Purpurowy

A z terapii jak zwykle wróciłem taki wkurzony że ledwo drogę widziałem i znowu mnie głowa z nerwów boli.

To jest dom rodziców, ale on jest tutaj zameldowany, a rodzicom niespieszno go wymeldować.

Ja nic. Ale przejrzałem wszystkie listy brata (mam jego zgodę) z KRD, od komornika, z firm windykacyjnych itp. to razem jest to taka kwota że cały dom zabiorą i jeszcze nie wiadomo czy wystarczy.

Szykujcie kartony, bo teraz to już będę kurwa mać mógł tylko w kartonie zamieszkać.

Od końca czerwca 2014 do początku lutego 2015 bez przerwy...

Według mnie nie jest źle, bo na łyso już mi się znudziło, z "normalną" fryzurą to kiepsko to wygląda, a tak to jest coś pomiędzy.

Dzień dobry. Ciocia przyjechała i od razu na widok mojej fryzury "pop*erdoliło cię?" a po chwili namysłu "nawet ci pasuje."

Pierwszy raz w życiu (nie licząc babci dawnego kolegi) kobieta powiedziała mi że coś jej się we mnie podoba.

Witaj. Fajny nick. Bardzo fajny.

Pani Żabkowej spodobała się moja fryzura.

Dzień dobry.

Otwieram zakład fryzjerski: -Na łyso 4zł -Irokez 5,50zł

Piękne, ale mnie takie rzeczy bardzo smucą. Dlaczego,tak piszesz ? Jest to informacja jak najbardziej pozytywna, ale jak słucham o tym że ktoś jest w związku, że wziął ślub itp to ja jako osoba niemająca najmniejszych szans na jakikolwiek relacje damsko-męskie, a co dopiero na jakikolwiek związek, czuję się trochę jak (możne nieładny przykład) skrajnie wygłodzony człowiek, na którego oczach ktoś opycha się golonką.

Najnowsze arcydzieło zakładu fryzjerskiego "trzęsące się łapy". Jak na pierwszy raz i na samoróbkę robioną przy użyciu dwóch luster, to myślę że całkiem nieźle mi to wyszło.

Piękne, ale mnie takie rzeczy bardzo smucą.

Dzień dobry.

Próbowałem.

Nie lubię szpitali. Bardzo nie lubię.

Nie... boję się.

misty-eyed, dobry wieczór.

Gadałem przez skype.

Nie dam rady. Po prostu ze względu na pewne wydarzenia szpitale mnie przerażają do tego stopnia że nawet ciężko mi dzisiaj było na filmie oglądać sceny w szpitalu, a co dopiero jak bym miał tam wylądować.

Już jestem na 100% pewny że za Chiny Ludowe na ten detoks nie pójdę.

Taki jegomość co mieszka kilka wsi dalej, on ma około 45 lat no i był kiedyś zapalonym motocyklistą, wielokrotnie go przewiało i ma teraz ogromne problemy z kolanami.

Wałkujemy w kółko temat, na samo wspomnienie którego od razu mnie szlag trafia.