Skocz do zawartości
Nerwica.com

dida12314

Użytkownik
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia dida12314

  1. Czułem coś do niej (tu się przyznam), ale od pół roku, kiedy się dowiedziałem, że ma chłopaka to już zaprzestałem dalszej walki o nią... Po prostu miło mi się z nią pisało (nie bez przyczyny używam tutaj czasu przeszłego)... Nie chodzi o przeprowadzkę do innego miasta. I tak planuję studia zaoczne oraz (mam nadzieję) pracę. Minął ok. tydzień i do tego się pomału zaczynam przyzwyczajać. Do tej całej sytuacji :)
  2. No zamierzam studiować prawo w Poznaniu. Wiesz z kompa korzystam codziennie :) ale jeśli chodzi o nią no to jest już definitywne finito : życzenia na święta, urodziny. Zresztą, wiele razy miałem ją na bloku na FB. Kiedy wysyłałem jej życzenia na urodziny no to podziękowała w pierwszej kolejności za pamięć, że mimo jak było między nami (z tą znajomością) to o niej pamiętałem i pamiętać będę nadal, tylko ograniczenia będą... -- 04 sie 2014, 19:02 -- Ale ja już do niej nie napiszę. To koniec, po za tym ona mnie prawdopodobnie zablokowała, uczyniłem to samo, by zapomnieć...
  3. 1. Nie jest to mocno cielesna potrzeba. No niestety, ale nigdy bym jej nie pobił, tylko dlatego, że nie chce ze mną rozmawiać. 2. Nie mogłem się powstrzymać, ponieważ zawsze miło i szczerze z nią rozmawiało. 3. Chciałem uzyskać chęć szczerej i miłej rozmowy. 4. Do tamtego czasu brak odpowiedzi od niej mnie smucił, kiedy napisała, byłem z lekka zadowolony. 5. Tylko z nią tak miałem. Odpowiedzi padły : wiem dziwne i głupie. -- 04 sie 2014, 18:46 -- Dlatego chcę z tym walczyć, bo przede mną najważniejszy etap życia : praca i studia (o ile się na nie dostanę :))
  4. Ogólnie to wyglądało tak, że z tą osobą mogłem porozmawiać praktycznie na luzie. Wiem, źle robiłem. Dawała mi znaki, ostrzeżenia i je ignorowałem. Chcę z tym absolutnie skończyć. Czasem było tak, że jak nie odpisywała to lekko się denerwowałem. Chcę z nią mieć kontakt, ale tak jak mówiłem : ograniczony do życzeń na święta i urodziny. Nic po za tym... (tak nawiasem mówiąc, to dziwię się jej, że nie zgłosiła tego na policję, bo jakby nie patrzeć, to jest nękanie, czyli stalking, do którego absolutnie się przyznaje, jednak jest to już po fakcie...)
  5. No dobrze, ale nie widzisz, że ją to przeszkadzało. Sama nawet stwierdziła kilka razy, że jestem nachalny. Chcę z tym walczyć, bo długo się na tym nie ujedzie. No wniosek jest jeden i uzasadniony w pełni...
  6. Ogólnie znajomość dzisiaj się skończyła. Chciała bym do niej nie pisał. Sama chce mnie zablokować na FB, więc postąpiłem tak samo. Ogólnie było tak, że na FB kilka wiadomości mogłem wysłać dziennie. Jednak nie udawało mi się tego powstrzymywać. Chcę na tą chwilę ograniczać z nią kontakt do życzeń na swięta. Najgorsze jest to, że pracuje tylko 7 numerów dalej od numeru domu w którym ja mieszkam i boję się, że ta nachalność może się nawrócić. Mieliśmy przez 2 lata kilka takich spraw, sam ją blokowałem, później odblokowywałem by złożyć życzenia, ale zawsze kończyło się to tak, że rozmowy były przez kilka dni, później przez dłuższy czas ona nie odpisywała i ta nachalność powracała. Mówiła, że jestem nachalny i to ignorowałem. Dopiero dzisiaj, kiedy mi oznajmiła, że na zawsze chce ze mną zerwać kontakt, postanowiłem walczyć z nachalnością, bo wiem, że kiedy pójdę na studia i poznam wiele koleżanek (i kolegów tudzież) i ewentualnie wpadnie mi któraś w oko to to może wrócić. Chciałem zacząć stopniowo od odpoczynku od nowych znajomości.
  7. Dzień dobry. Jestem pierwszy raz na forum, więc nie wiem czy w dobrym dziale piszę. Ale do rzeczy : dzisiaj moja koleżanka zerwała ze mną kontakt po 2 latach. Uznała, że przyczyną tego jest moja nachalność (z tym niestety muszę się zgodzić). Chciałbym jednak walczyć sam z tą nachalnością. Jakie metody byłyby najlepsze do tej walki? Jestem gotów na każde poświęcenie.
×