Purpurowy

Z takich kolesiem co się z nim znałem od gimnazjum. No i on mi wisiał 9zł i nie chciał oddać, a ja nie miałem na wino i dwie noce po kolei nie spałem.

Na pewno nieco chamsko z mojej strony to wyszło. A wątroba cały czas naparza, ale jakby trochę mniej.

Cześć. Pani psycholog ze mną chciała rozmawiać co to będzie jak ja będę miał dziewczynę. A jako że jestem skrajnie nieatrakcyjny i nigdy dziewczyny nie będę miał, to jej powiedziałem że zamiast o tym rozmawiać to może lepiej obejrzyjmy najnowszą część "Hobbita". I jedno jest fantastyką i drugie, tylko że "Hobbit" jest dużo ciekawszy, bo tam się przynajmniej coś dzieje. A potem mi jeszcze powiedziała że zrywanie znajomości po siedmiu latach z powodu konfliktu o 9zł na berbeluchę nie jest czymś normalnym.

Cześć. Chyba dzisiaj nieco mnie poniosło na terapii.

Wolisz nie wolisz, świat realny mnie odrzucił, został tylko wirtualny. A Ty jaki wolisz?

Rude (u pań) Czarna porzeczka, wiśnia czy lipa z miodem?

Nie. Boisz się prysznica?

Nie było problemu żeby dyrekcja/nauczyciele się na to zgodzili? Potrzebne jest zaświadczenie lekarza czy psychologa? Łatwo jest coś takiego załatwić? Nie pamiętam jak to dokładnie było, ale miałem orzeczenie o niepełnosprawności, co z pewnością ułatwiło sprawę, potem jakaś komisja w sprawie nauczania indywidualnego i gitara. A dyrekcja łatwo się zgodziła, bo to była szkoła z oddziałami integracyjnymi, więc nie byłem jedyny na nauczaniu indywidualnym.

Szkoła? Na samo wspomnienie mnie skręca i piszę to na trzeźwo. Szkołę średnią to skończyłem jakimś cudem tylko dzięki nauczaniu indywidualnemu.

Oglądam filmiki na youtube i próbuję wytrzymać bez wińska przynajmniej do 22:00, ale już wiem że nie dam rady.

Dzisiaj Agropol o smaku wiśniowym, bo zrobiłem większe zapasy niedawno, żebym znowu nie musiał kombinować po nocach.

Cześć.

Wierzę że bóg albo nie istnieje, albo istniał, ale umarł, albo żyje i ma nas w dupie, ewentualnie bawi go całe zło na świecie, skoro mógłby szybko się z nim uporać (podobno jest wszechmogący) ale tego nie robi. Dlaczego nie wierzysz w boga? (bo z tego co pamiętam to nie wierzysz.)

Wdepnąć w psią kupę. Zostać pobitym przez policjantów, czy zostać obrzyganym przez policjantów?

Nie. Niech nieśmiertelność weźmie sobie ten kto ma szansę coś osiągnąć. A Ty?

Moje "chcenie" nie ma tutaj żadnego znaczenia. Dlaczego za wszystko trzeba płacić?

W niczym. A Ty?

Ślimak

Zdarzyło się. A Ty?

Sam się wyceniłem. Było bardzo łatwo. 240zł tatuaże, 9zł kolczyki, czyli to co sobie sam dorobiłem. Bo to co jest we mnie naturalne nie ma żadnej wartości. Czy policjanci są uczciwi?

Każdy ma, nawet ja. Mianowicie jestem warty dokładnie 249zł. Dlaczego miałbyś nie mieć żadnej wartości?

Żadnych nie czytam. O czym może świadczyć smród z ran?

Nie. Nic by to nie zmieniło. Plany na jutro?

Zdarza się. Jakaś zmiana dzisiaj nastąpiła?

Tak. Często się fochasz?