Purpurowy

Coś tu umarło na tym forum... nie słychać już śmiechu, zrobiło się zimno i jakoś tak żałobnie... aaaa, już wiem. Pani od komentowania zdjęć wyleciała?

A podzielisz się na FB skąd ściągasz? Też sobie chciałem obejrzeć ten serial.

Oglądasz w internecie czy na jakimś kanale w TV?

Właściwie to znalazłem taki poradnik dotyczący renowacji PRLowskich kasków motocyklowych (orzeszków) wykonanych z podobnego, lub może nawet identycznego tworzywa i postanowiłem że zrobię całkowitą renowację skorupy (szpachlowanie, malowanie itp) Co więcej udało mi się dowiedzieć że zdobycie farby o identycznym kolorze nie będzie problemem, tak więc zafunduję mu też malowanie. Na razie oddałem przyłbicę do polerowania.

Stara bida, prawdę powiedziawszy, chociaż usilnie kombinuję jak tu coś zmienić. A u Ciebie?

I ta wypowiedź wyczerpała temat.

Co to za alkożulerstwo kwitnie na spamowej?

Dzień dobry. Nihil, widzę ABW zajęło się sprawą Twojego powrotu na forum?

kosmostrada, witaj.

Lakier do włosów to sobie na banię posadzę jak już mi coś urośnie.

Dziękuję. Spróbuję tak zrobić. Właśnie chcę uniknąć malowania, bo bardzo mi zależy na zachowaniu naturalnego koloru.

Czyli jakie? Właściwie to nawet nie o lakiery, tylko... no dobra zupełnie się na tym nie znam. Mam taki kask z PRLu (taki jakiego używało "bijące serce partii") i chciałem mu zrobić renowację. Skorupa jest dosyć mocno porysowana (nie popękana) i chciałem coś z tym zrobić, jednocześnie zachowując oryginalny kolor i się zastanawiam jak to zrobić, czy jakimś szprajem bezbarwnym, czy jak?

Carica Milica, misty-eyed, witajcie.

Cześć. No mi raczej chodzi o takie bardziej "męskie" lakiery.

Jest tu jakiś miszczu lakiernik?

Chyba jakiś duch ZOMOwca mnie zaatakował. Mam w domu hełm ZOMOwski (po kimś z rodziny ) i chciałem zrobić mu małą renowację, więc odkręciłem przyłbicę, a hełm położyłem na podłodze. Rodzice mnie zawołali, ja wystrzeliłem jak z procy, nadepłem na ten hełm i gleba.

Dzień dobry. Na szczęście nic sobie nie złamałem, chociaż miałem pewne podejrzenia.

WolfMan, cześć.

Na "Legion samobójców", czy cuś innego? Tak, tak. Nie będę miała repliki stroju postaci, ale inspirację jej stylem. I puder do włosów z Biedronki "Zarzucili mi, że żyję w świecie fantazji. Tak się zdenerwowałam, że mało z jednorożca nie spadłam." Fajny film. Szkoda że nie było o jakiejś normalnej godzinie wersji z dubbingiem, bo nie zawsze nadążałem czytać napisy.

Na "Legion samobójców", czy cuś innego?

Komuna upadła, a ZOMO wciąż bije... Ale chyba nic sobie nie złamałem.

I coraz mocniej się nad tym zastanawiam. Niestety nie w tym miesiącu (czeka mnie wyprawa) ale w następnym bardzo chętnie.

Niedawno też afera była że facet pociął kota... Naprawdę nie pamiętam, kiedy tutaj wydarzyło się coś dobrego. Wprowadzili wypożyczalnie rowerów miejskich (tak jak w Warszawie) to już połowę rozkradli, połowę zniszczyli.

W najbliższym mieście. Tutaj codziennie tego typu akcje się odstawiają. Byłem w różnych miastach i widziałem różnych ludzi, ale takiego bydła (myślę że to odpowiednie określenie) jak tutaj to nigdzie nie widziałem. Nawet jak się obok mnie wprowadzili nowi sąsiedzi, to tydzień nie pomieszkali, już ich okradli.

Zbieram na bilet, uwaga, zbieram na bilet! bo ja już dłużej tutaj kurwa nie wytrzymam... http://www.tygodniksiedlecki.com/t35544-kto.podpalil.odziez.dla.ubogich.htm