Purpurowy

Das ist gut

Jak dotąd wszystko idzie zgodnie z planem. Chociaż nie powiem o czym cały czas myślę...

Nie, bo ja w spodniach i bluzie.

Lekarz mi tak kazał brać, a co do tego uzależnienia, to wypisał mi opakowanie 20 tabletek i rozpisał tak, żeby starczyło na tydzień i codziennie dawka była coraz mniejsza. To jest właśnie na te objawy odstawienia alkoholu. Pierwszego dnia największa porcja relanium, bo wiadomo, z początku jest najgorzej, a potem porcje już będą się zmniejszać i po tygodniu już nie będę brał.

Wedle zaleceń lekarza, 3 razy 5mg i jeszcze 1 raz będzie 5 mg na wieczór.

Cześć. Strasznie mnie zmogło po tym relanium i położyłem się do łóżka, ale spadł mi pilot do telewizora pod łóżko. No to ja się położyłem na podłodze żeby go dosięgnąć, zamknąłem na moment oczy i ... zasnąłem.

Przespałem się na podłodze.

Nie robię nigdy takowych. A Ty masz?

Jam nie uciekł.

Wzięciem dupy w troki po wielu miesiącach użalania się nad sobą. Gdzie spędzasz sylwestra?

Oczywiście.

Jak byłem młodszy i piękniejszy... no dobra, młodszy, to robiłem z papieru toaletowego przebranie karnawałowe.

Chyba sylwestra spędzę w domu, bo wciąż mam kielicha w głowie.

Mam nadzieję że spędzę sylwestra w swoim łóżku.

khaleesi, witaj.

Oj mocny... ale lepiej tydzień się przemęczyć niż zmarnować życie pijąc codziennie tanie wino.

Dzień dobry. Nie nadaję się do życia po tym relanium... Ale dawka co dziennie ma być mniejsza, więc może nie będzie źle.

WolfMan, Ḍryāgan, weźcie sobie wzajemnie kliknijcie "ignoruj" i dajcie już spokój.

Spokojnie panowie.

W sumie całkiem udany dzień, bo dosyć aktywny. Praktycznie cały dzień spędziłem w mieście. Pogadałem z lekarzem i ustaliliśmy że z detoksem na razie się wstrzymamy. Przepisał mi relanium i fluxemed, czyli po około 10 miesiącach przerwy leki znowu mnie dorwały. Ale powiedział że jak nie wytrzymam pierwszego tygodnia bez picia, to nie ma że boli i już tylko detoks zostanie.

kosmostrada, witaj.

Sądząc po tym że on miał w życiu kilka randek, a ja żadnej, to myślę że tak, ale nie pisz mu tego, bo znowu się temat zacznie.

Wyciszamy się.

A sam już nie wiem... tyle się działo przez ten czas.