-
Postów
339 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Kat_
-
Słucham Kreatora "Pleasure To Kill" z 1986 roku. Jutro kupuję swoją pierwszą w życiu brykę
-
Ludzie, wyjdźcie na miasto, wypijcie coś, potańczcie, poruchajcie, to Wam przejdą pomysły na siedzenie w necie i takie durne tematy :) Na pewno część Waszych zaburzeń wynika z chronicznego siedzenia na kompie czy w domu A skoro jest konkurs na najlepszego farmaceutę, to niech wygra ten, który sam zrobi amfetaminę :) Chętnie odkupię finalny produkt na spróbowanie :) Wcinam wellbutrin a to daleki krewny amfy :)
-
Dobry opis "Usunąłem konto z sympatii żeby się nie pogrążać wśród nieudaczników życiowych , Primo- same mary jak się trafia lepsze zdjęcie to ma z 5 lat, jest zamazane, zaciemnione nie ma pół twarzy jest głupia mina jest z daleka w okularach tona pudru i fluidu w cieniu pod słońce lub inny sposób żeby ukryć paskudną gębę , same żebraki z tych lasek bez aktywacji konta żeby odpisać więcej niż 1 raz na dobę , bez kasy na telefonie żeby oddzwonić puszczają sygnałki piszą z neta za każdym razem nie wiem która to pisze, po wyjściu z restauracji nie płacą za siebie gdy widzą że to spotkanie koleżeńskie a nie żadna randka, zawsze czekają tylko aż postawisz podwieziesz kupisz zapłacisz :) , spotkanie zawsze przebiega sztampowo zazwyczaj jest niezdecydowana więc sam wybieram miejsce z klasą , nigdy nie wie co zamówić bo menu jest dla niej po hebrajsku kończy się że chce to samo a później wyciąga połowę składników na róg talerza tłumacząc się że jest wybredna, rozmowa to zazwyczaj monolog chwila w której mogę sobie pogadać do kogoś bez przerywania moich pasjonujących historii z których nic nie rozumie bo jej życie składa się z "wypadu na browar do knajpy, kina czy spędzania czasu z znajomymi" . Najgorsze jest to że notorycznie kłamią zaczynając od tego gdzie mieszkają , kręcą i kłamią prawie wszystkie jeszcze uczciwej nie spotkałem zazwyczaj ukrywają jakieś niespodzianki zaczynając od grubej dupy kończąc na tym że mają dziecko ale wolały poczekać z takim szokiem. Ogólnie mówiąc zawsze mają jakiś problem z sobą charakterem z kontaktami z ludźmi , przecież nie zostałyby takimi desperatkami z sympatii gdyby wszystko było ok. Portal Sympatia być może kiedyś łączył ciekawych ludzi lecz w tej chwili faceci szukają tylko przygodnego seksu i została tylko garstka lasek oczekująca jedynie sponsoringu i przygód a te brzydsze kogoś kto je w końcu ruchnie.. Moja rada dla szukających partnera na stałe to likwidacja konta i wyjście na miasto ja tak właśnie zrobiłem i moje samopoczucie w końcu się poprawiło . Pozdrawiam i powodzenia." -- 27 gru 2014, 13:55 -- To ironia jest, zgadza się? Bo ja jakoś często nie rozumiem ludzi;) Najprawdziwsza prawda podana w ironicznym i szyderczym stylu Faceci też pewnie nie lepsi ale ja się z nimi nie umawiam
-
Polecam bardzo merytoryczne i techniczne podsumowanie portalu sympatia i innych randkowych http://popieprzone.blox.pl/2009/09/Glupie-pizdy-z-Sympatiapl.html 3./ Stan cywilny... Sam nie wiem co jest bardziej żałosne u kobiety: 30-letnia rozwódka czy 40-letnia bezdzietna stara panna? Bo na Sympatii można właściwie strzelać w ciemno patrząc na wiek: te dwie w/w opcje są w zdecydowanej przewadze. Albo była na tyle pojebana, że trzeba było kopnąć ją w dupę albo na tyle głupia, że nikt jej do tej pory nie chciał.
-
Ten wątek pokazuje, że tutaj naprawdę siedzą ludzie z zaburzeniami i nie do końca normalni Ale bawcie się dobrze :)
-
BUPROPION/AMFEBUTAMON (Bupropion Neuraxpharm, Oribion, Welbox, Wellbutrin, Zyban)
Kat_ odpowiedział(a) na nella31 temat w Leki przeciwdepresyjne
Mam 2 paczki 300mg ale dałem za nie 200zł/szt. Lekarz nie chce przepisać? Idź do rodzinnego i powiedz, że palisz i chcesz rzucić, przepisze :) Jak nie będzie wiedzieć, to powiedz, że jest taki lek na rzucanie palenia, nazywa się Zyban a w aptece weź tańszy zamiennik czyli Wellbutrin :) Mój kuzyn tak swego czasu robił ale on naprawdę rzucał palenie a przy tym lubi eksperymentować z różnymi substancjami. Powiedział to babie, ona sprawdziła w jakiejś książeczce bo nie wiedziała, przepisała i wio. -- 14 gru 2014, 20:56 -- Tydzień czasu na Wellbutrinie 300mg i sertralinie 25mg. Jak dla mnie zły zestaw :/ Bardzo duże uczucie napięcia, momentami stany podchodzące pod panikę, czego nigdy w życiu nie miałem bo leczę się w zasadzie tylko na depresję. W pewnej chwili robiło mi się słabo i gorąco. Wróciło serotoninowe lenistwo i zamulenie, nawet po tak małej dawce jaką jest 25mg sertraliny. Znowu mam na wszystko wyjebane. Wychwalany w USA welloft u mnie się nie sprawdził, może powinienem dać mu więcej czasu ale ja po prostu tego nie widzę u siebie. Pobiorę wellbutrin do końca roku ale nie wiem co dalej, sam wellbutrin nie pociągnie depresji. -
Jeśli serta tak działa zamulająco i rozleniwiająco na mnie i w ogóle na wielu to czy istnieje nie-mulący ssri? Myślę o fluo, brałem ją 7 lat temu jako pierwszy lek, nie pamiętam za dużo z tego, spać nie mogłem po niej, jak po każdym zresztą ssri ale wtedy nie miałem żadnych usypiaczy albo benzo. Wenla też muli, brałem tylko 2 tygodnie, od razu stwierdziłem, że to nie dla mnie no i kastruje niemal do zera. Skutków ubocznych poza bezsennością nie miałem przy fluo, pamiętam jakieś szczękościski na początku, w ogóle byłem mocno zestresowany bo to był pierwszy psychotrop. Dzisiaj to łykam niemal jak cukierki.
-
Rozumiem, ze wedle autorki tematu, porządne chłopy to te, które nie uprawiają seksu
-
A kto tutaj mówi o seksie? Musiałaś mieć chyba bardzo przykre, konserwatywno-religijne dzieciństwo. Pewnie jak zobaczysz penisa czy waginę na wikipedii to powiesz, że to pornografia.
-
175cm, 80kg, może jeszcze długość i obwód penisa?
-
Powiedzmy, że ogólny mix to spowodował. Ale w moim wypadku sertralina+kofeina to gwarantowany wkurw. Sertralina+alkohol w rozsądnych ilościach tego nie powoduje a piwo wręcz usypia i uspokaja (chmiel). Wódki nie pijam zasadniczo ostatnio, jak już to jakis toast, jeden-dwa kielony, po prostu mi nie smakuje po wódzie nawet nie wiesz kiedy zgon, szczególnie jak dobre towarzystwo a po piwie i winie zawsze w pewnym momencie mam dosyć. A wtedy to ponad litra coli wypiłem z drinami i samą i napierdalanka gwarantowana Bestia się u mnie obudziła
-
Właśnie współczesne albumy to kicha. Dużo rzeczy robionych w programach komputerowych np. protools. Laboratoryjna, sterylna czystość i jakość dźwięku. Loudness war - wszystko nagrane bardzo głośno, spłaszczona dynamika. Dużo się mówi o współczesnej produkcji i niemal zawsze się ją krytykuje. -- 11 gru 2014, 18:07 -- Mylisz pojęcia, nie wiesz co to dynamika. Dynamika to nie jest to, że z głośników ma napierdalać głośno. Dynamika to przyspieszenie a w muzyce przejścia od cichych rejestrów do wysokich, głośnych. Współczesne albumy albo remastery starych albumów są robione wyłącznie na głośno, stąd pojęcie loudness war. Dźwięk jest spłaszczony, zupełnie nienaturalny, ciche i głośne partie są nagrane na tym samym wysokim poziomie głośności. Ale większość odbiorców uważa, że jak płyta jest nagrana głośniej to lepsza jest jakość nagranej na niej muzyki. Bzdura. Tutaj więcej o loudness war: http://pl.wikipedia.org/wiki/Loudness_war -- 11 gru 2014, 18:19 -- Lata 80. to ostatnia doskonała dekada w muzyce. Muzyka rozwijała się różnymi torami. Mamy złote lata klasycznego brytyjskiego heavy metalu czyli NWOBHM. Od połowy lat 80. cała armia thrashmetalowych zespołów, pierwsza fala black metalu czyli taki thraszo-black, pod koniec dekady wysyp grup deathmetalowych. Pierwsza fala zespołów gotyckich spod znaku The Cure, Bauhaus, Sisters of Mercy, Fields of the Nephilim. W mediach i MTV królował glam/hair metal, new romantic i melodyjny pop. Punkowa rewolucja z końca lat 70. miała olbrzymi wpływ na powstanie NWOBHM, thraszu czy gotyku. Rock progresywny przeżywał duży kryzys ale po prostu ta muzyka się ludziom już przejadła. Pewnym ekwiwalentem progu była ambitna muzyka elektroniczna spod znaku np. Tangerine Dream i innych. Nie zgodzę się z Twoim twierdzeniem.
-
No akurat Ozzy z tego okresu to właśnie taki typowy glam/hair czyli przebojowy, złagodzony pop-metal przeznaczony na rynek amerykański, co nie znaczy, że takie granie jest złe. Ja za twórcę pop-metalu nastawionego na radiowe przeboje uważam anglików z Def Leppard. Zaczynali wraz z np. Iron Maiden jako jedna z setek grup NWOBHM i grali wtedy naprawdę ostro. Później złagodzili brzmienie ale ich muzyka pozostała nadal bardzo melodyjna, dziesiątki grup poszło w ich ślady aż powstał właśnie cały gatunek glam/hair metalu. "Pyromania" z 1983 i "Hysteria" z 1987 rozeszły się w +20mln egzemplarzy i wykreowały wiele przebojów. Sam zespół nazywano najbardziej amerykańskim z brytyjskich grup, idealnie się wpasowali w scenę. Guns N Roses też mocno zaszaleli debiutem w 1987, ich uważam również za połowicznie glamowy zespół. Jeżdżę na koncerty, festiwale, sporo też mam lokalnie. Zespoły, które zaczynały w latach 70. to dzisiaj już często staruszkowie więc w każdej chwili mogą zejść. [videoyoutube=02QjLszgz5k][/videoyoutube] nie wiem jak wklejać youtube, nie widzę tego co wkleiłem
-
Ja mam jakieś +2000 płyt, winyli i kaset. Przekrój od przedwojennego bluesa i jazzu, poważnej po najbardziej ohydny black i death metal. Ale najbardziej mi wchodzi coś ze środka - rock klasyczny, progresywny, hard, heavy. Z Dio uwielbiam jego albumy z Rainbow, Black Sabbath, solo z 80. tez klasyka, później różnie z nim bywało, lata 90. słabiutkie poza epizodem z Black Sabbath. Megadeth też mi wchodzi z lat 80., ostre i szybkie partie gitarowe, mocno techniczne granie. Podobno mają być gwiazdą na przyszłorocznym czeskim Brutalu. Byłem w tym roku, grali m.in. Slayer, Venom, Sodom, Obituary, Amon Amarth itd. Zajebisty fest. Akurat pop z lat 80. lubię, bardzo melodyjne i ciekawe granie. Madonna, Tears of Fears, cały New Romantic, Michael Jackson, Chris Rea, Phil Collins czy popowy hair/glam metal to często kawał dobrej muzyki. Szit się zaczął od lat 90.
-
Bestia musiałaby pogadać z Wisnia, jemu po każdym ssri stoi na baczność :) Tyson by go zatłukł :) Widziałem jego KO na youtube, żaden bokser nie rzucał się tak na drugiego jak rozszalały. I on nie był jakiś wysoki, zaledwie 178cm i ledwo się łapał na wagę ciężką (+90kg) a tłukł takich i po 2 metry i 120kg. -- 11 gru 2014, 01:59 -- Bestia musiałaby pogadać z Wisnia, jemu po każdym ssri stoi na baczność :) Tyson by go zatłukł :) Widziałem jego KO na youtube, żaden bokser nie rzucał się tak na drugiego jak rozszalały. I on nie był jakiś wysoki, zaledwie 178cm i ledwo się łapał na wagę ciężką (+90kg) a tłukł takich i po 2 metry i 120kg. Z biografii metalowych wiem, że Ozzy Osbourne był na prozacu hehe. Nerguś też coś wspominał o depresji i lekach.
-
10/10 uwielbiam! [videoyoutube=] [/videoyoutube]
-
Brałem to przez 2-3 lata. 100-150mg serty + początkowo 150mg trittico na sen, po dwóch latach zjechałem do okruszka 10mg trittico, zjazd był stopniowy, sertralina widocznie przestawała działać. Czułem się tak sobie, trochę otumaniony, otępiały, rozleniwiony, jakieś tam życie wiodłem ale bez rewelacji.
-
BUPROPION/AMFEBUTAMON (Bupropion Neuraxpharm, Oribion, Welbox, Wellbutrin, Zyban)
Kat_ odpowiedział(a) na nella31 temat w Leki przeciwdepresyjne
No sam wellbutrin to trochę lipa ale połączony z ssri daje dobre rezultaty, przynajmniej dużo takich opinii w USA. Ja od wczoraj na 25mg sertraliny i 300mg wellbutrinu, czuję się dużo lepiej.