Purpurowy

No tak, staram się ale zabieram się za to szczerze powiedziawszy jak pies do jeża.

Tak, masz rację i teraz w tym momencie publicznie piszę to co już dawno powinienem napisać: przepraszam Cię że zignorowałem Twoje porady, kiedy miałeś całkowitą rację

Infinity, cześć. Co u Ciebie?

Od jednego dziennie to się zaczynało.

To jest różnie, bo czasami się powstrzymam jak już się kiepsko czuję, a czasami do samego końca, ale coraz mniej mogę, nie wiem czy to zmęczenie organizmu czy co, ale kiedyś mogłem dużo więcej. Mam gitarę od dawna, ale dotychczas stała w kącie nieużywana, a niedawno jakoś mnie naszło żeby zacząć coś robić, no i padło na gitarę.

Codziennie.

No i z płytami z muzyką podobnie. Można pobrać, ale ja wolę kupić, zwłaszcza takie których nigdy nie było w oficjalnym obiegu.

Kurs gry na gitarze. Wiem że takich kursów za darmo na internecie jest milion, albo i więcej, ale włączony komputer mnie rozprasza i nie mogę się skupić na nauce, tylko cały czas sprawdzam co kto gdzie napisał i wolę mieć taki kurs w wersji książkowej. Z resztą i tak za dużo siedzę przed komputerem.

Może to dziwnie zabrzmi, że ja to piszę, bo po mnie to by się raczej nikt nie spodziewał, ale... kupiłem książkę.

Mam, ale po dłuższym pobycie w izolacji wychodzę w jeszcze gorszym stanie.

Wiem, ale takiego co chce się zabić to dłużej przetrzymają, a tak to tylko na detoks i z powrotem.

Ale ja się nie chcę zabić i nie chcę na psychiatryczny, tylko na detoks.

Dzień dobry.

Byłem w mieście w sklepie i cały czas taki koleś co układał towar na półkach się na mnie patrzył. Ja sobie myślę "zboczeniec jakiś, czy co?", patrzę, a to Krzysiu z liceum.

Za godzinę księdzu przychodzi, a ja wychodzę.

A on też może wypisać?

Termin do psychiatry mam dopiero na 12 marca.

No i poszedł bym, ale nawet nie ma komu skierowania wypisać.

Dzień dobry. Wpadłem się tylko przywitać i idę dalej zdychać, bo umierają to ludzie, a ja jako podczłowiek zdycham.

Trzymam się jakoś, chociaż rewelacji nie ma, a można nawet powiedzieć że jest bardziej w dół niż w górę. A jak u Ciebie?

Dzień dobry.

Ja mam poobgryzane, więc nie ma problemu.

Wyciągłem gitarę i próbuję się uczyć grać. I tak się nie nauczę, bo jestem beztalenciem w każdej kwestii, ale chociaż czas sobie zajmę.

Czy możliwe żeby fluoxetyna dała efekt już po tygodniu brania?

Tak, on to celowo zrobił, taki zabieg nazywa się skaryfikacja. Warto też wspomnieć że niedawno pewien młodzian z Kalisza też zrobił sobie skaryfikację, żeby wyglądać jak Popek. Znalazłem nawet nagranie jak robili Popkowi ten zabieg.