Skocz do zawartości
Nerwica.com

Stracona100

Użytkownik
  • Postów

    1 431
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Stracona100

  1. Zgadzam się z przedmówcą. A ponadto pobłażając jej tak naprawdę zrobisz jej krzywdę, bo pozbawisz szansy na zrozumienie własnych błędów.
  2. Od 7 tygodni bez prochów z kontrolowaną dawką alko...
  3. salamandra82, witaj na forum. Twoja sytuacja jest niezwykle trudna a Ty, choć bardzo dzielna zaczynasz tracić siły - i nie ma w tym nic dziwnego. Każdy ma swoje granice. Pewnie forum niewiele będzie mogło Ci pomóc, ale czasem wygadanie/opisanie swoich problemów bardzo pomaga, więc pisz i dziel się z nami swoimi smutkami.
  4. Właściwie ostatnio czuję się tak samo jak na lekach - ani dobrze, ani źle. Funkcjonuję sobie raz lepiej, raz gorzej. Są dni, kiedy nawet "chce" mi się coś robić, a są takie, gdy nie mogę wyleźć z pidżamy. Czyli klasyka :) Jednak nie zaliczyłam jeszcze doła z poważnymi myślami s. i jak na razie uważam to za sukces. Jednak czuję się jakbym siedziała na "bombie" - cały czas czujna i wyczekująca złowrogiego tykania zegara inicjującego zapłon... Ale po żadne leki na razie się nie wybieram...
  5. Stracona100

    ot

    Nie zrozumie - już próbowałam. Ale może warto próbować dalej
  6. Stracona100

    Mój pierwszy post :)

    Mavis, witaj! Walczysz sama ze sobą - daj sobie pomóc. Może (na początek) psychoterapia pomoże podnieść Cię na duchu, a potem pójdziesz za ciosem.
  7. Naprawdę uważasz, że w PRLu było miejsce dla wyróżniających się indywidualistów?
  8. Póki nie spróbujesz tej "poprzeczki przeskoczyć" nie dowiesz się czy wisi za wysoko. A w dodatku wcale nie trzeba jej przeskoczyć za pierwszym razem :)
  9. Minął siódmy tydzień bez leków.
  10. Stracona100

    Cześć

    Witaj, rafs myślę, że nie ma się co upierać - spróbuj psychoterapii, nic nie stracisz a zyskać możesz.
  11. Stracona100

    ot

    Miłość matki do dziecka i kobiety do mężczyzny to dwa całkowicie różne uczucia. Oba mogą istnieć jednocześnie i nie powinny się wzajemnie znosić. Jeśli jest inaczej sytuacja jest niezdrowa i od wielu okoliczności zależy, które z uczuć stanie się dla kobiety ważniejsze.
  12. Ja nie znam innej możliwości, jak samodzielne znalezienie sobie innego celu, sensu swojego istnienia. Wszelkie podpowiedzi i pomysły nie mają sensu, bo nie będą "Twoje".
  13. I wlasnie o tym proboje mowic od poczatku tyle ze malo kto to rozumie. Nie wiem, jak znalezc nowy cel. W poszukiwaniu celu nikt Ci nie pomoże - tylko Ty wiesz czego oczekujesz od życia i ile czasu, energii i samozaparcia jesteś wstanie zainwestować w jego osiągniecie. Jeśli jednak wyznaczysz sobie taki cel, który już na starcie wyda Ci się nieosiągalny, to nawet nie zaczynaj. Najlepsza jest metoda "małych kroczków" - czyli zbliżanie się do celu głównego poprzez pokonywanie kolejnych etapów (osiąganie małych celów). Małe osiągnięcia budują i dają siłę, by iść dalej i dalej w wyznaczonym przez siebie kierunku.
  14. Ale coś takiego jednak jest/było - pisałeś o tym. Nie wiem co miałeś na myśli, ale mało prawdopodobne jest, by nie było żadnej drogi, by zbliżyć się do tego celu. A jeśli faktycznie nie ma już nic - to z "niczego" nie da się zbudować "czegoś". Albo znajdziesz inny cel, albo pozostaniesz w miejscu, w którym obecnie się znajdujesz.
  15. Paweł1979, rozumiem Twoje niezadowolenie z tego jak poukładany jest "dzisiejszy świat" - masz prawo oceniać go jak chcesz. Zauważ jednak, że to Twoja subiektywna ocena. Wielu ludziom (także urodzonym w "komunie") życie w obecnej rzeczywistości bardzo odpowiada i są zadowoleni z tego, co im oferuje. Młodzi są zachwyceni, że nie urodzili się w czasach PRLu i dobrze, bo iż życie będzie płynęło dalej a nie wstecz. Tobie ten świat nie pasuje, trudno - ale wieczne wracanie do czasów minionych kompletnie nie ma sensu, tylko Ci szkodzi i nie wnosi niczego konstruktywnego. Przeszłości nie zmienisz, bo znalazłeś się "tu i teraz". Człowiek rodzi się zastanej rzeczywistości i po to został wyposażony w rozum aby potrafił się w niej odnaleźć i wcale niekoniecznie dopasować. Cała rzecz polega na tym, by znaleźć i zaadoptować kawałek świata dla siebie. Oczywiście jest to tym trudniejsze im bardziej nasze potrzeby odbiegają od aktualnych standardów, ale nie jest niemożliwe, bo życie i świat oferuje bardzo wiele różnorodnych możliwości, wiele rozwiązań i dróg prowadzących do określonego celu. Nikt nie zmusza nas (poza nami samymi, naszą słabością i lenistwem) do podążania za "stadem" i realizowania "cudzych" sukcesów. Można płynąć pod prąd za swoimi marzeniami, ale z pewnością wymaga to więcej siły i samozaparcia. Moja rada - nie oglądaj się za siebie, patrz do przodu i tam szukaj możliwości rozwiązania swojego problemu.
  16. Poddaje się, babrajmy się dalej radośnie w tym "błotku".
  17. Tak, wiem to dobrze. Co nie oznacza, że trzeba pokornie milczeć i nie próbować.
  18. To dopiero jest hipokryzja - zrozumienie tak, ale wyłacznie dla mnie. Nie "wyłącznie" ale także dla mnie.
  19. "Lubienie" nie ma tu nic do rzeczy. Moderatora może nie obchodzić, ale może obchodzi innych użytkowników bezczelnie robionych w "balona". Jak najbardziej miał (w obu przypadkach). Tego typu, czyli jakie? Będące formą obrony przed atakami "poniżej pasa"?. Uwypuklające fałsz i niestosowne zachowanie? Zostanę zablokowana za pisanie prawdy i obronę przed lekceważącym zachowaniem? Takie tu panują zasady? Nie zrobiłam niczego wbrew regulaminowi i czuję się potraktowana niesprawiedliwie. Proszę, aby moje posty wróciły na swoje miejsce.
  20. I uważam, że ładne nie jest, ale w tym przypadku potrzebne, by obnażyć hipokryzję osoby, która w tak paskudny sposób wynosi się ponad innych.
  21. Tu nic do rzeczy nie ma, czy ja ją lubię czy nie (niż znam jej). Nie mam siły dziś więcej pisać. Dzięki za zrozumienie - ręce opadają
  22. A ja się zdecydowałam, bo: 1. nie zniosę wrednych uwag (nie tylko do mnie) od tak obłudnej osoby, 2. może się nad sobą zastanowi i spróbuje wyciągnąć wnioski, 3. nie chodzi mi o "publiczną gilotynę" ani "słowny lincz" na tej osobie, tylko na ujawnieniu prawdy
  23. anka szklanka, jej wypowiedzi dotyczyły tego samego tematu, a były krańcowo odmienne. Uznałam za stosowne, by pokazać tę niespójność innym forumowiczom. Nie wolno?
  24. Proszę o uzasadnienie, dlaczego moje posty dotyczące użytkownika iiwaa i mające związek z tematem wątku zostały umieszczone w koszu?
  25. Stracona100

    ot

    agusiaww, no cóż, pozostaje tylko zrozumieć nieszczęście i wykazać współczucie.
×