-
Postów
7 904 -
Dołączył
Treść opublikowana przez Purpurowy
-
Generalnie dzisiaj już pisaliśmy, na ten moment jest stabilnie. Jeśli się nie pogorszy, to pojadę sobie wieczorem do miasta, bo w ramach finału WOŚP będzie grał... wiadomo kto.
-
No, generalnie nie było tak trudno tego napisać jak myślałem. Po prostu nie mogłem zebrać myśli i jakoś tego sformułować.
-
Oczywiście że mi zależy. Jak będzie trzeba, to wbijam w auto i jadę do niej od razu. A jak auta nie będzie to i na piechotę polecę.
-
To dotyczy mojej najlepszej znajomej. No po prostu nie mogę napisać szczegółów, bo to dotyczy prywatnej osoby. Poznałem ją na podobnym forum do tego, nawet się spotkaliśmy. Wiadomo, jeśli poznaliśmy się na tego typu forum to i ona musi mieć jakieś problemy. Tak więc od początku znajomości namawiałem ją żeby po prostu zaczęła się leczyć na depresję. I sukces, niedawno zaczęła. Tylko że wczoraj, całe jej życie osobiste się zawaliło, bardzo się martwię że to że pogorszy się jeszcze bardziej niż było...
-
Nie taki miałem zamiar.
-
Cześć. Wolałbym nie pisać publicznie.
-
Dzieńdoooooo....
-
Nie mogę spać i już nie zasnę. Takie numery przed snem, kto to słyszał.
-
Dobra, to ja idę popłakać i pomodlić się, bo tutaj już chyba tylko cud pomoże... Dobranoc.
-
No nie ma się z czego śmiać A ja się nie śmieję, po prostu staram się robić cokolwiek byle nie płakać, bo to niemęskie.
-
"-Janie, przynieś rewolwer. -A po co rewolwer, mości hrabio? -Zamierzam pierdolnąć se w łeb" Nie no, żeby nie było że straszę samobójem, nie jestem obecnie w takim stanie. Po prostu jedna kwestia musi strzelić cichego samobója, bo już za daleko zabrnęła... zakończyć się i już nigdy nie wrócić...
-
Niby tak, ale chciałem żeby to powisiało ze 24h. W sensie że jak ktoś się wkurzył, ale np. wszedł na forum na drugi dzień dopiero, to żeby widział.
-
Powiem Ci szczerze, że wziąłem go tylko raz, zeszłej nocy już go nie wziąłem. Na sen co prawda w miarę pomógł, ale później cały dzień mnie głowa bolała, a oprócz tego miałem ochotę puścić z dymem całą okolicę, więc uznałem że lepiej nie brać tego.
-
Warsztaty bębniarskie, a co to? Na bębnach napiepszają? No tak, na takich murzyńskich. Generalnie fajna sprawa, można się rozerwać itp... ale po co, jak można zamiast tego się nachlać, naćpać i jeszcze komuś w mordę dać?
-
A pretensje oczywiście do mnie, że do nikogo nie wychodzę z nikim się nie spotykam. No ale z kim ja się niby mam tutaj spotykać? Jak chlałem, to owszem, towarzystwo do chlania zawsze się znalazło. Ale znaleźć tutaj kogoś z kim nie łączyły by mnie tylko używki... no cud by się musiał zdarzyć.
-
No daj Pan spokój, organizują warsztaty bębniarskie. Fajnie, co nie? Warsztaty się nie odbędą, ze względu na zerowe zainteresowanie...
-
CM - jedyna osoba z którą mam normalny, ludzki kontakt, nieoparty na pieniądzach i przemocy. Niestety to kontakt tylko na odległość, ale jednak jest. A dla Ciebie?
-
Już wiem dlaczego w mojej okolicy nikt nic nie organizuje. Po prostu nie warto cokolwiek tutaj organizować, nie ma dla kogo się starać. Ale jak by rozdawali darmową wódę albo mefedron... ooo to by się kilometrowe kolejki ustawiły.
-
Tylko takie osoby mieszkają w mojej okolicy, tak więc tylko z takimi mam do czynienia. Zadowalają Cię Twoje zarobki?
-
Moja Arka w postaci pały na lokalsów zawsze jest pod ręką. A Ty budujesz?
-
Kawę. A Ty?
-
Nienawidzę, nigdy tego nie robię. Eksponowanie swojego ciała jest dla ładnych ludzi. Uważasz że życie w Polsce jest za drogie?
-
Nie napiszę, bo nie politykuję publicznie na tym forum. A to piosenka o charakterze politycznym. Zespół który zupełnie Cię nie jara, mimo że ogół społeczeństwa mało jajka nie zniesie jak słyszy o tym zespole?
-
"Zęby" z bodajże 2007r. O takiej pannie co miała zęby w... Wolisz filmy głupawe czy ambitne?
-
Dwa telefony, potwierdzenie przelewu, kawa, puszka po Coli, syntezator Korg Monotron, ładowarkę od bóg wie czego, dwie gitary, płytę zespołu Sztorm 68, obcęgi, kartę gwarancji, plastikowy widelec, pałę ZOMOwską, lusterko, odtwarzacz mp3, głośnik od komputera, naklejkę z chipsów, zabawkę z kinder niespodzianki centymetr krawicki, dwie kostki od gitary, Varigrip, książkę, zegarek, pasek od gitary, dezodorant, latarkę, drugą myszkę, kartę z kodami do przelewów. Poza biurko wolę nie wychodzić, bo by mi dnia nie wystarczyło żeby to wszystko wymienić. Twój ostatnio obejrzany film?