Ketrel bardzo mi pomógł przez pierwsze 3 miesiące, fantastycznie na nim funkcjonowałam, aż nie zaczęłam dostrzegać co się ze mną dzieje faktycznie. Z czasem zaczęło być gorzej pod względem koncentracji, świadomości, pamięci. Uczuciowy i emocjonalny poziom ziemniaka się we mnie zaszczepił. Brakuje mi tylko snu po nim, czas, kiedy go brałam, był jedynym czasem kiedy naprawdę potrafiłam przespać całą noc.