Żłopanie jaboli, ale to musiałem zostawić, więc jedyną rzeczą jaka daje mi na ten moment radość jest tłuczenie się po wiochach calutki dzień.
Lepiej wykonywać "brudną" pracę, której mało kto by się podjął, czy siedzieć całe dnie na tyłku?
50 dni zbierania złomu, później opierdaling. Jeśli ktoś chce zapytać o moje plany na najbliższe 20 lat (czyli prawdopodobne dożywocie w moim przypadku) to też planuję opierdaling.
Co musisz robić, czego bardzo nie lubisz?