-
Postów
238 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Eva
-
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
Eva odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Smutna jesli zaczynasz sobie zdawac sprawe z tego co sie z toba teraz dzieje, to jestes na dobrej drodze ... do pozbycia sie nerwicy. Masz jej serdecznie dosc, zmarnowała ci dotychczasowe zycie ,wiec wmawiaj sobie ze teraz bedziesz robiła jej wszystko na przekor. Nie czekaj dalej na cud ,przełam ten stan w ktorym teraz jestes , zobacz na świat on ma kolory :) Nie czekaj na szczescie zacznij je szukac , bo ono samo do Ciebie nie przyjdzie .Wyciagnij reke do ludzi na pewno znajdziesz wiele ciekawych osob ,ale musisz wyjsc z takiego załozenia ,ze jestes "denna" kazdy ma w sobie cos do zaoferowania innym ludziom . Moze nawet nie wiesz ,ze ktos moze potrzebowac Ciebie takiej jaka jestes . A to ze teraz masz gorsze dni ... to wybacz sobie bo nikt nie moze byc stale na pełnych obrotach . Pozdrawiam Cie i uśmiechnij sie Sama do Siebie :) -
Eliss ale tu na forum moga tez wchodzic ludzie ktorzy tylko czytaja ,nie maja odwagi nic napisac .Jak wytłumaczysz zasady nerwicy takiej osobie jak przeczyta relacje na zywo ( prawie) z takiej ucieczki od zycia. Przeciez niejedna osoba rowniez straci chec do walki bo zobaczy ze inni tez sobie nie radza . To chyba cos sie ma do sugestii. Wiele osob zaczyna ranek wchodzac na forum i czytajac posty bo czuja sie bezpieczniej i razniej nam w grupie i o to tu chodzi. Wszyscy jestesmy bardzo wrazliwi i to co czytamy to dociera do nas ,kazde czyjes załamanie .Owszem sa ludzie z nerwica ktorzy czuja sie na tyle dobrze ,ze po przeczytaniu strwierdza ze czarownica jest w strasznym stanie emocjonalnym ,ale sa tez ludzie ktorzy tez sie tak czuja jak ona i co z nimi? jak to czytaja moga ,ale nie musza zrobic cos podobnego - zrezygnowac z walki bo jak sa w takim stanie to nie wiem jak było z toba ale ja nie słuchałam dobrych rad tylko w swoich najgorszych chwilach rowniez miałam wszystkiego dosc . Znam wiele osob ktore tak samo uwazaja to sa osoby ktore znam osobiscie nie tylko z internetu. Wiem ze chcesz dobrze ,ale wszystkim nie dasz rady dogodzic ,a kazdy tez ma prawo do swojego zdania . Pozdrawiam [ Dodano: Sob Lip 15, 2006 8:20 am ] Jeszcze ,ale moze sie myle to juz Cie przepraszam czuje w tobie agresje w Twoich wypowiedziach . Nie rozumiem dlaczego jednym pomagasz a na innych rzucasz sie z pasja . Przepraszam za to stwierdzenie ale tak czuje.
-
A ja mysle ze czarownica powinna jak najszybciej znalesc sie przepraszam za stwierdzenie w szpitalu pod czujnym okiem lekarzy . Nie rozumiem jak w takim stanie mozna komus proponowac tylko psychoterapie jak do niej nic nie dociera .Jestem przekonana ze jej rodzina załamuje rece bo nie moga sobie z nia poradzic , jest w takim stanie ze tylko leki moga jej na tym etapie pomoc. A to co wypisuje to ja rowniez uwazam za straszne bo ludzie ktorzy zaczynaja chorobe po przeczytaniu takich postow przestrasza sie jeszcze bardziej nerwicy. Wiesz eliss bez obrazy ale moze soproboj do niej dotrzec przez prywatne i dostepne komunikatory, bo ty masz wizje pomocy czarownicy ,ale kazdy ma prawo na swoj sposob jej pomagac i jesli tylu ludziom sie nie udało.... to zycze tobie powodzenia i duzo cierpliwosci . Wiesz nie znam DarkAngela ale rozumiem go po trochu bo ja tez straciłam cierpliwos skoro do kogos wyciagam pomocna dłon a ktos w zamian mi pisze z detalami jask własnie podcina sobie zyły.Sory ale moze jestem zbyt głupia zeby to zrozumiec tylko po co ona to robi? moze na rodzinie juz nie robi efektu to jej stale demonstrowanie tego jak cierpi ,a moze ona juz to polubiła ? bo ja nic nie rozumiem skoro chce pomocy to wiadomo ze tu tylko mozna pisac .A zeby ja zrozumiec to chyba trzeba z nia troche przebywac i wtedy popatrzec dlaczego to robi . Przepraszam wszystkich ktorzy moga czuc sie urazeni tym co napisałam ,ale w tej chwili to czuje i tak pisze . Pozdrawiam
-
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
Eva odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Witaj Chica :) z tego co piszesz to widac ze ta twoja kumpela moze miec wieksze problemy niz ty .To ze nawiazała romans i przez to robi kariere to mi sie wydaje, ze tak robi osoba ktora sie nie szanuje. Moze zdawac sobie sprawe ze w kazdej chwili straci wszystko i pozycje i ...reszte . Ktos kto w ten sposob traktuje innych na pewno nie jest wart przyjazni. Nie daj sie jej wykorzystywac ,nie bierz sobie do serca jej słow ,bo to jest osoba ktora widzi tylko swoje dobro ,a inni ludzie sa tylko dla niej przedmiotami w jej osiaganiu celu. Juz jej wspołczuje bo predzej czy pozniej zostanie sama i z niczym . Nawet o przyjazn trzeba dbac ,nie mozna nikogo ponizac tym bardziej gdy sie wie o problemach . Pozdrawiam Cie i jesli chcesz to we mnie rowniez masz wirtualna kumpele :) nie jestes sama :) -
Betty chyba mamy podobne spojrzenie ale ja kiedys usłyszałam od kumpla zebym w koncu nauczyła sie brać, a nie tylko dawać wszystko z siebie. Nie potrafiłam nikomu odmowic i czesto sprawy przerastały moje mozliwosci .Dreczyłam sie tym strasznie i uwazałam sie za nieudacznika ,ktory nic nie potrafi :) . Trzeba tez zrozumiec zeby wyjsc z choroby nie robimy tego dla kogos tylko walczymy dla siebie ,a kozysci z tego i tak najczesciej pozniej maja inni. Bo my mimo wszystko lubimy czuc sie potrzebni i spieszyc kazdemu z pomoca .Tym chyba sie roznimy :) albo trzeba postawic nowa teorie - sa dwa rodzaje egoizmu :) jeden to ten ze pomagajac innym myslimy tylko o sobie o swoich z tego powodu korzysciach ,no a drugi to wiadomo nie patrzymy na nic i nikogo tylko dazymy za wszelka cene do celu. Ja ucze sie byc egoistka nie zyje zyciem moich najblizszych mam swoje zainteresowania ,a nawet niektore sa takie same jak reszty mojej rodzinki . Potrafie powiedziec nie kiedy wiem ze nie poradze sobie ,lub kiedy po prostu nie chce mi sie :) Pozdrawiam wszystkich pozytywnie nastawionych egoistow :)
-
Mój wentylatorku Koffam Cię ... :) żyć bez Ciebie bym nie mogła ,jesteś moim wybawcą w tych gorących chwilach... :) Czuję się strasznie... jest za ciepło i chyba zaczyna mnie boleć głowa :)
-
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
Eva odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Moniczko nikt Ciebie nie zatrzymywał bo masz prawo wyboru :) nikt na forum nie powie Ci zostan lub idz ...:) Ale wielu ludziom na pewno zabrakło twoich postow i zauwarzyli brak Ciebie :) Wiec witaj ... ponownie :) i nie obrazaj sie gdy ktos moze powie ci cos co nie bedzie zbyt miłe, bo nikt nikomu nie chce wyrzadzac krzywdy ,ale nie raz potrzebne sa słowa krytyki ,a czasem warto tez poczytac wypowiedzi innych nawet jak roznia sie od naszych. Nie wiem o co poszło bo nie czytałam . Piszesz o swoim wczorajszym ataku ,to nie jest na pewno przyjemne wiesz ja sie takich atakow pozbyłam raz na zawsze juz od 5 lat ich nie mam takich telepek. Kiedy przestałam sie bac kazdego bólu ,a przede wszystkim jak przestałam sie wsłuchiwac w siebie wszystkie te objawy przeszły same.Nie bój sie ich nawet staraj sie nie zwracac na nie uwagi wtedy szybko to wszystko minie. A te napady goraca - no coz wszyscy na to cierpimy przy takiej pogodzie. Pozdrawiam Cie ...:) i jeszcze raz ciesze sie ze jestes :) -
Madrze piszesz Joe ....
-
RamzesWielki ... mądre słowa ! Kochana Czarownico piszą na forum czujesz ze ludzie tutaj wiedzą o czym piszesz i to jest twoja prożba o pomoc ,bo kto jak nie taka osoba ktora czuje tak samo najlepiej Ciebie zrozumie... Teraz myslisz o cierpieniu bo cierpisz i dobrze ze o tym piszesz bo nie tłumisz emocji w sobie , ale zmien nastawienie do siebie . Zrozum kazdemu jest trudno w życiu czy jest zdrowy czy chory ale stale trzeba isc do przodu ,to nic ze nic nie zrobisz, ze świat ciebie nie zauwazy po co chcesz takiej globalizacji?,Zawsze lepiej jest zaczynac od mniejszych celow i osiagniec a uwierz satysfakcja jest taka sama.Kochanie widocznie osoby z ktorymi sie spotykałas nie potrafiły sobie radzic z własnymi emocjami i dlatego straciłas z nimi kontakt bo nie uwierze ze to z powodu tego ze dołujesz.Ludzie raczej chetnie sobie pomagaja zwłaszcza ze czuja to samo,o tym też pisze Ramzes .Czarownico nie trac zaufania do fachowcow :) rozumiem ze mozesz miec takie odczucia ,bo ja tez takie miałam ,ze płace i mam wrazenie ze to bez sensu.Pozdrawiam i wirtualnie przytulam :) jesli pozwolisz :)
-
Czarownico żle robisz żeby zwrócić na siebie uwagę ,sprawiasz sobie ból nie tylko fizyczny ale też psychiczny.Kochana porozmawiaj z kimś ,wyrzuć z siebie wszystko .Nie dręcz sama siebie tak jeszcze bardziej pogrążasz się w dole. Jeśli potrzebujesz pomocy to poszukaj jej ale musisz też jej chciec .To musi być specjalista bo inaczej bedziesz sie cały czas kręciła w kółko i do niczego nie dojdziesz.Zdrowa osoba Cię nie zrozumie co czujesz dlatego twój chłopak tak potraktował twoje pozegnanie.Dziewczyno trzymaj sie i ratuj sie przed swoja nerwica.
-
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
Eva odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Czy dla Ciebie liczy się tylko ciało? a co z duszą jej nie potrzebujesz? chcesz poznac wypacykowana sztuczną istotę ? Myślę że gdybyś coś takiego domył i normalnie ubrał to ....byś sie przestraszył :) bo najczęściej tak bywa. A jeszcze o czm byś z taką sztucznością rozmawiał o złamanym tipsie? o balsamie na solarium? Nie powiem są piękne dziewczyny ,zadbane i bardzo wartościowe ,ale żeby je zdobyć to też musisz coś sobą reprezentować bo to działa w obie strony :) Porozglądaj się naokoło siebie najczęściej te sztuczne piękności potrzebują sponsora bo skad taka młoda dziewczyna ma brać na takie zabiegi upiekrzajace kase? I nie szukaj na czatach bo tam tej wymarzonej nie znajdziesz tam jedynie możesz nawiazac kontakt ale pozniej roznie moze sie okazac .Może Tobie przeznaczona jest szara myszka ale z pieknym wnetrzem i bardzo Ciebie kochająca ,dbajaca nie o swoje ciało ale o wasze wspolne zycie. Pozdrawiam :) -
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
Eva odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Telimenko walcz o swoje ... :) jestesmy z Tobą nie daj się ustawiać kolezance ,jesteś silną dziewczyną bo zdecydowałas sie wyjechac ,a jestes tam po to zeby odpoczywac bawic sie i zapomniec chociaz na trochę o swojej nerwicy.Widac ze twoja kolezanka ma wiekrze problemy z soba niz ty bo inna osoba na pewno by nie chciała nikomu "umilac " pobytu.Wyrzuc z siebie co ci sie nie podoba a czego nie chcesz akceptowac ulzysz sobie w ten sposob.A jesli jest Ci smutno pomysl o nas z forum ze czekamy na ciebie i twoje wrazenia z podrozy,czekamy na Ciebie silna i pełna nowych sił do walki z nerwica.:) A teraz USMIECHNIJ SIE ! i nie dawaj sie ! :) -
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
Eva odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Macie dziewczyny racje pomoc drugiej osobie sprawia ze czujemy sie potrzebne ze swoim doswiadczeniem, rowniez świadomosc ze "coś nas łączy" wiec nie jestesmy same :) tez działa na nas uzdrowicielsko .Wiem jak ciezko jest czuc sie samotnie w chorobie ,jak mozna sie tego strasznie bac ,ale zawsze mozna liczyc na pomoc kogos takiego jak my .Wiem teraz po wielu latach swoich wzlotow i .... gorszych dni jak wazny jest taki kontakt z inna chora osoba jak potrzebna jest taka rozmowa.Ja zawsze jak rozmawiałam z psychiatra to nie mogłam sie powstrzymac od łez same mi leciały jak musiałam opowiadac jak cierpie ,ale zawsze czułam ze ta osoba przedemna nie rozumie mnie jak ja cierpie.Mam kilka kolezanek z ktorymi jak sobie opowiadałysmy o swoim zyciu to szybko konczyłysmy rozmowe bo wszystkie opowiadania sa takie jak bysmy były siostry blizniaczki i razem zyły.Ja teraz wiem i rozumie moja chorobe ,ale martwie sie ze tak duzo młodych ludzi to dotyka jak czytam to jest mi bardzo smutno czujac ich lęk . Wazne jest zeby wszyscy ktorym sie zaczyna przygoda z nerwica na poczatku choroby zrozumieli zasady i nie dopuszczali do tego zeby sie w to zagłebiac ,bo wtedy ciezej sie z tego wychodzi ,ale wychodzi nie mozna sobie kodowac w głowie tego ze tak juz zostanie bo to jest bład to jest złe myslenie.Tak jak piszecie trzeba sobie samemu sprawiac przyjemnosci trzeba cieszyc sie zyciem :) mimo ze nie zawsze ono sie układa .Pozdrawiam was dziewczynki i chłopcy :) -
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
Eva odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Moniczko normalnosc jest pojeciem wzglednym bo dla jednego moze byc normalne ze przejdzie przez zycie rozpychajac sie i tratujac wszystko i wszystkich a dla innych bedzie to nienormalne. Najwazniejsze jak ty sama odbierasz siebie jakie sa twoje kryteria normalnosci . Tez trzeba miec tolerancje dla własnie tych " nienormalnych " zachowan, bo swiat byłby monotonny gdyby wszyscy byli w jakis granicach normalnosci.Kochanie juz kiedys napisałam gdybys była nienormalna to uwierz mi wcale bys sie nad tym nie zastanawiała bo własnie to by było dla ciebie normalne zachowanie. W tej chwili widzisz i czujesz sie zle ale to nie ma nic wspolnego z twoja normalnoscia tylko z twoim wnetrzem ktore wysyła ci impulsy z ktorymi sobie nie radzisz ktorych sie boisz a wtedy własnie takie mysli powoduja u ciebie takie stany. Głowka do gory jestes ... silna i na pewno normalna :) -
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
Eva odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Deprim pomoze ci tylko na chwile a to co siedzi w tobie zostanie ... on chyba jest na obnizone samopoczucie czy cos takiego a to co piszesz to wyglada na nerwice i Gosia ma racje skonsultuj swoje objawy z psychiatra lub psychologiem .a jak sie wstydzisz to idz chociaz do internisty . Deprim nie jest lekiem po ktorym twoje objawy znikna . Pozdrawiam -
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
Eva odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Ja zawsze sobie powtarzam ze walcze z nerwica dla siebie zeby dac mojemu dziecku to czego ja nie miałam : miłosc , akceptacje,zrozumienie,samodzielne myslenie i samodzielne podejmowanie decyzji nawet jak uwazam ze sa złe :) Mi tego zabrakło ale moje dziecko to ma i usłyszałam od niego cos czego bym sie nie spodziewała : że jestem najnormalniejsza matka jaka on zna wsrod swoich kolegow. Czyli wiem ze nie przeszkadza mu to ze nie jestem zawsze pełna dobrego humoru ze czasami mam złe dni bo dla niego jestem taka jaka on potrzebuje. Ty tez masz w sobie siłe walki tylko jeszcze nie rozwinieta do konca wydaje ci sie ze nie poradzisz sobie ale wystarczy nawet jakis twoj mały sukces a uwierz mi uwierzysz w swoja siłe, tylko sprobuj w sobie ja zebrac.Piszesz ze sie oddalasz od męza moze zrob jakas kolacje przy swiecach i zaskocz go tym ze dzis chcesz z nim miło spedzic wieczor, albo wyjdzcie gdzies tylko razem . Nie mysl ze nie potrafisz dac swoim chłopcom szczescia bo na pewno tak nie jest oni kochaja ciebie taka jaka jestes tylko moze nie wiedza jak ci pomoc. Rowniez pozdrawiam :) -
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
Eva odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Witaj Leno81 chociaz jestem przeciwniczka lekow bo mi nie pomogły ,ale tobie jednak radziła bym cos brac, chociaz na poczatku zebys mogła uspokoic mysli i pozbierac sie .Leki i tak nie wylecza cie z nerwicy ale pomoga dojsc do pionu a pozniej czeka juz na ciebie walka o zmiane nastawienia do swiata i przede wszystkim do zaakceptowania siebie takiej jaka jestes . Widze ze jestes dziewczyna myslaca wiec szybko poznasz zasady działania nerwicy ,one wcale nie sa takie straszne ale wazne w tym jest zeby lekcewazyc objawy ktore utrudniaja zycie np.czeste zawały czy bole onkologiczne.Mam nadzieje ze z czasem zanikna ci takie objawy jakie sopwodowały twoj pobyt na pogotowiu,bo gdy cos sie zacznie dzic to nie boj sie tego poboli i za chwilke przestanie ,ale jak sie tego przestraszysz to sama sie ładnie nakrecisz z finałem na ostrym dyzuze.Nie boj sie nerwica nie jest taka zła i przede wszystkim z tego mozna wyjsc ,moze nie całkowicie ale zyc zupełnie bez atakow,czego Tobie zycze :) Pozdrawiam -
jak wyglada wizyta u psychologa, psychiatry, psychoterapeuty
Eva odpowiedział(a) na temat w Psychoterapia
Moniczko sama osobiscie poznałam namacalnie :) osoby z nerwica i cały czas trzymamy sie razem jak czas i siły pozwalaja to nawet sie czesto spotykamy i uwierz mi to mnie wyprowadziło z najgorszych moich lekow ,oczywiscie nadal mam ataki paniki ale tylko jak wychodze z domu.Pisałam predzej ze zdrowa osobe mozna oszukac ze nie ma sie siły na walke ,ale taka osobe ktora czuje to samo to raczej sie nie da bo wie co w trawie piszczy :) wiec jak powiem ze dzis sie zle czuje ze umieram to kumpele mi mowia: to co? dawaj do przodu ... przeciez potrafisz i to jest zawsze dobry kop,zeby nie łamac sie nawet jak jest zle bo przeciez ciałko jest zdrowe a tylko troszke w emocjach szwankuje. :) Poszukaj moze u siebie tez taka osobe z ktora bedziesz mogła osobiscie porozmawiac i wspolnie sobie pomagac ,moze własnie bys kogos poznała w szpitalu? Czarna ma racje trzeba najpierw samemu pogodzic sie z choroba i otwarcie o niej mowic to tez pomaga bo wtedy nie musisz tak bardzo sie stresowac co bedzie jak cos sie stanie ...oczywiscie nic sie nie stanie bo to tylko nasze mysli roztaczaja przed nami czarne wizje.Ludzie ktorzy wiedza co sie z toba dzieje moga uciec przed toba ze strachu ,a inni moga pomoc ci tym ze beda wiedzieli ze masz tylko zaburzenia emocjonalne.Nigdy jednak nie mysl ze jak pojdziesz do szpitala to przypnie ci ktos łatke ze z toba cos jest nie tak.Sama tez nigdy tak o sobie nie mysl bo jestes najzwyczajniej NORMALNA tylko troche zagubiona .:) -
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
Eva odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Masz racje Betty o nerwicach sie mowiło ze kazdy ja ma ,ze troche sie podenerwuje, pokrzyczy i za chwile człowiek sie uspokoi .Taka jest wiedza w społeczenstwie na temat nerwicy . Jesli ktos ma problemy ze soba i nie moze zrozumiec co sie dzieje to musi odwiedzic lekarza specjaliste ,ale tu jest nastepna niewiedza w społeczenstwie ze jak ktos sie leczy u psychiatry to nie znaczy ze ten ktos jest nienormalny ja rowniez w ten stereotyp wierzyłam i zaden lekarz mnie nie oswiecił tylko zapisywali leki i inkasowali naleznosc ,a ja cierpiałam i czekałam kiedy one zaczna działac ,ale zadnej poprawy nie czułam wrecz przeciwnie coraz wiekszy doł .Czułam sie sama ze swoja choroba na całym swiecie ,a mąż nie potrafił mi pomoc bo tak na prawde sama nie wiedziałam jak ma to zrobic.Wszystko zmieniło mi sie jak poznałam osoby takie same jak ja i zaczełam sie zastanawiac dlaczego inne moga sobie z tym poradzic a ja w tym tkwie .Moim problemem było ze wszystko najpierw w sobie myslałam co powiem a pozniej jak miałam cos powiedziec to i tak stałam jak słup i nic nie mowiłam ,robiłam wszystko co mi ktos kazał tzn.matka bo decydowała o miom zyciu ona nie ja . Miałam w sobie cały czas poczucie krzywdy ,niezrozumienie przez innych,odrzucenie przez najblizszych,wszystkie krzywdy swiata wydawały mi sie ze sa z mojego powodu ,to wszystko było do czasu .Teraz nauczyłam sie mowic NIE nauczyłam sie brac co ja potrzebuje i nie boje sie powiedziec przykrych słow jesli uwazam ze mam racje.W nerwicy potrzeba duzo cierpliwosci ,zrozumienia bliskich ich akceptacji nas takich jacy jestesmy bo w koncu ideałow to raczej nie ma ,kazdy ma prawo byc niedoskonałym i miec swoje potrzeby ktore musza byc zaspokajane.Jesli człowiek to ma wtedy nerwica nie jest juz taka straszna,ale fakt w społeczenstwie trzeba o tym mowic bo najgorsze co moze byc to poczucie wyobcowania .Pozdrawiam -
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
Eva odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Giovanno jestem w Twoim wieku i czuje to samo .Czesto mam chec wyjsc z domu i isc przed siebie ,ale jestem odwazna tylko w poblizu mojego domu bo dalej to juz tylko z ... przewodnikiem bo sama nie poradze sobie.Mam jedynie ten komfort ze nie musze pracowac choc z drugiej strony w ten sposob pozbawiłam sie codziennych prob z wyjsciem samej z domu.Jedyne z czego jestem zadowolona ze teraz nie mecza mnie juz leki w domu .Bardzo czesto jestem w nim sama ,bo mąż pływa a syn ma 22 lata wiec ma swoje życie. Ale cały czas mam nadzieje ze kiedys wstane rano ubiore sie i pojde sama do sklepu .... Dodam jeszcze ze od 5 lat nie biore zadnych lekow a to co mnie trawi od srodka to trwa juz prawie od 20 lat . Wiele czasu zmarnowałam ale nie mogłam zrozumiec tej choroby i uwazałam ze biorac same leki przejdzie mi po nich ,a tu sie okazuje ze to nie jest wszystko bo potrzeba czegos wiecej - zmiany nastawienia do zycia,pogodzenia sie z przykrymi sprawami i wybaczenie niektorym osoba.Mysle ze nie było by tyle problemow gdyby od dziecka uczono nas jak zyc jak sobie radzic w zyciu zeby nie miec pozniej takich problemow. Pozdrawiam :) -
jak wyglada wizyta u psychologa, psychiatry, psychoterapeuty
Eva odpowiedział(a) na temat w Psychoterapia
Moniczko dobrze robisz ze nie cofasz sie tylko idziesz do przodu pomimo strachow i lekow ,ale moze w szpitalu nabierzesz wiekrzej pewnosci siebie ,poznasz ludzi w roznym stadium choroby i sama sie na własne oczy przekonasz ze strach ma wielkie oczy :) Jesli porozmawiasz z kims kto zna sie na nerwicy i dobrze pokieruje twoim tokiem myslenia moze wtedy szybciej wyjdziesz z tego . Zalezy rowniez od twojego podejscia do choroby jesli nie jest mocno w tobie to mozesz z tego wyjsc.Ludzie w szpitalu na oddziale nerwic na pewno sa wspaniałymi ludzmi bo wszyscy czuja sie podobnie i jeden drugiego potafi zrozumiec ,a to tez pomaga . Jesli masz mozliwos skorzystaj z niej zeby pozniej nie załowac ze jednak trzeba było... a jesli Ci nie bedzie tam odpowiadało przeciez zawsze mozesz stamtad wyjsc :) pozdrawiam -
Może sprobuj zmiejszac dawki ja oxa brałam co drugi dzien mniej ,pozniej po poł co dwa ,trzy dni i jakos z tego wyszłam chociaz było tak samo jak z Toba - telepka a seroxat podobno jest dobry znam dziewczyne ktora na tym zyje juz od roku i sobie chwali :)
-
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
Eva odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Wiesz nikt z nas nie zna recepty na życie... kazdy oprucz nerwicy codziennie musi stawiać czoła codzienności . Ja nie uważam żebyś udawała ,ale wydaje mi się że nie możesz sama siebie takiej zaakceptować ,takiej bezradnej ,zagubionej w całym tym świecie chyba sama siebie nie kochasz ... moze się mylę Czuję twoj ból i niemoc ale kochana nikt ci nie pomoze z tego wyjść musisz zrobić to sama .Przerwij to błędne koło stań przed lustrem zobacz jaką jesteś wspaniałą dziewczyną ,nie dręcz sama siebie .Wyjdz do ludzi może jest ktoś blisko Ciebie kto potrzebuje twojej pomocy.A co do charakteru to uwierz mi on sie zmienia i nie gadaj głupot że masz taki podły bo wtedy byś nie była wrażliwą osobą tylko byś wszystko olewała. Ty po prostu potrzebujesz kogos kto bedzie przy tobie, ktoś bliski przed kim bedziesz mogła sie otworzyć i w koncu uwierzyć, że nawet jak bardzo bedziesz sie starała to i tak jesteś miłą osobą. Z alkoholem kochanie uważaj bo chyba nie masz zamiaru posiadać następnego problemu ,a świat po nim wcale nie jest różowy.Jesteś i tak dzielną dziewczyną bo jak piszesz nie raz próbowałaś coś zrobić ale efekty Ciebie nie zadawalały .Może postaw sobie poprzeczkę trochę niżej ,zacznij od małych kroczków a pozniej rzucaj sie na głebokie wody.A na spacer pewnie że idz sama jeśli nie masz z kim isc wszedzie jest pełno ludzi z którymi można pogadać... może w ten sposób poznasz pokrewne dusze :) pozdrawiam -
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
Eva odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Miałam to samo strasznie się bałam tak ze przez długie lata nawet lekarze nie mogli mi pomóc :) czułam się tak zagubiona i nieszczęśliwa że nie widziałam jak sama cały czas pogrążam się coraz bardziej w chorobe. Jestem z tych czasów kiedy w sklepach nic nie było i po wszystko trzeba było stać w kilometrowych kolejkach ileż to ja razy umierałam zanim cokolwiek kupiłam a bałam sie najbardziej o synka żeby on się nie przestraszył jak mi coś się zacznie dziać . Wiecie co... nawet nigdy nie zemdlałam .Teraz wiem że to tylko myśli i nic wiecej , a w samochodzie pomagam sobie śpiewem :) chociaż głosu to raczej nie posiadam ,ale pomarzyć sobie można... :) pozdrawiam -
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
Eva odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Dziewczyny chyba wszystkich lęków pozbyć się nie można bo to chyba jest normalne że matka martwi się o swoje dziecko ,a dziecko martwi sie o rodziców tylko my zaczynamy wiecej myśleć wyobrażnią że coś się stanie, mamy takie czarne myśli - i co wtedy zrobimy... i w ten sposób pieknie jesteśmy nakręcone :) Ja zaraz w takiej sytuacji zaczynam wielkie sprzatanie lub coś przy czym muszę ...myśleć :) Wioletko sama z tym sobie nie poradzisz potrzebna jest pomoc lekarza, ale i twoja siła i chęć do tego też jest potrzebna żeby szybko zmienić myśli .Wiesz ja też myślałam ze jestem jedynym dziwolągiem na ziemi aż poznałam nie tylko na forum ale prywatnie takie same osoby jak ja ,pomogło mi to bardzo bo wiem że mam kogoś kto zrozumie mnie i moją duszę . Zawsze kiedy mam gorszy dzień mam kogoś kto da mi ...kopa żeby szybko zmienić myśli i uśmiechnąć sie i to pomaga ,bo jak powiem mężowi to on uwierzy i zacznie się litować nademną ,ale przed kumpelkami nie daje rady nic ukryć jak powiem że z czymś nie daje rady że nie mogę wyjść z domu to one mnie straszą ... że przyjdą do mnie we dwie i wezmą mnie pod rączki i tak będą prowadziły :) wtedy to bym wyglądała :) to już wole sama wyjść a w myślach mam obraz naszej trójki jak jestem wleczona :) w środku aż trzęsę sie ze śmiechu i zapominam że się bałam wyjść. Pozdrawiam