Skocz do zawartości
Nerwica.com

nefretis

Użytkownik
  • Postów

    1 098
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez nefretis

  1. Mili, raczej z nerwów pralinka napisz koniecznie co mówił lekarz ale jestem w sumie pewna, że masz to nerwowe albo ew. małe hemoroidy wewnętrzne. Nic innego.
  2. dokładnie te słowa powiedziałam dzis na wizycie u psychiatry:) Pralinka, będę Ci wysyłać pozytywne fluidy pomodlę się o pocieszenie dla Ciebie. Nie wiem co powiedzieć... każdy z nas ma jakies rany w sercu, musimy sobie pomagać, życie jest jedno, mamy przeciez rodziny, życie toczy się nadal pomimo naszych tragedii.
  3. Pralinka, bardzo przytulam i współczuję Wiem co czujesz, moja mama straciła dziecko (mojego brata) także wiem jaka to trauma. Do tego lęk o swoje zycie masz uzasadniony. Wiesz ja tez za sobą mam traumę, o której nigdy tu nie pisałam, jeden ksiądz mi powiedział, ze to jest przyczyną lęku o własne życie. Aaaa, szkoda słów. Chciałabyś wziąc leki? Może spróbuj, musimy jakoś żyć, ostatnio słyszałam dobry tekst że dla człowieka najgorszą karą jest to, że posiada pamięć.
  4. a może warto coś wziąć? wiesz, ja tez długo nie brałam, jakieś 7 lat. Pierwsza terapia lekowa pomogła więc odstawiłam i tak bardzo bałam się leków, nie dopuszczałam, że somatyczne objawy mogą byc od psychiki, bałam się, ze nic nie pomoże, że antydepresanty szkodzą, niszczą mózg...ale kurczę było juz tak źle , że umówiłam się i znowu chodze do psychiatry i biorę leki. Nie wyobrażam sobie inaczej, w moim przypadku sama psychoterapia wiem, że by nie pomogła. Zbyt wiele dolegliwosci fizycznych...
  5. Skąd ja to znam, teraz piję cydr - nic nie boli jak wypiję wina to też, na Sylwestra trochę wypiłam, czułam sie super, no fakt na 2 dzien było gorzej ale co z tego wynika? Psychika.. Pralinka wybacz jesli nie pamietam, bierzesz leki? masz depresję taką zwykłą, standardową. Byłas u psychiatry? Acha ja po seksie też nie czuję bóli jestem szczęsliwa, nawet na 2 dzień:) No i też nie pracuję, non stop w tym samym punkcie, wiekszośc czasu przy kompie, w samotnosci (córka ma 2,5 roku, nie mam siły i nawet ochoty z nią sie bawić - to przykre ale prawdziwe)
  6. Najpierw odpowiem pralince - nie idź do żadnego lekarza, miałam to samo z odbytem, bolał mnie nawet w nocy - po prostu ból i kłucie, do tego ból krzyża, oczywiście wyczytałam mnóstwo o raku odbytu a nawet narządów rodnych, które promieniują na odbyt i plecy. Od kilku tyg nie boli, albo jakoś mniej, na 99% jestem pewna, ze to nerwy. Tam jest bardzo silny mięsień, zwieracz, napinamy go mimowolnie, a jak zyjemy w ciągłym poczuciu zagrożenia to mamy go ciągle zaciśniętego, to samo krzyż, boli od napiecia. Druga sprawa - Krzesło! I DUZO SIEDZENIA - to najgorsze dla tyłka, haha łatwo mi mówić - moj dzień to 3/4 przesiedziane przy kompie, przy stole w kuchni, ale cóż - musisz zmieniac pozycje, poleżeć, pochodzić, i podłożyć sobie poduszkę pod pupę i plecy. To pomaga. U mnie był okres, że siedziałam na takim kółku z gąbki jak po porodzie. Mówi się "ból dupy" - co to oznacza? Właśnie dupościsk. Ludzie mają z róznych powodów - ze strachu, z zazdrości, z nerwów, z napięcia. A gdy napiecie i lęk są ciągle? -- 05 lut 2015, 21:31 -- Alu - to dowód na to, ze nie pojmują. tak jak ja nie pojmuje czyjeś innej fobii, np. lęku przed motylami, pająkami czy bakteriami tak ktos nie ogarnia naszych schiz przez chorobami. Dlatego trudno mówi się. Ja mam tak samo, czuję się chora i najchętniej bym "polegiwała" a z drugiej strony obiecuje sobie, ze jutro pobiegam, albo włącze yuotube i poćwiczę. D@ri@nk@ nie martw się pewnie to przejciowe, żyłąś na wyzszych obrotach, miałaś duzo energii i teraz jest troszkę gorzej. To minie, pozwól sobe na takie a nie inne samopoczucie i nie wymagaj , zeby ciągle było super, bo wtedy mozna włąśnie się zawieść. Ale mi się moralizator włączył szkoda , ze nie umiem tak siebie pocieszać, hahaha -- 05 lut 2015, 21:32 -- Mili to miałaś prawdziwy atak, no własnie a jak tam Twoj puls?? Wyzdrowiałaś już? bo byłaś zdaje sie przeziebiona -- 05 lut 2015, 21:39 -- acha pralinka, mój ból odbytu często promieniuje, na nóg, krocza i do kosci ogonowej. A u Ciebie??
  7. Alu wiem, były czasy, że walczyłam o swoje i tłumaczyłam, szczególnie mamie, która jeszcze kilka lat temu krzyczała na mnie "żebym się wreszcie wzięła w garść", co mnie dołowało i pozbawiało energii jeszcze bardziej. Z mamą i tak wiele wypracowałam ale nie da się do konca, jak usiądą z ojcem to gadają, aż wióry lecą Ale co jest ważne, już dawno nie robili tego bezpośrednio przy mnie, czasem coś sie wymknie...ale trudno. Mam świadomość, że moje stany nie są normalne i wzbudzają w otoczeniu czasem wręcz złość. Acha lekarz pilnie zalecił aktywnośc fizyczną i to sporą. a Wyj jak kobiety, ćwiczycie? ruszacie sie? Jak? bo nie mam pomysłu , basenu sie brzydzę a siłowni nie lubie za bardzo natomiast ćwiczenia w grupie są krępujące. Doradźcie cos
  8. No dziękuję dziewczyny, jeżeli wszystkie mówicie niemal to samo to macie zapewne rację. malenstwo, terapia jest chyba niezbędna tym bardziej jak nie mam zrozumienia w otoczeniu, tzn mąż jako tako ale mama ogólnie rodzice siostra, z którą mam super kontakt ... mnie zawodzą, obgadują mnie, siostra się wygadała, że o mnie plotkują powiedziała, że mama mówi jak zawsze swoje "powinnam iśc do pracy to mi przjedzie" - hah gdyby praca była lekarstwem to zawód psycholog/psychiatra byłby zbędny. Nie rozumieją mnie, ojciec to juz w ogóle - jest w stanie mnie wysmiać w twarz i doprowadzić do płaczu i wyjścia z domu z trzasnieciem drzwi. Mili - biore 2 miesiące. Wiesz co miałam podobne odczucia dziś; z tym, że wydawało mi się, że to co mówię jest tak dziwne, zabawne i że robię sobie wstyd tak nerwowo opowiadając o swoich objawach fiz. i psych. Pomyślałam, że jak ktoś to widzi z zewnatrz to móglby wybuchnąc śmiechem.
  9. Witajcie, byłam dziś u psychiatry. Myślałam, że po 2 miesiącach zmieni mi lek lub podniesie dawkę Bioxetinu, jednak on powiedział, że nie ma na świecie "pigułki szczęscia" której szukam i żadna tabletka nie wyciągnie mnie w 100% z tego stanu. Mam zatem dalej brać 20mg Bioxetinu zresztą on twierdzi, po dokłądnej rozmowie, że jest poprawa. Ja sama nie wiem...może jest ale dolegliwosci fiz. nadal są. Będę chodzić na psychoterapię, Ale najgorsza jest myśl że może nie zmieniał dawki, ani leku bo podejrzewa, że może mam jakąs chorobę somatyczną i TO JUŻ NIE MA SENSU. Myslicie, ze to mozliwe? Żeby tak zrobił
  10. evelinka czyli jest mozliwość, ze większość tych Twoich niepokojących objawów to nerwica. Aż trudno uwierzyć. Żadne SM itp... Jeśli chodzi o brata to współczuję trosk - mój kochany brat miał w zyciu wiele problemów, ja i cała rodzina przez to - dziesiątki nieprzespanych nocy, nerwica, lęk o niego...no a teraz jest pustka, nie ma już Go:( Taki młody, ale do 30-tki przeszedł chyba wszystko co może człowiek przejść. Sorry, ze to wspominam ale jak mowa o martwienu się bratem to od razu mam wspomnienia, jak chcesz to możesz do mnie pisać na priv, może jakoś wesprę
  11. D@ri@nk@ - nie wkurzaj się, i tak wspaniale pokonujesz wszystkie trudności, jesteś optymistką i przezwyciężyłaś sporo. No niestety my nerwicowi ludzie mamy w sobie wiele wrażliwości stąd czasami łatwo nas wyprowadzić z równowagi rzeczami, które zwykłego śmiertelnika tylko trochę wnerwiłyby. Wzięłaś tabletkę i jest OK, po to je masz by Ci pomagały i żeby zapewnić sobie komfort w takich właśnie sytuacjach. Ja mam Sedam, w razie W. i Pramolan, i nie raz brałam doraźnie.
  12. Mili róznie to bywa z moimi wyjściami, zalezy od dnia, kiedyś nie chodziłam NIGDZIE, wszyskie zakupy robił mąż. Nie miałam nawet normalnych modnych ubrań tylko jakieś łachmany by móc przejść 400m na drugą stronę ulicy do mamy do bloku. Muffinka życzę zdrówka, dziewczyny tu pisały że jak chorowały to przechodziły im objawy nerwicowe, mi niestety nie i to mnie martwiło najbardziej:(
  13. Ale sobie ciekawie gawędzicie, ja dopiero wróciłam z wypadu poza dom, coby nie mysleć o chorobach i inaczej spędzić czas, no niestety, bóle były pomimo to ale nieco mniejsze (moze nie zwracałam uwagi), cos kuło w brzuchu, to w plecach to jakiś ból jakby nerki, jakby jelit, wkurzające, i stały lęk z tyłu głowy "czy warto sobie kupować to czy tamto czy nie ma sensu (bo i tak wyląduje w szpitalu)" Kupiłam sobie 4 piżamy nowe, w super cenach, oczywiście z jaką myślą? Ze pewnie sie przydadzą jak bede leżeć już w szpitalu a miałam same szmaty dotychczas. No i jak tu żyć normalnie?? poczytam co dziś pisałyście Larissa - szczerze rozumiem Twoje rozterki. w 100% mam takie same przejścia
  14. effie ja nt. Crohna mam obsesje, czytałam historie ludzi...szok. Pocieszam się, ze nie mam biegunek tylko pobolewania, czasem wzdęcia, odgłosy z jelit, A wiesz, po gastro moje bóle żołądka minęły, jakoś po 3-4 tygodniach...dziwne. Bądźmy dobrej myśli, ZDJ to też choroba przewlekła, dająca popalić ale niegroźna. Napisz koniecznie po wizycie.
  15. znalazłam na Allegro: http://allegro.pl/listing/listing.php?order=qd&string=olej+z+wiesio%C5%82ka&search_scope=category-112625&bmatch=seng-v10-p-sm-isqm-2-o-0113 opłaca sie w butelce, jutro kupuję, bo dzis juz mi sie nie chce szukać najlepszej oferty:) Kurczę, moja mama i babcia kiedyś piły wiesiołek a ja o nim zapomniałam, dzięki za przypomnienie -- 31 sty 2015, 22:17 -- effie, raz czy nawet kilka w miesiącu to ma nawet zdrowy człowiek:) dlatego może nie martw się tak. Ja męczę sie prawie codzień, codzień coś. Tez miałam USG i wyszło pieknie, miałam nawet gastroskopie, wyszła idealne, gastrolog sugerował ZJD ale ja mysle o najgorszych rzeczach:(
  16. Malenstwo kupuje jutro olej z wiesiołka, czytam o nim "Spożywanie oleju z wiesiołka chroni także przed stanami lękowymi, migrenami, wpływa kojąco na emocje, a nawet poprawia humor, dlatego zaleca się go w depresji. Kwasy zawarte w tym oleju regulują procesy przemiany materii."
  17. malenstwo mi kiedyś ten mój Bioxetin pieknie pomógł, brałam 1,5 roku, miałam zero lęków, było aż za dobrze:) teraz po 8 latach biorę znówu, myslisz, ze mogłam sie jakoś uodpornić na ten lek? Moze zasugerować lekarzowi zmianę, tak chwalicie ten Esci...nie wiem tylko jak zareaguje pan doktor z tytułem, kiedy będę ingerować w jego zalecenia...nie wiem jak to powiedzieć, moze sam zauważy Ale z koli piszecie o tym, ze lek się rozkręca kilka mcy, u mnie mija zaraz drugi...nie wiem sama, jak pisała D@ri@nk@ bodajże, objawy somatyczne znikają najpozniej...a przeciez to one nakręcaja lęki musze poczytać o oleju z wiesiołka effie napisz koniecznie co powiedział lekarz. A napisz cos więcej, pobolewa Cie codzień?
  18. D@ri@nk@ a teraz odpocznij, napij się winka:) malenstwo ja tez zaczynam wątpić w mój Bioxetin, bywa OK ale niestety lęki i złe samopoczucie przeważają Mili tez miałam zapalenie po pierwszej ciązy, widac było na USG, potem TSH zawsze w normie, więc przestałam badać kilka mcy temu zbadałam a tu masz, znowu zapalenie i TSH 4,5, załamałam sie dodatkowo tym Hashi. Moj leraz twierdzi, ze moja nerwica jest od początku przez tarczyce natomiast psychiatra, że nie do końca...na jednym z forów gazeta.pl nikt nie dopuszcza, ze człowiek ma nerwice i depresję - wszystkiemu winna jest zawsze tarczyca i hormony. Nie wiem co mysleć...
  19. effie a długo Cię już boli? Ja raz jestem spokojna i pocieszam się, z eto ze spięcia a za chwilę siedze w googlach na forum o raku jelita, Crohnie itp:( Mili ja też dostałam propranolol w związku z tarczycą, mam Hashimoto i musiałam zwiększać dawkę hormonu a wtedy moje serce waliło akbym biegła 10km. Ostatecznie faszerowałam sie walerianą itp, ale propoan. leży w szafce, moze sie kiedys przyda. Miałaś zapalenie tarczycy? po porodzie? czy Hashimoto? martini dobrze, ze ćwiczysz, masz silną wolę, ja nie moge sie zebrać ale pamietam jak cwiczyłam kiedys pilates w domu to czuła się super, a teraz tak mi sie nie chce, ze szok. Stokrotka ta pogoda jest podła, dbaj o siebie, pij duzo ciepłej wody z cytryną, miodem, imbir, czarny bez.
  20. Mili tez dostałam propranolol ale nie biore bo się boje tego leku:( Biorę Milocardin czasami. Staraj sie robic wszystko powoli, jakby w zwolnionym tempie mi to pomagalo na wysoki puls. Albo wyciszanie się na siłe, klade sie na podłodze, i próbuję, czasem pomaga martini dzięki , musze przestac sie od nowa nakręcać, a jak tam Twoj brzuch?? Musiałam sobie wypić czerwonego wina wole to niż tabletka Sedamu, bo boje sie uzaleznienia, alkohol tez uzaleznia ale juz mam wszystko gdzieś
  21. Mili, ja tez miałam agora, a nawet mam ale wiem, ze to ona i już wiem co robić. Jak tylko czuję że zaraz się zacznie, muszę wyjść. Natychmiast. Albo wziąć Validol, waleriane prosto na język i powoli konczyć zakupy. Ile to razy mąz wyprowadzał mnie pod łokieć z szalonym pulsem i mroczkami przed oczami. Najgorzej jest w kolejce, albo w duzych sklepach typu IKEA, gdzie do wyjścia jest daleko. Kiedyś w Ikea miałam straszny atak. Musiałam schowac się w jednym z pokoi i błągać męza, ze jak zemdeleje to ma nie wzywać karetki. Piłam wodę, mąz mnie głaskał. Okropieństwo. No to mamy podobnie z tym, że ja panicznie boje się lekarzy, wizyt, diagnoz, więc na swoją biede duzo szukam po googlach a do lekarza idę w przypływie impulsu bez planowania. Potrafię nagle na zakupach stwierdzić ze teraz musze isc gdzies prywatnie. To dodatkowo męczące:( Ty mierzysz puls...ja nie mam cisnieniomierza ale każe męzowi mierzyć z zegarkiem, natomiast miewam fazy na mierzenie temperatury i codziennie się ważę kilka razy i obserwuję czy nie chudnę p.s. Mili napisałam do CIebie na prv. Ooo D@ri@nk@ to mnie pocieszyłaś, naprawdę. :* Słuchaj, powiedz córce, że taka ciocia z forum składa jej zyczenia:) na pewno będzie miło, fajnie macie
  22. Dziewczyny, nie smiejcie się - człowiek nigdy nie chodził w nocy a nagle prawie co noc i sie boi. Czytałam , że powodów jest dużo, np. cukrzyca wiec zmierzyłam sobie cukier dziś na czczo i szok - 98:( O 9:30 rano. To dużo. Zmierzyłam znów - 95. Załamka. W ciązy miałam cukrzyce. Potem juz nie, sama nie wiem...wczoraj o północy zjadłam małego banana ale to nie to... Ale znowu też wzięłam ulotkę Bioxetinu - a tam w ubokach piszą "bezmocz albo częstomocz" - no masakra, co tu mysleć... Mili nie pije herbaty tylko wodę, tak godzine przed snem zwykle jeszcze pare łyków Agusia, mrowienie skóry to psychogenne, nerwicowe, naprawdę. Agusia ale co noc wstajesz? Ile razy? D@ri@nk@ kopnij mnie w tyłek Ale tak serio - mam powody jw. napisałam. Wcześniej spać tj. o której, o 22? Malenstwo ale wiesz...jak ktos nie chodził i nagle chodzi, zwariowac idzie ... A tak tw ogóle to co porabiacie dziś? Pytam tak ogólnie - czy prowadzicie normalne życie? tak na 100%. Czy wiele waszych decyzji i czynnosci jest uwarunkowanych lękami i objawami. Bo u mnie większość.
  23. dziewczyny tylko tak spytam na szybko - czy chodzicie siku w nocy? ja ostatnio prawie co noc jeden raz, martwie sie tym, piję czasem wieczorem ale kiedys nie chodziłam aż tak nie mam chyba infekcji bo nic mnie nie boli w pęcherzu i przy sikaniu, co to moze byc...moze objaw jakiejs choroby
  24. Drink@ wyluzuj:) jak widzisz PRZECZYTALAŚ nas i boli czyli psychika Mili też myslałam że to sluz z... ale nie wiem sama, potem na papierze było mało a uzywanie patyczków do sprawdzania takich kwestii znam z doświadczenia;) Nie, nie brałam nospy bo nie są aż tak dokuczliwe, to raczej takie przewlekłe ćmienie i dyskomfort, sam ból trwa kilka sek. więc nic nie brałam. W czasie bólu jak nacisnę to trochę boli albo jak mocno nabieram powietrza, przy ćwiczeniach nie sprawdzałam. No więc mój mąz naprawde sie wkurza ale towarzyszy mi i wspiera zarazem. Dziś sie nawet pokłóciliśmy bo mieliśmy jechać na extra zakupy ale zrezygnowałam ("po co mam cos kupować jak i tak jestem na coś chora, pojde do szpitala i nic mi już nie bedzie potrzebne" - tak myślę ). Też nie chcę planować, nawet jak rodzina coś mówiła o Świętach BN w przyszłym roku...gdzie spędzimy itp to ja sobie myślałam po ciuchu " a moze nie dozyję" masakra:( Mam dwie małe córki, kochanego męza, nowy dom, jak mysle o własnej smierci lub przewlekłej cięzkiej chorobie to tracę energię do wszystkiego, Mogę się połozyć i leżeć cały dzień w amoku:(
×