moim zdaniem problemy są duże i pogłębiają się, więc bez psychoterapii chyba sobie nie poradzisz.
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Stracona100 odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Ja tam lubię czytać jej posty są ciekawe. Być może, jestem tu od niedawna i nie znam ich. -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Stracona100 odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Zaiste, nic z tej rozmowy nie zrozumiałaś. Przykre Przydałoby się popracować trochę nad empatią. Powodzenia w dalszym leczeniu. -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Stracona100 odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Widzę, że jesteś tu po to, by denerwować ludzi. Lubisz to? Muszę Cię zmartwić, nie udało Ci się. W moim stanie naprawdę trudno mnie zdenerwować. Odzywam się, bo uważam, że zachowując się w ten sposób nikomu nie pomożesz, a czasem możesz zaszkodzić. Poza tym zdaje się, że ten wątek nie służy do tego typu komentarzy i krytyki, lecz do wylania tego, co komu na duszy leży. -
Cały czas powtarzasz "inny", a to nic nie mówi. Opisz na czym ta inność Twojej rodziny polega i dlaczego mówisz o sobie "kosmita". Takie ogólniki nic nie znaczą i niczego nie wyjaśniają.
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Stracona100 odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
i dlatego łatwo sobie poprawić humor dokopując mu. Brawo -
Oj, idziecie w niebezpiecznym kierunku