Skocz do zawartości
Nerwica.com

fiufiu

Użytkownik
  • Postów

    245
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez fiufiu

  1. No ja raczej bede jeszcze dluuuuggggooo w niej stal
  2. Wiesz po tych wszystkich zawodach...nie wierze juz w prawdziwa milosc. Sam juz nie wiem w co wierze Mam tak poranione serce ze szkoda gadac ;( Nie jest widocznie mi dane byc kochanym.
  3. Extrawelt kurde ja sie wcale tak nie uganialem a i tak wpadlem w milosny zawod
  4. A czy wczesniej...jak jeszcze nie paliles to miales takie stany ?? Wiem ze jest Ci ciezko ale glowa do gory leki w koncu zaczna dzialac i sie podniesziesz.
  5. fiufiu

    witam wszystkich :*

    Witaj i pisz o swoich problemach po to wlasnie jest to forum. Takie wyzalenie sie naprawde potrafi pomoc.
  6. Echhh...a ja wlasnie lapie dola Znow wrocily mysli o samotnosci Wykoncze sie w koncu psychicznie.....A myslalem ze juz powoli wszystko jest ok.....jednak serce jeszcze u mnie pozostalo....bo teskni bardzo i ma w sobie ogromny zal
  7. No ja tez swiruje jak za dlugo w robocie nie jestem A dzis mnie ucieszylo to ze wstalem z mini kacykiem a myslalem ze bedzie gorzej
  8. Ja tez odczuwam duza zmiane....ale duchowa. A co do zmian to tez w liceum bylem bardzo niesmialy...ale nie tak dawno sie to bardzo zmienilo i nawiazuje nowe znajomosci bez problemu :)
  9. Tak to naturalne.....ale niestety wiekszosc kobiet w dzisiejszych czasach sugeruje swoj wybor partnera glownie poprzez pryzmata jego zarobkow. Licza na "latwe" zycie...bo same nie umieja wlasnie o siebie zadbac. Ja zawsze licze na siebie i nie interesuje mnie ile jaka kobieta zarabia...bo to mnie zupelnie w kobietach nie pociaga. Sam Dla mnie to tez jest smieszne...a poza tym ja nie lubie szpanu. No wlasnie...ale niestety do tego dazy swiat....czy to z nami czy bez nas. Mi to osobiscie sie bardzo nie podoba....bo jeszcze troche i czlowiek wogole nie bedzie nic czul do drugiego czlowieka....a to juz bedzie globalna tragedia. Nigdy nie mow nigdy. Ludzie sie zmieniaja....jakby sie zaczal kolo Ciebie krecic taki koles to nie wiesz jakbys sie zachowala. Ja np. diametralnie zmienilem swoje poglady....jeszcze tydzien temu pisalbym Ci zupelnie co innego. Sam siebie obecnie nie poznaje... Ale moje nowe Ja bardziej mi sie podoba....chyba bardziej doroslem. Zylem z glowa w chmurach czekajac na wielka milosc...i nie bylo jej ani w podstawowce, ani w liceum ani obecnie (a myslalem ze znalazlem odpowiednia osobe ) Wiem za ta wielka milosc raczej nie nadejdzie, taka jest prawda i sie z nia pogodzilem. Jestem bardzo uczuciowa i wrazliwa osoba, dlatego latwo mnie skrzywdzic, choc ostatnio czuje ze juz nie ma we mnie serca (a jestem naprawde bardzo dobrym czlowiekiem) moze to wina lekow..nie wiem. Wiem ze sa prawdziwe kobiety na tym swiece, ktore kochaja czlowiek za to jaki jest w srodku. Ale sama musisz przyznac ze malo jest takich kobiet... ( i mezczyzn oczywiscie). Takie czasy nastaly ze liczy sie pogon za pieniadzem i kariera i chyba nie ma czasu na prawdziwa milosc...obym sie mylil.... Kobiet o wiek nie wypada pytac [ Dodano: Dzisiaj o godz. 11:06 am ] To mam rozumiec, ze jak facetowi sie powinie noga i np go z roboty wyrzuca...to go zostawisz?? Bo nie bedzie umial o siebie zadbac...Dla mnie pieniadze wypaczaja zwiazki i kierowanie sie gotowka w jakikolwiek sposob jest dla mnie bezsensowne...
  10. Fakt nie znam Cie...przepraszam...ale poprostu wkur... mnie caloksztalt lasek.Z pewnoscia nie chcialem Cie urazic. To prawda ze moge obracac sie w zlym towarzystwie...ale niestety obecnie takich ludzi poznaje, albo swiat juz tak nisko upadl A co do moich przyjaciol to zawsze o nich dbam i pamietam i nie boje sie ze mnie opuszcza (oczywiscie jezeli to sa prawdziwi przyjaciele). Dla mnie laska, ktora leci tylko na kase, badz samochod jest dla mnie szmata i takich wlasnie unikam (dlatego pewnie bede samotny). A nie potrafie wykorzystac laski (choc one staraja sie wykorzystac mnie) bo nie mam takiej natury. Cale zycie bylem uczciwy i tego akurat w obecnym czasie nie chce zmieniac....zapewne wlasnie przez moja uczciwosc jeszcze zycie da mi niejednego kopa...ale nie boje sie tego. Oczywiscie faceci tez sa podobni...temu nie zaprzeczam. Ale zrozumcie ze ja nie potrafie wykorzystywac kobiet...bo tak zostalem wychowany...zeby szanowac innych. I zapewne dlatego teraz tyle cierpie. Nie mam natury zeby poznac laske, przeleciec i zaraz zostawic. Mam dusze romantyka (teraz wlasnie pracuje nad zmiana tego)...jak dziewczyna mi sie podoba to potrafie zamowic jej do pracy bukiet roz...a na randce tez rozyczke kupuje. Ale zauwazylem ze jest bardzo malo kobiet....ktore leca na romantyka....niestety. Smiejesz sie ale takie w wiekszosci jestescie...niestety ale taka prawda. Nie wiem ile masz latek...ale zauwazylem ze dla kobiet troszke starszych (po 30) takie gadanie jest smieszne...ale ja jestem mlody i nie szukam takich kobiet to po pierwsze. A mlodsze kobiety niestety bardzo plytko mysla i liczy sie dla nich wlasnie taki banal jak kasa. Tez jeszcze niedawno wierzylem w prawdziwa milosc (mozesz sobie przejrzec moje wczesniejsze posty) ale ta wiare niedawno stracilem (duza w tym zasluga ananda22 i mu za to dziekuje). Nie wierze juz kobietom....a na pewno juz nie ufam.
  11. Moze dlatego ze nie jestem osoba msciwa, ja ide swoja droga i kazda porazke staram sie przyjmowac z podniesiona glowa....tym bardziej ze nie ona to inna... Nie powiedzialem ze kazda laska jest blachara, ze kazda laska zdradza...dla mnie to wiekszosc i tyle. Ja po prostu nie wierze juz kobietom....zmienilem podejscie. A to ze ona mnie tak potraktowala to juz jej problem....nie zasluguje na mnie. Poczula sie pewnie bo myslala ze owinela mnie sobie wokol palca i na tym sie przejechala. Bo ja nie mam problemu z poznaniem kobiety...mam problem z poznaniem kobiety uczciwej, bo takich jest bardzo malo. Zreszta jak moge poznac dobrze kobiete jak zadnej juz nie ufam?? Polecisz jak bedzie mial duzo kasy i dobry samochod no i mieszkanko. I co powiesz mi ze nie polecisz??. Powiem ci ze jak zaczelo mi sie powodzic w zyciu to lasek przybylo multum...ale ja olewam takie. Nie jestem naiwny i potrafie wyczuc kiedy podobam sie lasce?? Choc teraz sie pomylilem i bardzo to przezylem...ale dzieki temu cierpieniu zdobylem kolejne doswiadczenie i poznalem lepiej swiat. Na darmo wiec nie cierpialem. I kazda ktora poznam gada wlasnie jak ty....ze uroda i pieniadze to nie wszystko....wiec wiesz wy kobiety niestety mowicie a robicie co innego. Taka jest prawda....
  12. Ale nie rozumiem wogole Ci nie odpisala...a co jej napisales w SMS?? Teraz bedzie Ci bardzi ciezko ale im szybciej zrozumiesz ze jej na tobie nie zalezalo tym lepiej.
  13. Ja tez to mialem, choc to bylo cos takiego ze serce mi przeskakiwalo i tez myslalem ze to zawal...ale lekarz powiedzial ze to dorastanie. Teraz mnie juz nie ma co kluc bo mi serce sie na miliony kawaleczkow rozpadlo
  14. No lepiej sprawe wyjasnic od razu.....a nie sie zadreczac myslami. No i takie sprawy sie wyjasnie wlasnie tylko i wylacznie w 4 oczy.
  15. anonim mowie Ci odpusc ja sobie. Bo pozniej bedziesz cierpial jeszcze bardziej...bardzo dobrze wiem to po sobie. A jak to jest twoja platoniczna milosc to bardzo mi przykro A jestes pewien ze ten jej chlopak nie pojdzie tez na studniowke?? Wtedy ona bedzie wywijala na parkiecie z nim a ty zlapiesz takiego dola ze to bedzie jeden z najgorszych twoich dni. Oczywiscie opcja idziemy w trojke odpada...to by byla dopiero porazka. Jak Ci na niej zalezy to pogadaj z nia szczerze...co i jak....wyloz karty na stol. A pokazesz prawdziwa klase...jak powiesz jej ze nie masz serca z nia pojsc na ta studniowke, kiedy wiesz ze bedzie tesknila za chlopakiem. Odchodzisz zapominasz (bedzie bardzo ciezko...ale napewno latwiej niz po studniowce, gdzie twoje uczucia sie jeszcze spoteguja). Nie wiem jakie Cie z nia uklady lacza, ale jakby jej na tobie zalezalo to by nie szukala chlopaka tylko ganiala za toba....smutne ale prawdziwe. Jak ja kochasz to pozwol jej byc szczesliwa....niekoniecznie z toba....Pozdrawiam !!!
  16. Jak najabrdziej moge tutaj przyznac racje. W dzisiejszych czasach zdrada jest bardzo powszechna....niestety. Wiesz nie wiem czy bym zdradzil...ogolnie jestem uczciwym facetem i staram sie znalezc ta jedyna wlasnie po to aby jej nie zdradzic :) Choc nie wiem jakbym sie zachowal i czy bym zdradzil...moze tak moze nie...to juz tylko czas pokaze. Nie bede mial wolnego czasu bo zawsze cos robie...jak nie pracuje...to uprawiam sport...staram sie maksymalnie wypelniac moj czas. Choc teraz siedzie zmeczony przed kompem..... Ale przyznam Ci racje ze ciezko mi bedzie zapomniec....zapomne jak znajde nowa milosc :), ktora pewnie tez bedzie starala sie mnie wykorzystac Ale juz jestem troche doswiadczony to sie nie dam [ Dodano: Dzisiaj o godz. 8:35 pm ] Wiesz tamta tez mi mowila jak to ona jest uczciwa i wogole....jak dobra ble...ble...ble.. Nie mowie ze ty jestes nieuczciwa, moze jestes tym wyjatkiem. Ale uwierz mi ze teraz zerowanie na facetach stalo sie juz cecha wrodzona kobiet...tak samo jak kupowanie butow i robienie zakupow. Dlatego lepiej sie nie pobierac...bo i tak sie rozwiedziesz...niestety taka prawda Tym bardziej ze teraz ludzie sie zakochuja w sobie tylko i wylacznie poprzez pryzmat pieniedzy oraz wygladu...a to jaki ktos ma charakter to juz nieistotne...wazne by kolezanki mogly pozazdroscic Ale pieniadz ma to do siebe ze szybko sie rozchodzi, a uroda przemija. To jak dalej mozesz kochac taka osobe, skoro wszystko co kochalas wczesniej zniklo (pieniadz, uroda). I tak powstaja rozwody....w skrocie oczywiscie :) Dzis prawdziwa milosc juz praktycznie nie istnieje... bo prawdziwa milosc, to nie jest milosc do pieniadza czy do urody....kocha sie taka osobe przez to jak mowi, jak sie smieje itp. Ale takie zwiazki juz sa na wymarciu Trzeba sie dostosowac i za bardzo sie nie angazaowac zeby nie cierpiec pozniej Mam dosc marnowania swojego zycia na szukaniu prawdziwie kochajace dziewczyny...bo to w dzisiejszych czasach graniczy z cudem Taka jest prawda i trzeba sie z nia pogodzic..niestety
  17. Hehhehe...faktycznie paradoks. Ale ja sie nia w sumie nie przejmuje, bo nawet teraz czasu na to nie mam. Ale z drugiej strony zostalem tak potraktowany ze jeszcze jestem w szoku...ja nie moglbym sie tak zachowac. Kurde obecnie laski sa chyba gorsze od facetow....nie okazuje juz zadnych uczuc. Widze ze prawie wszystkie laski sa takie same, widac to zreszta na dyskotekach (oczywiscie sa wyjatki, ale takich to ze swieca szukac). Mojego kuzyna juz 3 zostawila...kazdej zalezalo tylko na kasie i wyciskaly z niego co sie da a pozniej zostawialy. Kiedys myslalem ze chlopak ma pecha bo trafia na nieodpowiednie kobiety, ale teraz widze ze nie mial pecha tylko trafial na zwykle dziewczyny, ktore nas otaczaja. A tej jedynej, uczciwej, ktorej nie zalezy na kasie i wygladzie to sobie pewnie chlopak jeszcze poszuka. Zal mi go bo tez bardzo te rozstania przezyl
  18. A po co bede pokazywal ze mi na niej jeszcze zalezy???Lepiej ja olewac, ablo gadac polslowkami..to chyba jest bardziej wnerwiajace.
  19. No i pewnie tak bylo Wiem, tym bardziej ze ciagle do mnie zagaduje...nie wiem po co...czego ona ode mnie chce ?? Ja jak zaczalem miec kase i samochod to od razu wiecej lasek sie zainteresowalo. Ale blacharom mowie stanowczo nie...mnie nie kase jeszcze nikt w zyciu nie wydymal i mam nadzieje ze do tego nie dojdzie. A jezeli laska liczy na sponsoring to gruuubbboooo sie moze pomylic. No wlasnie jest coraz wiecej takich lasek, ktore lubia otaczac sie naiwnymi facetami, ktorzy na cos liczna. Ja nie bylem frajerem jak reszta to zakonczylem ten kabaret :) Mam satysfakcje ze to ja zakonczylem a nie ona :) I w sumie dobrze ze mnie tak upokorzyla, bo teraz widze jaka naprawde jest, no i ja sie troche zmienilem: zero uczuc, to zero cierpienia. Nie bede sobie zycia zatracal przez jakas damulke.
  20. Powiem tak...tez kiedys tak uwazalem, ale przejrzalem na oczy, tyle przecierpialem przez swoja milosc do ludzi ze powiedzialem STOP. Nie bede cierpial przez kogos. Musialem tak sie zmienic, bo bym sie wykonczyl, nie dawalem juz rady psychicznie, bo kazdemu komu zaufalem przedzej czy pozniej chcial to wykorzystac, a ja pozniej cierpialem. Tylko ze ja nie jestem naiwny i do konca sie wyrolowac nie dawalem, ale cierpiec to strasznie cierpialem Widzisz ostatnio bliska mi osoba zaprosila mnie na dyskoteke, wszyscy wiedzieli ze cos do nie czuje po to by przy mnie sobie wyrwac chlopaczka i powiedziec zebym juz na nia nie czekal i moge juz sobie pojsc. Strasznie mnie to zabolalo, bo ufalem tej osobie bezgranicznie. Bylem w strasznym stanie...ale sie pozbieralem i zrozumialem zeby juz nie ufac i zero uczuc do lasek. Takie jest zycie....dla mnie teraz liczy sie tylko praca i robienie kariery. Przestalem sie juz przejmowac innymi, bo wiem ze mna sie nikt nie przejmuje (oprocz rodziny) i wiem ze jak cos mi sie stanie to prawdopodobnie nikt mi nie pomoze. I co chcesz sie tak meczyc?? I pozniej plakac...musisz przeprowadzic powazna rozmowe ze swoim chlopakiem. I nie boj sie rozstania, bo to w dzisiejszych czasach bardzo ale to bardzo czeste. Swiat jest okrutny i nie ma na nim miejsca dla uczciwych ludzi
  21. Takie jest zycie....niestety. Nawet najblizsze osoby na chca wykiwac. Swiat spada na psy.... Ja zawsze pomagalem ludziom, bezinteresownie - i co z tego mam: zlamane serce, depresja, bezsennosc
  22. Taa...najlepszym przykladem moge byc ja Tez przestalem juz ufac komukolwiek...a do lasek zero uczuc, bo po co pozniej cierpiec. A na dodatek teraz jest moda u lasek na czeste zmiany partnerow, albo ostatnio modne i powszechnie spotykane - jestesmy ze soba 4 lata rozstanmy sie moze na jakis czas. I facet, ktory byl zakochany po uszy zalamuje sie i wpada w depreche, a laseczka w tym czasie szczesliwie korzysta z zycia. Niestety ja tez juz nie mam zludzen.....swiat w ktorym zyjemy jest okrutny i im bardziej komus zaufamy, to tym bardziej bedziesz pozniej cierpial Ja juz tyle przecierpialem, ze nauczylem sie zeby nie ufac ludziom tylko sobie i licze tylko na siebie. Ostatnia milosna porazka bardzo mnie zalamala, ale tak patrze ze moze to dobrze....teraz przynajmniej wiem zeby nie UFAC!!!! Mam wielu znajomych naprawde....ale tez wiem ze napewno mnie obgaduja...ale mam to gdzies niech sobie gadaja co chca, nie bede sie tym przejmowal. Kurde a jeszcze niedawno mialem w sobie tyle milosci i uczuc, a teraz zaczynam sie zmieniac, moze ta zmiana wyjdzie mi na lepsze. Przynajmniej nie dam sie nikomu juz wykorzystac, bo nikomu nie zaufam.
  23. Ja mialem, podobno wlasnie to objaw depresji, czy zdenerwowania. To kucie mnie strasznie dobijalo, ale teraz biore leki i mnie przestalo bolec bo jestem dosc wyluzowany i staram sie nie przejmowac. Mialem do tego jeszcze tak ze strasznie mi serce kolatalo.
  24. fiufiu

    Samotność...

    No ja tez juz sie powoli godze z samotnoscia. Teraz w calosci staram sie poswiecac pracy...moze przynajmniej w zyciu zawodowym cos osiagne, bo moje zycie prywatne to porazka totalna P.S. Tez lubie swoj buredlik
  25. Ano wlasnie....choc moze jakbym potrafil nienawidziec niektorych ludzi to moze rozwiazaloby to moje niektore problemy.
×