Skocz do zawartości
Nerwica.com

Don Kamillo

Użytkownik
  • Postów

    551
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Don Kamillo

  1. @Ashton bo mi nie pomagały, po co się truć bezsensu ? Nie chcę mi się opisywać swoich objawów, może to przez to, że nie chce mi się do tego wracać. A zmieniałem, bo 6 miesięcy - zero efektu - lecim dalej. @Vengence raczej nie, bo chęci do życia wróciły aż nadto. @Wszyscy - miał ktoś podobny problem po odstawieniu antydepresantów ?
  2. Ja tego nie pojmuje, nie biorę już dosyć długo jak na mnie, i dalej to zmęczenie nie chcę przejść, a nawet osiąga apogeum teraz własnie (nie biore równiez tabletek nasennych). Jakieś badania porobić ? Pomocy. Irytujące, bo oczy się same zamykają. Śpie po 8-9h jak mam do roboty na rano, a w sobote opór, ale niedłuzej niż 10-11h ehh życie jest dziwne, raz bezsenność raz nadmierna senność aż człowiek nie wie co gorsze.
  3. Wszystko wróciło do normy naszczęscie włącznie z emocjami. Fluo to nie był najgorszy kastrat najgorsza była paroksetyna i escitilopram -- 08 lis 2015, 18:29 -- Ciężka lipa jest, ale nie chcę mi sie do tego wracać dopóki nie będę musiał..
  4. Więc powoli mija te 5 tygodni (w sumie dzień został o ile dobrze policzyłem) Wstając rano nic mi sie nie chce bo jestem taki zmęczony, oczy cięzkie chociaż śp;ie po 9-10 godzin bez tabletek, ktoś wie kiedy to minie ? Fluo już się raczej wypłukało..
  5. Już miesiąc na czysto bez fluo i tradzonu, opcjonalnie raz na tydzień xanax , i mój stan jest dalej stabilny, śpie. Jest dobrze, w dodatku dostałem szanse w pracy by sie dalej rozwijac :) oby juz więcej nie. wracać do tego.
  6. Zacząłem bodajże 4 tydzień odstawki, i dalej jestem mega zmęczonym cżłowikiem, czy ktoś wie, kiedy to zamulenie przejdzie ?
  7. Ja zszedłem z dnia na dzień ze 100mg do zera i nic mi nie było.. aktualnie od miesiąca prawie jestem na czysto, i jestem z tego powodu szczęsliwy, nawet sen wrócił.. Dalej jest lipa, ale wole taką lipe niż chemiczną.
  8. To Ci przepiszę Hydroksyne A tak na poważnie są inne leki nasenne które nie uzależniają, jak nie musisz, to nie bierz tego
  9. Pytanie dla doświadczonych : Ile musze czekać by poczuć się "czysty" po fluo ? Czy mój nastrój po 3 tygodniach detoksu mógł się lekko zepsuć (objawy odstawienne czy nawrót depresji i zaburzeń obsesyjnych ), ile powinienem dac sobie czasu (jeśli mam dosyć kiepski nastrój i życie) nim zaś wróce do prochu ? Jestem w stanie to wszystko wytrzymać, ale znów zaczyna się frustracja, a pierwszy tydzien był cudowny.
  10. Ale czego Ty oczekujesz ? Twój lekarz będzie wiedział najlepiej, co Ci przepisać. 1,5 miesiąca to zdecydowanie za mało, żeby poczuć jakieś działanie fluoksetyny. Ja miałem zmniejszone łaknienie ponad miesiąc i nie narzekam bo schudłem 10kg tyle cvvo przybrałem po nasennych ja się męczyłem ponad 4 miesiące zanim coś zaskoczyło przedtem kolejne 12 miesięcy, a niektórzy długimi latami (pewnie dołacze do tej grupy) Myślisz, że od razu będzie dobrze ? Niestety tak to działają tylko neuroleptyki, nie ma cudów ------------ Czas mija, czuję się dziwnie, ni to lepiej, ni to gorzej.. czuję się mocno średnio ale stabilnie, ponad 2 tyg.. zobaczymy co będzie za kolejne 2 tygodnie jak już się wypłuka całość z organizmu.. Pierwszy tydzien był super, ale teraz marazm totalny.. Nie chce mi sie wracać do prochów, jeśli nie będę musiał.. leży wenylafeksyna i czeka az mnie poskłada.. to se poczeka, bo nie mam zamiaru się poddawać.
  11. Mijają 2 tygodnie dziś od ostatniej tabletki, pierwszy tydzień był cudowny, teraz trochę gorzej, ale nie jest źle.. zobacze ile dam rady wytrzymac na sucho, oby jak najdłużej.
  12. Karolina.Miś, siłą rzeczy, a raczej przyzwsoitości pewne rzeczy jednak zachowałbym dla siebie w tym przypadku Masz wątki w tym dziale poszukaj conieco, ale Tobie chyba brak cierpliwości jest.. a tego żaden lek nie zmieni.
  13. Zamontowane elektryczne szyby, kolejna przeróbka wykonana z powodzeniem, własnoręcznie
  14. Kurde to co to za proszki macie Mi tak naprawdę ochota i emocje z tym związane wróciły dopiero ok tydzień po odstawieniu, bo przedtem to wszystko takie sztuczne było. Już prawie 2 tyg na detoxie na razie nic się nie dzieje.. oby tak dalej.
  15. Karolina.Miś, ja to bym się cieszył, jakbym miał ochote na sex po proszkach Na wyższych dawkach skutecznie Ci się odechcę, sprawdzone info A po odstawieniu znów wszystko wróci do normy Jeśli nie potrafisz spać do rana, powiedz swojemu lekarzowi, żeby przepisał Ci jakieś środki nasenne. A co do leków fluo jest skuteczne ale bardzo długo się wkręca, niestety musisz trochę pocierpieć, bo nie warto zmieniać w tak krótkim okresie leków, bo zanim następny się wkręci swoje minie.
  16. Ja na tym leku żeby spać, musiałem posiłkować się nasennymi, więc to normalne. Na drugie pytanie ciężko odpowiedzieć u mnie niestety tak nie było.
  17. Psychopharm, dzięki. A jeśli chodzi o zachłystywanie się dobrym życiem, to jak napisałem gdzies tam powyżej, że zdaje sobie sprawe, że wszystko co dobre za jednym tupnięciem może zniknąć, ale po co mam się nakręcać i denerwowować ? Żyje chwilą, tym co mam, bo przynajmniej przez te 2 tyg jestem bez wahan nastrojów. Na 18 miesięcy to trochę mało. Tak jak powyżej wiem, że szczęscie jest względne, ale całe życie umartwiać się nie mozna. Pozdro.
  18. udane spawanie bez neuroleptyków (trzęsące sie ręce)
  19. Ricah, piszę o tym co przeżyłem na własnej skórze na środkach z podpisu. Takie jest moje subiektywne zdanie po odstawieniu prochów na ten moment. Do życia przywróciła mnie paroksetyna, reszta to była wegetacja. Karolina.Miś, może i trochę przesadziłem, przepraszam. Niemniej jednak powinnaś się pytać o leki swojego lekarza prowadzącego, bo internet to nie jest dobre źródło, a uwierz oni znają się na swoim fachu najlepiej. A czytać potrafię, o mnie się nie martw Nie badzmy tacy drobiazgowi. -- 15 paź 2015, 19:13 -- Wiem co to znaczy chcieć, ale nie móc.. Niestety leki to jedno a silna wola i praca nad sobą czyt - hobby, sport, jakieś zainteresowania, wyjścia do ludzi (o tym nie pisze bo stałem się przez dłuzszy czas aspołeczny, i ze względny hedonizm zmienił się w anhedonie) postawić nalezy sobie jakieś cele w życiu do których dązy się niezaleznie od wszystkiego - w moim to np praca, hobby - samochód. Nic od razu się nie dostanie, na wszystko potrzeba czasu i cierpliwości, ale da się. -- 15 paź 2015, 19:14 -- po ok 1,5 roku leczenia farmakologią, dopiero odważyłem się zacząć od nowa wszystko i naszczęscie odpukać wyszło mi to na dobre.. -- 15 paź 2015, 19:15 -- I jeśli chodzi o fluoksetyne, na mojej skórze nie odczułem działania aktywizującego wręcz przeciwnie, chodziłem zamulony jak stary traktor..
  20. Skoro sama wiesz wszystko najlepiej to po co pytasz ? oczkujesz tego, że prochy sprawią że będziesz "mądrzejsza" "bardziej wygadana" "chętna do życia" to ja Ci tylko kulturalnie i nie dosadnie chcę przekazać, że niestety będzie zupełnie odwrotnie PS: sama uogólniasz, i próbujesz przez to "powiedzieć" że większość tutaj tylko narzeka, a w rzeczywistości czują się dobrze, szkoda, że to tylko takie gadanie Ameryki może nie odkryłem, ale wyszedłem na prostą I nie martw się, nie napiszę Ci tak, że "weź się w garść" , bo też byłem tam, i wiem jak to jest mając problem i zostając z tym samemu
  21. Psychotropy pomogą podnieść Ci się z kolan, ale nie oczekiwałbym zbyt wiele. pomogą Ci wstac, a reszte niestety sama będziesz musiała doprowadzić do ładu, pisząc o tym że musisz sama chcieć, to jest dodatek do całego leczenia. I wykonywac ku temu pewne kroki. nie chcę wspominać jaka to daleka droga bo to bardzo demotywujace i dołujace, zresztą wszyscy tutaj się o tym aż za dobrze przekonaliśmy :) Pozdrowionka, i zdrowia.
  22. Sęk tkwi w tym, że jesli sama nie będziesz chciała zmienić swojego zycia leki Ci w tym nie pomogą, a czasem wręcz przeciwnie.. Nie będę się tutaj za bardzo rozpisywał bo nie chcę Cię zdemotywować. Fluo w dużych dawkach moze zrobić z Ciebie słup soli. leki otłumaniają nasze lęki, niestety również nas samych Sam wiem jak to było, bo tez myślałem że leki wszystko zmienią, to i tak jest sztuczne. Czułem się coraz gorzej. Szedłem na łatwizne, bo pójsc po prochy, jest najłatwiej, teraz postanowiłem wziać zycie we własne ręce, nie wiem czy dam rady, ale wole spróbowac niż zyc na kolanach Podjąłem jedną z wazniejszych, jak nie najważniejszych decyzji mojego życia. 2 tydzień jestem na remisji, i czuję się tak, jak nigdy wcześniej. Świetnie. Wiem że to wszystko jest nietrwałe jak wrzos nad bagnem, że wystarczy tylko lekkie tąpnięcie, i to wszystko może zniknąć, ale leci 2 tydzień, bez psychotropów i nasennych, a ja od 2 tygodni czuje się stabilny, i szczęsliwy patrząc na pasmo złych chwil. Śpie w nocy, i budzę się rano bez kwadratowego łba. uboki to nic innego jak skutki uboczne, niestety każdy lek tego typu ma ich sporo
  23. Tydzień bez żadnych leków i czuję się chociaż przez ten tydzien jak człowiek a nie warzywo. Lęków brak, i odstawiennych objawów również. Gdyby tak mogło zostać..
×