-
Postów
4 277 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Kontrast
-
Kamaja, Tak, ale w skład natężenia samotności nie wchodzi tylko to, ze on cię nie rozumie, ale to, ze np on cię nie rozumie, ale czujesz się przy nim bardziej bezpieczna i tak dalej. Więc jak z nim jesteś to jednak twój bilans musi być dodatni a to, ze on cie do końca nie rozumie, tak bardzo ci jednak przeszkadza. A jak ci przeszkadza, to się rozchodzisz i dowiadujesz się co to jest samotność, wraz z samotnością w tłumie i wracasz do gacha albo szukasz innego bo w tej samotności można oszaleć, o tym pisałem w pierwszym poście, ale najwyraźniej do tego jeszcze żeście nie doszli, na razie jesteście na etapie ,,bo mnie nie rozumie'' to jeszcze do bólu samotności daleka droga. Trzeba lat bycia samotnym aby takie coś powstało.
-
Ja rozumiem o co ci chodzi, o brak wspólnego języka z kimś, całej tej akceptacji, ale to w porównaniu z całkowitą samotnością, w której się niema fizycznie nikogo, wypada po prostu blado. Gdy ktoś odczuwa samotność mając kogoś, jest to mniejsze uczucie niż to gdyby go nie miał, tak działa psychologia, chemia. Kimkolwiek by ta osoba nie była, może z nią pewnie nawet nie rozmawiać. Więc - samotny w tłumie z żona w domu- przegrywa z - samotnym w tłumie bez żony- za tym mówią procesy chemiczne i psychologiczne. Mam nadzieje ze już wytłumaczyłem o co mi chodziło.
-
Pluszowa, Rozumiem, ale ja nawiązuje do mojego założenia ,,jak ktoś ma kogoś. Twoją samotność rozumiem i jest to smutne. Tylko widzisz, ludzie na takie coś nie zwracają uwagi. Musi ich zmusić do tego sytuacja, uwrażliwić, musieliby być wobec siebie fer, zapytać się samego siebie ,,czy ja chce to robić?'' No właśnie i wtedy okazało by się, ze rodzaj samotności który ty ,,podnosisz'' jest bardzo duży. Bo Ania nie chciała wyjść za maż za Darka, nudnego architekta, tylko była zakochana w Mirku mechaniku, ale tak było bardziej przyszłościowo a teraz doskwiera jej samotność. Ludzie idą na dużo kompromisów i to przybliża ich do odczuwania samotności rodzaju takiego jak ty mówisz. Takie czasy, nawet wybory powtarzają aby ludzie się częściej widzieli i korelowali, widzisz:)
-
Że ma najmniejszego penisa jakiego widziałaś. Podkreślając, że widziałaś dużo:)
-
Kamaja, Tak ale ten mechanizm działa inaczej. Odczuwasz samotność będąc z kimś. Ale ludzie cierpiący na ,,deficyty'' mają jak ten alkoholik, który pójdzie spać wtedy kiedy wie, ze ma jeszcze pół litra ,,w razie czego'' Jest mu łatwiej i tak samo działa samotność polegająca na tym, ze leżysz z chłopakiem po seksie w łóżku, siedzisz na fejsie, myśląc jaką rano wybierzesz sukienkę na rodzinne śniadanie....aaaaaaaa zaraz zaraz, wrzucę jeszcze jaka jestem samotna i nierozumiana. Niestety to jest może samotność, niezrozumienie ale nie tak wielkie, bo występują tu działania alternatywne przy których wykonywaniu twój łeb wytwarza matczyne hormony rodzinne
-
Raczej nie, wchodzenie w związek przeciera niejako samotność. Działa w ,,tle'' asekuracyjnie na podświadomość, daje jakieś takie oparcie. Taka twoja ,,samotność'' to raczej niezrozumienie, problem na linii komunikacji. Chyba, ze ktoś jest z osobą z która nie wie dlaczego jest.
-
Follow_, Prezentacja/instalacja ładnie wyszła? Steviear, masz jakieś nowe rzeczy na DA?
-
nie, myślimy tyle samo co wy, tylko wy się z tym czaicie jak z puszczonym bakiem. Opisz swój pierwszy raz
-
chyba nie Miewasz seksualne sny?
-
[videoyoutube=dEKIGFbVzGk][/videoyoutube]
-
Samotność to straszny stan, ale taka prawdziwa a nie ,,czuje się samotny w śród ludzi'' a rodzice partner, wszystko. Odizolowany człowiek popada w szaleństwa, wyładowuje się na sobie samym.
-
Myślałem że wąchasz pierdy, takie coś to normals, nie jesteś jakiś wyjątkowo obciachowy ludz.
-
Wypad na miasto, darmowa recepta na 2 opakowania prochów. Terapia prowadzona z zachowaniem mych wewnętrznych standardów, które ostatnio się gdzieś zapodziały.
-
Tak, ten jest na P. Tamten to chyba stara sprawa ?
-
Wiem ze twoje lowe to ten depas. Ale on chyba ma cie w nosie ?
-
Bo go Goplana w uja robi. Wciągałeś coś ostatnio?
-
To ten co ma problem z seksem i gustuje w dziewicach?
-
autodestrukcja2, Nic, zwracasz uwagę na ciekawe rzeczy;)
-
autodestrukcja2, Mamo plisss Nie robisz anonsa? Czuje żebym sie łapał?
-
nie wsadził/a byś sobie palec w odbyt jak byś był/a pewna, ze da ci to ogromną seksualna satysfakcje?
-
W jakim wieku Wasze objawy stały się zauważalne?
Kontrast odpowiedział(a) na Psychoanalepsja_SS temat w Psychologia
Jakieś takie ,,obawy'' to chyba przed 10 rokiem życia. Pamiętam była wtedy powódź, przejeżdżaliśmy przez most pontonowy na rzece, który się rozpiął, od tamtej pory bałem się przez jakiś czas przejeżdżać przez mosty. Potem miałem różnego rodzaju ,,obawy'' a to, że tata umrze itp.Potem różne lekkie natręctwa, lęki. Jak zacząłem trochę ćpać i ,,ogarnąłem faze'' zorientowałem się, że to są tylko ,,wkręty'' i stałem się nawet bardzo dobry w ,,odkręcaniu'' innym ,,faz'' i wszelkiej racjonalizacji. Potem somatyka odezwała się grubo po 20 stce. Po drodze zgubiłem gdzieś pewność siebie i takie tam wartościowe rzeczy, to pewnie przez depresje która już mnie sporo nosi. -
Tak Zjadła byś grzyby halucynogenne?
-
Vitam Czemu byś się zabił bez skrupułów na ulicy widząc?