NN4V

w sumie to nie wiem co gorsze xyzdrowie czy wykop Bez różnicy co gorsze.

Wydzielania z czego? Do czego? Z wody do wody. Specjalistów od czego? Od lania wody. Pytanie Liber8 jest celne - po kiego grzyba taki bełkot publikować? Ewa Rycerz (autorka art.) to absolwentka filologii polskiej oraz pedagogiki wczesnoszkolnej. Może więc powinna filologią i pedagogiką się zajmować, nie quasimedycyną. Najwidoczniej jednak ma parcie na ambicję, bo: Aha, w 2016 - ale już wiemy na czym polegają "konkursy" dziennikarskie od końca 2015. Najwięcej profesjonalnych "dziennikarzy" jest w TVP, WP najwidoczniej próbuje dorównać.

W czechach istnieje coś jak pielęgniarka środowiskowa od spraw seksualnych. (Nie znam szczegółów - pamiętam urywek z TV, kiedy jeszcze TV nie była zagrabiona przez obecną prymitywna hołotę.) Jej zadaniem jest zaspokajanie podopiecznym ich potrzeb seksualnych. Jest to refundowane przez ichnie NFZ. Teoretycznie masz prawo do leczenia na terenie EU. Może więc dało by się postarać się o jakąś fajną czeszkę. (U nas narodowo-katolicki ciemnogród zamiast seksualności proponuje "moralność". "Moralność" oczywiście zgodną z aktualnie obowiązującą doktryną. Ciekawe, czy dla obecnej narofowo-katolickiej dokryny moralnej, pani obsługująca wielu facetów i opłacana przez państwo, to prostytutka.)

Prostytutka też kobieta.

Trochę się to zmienia ostatnio. Pracodawcy mają zastrzeżenia do uczelni technicznych, że kształcą studentów którzy nie kontaktują i nie posiadają umiejętności miękkich. Programiasta odludek odchodzi do lamusa. 1. W całym toku nauczania nie ma podstaw psychologii. 2. Pracodawcy się skarżą na własny brak umiejetności dobierania kandydata do stanowiska (?).

Jaka to przyczyna? Sam fakt dostrzegania? Nie sądzę. Raczej brak akceptacji postrzeganego świata zwiazany z utrwalonymi wcześniej wzorcami (konstruktami). Wzorcami często ideologicznymi, które kolidują z adaptacją. Stąd trwały dysonans poznawczy prowadzacy do depresji. Stąd też sukcesy psychoterapii kasującej porąbane wzorce. Stąd z kolei niechęć ideologicznych instytucji do psychoterapii i psychologii. Elo ma zdiagnozowaną, a jest bardzo inteligentna.

To po co mu ona? Napisał chyba jasno, czego od niewiasty chce. Nie napisał natomiast, że chce "miłości", więc bajki snujesz bezmyślnie.

Której funkcji?

To jest stereotyp, że kobiety wyłącznie szukają miłości (czymkolwiek jest) i stałego związku. Statystyczna większość tak, ale nie wszystkie. Dlatego poszukiwanie kobiety na raz bez jej oszukiwania (czyli krzywdzenia) trudno uznać za przedmiotowe traktowanie. Pytanie detektywa nie zawiera intencji oszukiwania kogokolwiek. No, tak na szybko jest to rozsądne. Kto wie, czy w takim burdelu nie ośmieli się do kobiet na tyle, by je podrywać samodzielnie.

Możliwe. Wszystko co jednostajne męczy. Trudno przyjmować Twoje stanowisko bez znajomości uzasadnienia.

Eeee... chyba nietrafnie rozpoznajesz sytuację. Głupio udawać, że się wie więcej niż się wie. A o polityce rozmawiać na randce już całkiem bez sensu. Może po prostu trafiałaś dotąd na nadętych buraków i to w nich należałoby szukać problemu, nie w Tobie.

The Tektyw Monk.

Nie wiadomo. Czyli za przyzwoleniem.

Pojawiają się tylko w parzystych.

Tak, poznanie siebie - czyli samoświadomość. Wymaga zastanowienia nad własnymi motywacjami. Nawet jeśli się uda obserwować siebie, w związku pozostaje jeszcze do przeskoczenia samoświadomość partnera. Wzajemna (między partnerami) świadomość ograniczonej świadomości też. No i komunikacja, by o tym wszystkim pogadać.

Bo mogłoby się okazać, że samobiczowanie jest specyficznym rodzajem szczęścia i bez niego jest znacznie gorzej? Nie dowie się, kto zmiany nie uczyni.

przepiekne streszczenie historii tego forum w pigulce Nie tego, jeno każdego. A szukanie ODPOWIEDZI na forum chorym jest pomysłem. Durne jest zadawanie quasi-statystycznych pytań typu "też tak macie" niereprezentatywnym grupom. Jeszcze durniejsze są próby znalezienia technicznych rozwiązań. Nawet na technicznych forach większość stanowią bezmyślni odtwórcy, niezdolni do wniesienia własnego myślenia do czegokolwiek. Niestety, by znaleźć jakąkolwiek odpowiedź koniecznym jest się zdrowo natyrać w poszukiwaniach. A na forum to se można tylko pianę bić.

Aha - a nie zastanowiło Cię, że mamusia "....Poszukuje psychologa katolickiego ze Szczecina dla dorosłej córki, która ma problemy w relacji z ojcem, z którym nie mieszkała i nie mieszka.". Bo jak dla mnie, wspomniana córka ma najprawdopodobniej poważne kłopoty wynikające z relacji z matką.

Klient? Może z radości, że wyszło....

prosze powiedz ze chodzilo ci o klinicznego Nie - teraz nawet dziwkę katolicką można znaleźć. Prawdziwki (prawdziwi patrioci) tylko z takimi paniami zadajo sie.

Co Ty chrzanisz? Jest z facetem w jakimś związku, więc chce z nim mieszkać. Nie masz podstaw do żadnych insynuacji.

[videoyoutube=l2mAEr0Ggb0][/videoyoutube]

Nie, ale ładnie piszesz. Lubię czytać.

Ale nie przychodzi do łba, że można mieć w dupie co modne. Nie przychodzi do łba, że ludzie różni są i nie ze wszystkimi koniecznie trzeba się zadawać. Sama wartościujesz, projektując własną krzywą wizję świata na innych. I nie rozumiesz, że można być ponad problemem wzajemnego wygryzania się. Bo zwyczajnie brak takiej potrzeby.

Tak zwykle bywa. Prawdy psychologii ewolucyjnej są prawdami statystycznymi. Przykładanie ich wprost do życiowych przypadków nie ma sensu. Diagnozuję "przewrót w dupie".