Jak ja nienawidzę tej okolicy...
Jest po drugiej stronie ulicy magazyn, pilnowany przez ochroniarza. Wszyscy wiedzą kiedy jest, a kiedy go nie ma, bo pali się u niego światło w kanciapie. Dzisiaj go nie ma i od razu ktoś wyczuł okazję i tylko alarm wyje.
Nowi sąsiedzi jak się wprowadzili, to też cztery dni pomieszkali i już ich okradli...