Purpurowy

JERZY62, a u Ciebie jak ogólnie?

No tak, w ustach ten smak. Wypiłem kawę ale cały czas go mam. A ogólnie to czuję się średnio.

Cześć. No trochę przepitka. Ale ja zawsze tak z rana mam, bo to sama chemia i potem taki smak zostaje.

Dzień dobry. Czuję się jak bym zjadł mydło i popił domestosem.

Jak sobie wypiję przed snem to nie. A jak nie wypiję to tak. W jakiej branży pracujesz?

Kobiety to nie moja sprawa. Co będziesz jutro robić?

Dwukrotny przejazd przez miejsce w którym się urodziłem.

Nic. Nie stawiam sobie celów, bo i tak nic nigdy nie osiągnę. Jak Ci minął dzień?

Dobry wieczór.

Kula w łeb mi się marzy.

Że jest totalna chujnia i definitywny koniec. Co robić jak się już nie da nic zrobić?

Jest chujowo...

Odejmij jakieś 25% z tego, bo to pewnie jego konta.

A masz może w zapasie coś bardziej... siarczystego? Chociaż jak czysta będzie to i siarczyste nie potrzebne.

Wszystkich bez względu na wygląd?

Do mnie przyszli "kolędnicy" to im dałem takie ciastka, najtańsze jakie tylko były w sklepie. Wolałem im dać niż znowu elewację malować.

Mi zaś moje życie kojarzy się z maluchem i wypadkiem. Dwoma właściwie wypadkami.

Zebrec, cześć.

A mi z filmem "Drogówka".

A co to są sajgonki? Jak to się je? Też nie wiem co to jest, ale pamiętam że na jednym filmie o tym mówili.

A bo przyszła ciocia, przyniosła kwiaty i powiedziała żeby rodzice na grobie moich sióstr położyli. No i tak sobie pomyślałem że szkoda że ich ze mną nie ma, bo tak to mam tylko brata, ale z nim się w ogóle nie widuję.

Zosia_89, cześć.

Jak ja się cieszę że nie muszę tego przeżywać.

Wróciłem. Troszkę mi się zeszło. Razem z Mowglim, panterą Bagheerą i misiem Baloo osiedlaliśmy Araba. Przehulałem 16 srebrników w kebabie. A na poważnie to pojechałem na kebsa, ale było zamknięte, więc musiałem pojechać dalej. No a jak już byłem dalej, to pomyślałem że po obiadku odwiedzę ciocię i wujka.