
kosmostrada
Użytkownik-
Postów
9 023 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez kosmostrada
-
monk.2000, ta kaukaska, to stricte czarna herbata? Gotowanie to zajęcie pożyteczne, dające satysfakcję, wymagające uwagi ( co przydatne jako forma terapii), i no i można się czasami popisac. Poza tym na poziomie wyższym wymaga wiedzy i kreatywności, co mnie kręci. Ja bardzo lubię też zakupy spożywcze, nie lubię sprzątania po gotowaniu, chociaż jest lepiej od czasu jak mam zmywarkę. -- 27 wrz 2014, 15:49 -- Makabra, hej, hej! Też mam dziś śpika, nawet na malutką kawę sobie pozwoliłam... Co u ciebie ciekawego, oprócz zaspania?
-
monk.2000, ja to tak czasami strzelam sobie dłuższe teksty A zadomowiłam się na spamowej... Ty dziś z kolei wyjątkowo wcześniej jesteś. Jaka herbata dzisiaj? -- 27 wrz 2014, 15:27 -- mirunia, Ferdynand k, cześc kochani! mirunia, ale mi się tak nie chce do tej szafy, w ogóle już się narobiłam...
-
Dzieńdoberek! Dziś słoneczko rozpieszcza, niedługi ale przyjemny spacer po lesie z psem. Chłopaki nadal chore, więc siedzimy w chałupie, jakieś sobie domowe prace poznajdowałam. Zaraz wlezę znów do szafy ubraniowej, żeby już władowac do kartonu rzeczy letnie. Wszyscy bez apetytu, więc nie robię klasycznego obiadu, tylko jakąś michę warzywną z paseczkami pieczonego mięsa i mozzarelą. Mój mąż mnie wczoraj wieczorem rozbroił, stwierdzając że on też ma nerwicę, bo go telepie i ma zawroty głowy. No cóż, trudno tak się nie czuc, kiedy człowiek jest chory, leży cały dzień w łóżku i bierze garśc lekarstw w tym mocny antybiotyk...
-
sylvia_pt, hipochondryczka777, można by napisac tu kilka stron, o tym jak sobie radzimy. Jednym ze sposobów jest zajęcie mózgu czymś innym niż myśleniem o swoich lękach. Dlatego w ramach terapii pogrzebcie na forum . Zobaczcie, gdzie się dobrze poczujecie i tam piszcie. Mi to w złej chwili choroby bardzo pomogło. Sylwia,pójście do przedszkola małego uaktywniło dolegliwości, więc zapewne potrzebujesz zajęcia i to nie tylko w ogródku. Dla mnie wybawieniem było pójście do pracy. Każdy dzień jest wyzwaniem i wymaga ode mnie wiele wysiłku, ale funkcjonuję i staram się czerpac radośc z każdej dobrej chwili.
-
mirunia, mam zapisaną 400mg 2x dziennie. Jako że jest to też witamina młodości, to przy tej dawce mogę liczyc tak lekko na 10 lat mniej w wyglądzie... Jak chodziłam na takie rozluźniające masaże, to pani masażystka mi powiedziała , że właśnie może mnie bolec głowa i mroczki mogę miec. platek rozy, Dzięki za pozdrowionka od jasaw. Jejku jak zazdroszczę ci targów, u mnie w temacie biżuteryjnym najbliższe w marcu. A jest to jedna z wielkich moich przyjemności. Piję sobie herbatkę Lady Grey, już za ciemno na wiele rzeczy, więc chyba włączę jednak telewizor.
-
Kupienie pomidorków, które smakują jak z babcinego warzywnika. Pychota...
-
mirunia, Witaj kochana! Jak dobrze że już po badaniu i grunt, że wszystko w porządku. No i wspaniale że idziesz na rehabilitację, myślę że od razu się lepiej poczujesz psychicznie, jak zadbasz o siebie i jeszcze ci zelży napięcie z karku. Na pytanie które codziennie powinnyśmy sobie zadawac " Co dziś dla siebie zrobiłaś ?", będziesz mogła sobie odpowiadac " a byłam na masażu" Byłam przed chwilą w aptece i ta mega dawka witaminy E jest na receptę.
-
Ferdynand k, no dobra, obejrzałeś cały, to jak polecasz to na weekend go zapodam...
-
Makabra, Niee, długi wężyk, żeby do telewizora sięgnęło.
-
Ferdynand k, Ferdek, ale co chochlą sobie nabierasz tą herbatkę?
-
platek rozy, To przy następnych rooibosowych zakupach spróbuję tego twojego połaczenia. Ja też mam gotowce, bo to chyba musi się przegryźc dobrze z tą herbatą, bo jak sama próbowałam kombinowac smaki, to nie było to samo...
-
platek rozy, kochana, ja też fanka rooibosa. Sama dodajesz aromaty do czystego rooibosa, czy masz gotowce? Ja najbardziej lubię z mojej ulubionej herbaciarni rooibosa kalahari.
-
Witaj Sylwio! Będziesz miała tu z kim pogadac o swoich problemach. Rozgośc się
-
Ferdynand k, ty do końca obejrzyj, bo ja się nastawię, załączę, bo ty poleciłeś, a potem jakaś kicha będzie
-
Witajcie! U mnie dziś było do tej pory słoneczko, więc się z rana dofotonowałam z psem, ale teraz złośliwe chmurzyska znów na niebie i od razu ziąb. Dziś dzień na domowe roboty, coby weekend miec wolny. Pieczeń na obiadek już w piekarniku, zaraz gorącą herbatkę sobie zrobię i do roboty. platek rozy, co u jasaw, lepiej się czuje? Pozdrów ją ode mnie serdecznie.
-
Witajcie! Czy u was też koopiasta pogoda? U mnie jeszcze w dodatku szpital w domu, mąż chory, dziecko od dziś też chore, my z psem jakoś się trzymamy. Od wczoraj coś mi tylko brzuch dokucza, piję różne herbatki ziołowe, staram się łagodnie jeśc i jakoś muszę dawac radę, bo jedyna na nogach jestem.
-
To kolorowych snów!!! Ja też spadam na ciepłą kąpiel i mam nagrany odcinek starych CSI Las Vegas, to się odprężę... Pa! -- 23 wrz 2014, 22:15 -- amelia83, Nie wiem, czy mogę to zaliczyc do kosmozestawu.
-
platek rozy, ja jestem tym ludzikiem w czapce . Wyciągnęłam ( z pudła rzeczy zimowe), założyłam ( na łeb), wyszłam ( na miasto).
-
platek rozy, ja też w zimowych skarpetach! I jeszcze w grubym swetrzysku...
-
amelia83, dołoż wit. E i masz "zestaw kosmostradowy"
-
mirunia, B3 to inaczej niacyna, lub PP, więc może masz w składzie
-
platek rozy, hej płateczku! Mam brac dwie tablety rano, zamiast jednej. Dlatego wam piszę o tych witaminkach, cobyście też może spróbowały. Ok, że biorę te suplementy, ale doktor powiedział, ze to przebadane z tymi witaminami ( tylko w takich większych dawkach jak mi zapisał), przy okazji jakiejś wizyty lekarskiej spytajcie tylko, czy nie macie przeciwwskazań. Dostałam na nie receptę, ale może można i bez. Jeszcze mówił o B3, ale ja nie mogę, bo po grupie B mnie wysypuje na skórze. -- 23 wrz 2014, 21:20 -- Ferdynand k, witaj!
-
Wróciłam od doktora. Kazał zrobic skoro świt badanie na kortyzol. Zwiększył dawkę leku, no i ciekawostka brac 2 witaminy E i witaminę D3 forte, bo wg badań pomagają w stanach lękowych. Zaakceptował mój magnez i omega3. I jak zwykle rozbroił mnie pytaniem, tym razem było to " czy umie się pani cieszyc?" Dał mi namiary na dobrą terapeutkę. I tyle, jak zwykle wychodzę od niego zadowolona. No może się uda poprawic te poranki, najgorszą zmorę.
-
mirunia, hej kochana! Tak pogoda niedobra i jeszcze to dojmujące zimno... Chociaż udało mi się z psem w słońcu pochodzic, to myślałam że nam łby wietrzysko urwie, dobrze że już czapkę wzięłam. Marudź kochana marudź, to mi raźniej, że nie ja jedna taka jęcząca Zdam relację po powrocie. Właśnie się zbieram bo jeszcze do bankomatu, cash na doktora podjąc.
-
Witajcie! Dziś w pracy miałam tak odmóżdżającą, monotonną robotę, że aż się źle czuję. Przez kilka godzin bezmyślne klik,klik myszką. No ale trzeba było zrobic. Trochę mam gula w gardle i napięcie karku. A na 20tą do doktora. Może dobrze, że nie jak skowroneczek. Dostałam wczoraj od przyjaciółki słój zupy- krem ugotowanej wg. kuchni przemian, więc przynajmniej coś mój żołądek przyjął. Chyba się jednak denerwuję przed wizytą. Może poprasuję na uspokojenie...