Mój beret już tyle zmian i ogarnięć przechodził, że trudno to zliczyć. A i tak nic to nie pomagało.
Widocznie niektórzy nie są stworzeni do niektórych spraw.
Z resztą koniec, niepotrzebnie znowu zaczynałem ten bezsensowny temat.
Nie jestem ekspertem w tych sprawach, ale przypuszczam że człowiek bardziej niż o samego siebie martwi się o osoby na których mu zależy.
Czy to dobrze?
Pierwszy raz odkąd jestem na forum zagłosowałem wyborach miss. Oddałem tylko jeden głos. W poprzednich latach trudno było mi wybrać kandydatkę która wyróżniała by się spośród pozostałych (wszystkie tak samo ładne)