Wiesz co, z jednej strony dobrze że chudnę, no ale właśnie z drugiej... ruchu mam tyle samo co wcześniej (prawie nic) i jem tyle samo, a dosyć szybko chudnę, co jest nieco podejrzane.
Chyba lepiej w domu w moim przypadku.
Tylko że u Ciebie to było maksimum, a u mnie minimum.