Skocz do zawartości
Nerwica.com

ekstraktzaloesu

Użytkownik
  • Postów

    283
  • Dołączył

Treść opublikowana przez ekstraktzaloesu

  1. "The Doors" Czasem warto przyciąć trochę fotkę, bo w googlach można łatwo znaleźć, z jakiego jest filmu
  2. Odkręcam gaz w kuchence, zapalam zapalarkę i przykładam ją do palnika. Wylatujący z niego gaz miast się zapalić gasi płomień z zapalarki. Dopiero za drugim razem się udaje.
  3. ekstraktzaloesu

    oferta

    Mam identyczny problem. Za pomoc mogę zaoferować to samo, tylko z gotowaniem w drugą stronę. I oczywiście gotowaniem tego, co lubię
  4. Ta ankieta jest słaba, bo nie wymaga zbyt poważnego zastanawiania się i odpowiedzi zawsze będą skrajnie różne w zależności od tego, do jakiej grupy osób zostanie ona skierowana. Lepiej jest zadać pytanie: Czy wolałbyś danego dnia zagrać w najbardziej wyczekiwaną przez ciebie grę wiedząc, że nigdy później nie będziesz mógł już w nią zagrać, czy zamiast tego wolałbyś uprawiać seks z osobą, z którą nigdy normalnie nie mógłbyś tego zrobić? Ot, i mamy zagwozdkę.
  5. alone05, i sama sprzątasz te wszystkie pokoje, łazienki i kible?
  6. Mamy telefony, ipody, komputery, samochody i statki latające. Potrafimy wznosić piękne budowle o imponujących rozmiarach i kształtach. W medycynie również dokonaliśmy już wiele niezwykłych rzeczy. I wciąż odkrywamy, uczymy się czegoś nowego, sami. W każdej dziedzinie nauki. Myślę, że pomoc w rozwoju jest już nam niepotrzebna. A to, co mamy obecnie, to dla niektórych już za wiele. Zagłada naszego gatunku też jest nam raczej niegroźna. Liczba ludności na świecie wciąż wzrasta. Niewykluczone, że tak właśnie jest.
  7. Może w Biblii pisano tylko o jednym z Bogów, którzy przybyli na Ziemię. Może tylko jednego widziano. Może tylko jeden się pojawił. Albo przylatywali na zmianę. A po co majo przylatywać?
  8. No dobrze, ale widząc same wielokropki na końcu zdań w tej krótszej wersji, nie dowiaduję się jednak wielu ważnych rzeczy, o których napisałaś w pierwszej wersji. O Twoich długich paznokciach, o przekonaniu, że ludziom masowo odbija, o tym, że strony z konkursami literackimi mają pewne ograniczenia co do ilości znaków. Nie chodziło mi też o sam fakt używania przez Ciebie wielokropków, ale o to, że często składa się na nie pięć kropek, czasem sześć, albo i siedem, a przecież prawidłowa postać wielokropka jest tylko jedna - trzy. Nie wyjaśniłaś mi też, dlaczego przed przecinkami i kropkami stawiasz spacje. Domyśliłem się, że w emocjonalnym pisaniu zwracasz bardziej uwagę na treść niż formę i nawet odniosłem wrażenie, że piszesz tak szybko, aby nie zapomnieć tego, o czym właśnie myślisz, nie stracić natchnienia. Ale przecież tak naprawdę szybciej i wygodniej pisze się właśnie stawiając przecinek zaraz po wyrazie, a nie oddzielając go z obydwu stron odstępem :) A skoro poruszyłaś temat długich paznokci, to zawsze zastanawiała mnie pewna rzecz z nimi związana, choć to bardziej dotyczy już tych naprawdę długich, od centymetra wzwyż. Mianowicie, jak radzicie sobie w sprawach toaletowych, a dokładniej z końcowym etapem sposobu załatwiania się, w którym trzeba użyć większej ilości papieru niż podczas "jedynki". Czynność ta wymaga pewnej zręczności i nierzadko użycia również dosyć dużej siły, a mając jedno-, dwucentymetrowe paznokcie chyba łatwo o złamanie ich podczas jej wykonywania. Nie mówiąc już o tym, że papier może się przerwać i wtedy mamy pod paznokciami niespodziankę
  9. Widzę, że w pisaniu też jesteś szybka :) Tak, wiem, że taki kurs polega nie tyle na przyspieszeniu czytania, co na polepszeniu pracy mózgu, między innymi pamięci. Przypominam sobie te różne zadania z książki polegające na zapamiętywaniu coraz dłuższych linijek cyfr, a potem i całych bloczków, na które te się składały. 3-5 godzin to całkiem rozsądny czas na przeczytanie książki, choć myślę, że czasem fajnie jest wydłużyć go nawet do kilku wieczorów. A może to tylko miłe wspomnienie z dzieciństwa każe mi tak myśleć, kiedy to każdego wieczoru przed pójściem spać byłem bardzo podniecony mogąc przeczytać kolejny fragment ciekawej historii, ciesząc się jednocześnie, że kolejnego dnia i jeszcze następnego wciąż będę ją czytał. Teraz, mając na kupce dziesiątki książek czekających w kolejce, chciałoby się to trochę przyspieszyć, ale jak nie jedna rzecz, to druga to uniemożliwia. Domyślam się, że spadek kondycji Twojego umysłu jest związany z Twoimi dolegliwościami? A skoro już o tym mowa, to zastanowiła mnie kolejna rzecz, w sposobie, w jaki piszesz. Chodzi mi o bardzo częste stawianie przerwy przed przecinkiem lub kropką (albo stawianie różnej ilości kropek na końcu zdań). Nie byłoby to może tak dziwne, gdybyś cały czas tak robiła, ale pisanie raz tak, a raz tak jest dość zagadkowe. Nie traktuj tego jako złośliwość z mojej strony, po prostu zauważyłem, że bardzo wiele osób tak robi, a wydaje mi się to tym bardziej dziwne w przypadku kogoś, kto jest mocno obyty z książkami. Nawet jeżeli z jakichś powodów jego zdolności umysłowe się pogorszyły. Jak myślisz, z czego to może wynikać?
  10. SrebrnaSowa, a więc wychodzi na to, że średniej grubości książkę potrafisz przeczytać w jakieś pół godziny. Czy takie coś naprawdę sprawia Ci przyjemność i czy w tak krótkim czasie, skacząc z linijki na linijkę, potrafisz odpowiednio wczuć się w to, o czym czytasz? Ciekaw jestem, czy taka zdolność nie przekłada się u Ciebie przy okazji również na inne umiejętności, na przykład szybszego kojarzenia faktów, łatwiejszego zrozumienia czegoś, co ktoś Ci tłumaczy, zapamiętywania większej ilości rzeczy bez konieczności powtarzania sobie ich kilka razy?
  11. Łapa, ja kiedyś przerabiałem poradnik szybkiego czytania, ale gdzieś w połowie zaniechałem. Też potrafię przyspieszyć tempo czytania, ale takie coś nie jest dla mnie satysfakcjonujące, bo prawdopodobnie dużo informacji mi wtedy umyka, a nie chcę też w ten sposób uczyć się złych nawyków. Ogólnie to mam problem z regresją i myśleniem o wielu rzeczach jednocześnie w trakcie czytania, co jest związane w dużym stopniu z moją nerwicą natręctw.
  12. Hinduski, Emiratki, Japonki, Tajki (ale tylko te prawdziwe). Ogólnie Azjatki.
  13. detektywmonk, otóż to. Choć obawiam się, że czytając szybko książki naukowe można z nich nie za wiele zrozumieć
  14. Pewnie wielu z was słyszało o czymś takim jak szybkie czytanie oraz o specjalnych kursach, mogących pomóc znacznie zwiększyć szybkość przyswajania sobie informacji w ten sposób. Podobno najzdolniejsze osoby, które posiadły tę zdolność, są w stanie czytać ze zrozumieniem całe strony tekstu w ciągu zaledwie kilku sekund. Zastanawia mnie jednak, na ile i kiedy tak naprawdę jest to dobre. W sytuacjach, gdy ktoś się uczy lub wykonuje jakiś zawód wymagający czytania dużych ilości tekstu, niewątpliwie taka umiejętność może być bardzo pomocna. Ale w przypadku czytania dla przyjemności, pochłanianie treści kilkusetstronicowych książek w kilkanaście czy nawet kilkadziesiąt minut już chyba trochę mija się z celem. Sięgając po utwór literacki, człowiek zazwyczaj chce się przenieść w wyobraźni do świata powieści, trochę w nim pobyć i się tym nacieszyć. Nie sądzę jednak, by szybkie przewertowanie książki miałoby mu dostarczyć naprawdę ciekawych wrażeń i myślę, że bardziej przypominałoby to oglądanie filmu w przyspieszonym tempie lub połknięcie skompresowanego do postaci malutkiej pigułki pełnowartościowego posiłku, bez możliwości delektowania się nim. A czy tutaj, na forum, jest ktoś, komu temat nauki szybkiego czytania jest nieobcy? Jeśli tak i udało mu się zwiększyć tempo czytania, to co mógłby powiedzieć o tej zmianie?
  15. ekstraktzaloesu

    Znów to zrobiłem

    Zjadłem trzy cheeseburgery, dwa chicken burgery i porcję frytek amerykańskich z sosem śmietanowym, choć wcale tego nie potrzebowałem. Mój żołądek za chwilę będzie umierał.
  16. ekstraktzaloesu

    Samotność

    Witaj, samotnik111. Zazwyczaj w ciężkich dla mnie sytuacjach staram się sobie przypominać, że zawsze mogło być gorzej. Być może nie będzie dla Ciebie pocieszające takie podejście do sprawy, ale chociaż spróbuj też tak myśleć. Masz pracę, dom, jakichś tam znajomych. Jesteś sprawny intelektualnie i fizycznie. Niektórzy tego nie mają i śliniąc się i bełkocząc, przywiązani do łóżek jedyne co mogą robić, to tylko bezradnie czekać na śmierć. Twoja sytuacja nie jest beznadziejna, na znalezienie przyjaciół zawsze jest czas, a Ty wciąż możesz działać, jak nie tak, to inaczej. Teraz nawiązywanie znajomości jest łatwiejsze niż jeszcze kilka lat temu, bo mając dostęp do internetu możesz poznawać ludzi nie wychodząc nawet z domu. Relacje międzyludzkie to ciężki temat. Odkąd zacząłem żyć samodzielnie (a przynajmniej w większym stopniu samodzielnie niż kiedyś), coraz częściej zacząłem zdawać sobie sprawę, jak wielu jest na świecie idiotów, cwaniaków, osób złych i zakłamanych. Trudno znaleźć w takim świecie kogoś, na kim mógłbyś naprawdę polegać i mu zaufać. Ale wierzę, że są takie osoby i w końcu na nie trafisz. Jak nie dziś, to za miesiąc, jak nie za miesiąc, to za rok. Ale na pewno w końcu Ci się to uda. Warto być wytrwałym i działać.
  17. ekstraktzaloesu

    Witam...

    Ja bym raczej zachęcał do wizyty nie w najbliższym ośrodku terapii uzależnień, tylko w możliwie najlepszym. Witaj, chantal924.
  18. Oczywiście, że tak. Nawet w Biblii jest o tym napisane. Dla prymitywnego ludu sprzed wieków było niepojęte to, co potrafili przybysze z gwiazd, więc nazwali ich Bogami, bo tak było najłatwiej. Z drugiej strony wcale nie musieli to być kosmici, tylko ludzie z przyszłości lub po prostu żyjący gdzieś w kosmosie, którzy postanowili wrócić na Ziemię i nam trochę pomóc w rozwoju.
  19. No to do tego właśnie zmierzałem, pytając skąd Ty jesteś
  20. Wyobrażam sobie Ciebie jako przeciwieństwo osoby, którą masz w awatarze (jeżeli chodzi o wygląd).
  21. Chcesz, żebym się w tym ugotował? To będą tropiki
  22. A gdzie można zobaczyć jakieś zdjęcia Arashy?
  23. Nie spinaj się tak, kocie, bo sam sobie coś nadwerężysz i Ci to w końcu pęknie. Po pierwsze, po co piszesz tyle postów? Ciężko Ci wylać wszystkie swoje żale w jednym, czy po prostu chcesz zostać Królem Postów tego forum? Nic nie wiesz o moich problemach emocjonalnych. Myślisz, że przypisując mi swoje problemy i podkreślając to w każdym kolejnym zdaniu jakoś mnie zdyskredytujesz? Aż taki dzieciak z Ciebie? Przecież to Ciebie zabolało to, co napisałem, więc zastanów się, kto tu ma prawdziwe problemy z emocjami. Wracaj do działu "Niedowartościowani ludzie i ich problemy" i nie miaucz mi tu więcej. Ty mnie logiki chcesz uczyć? Sam najpierw naucz się składni, a potem dopiero bierz się za takie rzeczy. Więc zrób to, co Ci już radziłem w którymś z wcześniejszych postów - zamilcz.
×