
NN4V
Użytkownik-
Postów
5 088 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez NN4V
-
[videoyoutube=VqG_7JRHGAA][/videoyoutube]
-
Powinowaty od zasranych powinności.
-
Na tym bazuje rozpowszechnianie głupot.
-
No jednak wymagałaby odniesienia się do źródeł tegoż "faktu". DSM-IV i ICD-10 nie wymienia sadyzmu jako cechy osobowości dyssocjalnej. By istniała motywacja podjęcia działania, coś musi uruchamiać układ nagrody. Z czysto logicznej decyzyjności nie wyniknie popęd do znęcania się nad zwierzęciem (przykładowo), bo racjonalnie żadnego zysku w tym nie ma. Może być wyładowanie agresji wynikającej z obniżonego progu wyzwalania, ale to nie jest sadyzm. Kupy się nie trzymają Twoje wywody.
-
Sam, to nie jest Twój problem, ani nawet Wasz wspólny Skąd ta pewność? Świat nie jest czarno-biały, przyczyna problemu może być rozmyta i autorka też jakiś udział w jego powstaniu ma. Wypadałoby wykluczyć taką opcję lub przynajmniej dać szansę terapeucie na zauważenie tegoż.
-
Nie wiem - czasem się nie udaje. Może po prostu zacznij realizować decyzję - czyli się odcinać. Osobiście zaczął bym od wyprowadzki. A emocje najlepiej byłoby zdezaktywować - bywa trudne.
-
Mhmmm... czyli posiadasz wgląd w cudze myśli. Bełkot.
-
Zdecydowanie rozmową. Po prostu wyjaśnij mu to, co napisałaś tutaj. Nie o przyjacielu. O jakości tej relacji (związku) w odniesieniu do innych (zewnętrznych). Z Twojego opisu wynika, że Nie masz sobie nic do zarzucenia.
-
Dokładnie takie wrażenie odniosłem podczas czytana Twoich wywodów. Nic konkretnego, jedynie wrażenie nie podparte żadną logiką.
-
Dobrze pomyślał. Przyjaźń jest jedynym trwałym fundamentem związku. Cała reszta to mrzonki.
-
Jak się ogląda tylko TVN to ma się taki ogląd rzeczywistości jak ma filozof. Oglądałem przed chwilą pucz w TVP niezła propaganda, ale polewka z kodomitów przednia, oni są lepsi niż kabaret. Polewka polewką, a fakty faktami. Fakty niestety są takie, że 66% "suwerena" w końcu się wnerwi i rozgoni w pisdu całą tą pisiorską hołotę, razem z ichnią goebbelsowską propagandą. Wydarzenia grudniowe pokazały, że pytaniem nie jest "czy?", tylko "kiedy?".
-
Nieeeee.....to: [videoyoutube=QHo2p-bPzns][/videoyoutube]
-
Nic nie zrobisz. Takiego rodzaju incydenty pokutują latami. Rodzina go nie pokocha. Zdajesz sobie sprawę, że stan "zakochania" jest, z medycznego punktu widzenia, stanem patologicznym? Stanem powodującym zniekształcony odbiór rzeczywistości? Ok - jesteś dorosła - choć nie widać dojrzałości w sednie zadanego pytania. Jesteś dorosła również w sensie formalnym. Stąd rodzina nie może zakazać Ci spotykania się z kimkolwiek. Jesteś niezależna, a decyzja Twoja - nic nikomu do niej. Próby wymuszenia na Tobie jej zmiany mogą się oprzeć jedynie na wywieraniu presji. Czyli na przemocy i szantażu, a wówczas Twoja rodzina stanie się tyle samo warta. Rodzina może jednak nie życzyć sobie wizyt w domu kogokolwiek - zakładając, że lokal jest ich, nie Twój, ma do tegoż pełne prawo. Nic dziwnego w tej postawie. Moim zdaniem jest mało prawdopodobnym, by on uporał się ze swoją agresją, w czasie Ciebie satysfakcjonującym.
-
[videoyoutube=QWE_M0CX9So][/videoyoutube]
-
Ponieważ ludzie nie wiedzą. Jesteś głupia megalomanką. Internetowa prawniczka - koń by się uśmiał z adwokata, co w soboty tyra. Nie jesteś pępkiem świata - informacja skierowana była do kogoś innego. Inteligentny prawnik łatwo by to zauważył. Nie chce mi się z Tobą gadać - trafiasz do ignora.
-
1. Kota najpierw koniecznym jest złapać. Służą do tego specjalne klatki-łapki. (Dorabiałem do kilku radiowe wyzwalania zamka.) Rękawice spawacza też warto mieć. 2. Po kastracji kota nie można tak po prostu od razu wypuścić. Szczególnie dotyczy to samic, u których zabieg jest znacznie bardziej inwazyjny, niż u kocurów. Kotki wymagają opieki przez do ok. tygodnia po kastracji. Kocury do 3 dni. Dlatego sama kasa nie wystarczy. Potrzebna jest osoba (z pewnym doświadczeniem), która się tego zadania podejmie.
-
Bzdura.
-
Co to jest "anhedonia związkowa"?
-
Takie akcje zazwyczaj są organizowane na wiosnę (na ile pamiętam). Samorządy przeznaczają kwoty na sterylizację wolnożyjących kotów i czasem można wydębić talon z urzędu. Często jednak wolontariuszki muszą płacić same - choć mają już przetarte szlaki i weci sterylizują im za pół ceny. We Wrocku mógłbym Cię skontaktować z właściwymi osobami. Poszukaj/zapytaj na miau.pl.
-
Swoją drogą, trzeba być niezłym pustakiem, by marnować tyle czasu (ile wy tutaj) na produkowanie jałowych i nijako ciekawych "konwersacji". Osobiście zapadłbym na jakieś zaburzenie od takiego nicnierobienia i nie rozumiem tak totalnego braku ciekawości świata, przyrody i zjawisk. Tylko pierdolenie głupot.
-
Czego się spodziewać po kibolu(?) Kibla.
-
Jasne - uwierzyć jak Niemcy w latach 30 ubiegłego wieku. Choć akurat nie w prawo przyciągania, czymkolwiek ono jest. Bełkot.
-
A opór nie maleje.
-
[videoyoutube=xX_KLoDbgjs][/videoyoutube]
-
Od ponad 10 lat mam w chacie wentylację mechaniczną (wymuszoną) z filtrami. Zrobiłem ją z lenistwa, bo wolę odkurzać kilka razy rzadziej niż częściej, a teraz przydaje się też do smoga. Jakoś co miesiąc lub dwa czyszczę pierwszy filtr (zgrubny), z włókniny filtracyjnej. Syf na nim jest niesamowity - a to wszystko, co nie dostało się do środka.