
weronika
Użytkownik-
Postów
254 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez weronika
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 10
-
MIANSERYNA (Deprexolet, Lerivon, Miansec, Miansegen)
weronika odpowiedział(a) na Dydona temat w Leki przeciwdepresyjne
Ale tam na ulotce jest napisane, że senność nie jest tylko skutkiem ubocznym, tylko ten lek ma takie właśnie zadanie, regulować sen, wiem, że są różne leki aktywizujące,ale nie mam za bardzo już sił i możliwości próbować po trzy tygodnie jednego leku , potem się okazuje że nie działa, potem drugiego, potem się okazuje, że nie ma libido i następny itd do tego siedzę na l4 bo trzeba przetrwać skutki uboczne no a do pracy trzeba w końcu iść ((-: Ale narzekam(-: No ale taka prawda cięzko jest z tymi lekami, dlatego tak zapytałam, bo teraz przystosowuję się do mianseryny, czy ktoś po tym leku zauważył ogólnie wzrost sił życiowych, no bo skoro antydepresyjny, to może by tak trochę pomagał żyć ?(-: czy nie?(-: -
pete, ja depresji jako takiej nie mam, nie mam też lęków itp bo wyszłam z tego terapią, ale nie radzę sobie z pracą , ogólnie z tempem życia, jak mam dużo na głowie to zaczynam on tym wszystkim natrętnie myśleć , coraz gorzej śpię i nagle następuję bum tak jakby mój mózg miał dość tych obrotów siadam i ryczę i nie mogę już iść do pracy bo się pożygam (-: ale z tym valdoxanem to chodziło o to, że skoro brałam go 4 tygodnie a podobno wpływa on dobrze na nastrój no jest przecież przeciwdepresyjny, to nie powinno dojść do takiego załamania jak opisałam wyżej, bo on właśnie powinien przeciwdziałać takim stanom, jak brałam anafranil to mowy nie było żebym łapała jakiegoś doła, byłam pracowita bardzo (-: dlatego też wydało mi się że coś jest nie tak, biorę lek miesiąc a tu taki stan krytyczny jakbym nie brała nic, gorzej wyszło niż przed braniem, nie chcę nikomu narzucać mojego zdania ale ten lek jest dziwny, nie wiem w sumie czy on działa, jestem drugi tydzień na l4 no i właśnie... AGNIESZKA ja się właśnie zdecydowałam na ten lerivon dokładnie miansec ale to to samo, wiem że po nim można utyć ale wiesz ludzie biorą bardzo duże dawki po 90 mg a ja wzięłam 5 mg i padłam po godzinie spałam 13 godzin więć tak sobie myślę że jak by zostać przy takiej małej dawce 5 10 mg i nie żreć za dużo to nie powinno się przytyć ,z resztą mój psychiatra tak powiedział, że po takiej małej dawce nie powinnam utyć.Poza tym podczas pierwszych 3 tygodni, kiedy się organizm przyzwyczaja, nie mam na szczęście lęków, ani jakichś strasznych jazd, jestem po prostu bardzo zmęczona(to też nie za fajne ale lepsze niż lęki)A jaki jest twój problem? Dlaczego nie możesz spać?Możesz brać na spanie jakiś neuroleptyk np na mnie działała jedna mała tableteczka promazyny(0,25) a pół zolafrenu(0,25)to w ogóle nie wiem kiedy noc mija, tylko że ja po tych lekach straciłam totalnie libido, poza tym mam wrażenie, że one nie rozwiązują problemu, tzn bierze się je ale nie przywracają energii do życia nie regulują tego snu tak żeby poprawa utrzymała się na dłużej, a po kuracji antydepresantem np anafranilem poprawa mojego snu utrzymywała się jakiś czas i dobrze mi się żyło w ogóle. A brałaś trittico? Na mnie w ogóle nie działa ale na wiele osób tak. [Dodane po edycji:] Sorry za błędy bo się "porzygać" pisze (-:
-
MIANSERYNA (Deprexolet, Lerivon, Miansec, Miansegen)
weronika odpowiedział(a) na Dydona temat w Leki przeciwdepresyjne
Czy jest ktoś wśród was kto pozostając na malutkiej dawce 5- 10 mg mianserrny zauważył wzrost energii i chęci do życia? Bo mi tam mała dawka wystarcza, żeby zasnąć ale nie wiem czy wystrarczy zeby się zaaktywizować a wiadomo, że większej chciałabym uniknąc na wypadek tego tycia? -
No to czuję się zmuszona napisać teraz sprostowanie. Dziwny ten lek, spałam dobrze a teraz już nie śpię, w dodatku dostałam jakiegoś dziwnego stanu chorobowego, załapałam doła, zaczęła mnie boleć głowa , mam spięte wszystkie mięśnie twarzy i szyi, jak się kładę spać to jeszcze bardziej się spinam i mam tysiąc myśli na minutę, w dodatku poczułam że mam tak dość pracy, że jak tam pójdę to chyba zwymiotuję normalnie mózg mnie bolał na samą myśl, musiałam pójśc na zwolnienie, czuję się jak człowiek wymagający leczenia, a chyba po 5 tygodniach brania leku i to podobno przełomowego nie powinno tak być, miał regulować rytm dobowy a mam wrażenie że rozlegulował jeszcze bardziej. Oczywiście to tylko moje doświadczenie, nie twierdzę, że ten lek nie może pomóc, może po prostu u mnie się chyba nie sprawdził, nie wiem, idę do lekarza, to zapytam.
-
MIANSERYNA (Deprexolet, Lerivon, Miansec, Miansegen)
weronika odpowiedział(a) na Dydona temat w Leki przeciwdepresyjne
Ale jak jest z tym tyciem? Ma się napady głodu, czy nawet jak nic się nie je to się tyje z powietrza?Mam jeszcze jedno pytanie, czy ten lek, jak już oczywiście te skutki uboczne się uspokoją, ma takie działanie aktywizujące w sensie czy przywraca energię do życia ?? -
MIANSERYNA (Deprexolet, Lerivon, Miansec, Miansegen)
weronika odpowiedział(a) na Dydona temat w Leki przeciwdepresyjne
Boże, masakra czy jest ktoś kto po tej substancji nie przytył? Czy jest różnica, który lek z tą substancją się bierze np czy miensec czy lerivon? -
jak wyglada wizyta u psychologa, psychiatry, psychoterapeuty
weronika odpowiedział(a) na temat w Psychoterapia
Ja chodziłam na terapię półtora roku, raz w tygodniu, skończyłam prawie dwa lata temu i najgorsze sprawy już nie wracają, nie mam żadnych lęków i co najważniejsze nie mam depersonalizacji, trochę mnie stresuje tempo życia i mam problemy ze spaniem, ale wszystko co najgorsze w nerwicy minęło całkowicie. -
U mnie bardzo duża poprawa ze snem. Po dwóch tygodniach brania tego leku śpię już genialnie, na początku się wybudzałam i miałam problem, żeby znowu zasnąć, teraz śpię całą noc i mogę wstać rano wypoczęta do pracy, ubocznych skutków w ciągu dnia brak, no i mam nadzieję, że libido wróci, bo u mnie podobnie jak u pete degradacja była totalna, niedługo mąż nerwice będzie miał ((-: Jak ktoś ma problemy ze snem to polecam spróbować.
-
No mi już stuka prawie tydzień brania tego leku, jest spora poprawa jak na razie , jeśli chodzi o sen, do tego pozytywnie zaskoczył mnie brak objawów ubocznych, normalnie zero i budzę się dość wcześnie gotowa do życia :-) cena niestety kosmiczna, ale myślę, że warto spróbować, może jakoś lepiej rozwiąze mój problem ze spaniem niż inne leki, przynajmniej na jakiś dłuższy czas, a z tą wątrobą to tez się zaczynam bać, będzie trzeba jakieś badanie w trakcie zrobić , może będzie ok.
-
TRAZODON (Azoneurax, Trazodone Neuraxpharm, Trittico CR/XR)
weronika odpowiedział(a) na jowita temat w Leki przeciwdepresyjne
Chodziło mi o to, że leki z grupy neuroleptyków, a brałam zolafren, ketrel, promazyne i pernaznyne(to są chyba neuroleptyki, nie wiem na pewno) robią ze mnie "totalnego impotenta" nawet przy małej dawce no i na dłuższą metę tak się żyć nie da,zero sexu,zero czegokolwiek w tym temacie, dlatego poszukuję wśród antydepresyjnych jakiegoś, który być może nie zniszczy mojego libido. No i była właśnie nadzieja przy tej mianserynie, lekarz nawet mówił, że na libido może dobrze podziałać, a tu znowu pech, bo byłam 2 tygodnie na zwolnieniu , nie dawałam rady tak mi było słabo, a tylko 5 mg brałam.Sprawa się rypła, a szkoda bo po tej mianserynie spałam dobrze, jadę w piątek do lekarza się poradzić, zapytać o ten lerivon , co pisałaś. Następny w kolejce był trittico, ale ten, to w ogóle nie zadziałał, dlatego chciałam zapytać, przed tym wyjazdem, czy ktoś może polecić jeszcze jakiś lek antydepresyjny, regulujący sen???? [Dodane po edycji:] To znowu ja :) Mówisz Ania, że możliwe, że w końcu te skutki przy mianserynie by minęły? Może spróbuję z braku laku na Boże Narodzenie raz jeszcze, bo mam 2 tygodnie wolnego. A ten mirzaten brałaś? -
TRAZODON (Azoneurax, Trazodone Neuraxpharm, Trittico CR/XR)
weronika odpowiedział(a) na jowita temat w Leki przeciwdepresyjne
Ania, a czy te leki , które wymieniłaś to są antydepresyjne? bo neuroleptyki rózne brałam i najmniejsza dawka robi ze mnie totalnego impotente, tak więc szukam antydepreanta jakiegoś bo z tej grupy tak na mnie nie działały. -
TRAZODON (Azoneurax, Trazodone Neuraxpharm, Trittico CR/XR)
weronika odpowiedział(a) na jowita temat w Leki przeciwdepresyjne
Proszę kolejny raz o pomoc. Lekarz zamienił mi mianseryne na trittico, które powinno normalizować mój sen. Biorę ten lek drugi dzień i jest jeszcze gorzej, czekam na sen około 5 godzin i nic, muszę i tak wziąć afobam. Moja dawka to 50 mg.Czytałam, że dawka ta powinna zadziałać i poprawa nastąpi w przeciągu 3 dni. Jakie jest Wasze zdanie? Czy ktoś tak miał, że ten lek kompletnie nie pomógł? Jaki jeszcze lek antydepresyjny oprócz mianseryny, trittico i doxepin może pomóc na sen? -
MIANSERYNA (Deprexolet, Lerivon, Miansec, Miansegen)
weronika odpowiedział(a) na Dydona temat w Leki przeciwdepresyjne
ok dzieki, poczekam jescze do piątku na tym miansecu i jak się nie polepszy to pojadę może zmienić, a jeszcze jedno pytanie, bo czytałam, że Ty brałaś to triticco, czy on wpływał na Ciebie jakoś negatywnie w ciągu dnia? Chodziłaś jakaś zakręcona? -
MIANSERYNA (Deprexolet, Lerivon, Miansec, Miansegen)
weronika odpowiedział(a) na Dydona temat w Leki przeciwdepresyjne
Anna R- a czy ten lerivon to też lek antydepresyjny? czy to ta sama substancja co miansec? jeśli tak to dlaczego organizm ma go lepiej znieść?A czy masz jakieś zdanie na temat triticco? bo lekarz coś tam gadał.. -
MIANSERYNA (Deprexolet, Lerivon, Miansec, Miansegen)
weronika odpowiedział(a) na Dydona temat w Leki przeciwdepresyjne
Bardzo proszę o odpowiedź osoby , które brały miansec lub inne leki o tym samym składzie. Biorę bardzo małą dawkę 5 mg (pół najmniejszej tabletki) mija już 8 dzień, a ja wciąż nie jestem w stanie iść do pracy. Noc przesypiam, ale nawet po 10 godzinach snu jestem tak słaba , zakręcona jak bym miała bardzo wysoką gorączkę, leżę w łóżku i nawet nie mam siły jesć, chociaż inni piszą o napadach głodu. Czy mieliście takie skutki? jak długo to może potrwać?mój lekarz jest zdziwiony, że taka mała dawka tak działa i zastanawia się nad zmianą leku, ale ja chciałabym jeszcze poczekać. Poza tym muszę iść do pracy...czekam na waszą odpowiedź -
Nie wiem co tam się zalicza do ataku tak dokładnia ale jęśli lęk trzyma większą część dnia a mnie np trzymał całą dobę, nie było takiej sekundy żeby puścił, to wtedy już chyba sie nie mówi o atakach tylko o czymś w rodzaju lęku wolnopłynącego , można mieć połączenie i tego i tego , no nic trzeba się leczyć .
-
ja tak po prawie półtora roku przeszłam z efectinu na anafranil brałam go w sumie jeszcze rok i w tym czasie zaczęłam też chodzić na półtoraroczną terapię no iteraz jestem po terapii i od lutego nie biore żadnych leków na razie nic złego się nie dzieje, nie wiem jak to jest u ciebie może lekarz stwierdzi co trzeba zrobic półtora roku to też kawałek czasu, może jest jeszcze za wcześnie , może objawy mina , a może bedziesz musiała pomyśleć jeszcze o terapii zobaczysz, czas pokaże, niektórzy przechodzą takie odstawianie leków ciężko.
-
brałam zolafren około dwóch lat , no utyłam troche , bo że tak powiem przestałam się wypróżniać w ogóle , ale zaznaczam ja brałam największą dozwoloną dawkę wiec może dlatego no a poza tym to nie u każdego musi tak byś a te jakieś odruchy to słyszałam , lekarze mi móili niby że mam jakąś twarz taką spiętą ale nie wiem czy nie naciągali bo nikt ze świata niezorientowanych nie zauważał tego, a w ogóle to na jaką przypadłość on ci dał tą zolaxe czy jak tam? na lęki? bo podobno przy nerwicy to takich leków to się powinno małe ilości jeść tak wspomagająco, powiedziano mi potem że u mnie był on niepotrzebny a żarłam go tone , bo niby antydepresant załatwił sprawe , jedyne na co mi pomógl to na sen cudownie zadziałał, ale wiesz na każdego inaczej działają różne rzeczy a ten przeterminowany to chyba jakieś przegięcie , ja bym się bała może lekarz nie zajarzył?
-
mi bardzo pomógł efectin, dzięki niemu skończyłam studia i chyba przeżyłam, potem poszłam również na terapie, zastanawiam się czemu tobie nie pomogła, bo mi bardzo , mimo że kompletnie w nią nie wierzyłam i myślałm że to jakieś bzdury, tylko że chodziłam 1, 5 roku co tydzień po godzinie, wiesz terapeuci są różni, z tego co ludzie piszą razem była na takiej grupowej , co nas w kółku prowadzali i kazali robić przysiady a pani krysia opowiadała jak kisiła ogórki przez pół godziny i tak ciągle...(-: no to dzięki ale potem trafiłam dobrze , pomogło , chociaż leki to był cud pierwszy, czasem trzeba troche zmieniać, dobierać, widzisz ja np brałam długo też anafranil i mi też fajnie pomógł, wiec nie ma zasady, trzeba próbować.
-
mi szumy w uszach też powodowały zaburzenia krążeniowe no właśnie też coś tam z ciśnieniem, a nie masz jakichś jeszcze przy tym objawów? a jaki antydepresant zażywasz?
-
Cześć, brałam effectin , wiesz nie wiem jak to jest u ciebie, ja miałam gorsze samopoczucie przez jakies dwa tygodnie ale nie że mi lęki wracał, tylko się czułam tak, jakby mi ktoś czymś mocno w głowę uderzył, taka skołowana i jakby obok świata a nie w centrum i byłam zmęczona mocno, bo efectin ogólnie powinien pobudzać wiec jak sie odstawia , to organizm się musi przestawic jak żyć na swoich obrotach, jeśli możesz to napisz jak długo brałaś ten lek, bo jeśli brałaś go krótko to może jeszcze nie czas , żeby go odstawiać , leczenie takich problemów jak nasze wymaga czasu , ja brałam effectin sporo czasu i nie żałuję tego, bo potem go spokojnie odstawiłam i nic nie wrócilo, uważam że jak już sie coś zaczyna to trzeba to kontynuowac tyle na ile jest konieczność i nie wycofywać się , a rozmawiałaś ze swoim lekarzem o tym?
-
jak wyglada wizyta u psychologa, psychiatry, psychoterapeuty
weronika odpowiedział(a) na temat w Psychoterapia
hej! jestem po półtorarocznej terapii indywidualnej, która mi bardzo pomogła, trudno mi jest odpowiedzieć na pytania czy terapi tak powinna wyglądać , że tarapeuta siedzi i sie nic nie odzywa, moim zdaniem nie, ja bym tego nie wytrzymała, moja terapia wyglądała inaczej, owszem mpja terapeutka też pytała no to z czym pani dziś przychodzi i tak sie zaczynało , wydawało mi sie to bzdurne ale potem rozmowa sie różnie rozkręcała. Moje terapeutka angażowała sie w rozmowe ze mną , komentowała, w sensie często wyjaśniała mi dlaczego tak a nie inaczej sie wtedy zachowałam z czego to może wynikać odwoływała sie do mojego dzieciństwa i relacji w domu , zwracała mi uwage na rzeczy na które nigdy bym nie wpadła, wyjaśniała mechanizmy choroby na podstawie znowu mojego całego zycia od wczesnego dzieciństwa, wyjaśniła przyczyny tego wszystkiego , które tkwiły tzn początek miały właśnie wczesnych lat mojego życia , kiedy opowiadała o moich przeżyciach zdarzało sie że płakała ze mną , to było żywe uczestniczenie w rozmowie ze mną , konwersacja ogromne zainteresowanie i wydaje mi sie że tak to powinno wyglądać , mi bardzo pomogło jest już ok , takie moje wnioski chciałam wam napisać a decyzje należą do was , ale wydaje mi sie że milczący terapeuta który nie uczestniczy w rozmowie i przeżyciach pacjenta to niezbyt dobra rzecz, chyba że to jakaś nowa metoda....ale co to ma dać? precież on powinien nam pomóc zrobić porządek w psychice a jak ma to zrobić skoro sie nie odzywa?aha i taka uwaga, zastanówcie sie zanim napiszecie jakieś swoje prywatne teorie że np każdy terapeuta jest do bani , ma wszystko gdzies i nie może pomóc, każdy ma prawo do swojej opinii ale takie dziwne poglądy, bo przecież nikt z nas nie miał do czynienie z każdym możliwym terapeutą, mogą zniechęcić kogoś , kto chciał podjąć leczenie i szukać pomocy , a to chyba niedobrze. pozdrawiam (: -
MEDYCZNIE UDOWODNIONO ŻE TE LEKI NIE UZALEŻNIAJĄ i tego się trzymaj, brałam masr leków antydepresyjnych przez około 3 lata , odstawiłam je i nie uzależniłam się
-
też słyszałam że po fevarinie się nie tyje, ajeśłi chodzi o to tycie to ja przytyłam 7 kilo i wcale nie chodziło o zwięksony apetyt tylko o to że leki te często zatrzymują wodę w organiżmie , zaburzają strasznie przemiane materii, tzn krótko mówiąc doszło do tego że robiłam kupę raz na dwa tygodnie i żadne pieprzone herbatki i tebletki na przeczyszczenie nie chciały działać, musiałam się póżniej leczyć dodatkowo żeby mouje jelita wróciły do normy, ale nie zawsze tak musi być, nie bójcie się ja naprawde łykałm masakryczne ilość leków trzech rodzajów, tone, wiec pewnie dlatego az tak to wyszło, poza tym mimo wszystko nie żałuje psychotropów bo wyciągnęły mnie prawie w całości z bardzo ciężkiej nerwicy a to dla mnie najwazniejsze
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 10