-
Postów
11 561 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez linka
-
inez3, czeka cie odstawienie leków, to normalne ze organizm teraz ci podsyła takie głupawe myśli......
-
Śnieg kucyki czy warkocze ?
-
Misiek, to odliczamy razem ja do wizyty u psychiatry - Ty do terapii grupowej Za tydzień opiszemy swoje wrażenia Mam nadzieję, że w samych pozytywach:-)
-
zepsuta, najlepiej idź pobiegaj, pokrzycz....ja wiem, że to może średnio dobra rada...a może się uda. Napewno powinnaś iść do psychologa/psychiatry.
-
Salix, witam cię serdecznie
-
Plan dla ciebie: MUSISZ!! -załatwić sprawę na uczelni nawet resztą sił -Zarejestrować się w urzędzie pracy żeby mieć bezpiecznie Gdy już jakoś temu podołasz idź do najbliższego szpitala na którym jest oddział psychiatryczny. Dyżurnemu lekarzowi powiedz co leży ci na wątrobie, że boisz się o własne życie, nie dajesz już rady, mieszkasz sam i nie chcesz zrobić sobie krzywdy!!
-
Uh...no musisz coś z tym zrobić! Tak dalej nie da się żyć....przecież naprawdę wykończysz się, nie masz kogoś bliskiego kto mógłby załatwić za ciebie parę spraw? Nie udawaj przed rodziną, że jest ok, bo nie jest, oni powinni wiedzieć co się z tobą dzieje......... Może kuzyn, kuzynka, kolega, koleżanka pojadą na uczelnię, zarejestrują cię w urzędzie pracy......musisz iść do psychiatry koniecznie! Może najlepszym dla ciebie rozwiązaniem będzie obserwacja w szpitalu i dobranie odpowiednich leków.....
-
Wasze pytania |depresja|, czyli '' CO ZROBIć?''
linka odpowiedział(a) na anita27 temat w Depresja i CHAD
paniprezes, a ile to kosztuje? -
Żeby Bioxetin zaczął działać trzeba zwykle miesiąca......to dobry ale powolny lek, nie uzależnia ale trzeba przeczekać te pierwsze kilka tygodni.....
-
No aj tak jak IceMan mam inne wiadomości - ponoć ma być nawet do 23 stopni:-)
-
Hej jaaa, cały czas problemy ze snem? Ja też nie lepsza jestem, nerwica wróciła.......
-
Jej nie podchodź do tego w taki sposób - one mają ci pomagać a nie szkodzić, nie tylko Ty w młodym wieku bierzesz leki - powinny postawić cię na nogi a wtedy może psychoterapia?
-
To może zacznij brać? Może pomogą......
-
Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że TAK jestem asertywna. Przed czym pokonałeś/łas strach i lęk?
-
Po ilu tabsach zaczęłaś odczuwać polepszenie ? No i jakie leki brałas wcześniej i ile czasu?
-
yhhhh, kurcze co by ci tu napisać, radzę ci odseparować się od niej na jakiś czas......pomyślisz nad tym, może podejmiesz jakąś decyzję. Może okaże się, ze samej jest ci lepiej niż z nią?
-
No właśnie biorę Fluo 20mg ale dopiero od 10 dni więc cudów się nie spodziewam narazie, jeszcze tydzień, dwa i mam nadzieję, ze się ustabilizuje.......... Co do snu, to byłoby fajne pospać do 12 ale narazie jeszcze takie głupie napięcie wyrywa mnie ze snu o 7, do 9 jakoś przeleżę ale spać już nie śpię.........
-
Myślałaś o psychologu? Może on pomoże? Może masz w szkole zaufaną panią pedagog?
-
To ja też pojęczę, nie mam siły z tymi porankami.....nosz kurna zwariować można budzę się z jakimś niewyobrażalnym napięciem codziennie, zjeść śniadania nie mogę - a muszę coś zarzucić bo jak wezmę tabletki na pusty żołądek to też będzie źle, denerwuje mnie to, ze jest mi niedobrze do południa (czy to od leków czy on samej nerwicy?), roznosi mnie niepokój, niech już te leki zaczną działać.....buuuuuuuuuu
-
No to musisz się zastanowić czy dalej będziesz tkwić w układzie który sprawia że czujesz się zła, upokorzona, nieszanowana czy lepiej zająć się sobą, nauczyć się przebywać z sobą. To wiesz tak jak kobiety bite i maltretowane przez męża alkoholika - nie odejdą bo się boją ale boją się też męża i dalej tak tkwią w tym bagnie.......syndrom ofiary........ Nic nie jest łatwe, wymaga dużo pracy i poświęcenia ale to Ty musisz zdecydować.
-
zepsuta, czasem lepiej nie mieć przyjaciół niż mieć takich którzy wpływają toksycznie na ciebie.........masz dopiero 15 lat - przed tobą jeszcze kilka szkół i masa ludzi których poznasz, część z nich będzie wartościowa a część nie warta twojej uwagi. Musisz pamiętać, że przyjaźń ma dawać miłość, troskę, uwagi, zainteresowanie w dwie strony - skoro czujesz się źle w tym "związku" daj z nim spokój....rozluźnij więzi, zacznij umawiać się na spacery z innymi koleżankami....
-
Mleczna (choć wiem, że gorzka jest zdrowsza) ptyś czy eklerka?
-
Dzień zaczął się iście zajebiście jednym słowem,wstałam o 5.50 - koszmar, porzygałam się płatkami na mleku które zjadłam na śniadanie bo bardzo mądrze po podróży busem na uczelnie zrobiło mi się niedobrze (choroba lokomocyjna) a ja postanowiłam zapalić sobie jeszcze papieroska i haftnęłam sobie w parku.....potem wypiłam powerade, zjadłam kilka marchewek, prażynki i jakoś przewegetwoałam na uczelni. Teraz zjadłam rosołek i przynajmniej nie czuję już tak bardzo mdłości, w ogóle złoszczę się, biorę już fluoksetynę 10 dni i narazie nic nie daje.......wiem, ze na efekty trzeba czekać ok miesiąca ...aleeeee już nie mam siłyyy, dobrze, ze przynajmniej wieczorem czuje się ok. Ps. Może być tak, ze leki które raz już bardzo dobrze na mnie działały i wyrwały mnie z marazmu i nerwicy teraz nic nie dadzą?
-
Łoj Misiek, ja też tak mam:-) Kładę się spać o 24, zawsze czekam aż będzie mi się chciało spać po czym budzę się równiutko ok 7 rano i koniec.....a zwykle sypiałam po 10-12h i było tak słodko.............