Skocz do zawartości
Nerwica.com

Psychomedic.pl

Użytkownik
  • Postów

    30
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Psychomedic.pl

  1. Drogi Andrew7826893 , Objawy nerwicy prawdopodobnie zostały tymczasowo zablokowane przez leki, które przyjmujesz ale tolerancja organizmu osłabła i nerwica,a właściwie jej objawy zaczęły powracać. Farmakoterapia jest skuteczną metodą leczenia zaburzeń nerwicowych, lecz wskazane jest, aby była stosowana jednocześnie z psychoterapią. Tylko poprzez odpowiednio poprowadzoną terapie, można dotrzeć do źródła choroby by pozbyć się jej na zawsze. Rozumiem, że boisz się nawrotu choroby, wiem jak obawa przed kolejnym atakiem paniki może utrudnić funkcjonowanie. Gorąco zachęcam Cie do skorzystania z pomocy psychoterapeuty. Poszukaj w miejscu swojego zamieszkania poradni zdrowia psychicznego lub gabinetu terapeuty. Trzymam mocno kciuki i życzę odwagi i przede wszystkim zdrowia!
  2. Panie Pawle, wszystko to ,co Pan opisuje i co Pan przeżywa jest jak najbardziej normalne. Rozumiem, ze ma Pan poczucie zmarnowanego życia, uciekającego czasu i wszechogarniającej samotności. Bardzo cięzkio żyć z takim brzemieniem, zwłaszcza, że jak wynika z pana postu obarcza się Pan winą za obecną sytuację. W ten sposób zapętla się Pan tylko w poczuciu winy, które stanowi pożywkę dla Pana objawów. Proszę nie być dla siebie takim surowym, pozwolić sobie na chwile słabości, przyjrzeć się swoim emocjom i odczuciom a następnie zastanowić się skąd one się biorą, jak sprawić by zamieniły się w pozytywy. Bardzo dobrze, że szukał Pan pomocy i udał się do psychiatry lecz myślę, ze w Pana przypadku najlepszym wyjściem byłoby spotkanie z psychoterapeutą.. W trakcie psychoterapii człowiek jest w stanie dokonać wielu zmian w swoim życiu ale przede wszystkim terapia pomaga w pozbyciu się objawów. Poprzez rozwiązywanie problemów drzemiących w nas głeboko, odblokowujemy to co nieuświadomione i pozbywamy się objawów. Zachęcam Pana do umówienia wizyty u psychoterapeuty w Pana okolicy, wieże głeboko iż przyniesie to ulgę i pozwoli odkryć piękno codziennego życia na nowo.
  3. Depresja dotyka coraz większej liczby osób. Jej główne objawy to obniżony nastrój, poczucie zagrożenia, uczucie lęku i niepokoju. Pojawia się również brak zainteresowania niektórymi czynnościami, brak apetytu, problemy ze snem. Wykonywanie codziennych obowiązków sprawia spore trudności, czasem jest niemożliwe. Życie z depresją jest trudne, dlatego nie powinno się lekceważyć objawów i oczekiwać, że „samo przejdzie”. Warto porozmawiać ze specjalistą. Znalezienie terapeuty, któremu się ufa jest niezwykle ważne, ale na efekty terapii trzeba cierpliwie poczekać. Objawy depresji często pojawiają się lub nasilają w okresie jesienno-zimowym. Brak słońca, coraz niższe temperatury, coraz krótszy dzień niestety dają o sobie znać i mogą powodować obniżenie nastroju. Warto w tym okresie zadbać o dodatkową aktywność. Jeśli jest coś, co sprawia przyjemność, pozwala odciągnąć złe myśli i zredukować złe samopoczucie, warto się na tym skoncentrować. Poniżej przydatne linki: https://www.youtube.com/results?search_query=psychomedic+bakir http://psychomedic.pl/?s=depresj
  4. Psychomedic.pl

    Mam dosc

    Droga Tusio, opisanie przez Ciebie objawy mogą wskazywać na wiele przypadłości dlatego jak najszybciej powinnaś udać się do lekarza pierwszego kontaktu i poprosić o przeprowadzenie badań. Może okazać się, ze fizycznie wszystko jest w porządku i wtedy trzeba będzie przyjrzeć się objawom od strony psychicznej. Piszesz o strachu o swoje życie, co jest naturalnym odruchem, gdyby jednak okazało się, że przyczyną Twoich objawów jest nerwica a strach o swoje życie nadal byłby silny, wtedy zachęcam do udania się do psychologa. Psychoterapia jest najskuteczniejszą formą leczenia nerwic. Trzymam mocno kciuki za szybki powrót do zdrowia i dobrej formy!
  5. Droga forumowiczko, nie ma nic złego w stanie w którym obecnie się znajdujesz. Każdy z nas miewa w swoim życiu takie momenty, gdy czuje się wypalony, zrezygnowany i nie ma motywacji do podjęcia jakichkolwiek działań W takiej sytuacji człowiek zbiera wszystkie swoje siły i szuka celu, problem pojawia się wtedy, gdy celu takiego nie potrafimy zdefiniować lub gdy stan stagnacji przedłuża się. Może to prowadzić do depresji albo nerwicy. Najlepszym wyjsciem jest rozmowa z kimś kto pomoże wyjść z marazmu, znaleźć cel. Taką osobą może być przyjaciel, ktoś z rodziny lub partner życiowy, a także psychoterapeuta lub coach. Zachęcam do rozejrzenia się, czy w Twojej okolicy znajduje się poradnia zdrowia psychicznego i pójścia, na jedno spotkanie na początek. Nie bój się kontaktu ze specjalistą, fakt udziału w psychoterapii nie świadczy o zaburzeniach psychicznych lecz o odwadze do rozwijania się i stawiania czoła przeciwnościom pozdrawiam
  6. Coccinello! Wszystko opisałaś jasno na tyle, że wyobrażam sobie jak musi być Ci ciężko. Brak chęci i motywacji do działania na pewno znacząco utrudniają Ci codzienne funkcjonowanie. Przede wszystkim nie obwiniaj się. Sam fakt, że przy takim samopoczuciu udaje Ci się wypełniać swoje obowiązki i próbujesz różnych form działania całkowicie wykluczają Twoje lenistwo. Ewidentnie jednak nie radzisz sobie ze swoim problemem, czujesz się nieszczęśliwa, sama piszesz, że próbujesz się do różnych rzeczy zmuszać, ale to nie odnosi rezultatu. W związku z tym, zalecałabym Ci spotkanie ze specjalistą, który pokaże Ci jak radzić sobie z problemami. Nie będzie Cię oceniał, tylko spojrzy fachowym okiem na to, co Cię trapi, wskaże odpowiednią drogę. Jeśli masz złe doświadczenie z psychiatrami, może na początku warto spróbować spotkania z psychologiem? Jestem przekonana, że znajdziesz takiego specjalistę, który Ci pomoże i odzyskasz radość życia i chęć działania. Jeśli jednak masz jeszcze wątpliwości, polecam poniższy link: https://www.youtube.com/results?search_query=bakir+psychomedic Pozdrawiam serdecznie!
  7. cheiloskopia, Irracjonalne przytłoczenie poczuciem winy, które opisujesz w swojej wiadomości, może jak najbardziej być jednym z symptomów zaburzeń depresyjnych. Przypisywanie sobie odpowiedzialności za bieg zdarzeń jest skutkiem tzw. zniekształceń poznawczych, jakie są dość typowe dla osób skłonnych do depresji. Jednocześnie taki proces „brania na siebie” nie zawsze musi działać na poziomie świadomym, jest efektem funkcjonowania wbudowanego schematu, wg którego działa nasza psychika. Najczęściej to zestaw przekonań zupełnie nieadekwatnych do rzeczywistości i odrealnionych, nie znajdujących obiektywnego odniesienia. Psychoterapia poznawczo-behawioralna jest nastawiona właśnie na walkę z takimi niszczącymi a wbudowanymi w nas przekonaniami i zastąpieniem ich bardziej zdrowymi i „lżejszymi”. Zatem autorko wątku, jeśli nie uczestniczysz w żadnej formie terapii, serdecznie polecam rozważenie podjęcia psychoterapii.
  8. Sosnowa, Z Twojej wypowiedzi wynika, ze jesteś osobą bardzo świadomą własnych doświadczeń, lecz czujesz się nimi bardzo obciążona. O ile podobne rozterki życiowe są w pełni zrozumiałe i naturalne, wspomniałaś również o myślach samobójczych i poczuciu braku sensu życia. W takiej sytuacji być może warto by było potraktować to jako sygnał alarmowy i w wyrazie troski o samą siebie zastanowić się nad podjęciem psychoterapii. Z całą pewnością ten kłębek myśli, jaki Ci towarzyszy, mógłby być stopniowo i pod okiem fachowca powolutku rozplątany.
  9. Lila, sytuacja, którą opisałaś, z pewnością budzi spory dyskomfort. Jednak sposród tego ogromu smutku, jaki bije z Twojej wypowiedzi, widzę też, że masz w sobie już najważniejszy krok ku poprawie - podjęłaś mądrą decyzję o poszukiwaniu pomocy, Gratuluję! To jest wielki akt odwagi. Rzeczywiście opisywane przez Ciebie sprawy mogą wskazywać na problemy natury lękowo-depresyjnej. Spróbuj jednak nie przejmować się tą pozorną etykietką i poszukać pomocy specjalisty - lekarza psychiatry i terapeuty - psychologa, aby wspólnie i dzielnie zmierzyć się z tym niewidzialnym wrogiem. Pamiętaj, że to on, wróg, jest od Ciebie zależny, ale Ty od niego już nie musisz. Trzymam kciuki!
  10. Witaj, Sytuacja w której się znajdujesz jest o tyle trudna, że nie dotyczy Ciebie bezpośrednio, a co za tym idzie nie wystarczy tylko Twoje zaangażowanie. Rodzice bardzo często negują wszelkie zaburzenia u swoich dzieci, co wynika z różnych przeświadczeń i obaw. Czasami nie potrafią zrozumieć, gdzie popełnili błąd, że doprowadzili do cierpienia dziecka, a czasem łatwiej jest im wierzyć, że to tylko chwilowa trudność i zaraz wszystko wróci do normy. Zaburzenia odżywiania są szczególnie trudnym tematem dla rodziców, ponieważ bardzo często nie zdają sobie oni sprawy z tego, jak ta choroba wyniszcza, jakie są jej przyczyny i jaki wpływ ma na teraźniejsze i przyszłe życie ich dziecka. Bardzo możliwe, że różne zaburzenia, które zaobserwowałeś u swojej przyjaciółki mogły pojawić się z powodu postępującej i zaawansowanej bulimii. Przede wszystkim uświadom swojej przyjaciółce jakie są zagrożenia tej choroby oraz jaki choroba ma na nią wpływ - możesz posłużyć się przykładami, które zaobserwowałeś. Namów ją również na szukanie pomocy. Jeżeli zrozumie, że jest chora, to bardzo możliwe, że będzie chciała się wyleczyć, a to już ogromny sukces. Powinieneś również namówić ją na wspólną rozmowę z rodzicami. Jest szansa, że po przedstawieniu sytuacji z jej perspektywy zauważą, że problem jest autentyczny i zaangażują się w pomoc córce. Zawsze możecie również szukać pomocy na zewnątrz w zależności od Waszego wieku. W każdej szkole znajduje się psycholog, który służy pomocą i może pokierować Twoją przyjaciółkę w odpowiednie miejsce. Ponadto, powstaje coraz więcej darmowych grup wsparcia dla osób z zaburzeniami odżywiania się, które prowadzone są przez wykwalifikowanych specjalistów. Mam nadzieję, że uda Ci się pomóc przyjaciółce, a rodzice w końcu zauważą problem. Powodzenia!
  11. Witaj, To, co opisujesz brzmi jak zaburzenie na tle bulimicznym. Objadanie się, które towarzyszy tej chorobie wbrew pozorom nie zawsze musi kończyć się prowokowaniem wymiotów. Rozróżniamy dwa typy bulimii - typ przeczyszczający oraz typ nieprzeczyszczający. Twoje doświadczenia sugerują, że możesz cierpieć na ten drugi. Po atakach kompulsywnego objadania się nie wymiotujesz lub nie przeczyszczasz się, tylko wybierasz głodówki i wzmożoną aktywność fizyczną. To, co aktualnie przeżywasz musi być dla Ciebie bardzo trudne i niekomfortowe. Niewątpliwe ciężko jest zmagać się z tym problemem każdego dnia. Niestety zaburzenia odżywiania się to trudna choroba i jedyną możliwością poradzenia sobie z nią jest skonsultowanie się ze specjalistą. Rozpoczęcie odpowiedniej psychoterapii z czasem jest w stanie przynieść pozytywne rezultaty i trwale rozwiązać problem. Dodatkowo możesz skorzystać z pomocy dietetyka, który ułoży Ci indywidualny program żywienia, dzięki któremu będziesz w stanie uniknąć ataków kompulsywnego objadania się. Trzymam kciuki, powodzenia.
  12. Witaj, lęk przed śmiercią jest wpisany w naturę człowieka. Jako istoty obdarzone zdolnością do myślenia abstrakcyjnego mamy świadomość własnej śmiertelności. Świadomość ta, z jednej strony może budzić przerażenie, z drugiej może stać się motywacją do lepszego wykorzystania życia i cieszenia się każdą daną nam chwilą. Na co dzień zapominamy o śmierci. Pomaga nam w tym kultura, religia, a także wysoka samoocena. O własnej śmiertelności przypominamy sobie w zwykle w obliczu śmierci bliskich. Jednak u ok. 4% społeczeństwa lęk ten może przerodzić się w fobię, zwaną tanatofobią. (więcej http://psychomedic.pl/skad-sie-bierze-lek-przed-smiercia) Tanatofobia, charakteryzuje się stałym, chorobliwym lękiem przed śmiercią, który w znacznym stopniu obniża jakość życia. Trudno jest jednoznacznie stwierdzić czy cierpi Pani na tę przypadłość, dlatego bardzo się cieszę, że podjęła Pani decyzję o rozpoczęciu terapii. Z tego, co Pani pisze wynika, że Pani lęk może mieć związek z trudnymi doświadczeniami z przeszłości. Utrata bliskiej osoby, jest uważana za jedną z najbardziej stresujących sytuacji, jakie mogą spotkać człowieka. Pani doświadczyła tej straty dwukrotnie, do tego w krótkim czasie i w bardzo młodym wieku. Dodatkowo, nie mogła Pani liczyć na wsparcie najbliższej rodziny. Być może nosi Pani w sobie nieprzepracowana żałobę. Doświadczenie żałoby, pozwala zaakceptować zaistniałą sytuację i uczy nas życia bez ukochanego człowieka. Jeśli jednak towarzyszą jej bardzo silne, obezwładniające emocje, które dodatkowo nie mogą znaleźć ujścia, może pojawić się wyparcie. Jest to powszechny mechanizm obronny, który ratuje naszą psychikę przed rozpadem i pozwala na dalsze funkcjonowanie. Należy pamiętać jednak, że wyparte emocje nie znikają, tylko zostają przeniesione do nieświadomości. Chociaż na co dzień nie zdajmy sobie z nich sprawy, mogą ujawniać się w sytuacjach kojarzonych z pierwotnym lękiem. W Pani przypadku np. emocje związane ze śmiercią ojca mogą pojawiać się w wyniku skojarzenia z szeroko rozumianą śmiercią: własną, cudzą, oglądaną na ekranie itp. W pełnym zrozumieniu tego mechanizmu na pewno pomoże Pani terapeuta. W trakcie terapii, w bezpiecznych warunkach, będzie Pani mogła na nowo doświadczyć wszystkich trudnych emocji. Czas dzielący Panią od rozpoczęcia terapii, może Pani wykorzystać na obserwację własnego lęku. Proszę postarać się zanotować w jakich sytuacjach pojawia się u Pani lęk przed śmiercią? Jakie wydarzenia lub myśli go poprzedzają? Co Pani wtedy czuje? Z czym się Pani kojarzy? Może się Pani spróbować uspokajać stosując ćwiczenia oddechowe, medytując lub powtarzając w myślach afirmacje typu: jestem bezpieczna, nic mi nie grozi. Pozdrawiam serdecznie, Zespół PsychoMedic.pl
  13. Witaj, piszesz, że jesteś osobą niepełnoletnią, z czego można wnioskować, że jesteś właśnie w okresie dojrzewania. To bardzo trudny okres w życiu człowieka, o czym zapewne możesz się przekonać na własnej skórze. Zmianom ulegają nie tylko nasze ciała, ale również psychika. Zaczynamy więcej rozumieć, inaczej myśleć, jesteśmy bardziej świadomi. W okresie, w którym się znajdujesz, zupełnie normalne są wahania nastroju, płaczliwość czy niepokój. Jest to okres, w którym dużą wagę przykładamy do tego jak widzą nas inni. Staramy się dostosować do grupy rówieśniczej, zastanawiamy się czy wszystko z nami w porządku. Twoje lęki mogą wynikać z tego, że zaczynasz inaczej myśleć- abstrakcyjnie. Możesz sobie wyobrazić pewne zagrożenia, potrafisz myśleć pojęciami. Pamiętaj jednak, że są to tylko myśli, które nie muszą stanowić prawdy. W tym co piszesz widać dużo obawy o to czy wszystko z Tobą w porządku. To normalne, zwłaszcza w Twoim wieku, że potrzebujesz potwierdzenia ze strony otoczenia, że nie odstajesz od reszty. Pamiętaj jednak, że najważniejsze byś sama zaakceptowała siebie. Okres dojrzewania, to czas poszukiwania tożsamości, także seksualnej. To czas wzrostu popędu seksualnego i eksperymentowania na tym polu. Mogą pojawiać się fantazje erotyczne o charakterze homoseksualnym i heteroseksualnym. Jest to prawidłowy, naturalny proces, o który nie należy się martwić. Zachęcam Cie poszukania osoby dorosłej, z którą mogłabyś porozmawiać o swoich niepokojach. Może to być psycholog szkolny. Na podstawie Twojego opisu trudno stwierdzić czy to OCD, czy inny objaw nerwicy. Psycholog szkolny powinien w tej sprawie, przynajmniej wstępnej diagnozy pomoc, następnie pokieruje Cię dalej lub pomoże rozwiązać problem. Nie bój się rozmawiać z rodzicami, spróbuj im powiedzieć że to bardzo Cię meczy i czy mogliby Cię wysłuchać bo to dla Ciebie ważne. Pozdrawiamy serdecznie Zespół PsychoMedic.pl
  14. Psychomedic.pl

    Brak słów

    To co przeżyliśmy w dzieciństwie ma ogromny wpływ na to kim jesteśmy i jak funkcjonujemy w dalszym życiu. Z Pani opisu wynika, że miała Pani bardzo trudne dzieciństwo. W takiej sytuacji najlepszym rozwiązaniem jest psychoterapia, pomaga ona „przetrawić” trudne sytuacje, które przeżyliśmy, żebyśmy mogli normalnie funkcjonować. W innym wypadku, nieleczone trudności mogą spowodować, że tylko Pani powtórzy te bolesne przeżycia wobec własnych dzieci. Pisze Pani że korzystała Pani z pomocy psychologa i psychiatry. W Pani trudnościach rekomendowałbym długotrwałą psychoterapię psychodynamiczną indywidualną lub terapię grupową. Jest wiele ośrodków oferujących bezpłatną pomoc dla osób ofiar przemocy seksualnej pochodzących z rodzin dysfunkcyjnych lub będącymi dorosłymi dziećmi alkoholików (DDA). Zespół Kliniki Psychomedic.pl
  15. Sytuacja, która Pani opisuje musi być dla Pani bardzo trudna. Warto zastanowić się dlaczego tak się dzieje, ponieważ w leczeniu nie tylko objawy są ważne, ale przede wszystkim przyczyny. Właściwa diagnoza jest bardzo istotna w zaburzeniach lękowych, pomaga dobrać odpowiednią metodę leczenia. Najczęstszym rozwiązaniem jest wizyta u psychiatry, który przepisze odpowiednie leki aby trochę zmniejszyć lęk, a następnie równolegle psychoterapia, połączona z treningami behawioralnymi np. podróżowania, ale o tym zadecydujecie wspólnie z psychoterapeutą jaka metoda pracy dla Pani będzie najlepsza i do zaakceptowania. Więcej o błędnym kole lęku : http://www.poradniapsychologiczna.org/wzmacniasz-objawy-lekowe-bledne-kolo/ Zespół Kliniki Psychomedic.pl
  16. Ceny w Warszawie są zróżnicowane, można znaleźć psychoterapię za 90zł, ale średnio jest to 130zł. Ważniejsza od ceny jest jednak jakość pomocy. Warto dlatego sprawdzić uprawnienia danego terapeuty. Ważne jest aby terapeuta miał ukończony całościowy kurs psychoterapeutyczny (4 lub 5 letni), staże kliniczne oraz to, czy swoja pracę poddaje regularnie superwizji. Należy o to dopytać, ponieważ w Polsce nadal nie ma ustawy o zawodzie psychoterapeuty. Warto obejrzeć filmik: Zespół Kliniki PsychoMedic.pl
  17. Atak paniki może mieć różne objawy: szybkie bicie serca, uczucie duszności czy zawroty głowy. Takie osoby czują strach i chcą jak najszybciej uciec z sytuacji, która go wywołuje. Obawiają się co może się stać oraz czują strach przed kolejnymi napadami. Najskuteczniejszą formą pomocy w takim przypadku jest psychoterapia. Wiecej informacji o błędnym kole napadów paniki na: http://www.xxxxxxxxxxxxxx zespół Kliniki Psychomedic.pl
  18. Drogi Wojtku, Twierdzisz, że nie masz żadnych celów, a jedynie fantazje. Jednak potem piszesz, że chciałbyś zarabiać „5 k miesięcznie”. To przecież też jest cel! Być może jeszcze nie znalazłeś swojej ścieżki życiowej, ale to nie powód do zmartwień. Jesteś bardzo młodą osobą u progu dorosłego życia. To trudny etap, dlatego daj sobie czas na adaptację. Niektórzy ludzie wiedzą od razu co chcą robić w życiu, a inni potrzebują na to więcej czasu. Bardzo możliwe, że tak jest i w Twoim przypadku. Zachowanie rodziców ma na nas ogromny wpływ, szczególnie w młodym wieku. Z Twojej wypowiedzi wynika, że czułeś się przez nich ignorowany i brakowało Ci w nich oparcia. Bardzo możliwe, że miało to wpływ na Twoje późniejsze związki i relacje z innymi ludźmi Co więcej, tłumiłeś w sobie emocje, co jest bardzo niezdrowe. Każdy z nas ma prawo do ich posiadania i wyrażania. Ale nie jest jeszcze za późno. Z pomocą dobrego specjalisty możesz jeszcze wiele zmienić. Masz jeszcze wpływ na swoją osobowość, bo kształtuje się ona do ok.26 r.ż. Uważam, że w Twoim przypadku warto byłoby skonsultować się z psychologiem-psychoterapeutą, który mógłby pomóc Ci w odkryciu źródła problemu i otwarciu się na ludzi, a także pokazać Ci jak ważne jest wyrażanie tego, co czujesz i mówienie o tym innym osobom. Jeszcze jedno zdanie na koniec. Każdy z nas ma Ego. Tylko być może dla Ciebie co innego ono znaczy. Twoje Ego prawdopodobnie potrzebuje się trochę wzmocnić i nabrać pewności, ale wierzę, że dasz radę!  Życzę Ci powodzenia.
  19. Witam serdecznie, Z Pańskiego opisu, wnioskuję, że powracające okresy niepokoju, uniemożliwiają Panu swobodne, codzienne życie. Rozumiem, że ciągłe przeżywanie stresu i napięcia, przyczynia się do zaburzenia innych sfer życia, a obniżenie samopoczucia może skutkować m.in. brakiem pewności siebie, osłabioną koncentracją czy trudnościami w nawiązywaniu relacji. Na podstawie zebranych przez Pana doświadczeń, uwidaczniają się współwystępujące ze sobą objawy zarówno psychiczne jak i somatyczne (bóle brzucha, gorączka). Leki przyjmuje Pan dopiero od miesiąca-może więc warto dać sobie jeszcze trochę czasu, by mogły one w pełni zadziałać. Sugestia lekarza odnośnie psychoterapii jest bardzo dobrym pomysłem. Terapia to bardzo skuteczna metoda lecznicza, przy Pana wysokiej reaktywności z pewnością przyniesie efekty. Wiele trudnych wydarzeń miało miejsce w Pana życiu, więc warto przepracować je z doświadczonym specjalistą. Opisane przez Pana objawy wyglądają raczej na objawy natury psychologicznej/psychosomatycznej, jednak jeśli konsultacja neurologiczna w jakiś sposób będzie dla Pana pomocna i przyniesie Panu uspokojenie, to warto z niej skorzystać. Życzę dużo zdrowia. Pozdrawiam
  20. Witam serdecznie, Z tego co Pan mówi, wynika, że tamten dzień, w którym został Pan pobity odbił się dużym echem na całokształcie Pana funkcjonowania na co dzień. W pewnym sensie odizolował się Pan od otoczenia. Rozumiem, że ciągła obawa o Pańskie zdrowie i życie, może wynikać z niezgłoszenia się do lekarza zaraz po upadku. Często się tak zdarza, że po jakimś traumatycznym wydarzeniu organizm mobilizuje siły w taki sposób, że wydaje nam się, iż nic się nie stało. Wnioskuję również, że wstyd blokuje Pana przed opowiedzeniem komuś o traumatycznym zdarzeniu, ale z drugiej strony brak wsparcia z pewnością nie ułatwia Panu poradzenia sobie z trudnościami. W pierwszym kroku zachęcam do konsultacji z lekarzem, który stwierdzi jaki jest stan Pańskiego zdrowia. Radzę również skontaktować się ze specjalistą, który po zdiagnozowaniu Pana, pomoże uporać się z dokuczającymi dolegliwościami oraz przywróci stan pańskiej równowagi zarówno psychicznej jak i fizycznej. Pozdrawiam
  21. Witam serdecznie, Z tego co Pani mówi, zmaga się Pani z zaburzonym stanem równowagi psychicznej. Rozumiem, że Pani doświadczenia z przeszłości, takie jak kłótnie rodziców, ucieczka ojca czy bycie obiektem wyżywania się w pracy, wpłynęło negatywnie na Pani psychikę. Zdaję sobie również sprawę, że rytualne wykonywanie różnych czynności czy tiki nerwowe, utrudniają Pani codzienne funkcjonowanie w środowisku, są niezwykle męczące i są źródłem wstydu. Wspomniała Pani o konsultacji z psychiatrą. Uważam, że powrót do stanu harmonii umożliwi Pani stała opieka specjalisty. Połączenie psychoterapii z leczeniem farmakologicznym ułatwi Pani proces powrotu do zdrowia. Aby terapia odniosła oczekiwane rezultaty, niezbędne jest zaangażowanie pacjenta. Jest Pani bardzo młodą osobą, ale świadomą zmian zachodzących w Pani psychice, co z pewnością ułatwi proces leczenia. Życzę pozytywnego nastawienia i wytrwałości. Pozdrawiam
  22. Boisz się porodu? Oferujemy konsultacje psychiatryczne diagnozujące tokofobię, czyli lęk przed porodem siłami natury oraz konsultacje psychologiczne mające na celu przygotowanie psychiczne do porodu i macierzyństwa. W trosce o zdrowie psychiczne dzieci służymy pomocą psychologa, psychiatry i seksuologa dziecięcego. Zapraszamy Zespół PsychoMedic.pl
  23. Witam serdecznie, Rozumiem, że Pana zachowanie jest dla Pana samego źródłem problemu i bywa zagrożeniem dla otoczenia. Wnioskuję, że czuje Pan dyskomfort, który utrudnia codzienne życie. Polecam skonsultować się ze specjalistą, który pomoże Panu odzyskać kontrolę nad własnym życiem i zachowaniem. Współpraca z psychologiem umożliwi zidentyfikowanie źródła problemu i poznanie technik radzenia sobie z trudnościami. Ważnym aspektem jest to, że pragnie Pan pozytywnej zmiany w sobie. Tak trzymać!
  24. Witam serdecznie, Z tego co Pan napisał, wnioskuję, że wybrał Pan ścieżkę zawodową, która nie do końca jest dostosowana do Pańskich predyspozycji. Polecam skonsultować się z coachem lub doradcą zawodowym, który zajmuje się planowaniem rozwoju i kariery adekwatnej do indywidualnych umiejętności klienta oraz wspiera w uświadomieniu sobie przez klienta, jaki jest jego potencjał zawodowy, co lubi robić oraz w jakim zawodzie chciałby się rozwijać. Obecność coacha w procesie planowania kariery pozwala usystematyzować wiedzę związaną z dotychczasowymi doświadczeniami i osiągnięciami edukacyjno-zawodowymi oraz ułatwia wgląd we własną osobę. Patrzy Pan na siebie bardzo stereotypowo. Zdolność logicznego myślenia to nie obowiązek gatunku męskiego. Każdy jest odrębną jednostką i posiada własne talenty i zdolności. Wystarczy tylko je odkryć i rozwijać, by przynosiły osobistą satysfakcję. Pozdrawiam
  25. Witam serdecznie, Z tego co Pani napisała, wynika, że nawarstwiające się problemy, powiązuje Pani silnie z wcześniejszą utratą dziecka. Zdaję sobie sprawę, że codzienne funkcjonowanie jest dla Pani trudne. Uzależnienie od hazardu jest uzależnieniem behawioralnym, którego koszty zarówno społeczne jak i zdrowotne są bardzo wysokie. Hazard może wpływać na zdrowie psychiczne m.in. na Pani bezsenność, myśli samobójcze, na problemy finansowe. Jest Pani świadoma swoich problemów, co może być pierwszym bardzo istotnym krokiem do naprawy swojego życia. Zachęcam Panią do skontaktowania się ze specjalistą, który pomoże Pani uporać się z trudnościami i odzyskać kontrolę nad swoim życiem. Przepracowanie trudnych doświadczeń z przeszłości, pozwoli Pani odzyskać równowagę psychiczną i przywrócić Pani codzienność do normy. Przed Panią ciężka praca, ale widzę światełko w tunelu.
×