Ogólnie znajomość dzisiaj się skończyła. Chciała bym do niej nie pisał. Sama chce mnie zablokować na FB, więc postąpiłem tak samo. Ogólnie było tak, że na FB kilka wiadomości mogłem wysłać dziennie. Jednak nie udawało mi się tego powstrzymywać. Chcę na tą chwilę ograniczać z nią kontakt do życzeń na swięta. Najgorsze jest to, że pracuje tylko 7 numerów dalej od numeru domu w którym ja mieszkam i boję się, że ta nachalność może się nawrócić. Mieliśmy przez 2 lata kilka takich spraw, sam ją blokowałem, później odblokowywałem by złożyć życzenia, ale zawsze kończyło się to tak, że rozmowy były przez kilka dni, później przez dłuższy czas ona nie odpisywała i ta nachalność powracała. Mówiła, że jestem nachalny i to ignorowałem. Dopiero dzisiaj, kiedy mi oznajmiła, że na zawsze chce ze mną zerwać kontakt, postanowiłem walczyć z nachalnością, bo wiem, że kiedy pójdę na studia i poznam wiele koleżanek (i kolegów tudzież) i ewentualnie wpadnie mi któraś w oko to to może wrócić. Chciałem zacząć stopniowo od odpoczynku od nowych znajomości.