Skocz do zawartości
Nerwica.com

kochajacy

Użytkownik
  • Postów

    603
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kochajacy

  1. czekolada czasowo podnosi poziom wydzielania serotoniny w mozgu , stad lepsze samopoczucie po jej zjedzeniu pzdr
  2. wlasnie leki oparte na zasadzie dzialania regulowania wydzielania tego neuroprzekaznika blokujac wychwyt zwrotny serotoniny dzialaja bezposrednio na zrodlo powstawania stanow depresyjnych do lekow takich nalezy np. ziolowy Deprim na bazie wyciagu z dziurawca pzdr
  3. kochajacy

    Gry na forum

    ciekawi mnie tylko jedno jak ty w takiej sytuacji moglbys pomoc
  4. moim zdaniem to wszystko jest poprostu zwykla bzdura ,uzasadnienie jest zbedne bo sprawa jest oczywista , tam gdzie brak jest jakichkolwiek podstaw logiki i zdrowego rozsadku zaczyna sie magia a takie odrywanie nog od rzeczywistosci nie jest wskazane w zaburzeniach emocjonalnych pzdr
  5. wioletta oczywiscie ze to tylko twoja zasluga , bez twojego dzialania sama terapia nie jest w stanie nic zmienic to tylko twoja praca nad soba i wcielanie wskazowek terapeuty w zycie dala owoce w postaci zdrowia emocjonalnego nic innego mi nie pozostaje :) skladam ci szczere i uroczyste gratulacje odnioslas ogromny sukces mysle ze powinnas sie za ten sukces pozadnie nagrodzic pozdrawiam cieplo
  6. oto dowcip na dzis http://dinky.scene.pl/~hv/dowcip.html z gory zaznaczam ze w razie narastajacego zdenerwowania i frustracji nalezy jak najszybciej zamknac okienko pozdro
  7. witaj jack co do refleksji to pozwolilem sobie wysnuc jedna na temat o ktorym piszesz http://www.nerwica.com/forum/koniecznie-zajrzyj-ty-sam-badz-swoim-psychoterapeuta-vt1533.html pzdr
  8. no to mam do ciebie pytanie kolego hedanosie ,po jaka cholere czepiasz sie Virginii sugerujesz zeby ona sama napisala czym jest dopamina co nie jest przejawem twojej inteligencji bo kazdy myslacy czlowiek szukajacy rzetelnej wiedzy opiera sie w takich sytuacjach na fachowej literaturze, co tez uczynila Virginia lecz jesli ty uwazasz ze twoja wiedza jest tak niebywale obszerna ze juz nie potrzebujesz jej poszerzac za pomoca literatury fachowej to sadze ze zyjesz w jednej wielkiej iluzji kolego co ty zrobiles dla forum dlaczego jestes pod lupa adminow co tutaj wniosles procz haosu i egocentryzmu gdyby naprawde chodzilo ci o informacje i gdybys byl tak dociekliwy to twoj "glod wiedzy" moglbys zaspokoic w banalny sposob korzystajac z przegladarki mi zajelo to kilkadziesiat sekund jednak tobie najprawdopodobniej nie chodzilo o sama wiedze tylko o pretekst do tego zeby przyczepic sie do Virginii Rąbkowy układ, limbiczny układ układ nadrzędny kierujący podstawowymi mechanizmami zachowania człowieka. Układ rąbkowy kieruje reakcjami agresji, obronnymi, bólu, pobieraniem pokarmu, przyjmowaniem wody i soli mineralnych, czynnościami macierzyńskimi i seksualnymi, bierze udział w regulacji procesów snu i czuwania, ma wpływ na mechanizmy uczenia się i pamięci. Pobudzenie układu limbicznego wyzwala odpowiednie zachowanie mające na celu zaspokojenie odpowiedniego popędu. W procesie tym pobudzony zostaje też układ dokrewny i autonomiczny układ nerwowy. W obrębie układu limbicznego znajdują się także ośrodki odpowiedzialne za regulację częstości oddychania i skurczów serca, wysokość ciśnienia krwi oraz tempa przemiany materii. Układ pozapiramidowy wraz z układem piramidowym biorą udział w wykonywaniu przez organizm ruchów. Jeśli jednak układ piramidowy zajmuje się czynnościami, które wymagają od nas skupienia (np. nauka jazdy na rowerze, nauka pisania), to układ pozapiramidowy powoli przejmuje i automatyzuje czynności, które wcześniej były pod kontrolą układu piramidowego. Układ pozapiramidowy jest więc układem wspomagającym, odciążającym nas od skupiania się nad codziennymi czynnościami, umożliwiający nam pewną automatyzację. Uszkodzenie tego układu powoduje np. chorobę Parkinsona, zespoły pląsawiczne. Katecholaminy są związkami chemicznymi pochodnymi aminokwasu tyrozyny. Niektóre z nich to aminy biogenne. Katecholaminy są rozpuszczalne w wodzie i w 50% krążą we krwi związane w białkami osocza. W największej obfitości występują: epinefryna (adrenalina), norepinefryna (noradrenalina) i dopamina. Są one produkowane głównie przez rdzeń nadnerczy oraz pozazwojowe włókna układu sympatycznego. Adrenalina działa jak neurotransmiter w centralnym systemie nerwowym, a także jako hormon w krążeniu. Noradrenalina jest głównie neurotransmiterem w obwodowej części układu sympatycznego, ale występuje również w krwi (dzięki zjawisku wyciekania z synaps). Ważną katecholaminą jest również izoprenalina, syntetyczna pochodna adrenaliny nie występująca w organizmie. Wysoki poziom katecholamin we krwi wiąże się ze stresem, który może być wywołany jako reakcja psychologiczna, badź może powstać w odpowiedzi na stresory środowiskowe, takie jak hałas czy intensywne światło. Katecholaminy wywołują ogólne reakcje organizmu, które przygotowują ciało do wysiłku fizycznego (związanego z walką lub ucieczką). Typowe efekty działania to: podniesienie ciśnienia krwi, przyspieszenie akcji serca, a także podniesienie poziomu glukozy we krwi. Niektóre leki, jak centralne inhibitory COMT, podnoszą poziom katecholamin. Katecholaminy posiadają strukturę pierścienia benzenowego z dwiema grupami hydroksylowymi i bocznym łańcuchem etylowym połączonym z końcową grupą aminową. Okres biologicznego półtrwania katecholamin znajdujących się we krwi wynosi kilka minut. prolaktyna - jest to hormon produkowany przez przedni płat przysadki mózgowej utrzymujący działanie ciałka żółtego oraz zapoczątkowujący i podtrzymujący laktację. Należy do grupy hormonów tzw. gonadotropowych. Gonadotropina kosmówkowa (Chorionic gonadotrophin, ATC: G 03 GA 01) - hormon produkowany od 8 dnia ciąży [wykrywalna od 12]przez łożysko. Zadaniem gonadotropiny kosmówkowej jest utrzymywanie funkcji ciałka żółtego, struktury, która powstaje w jajniku, w miejscu uwolnienia komórki jajowej. Oznaczanie obecności gonadotropiny hCG w moczu lub krwi kobiety jest metodą wykorzystywaną w testach ciążowych. Czuły test na ludzką gonadotropinę kosmówkową (hCG) opracował Howard Beard - tak zwaną próbę antronową (anthrone test). hCG jest związkiem produkowanym wyłącznie przez komórkę trofoblastu w ciąży oraz przez komórkę nowotworu złośliwego. Z wyjątkiem okresu ciąży obecność hCG jest bardzo pewnym wskaźnikiem raka aż na trzy lata przed ujawnieniem się objawów klinicznych. Beard był zdania, że rak może być opanowany przez monitorowanie testem antronowym i doustnym podawaniem chymotrypsyny. [Dr. Brian Richards, Frank Hourigan/“The Even Better Good News about Cancer”/] syndrom Tourette'a) jest wrodzonym zaburzeniem neurologicznym charakteryzującym się przede wszystkim występowaniem licznych tików ruchowych i werbalnych, odkrytym w 1885 przez francuskiego neurologa Gillesa de la Tourette’a. Zespół Tourette'a dotyka przeciętnie 5 osób na 100 tysięcy, zdecydowanie częściej mężczyzn, niż kobiety. Choroba ta ma zasięg ogólnoświatowy. Objawy występują między 2 a 15 rokiem życia, z początku ograniczają się do prostych tików motorycznych. Tiki wokalne pojawiają się po 10 roku życia. Na zespół Tourette'a choruje się zazwyczaj do końca życia, czasem pojawiają się krótkie okresy remisji. Tiki zazwyczaj występują w postaci łagodnej (prostej), ograniczając się do mrugania oczami, ruchów ramion i głowy, grymasów, pochrząkiwania, mlaskania. W ciężkiej postaci zespołu Tourette'a tiki (zwane złożonymi) praktycznie uniemożliwiają normalne życie - chorzy podskakują, dotykają siebie i innych, kręcą się w kółko, wykonują serie nieskoordynowanych gestów, bezwiednie powtarzają zbitki słów (rzadziej - przekleństw). Leczenie łagodnej postaci ZT ogranicza się z reguły do terapii behawioralnej, w cięższych przypadkach stosuje się neuroleptyki, zastrzyki z botulitoksyny, które paraliżują struny głosowe, przez co niekontrolowane zachowanie jest mniej widoczne czy pan hedanos zyczy sobie czegos jeszcze
  9. melisko jesli czegos nie ogarniasz to znaczy ze zbaczasz z drogi ,jesli masz ochote to zawsze mozesz wbic sie do mnie na gg ,za jedna twoja fotke powiedzmy ze poswiece ci godzine co ty na to idziemy na taki uklad pozdrawiam
  10. damiano napisz do mnie na gg ,chcialbym z toba porozmawiac na forum nie jestem w stanie napisac tego wszystkiego co chcialbym przekazac pozdrawiam
  11. to prawda , co do ciekow wodnych i poprzednich wcielen nie moge sie przekonac i jednoczesnie nie zgodze sie z tym ze tylko dokladne zastosowanie sie do tego co pisze pan Leszek Ządlo przynosi efekty ,kazdy przewodnik w rozwoju duchowym powie ci najwazniejsza i fundamentalna prawde ,nie podaza sie nawet za swoim nauczycielem bo to oznacza powielanie schematow i nasladownictwo a to jest cofanie sie a nie rozwoj prawdziwy rozwoj jest mozliwy wtedy kiedy przewodnikiem jest serce i umysl a nauczyciel moze udzielac jedynie wskazowek nikt nie posiadl i nie posiadzie prawdy absolutnej ,nawet tak madry czlowiek jak pan Leszek Zadlo nadal pozostaje tylko czlowiekiem taka wiedza jak np. Huna nie ma w sobie tych elementow o ktorych wspomnialas w swoim poscie a juz samo refleksyjne glebokie zaglebienie sie w nia przynosi potezne efekty w skrocie caly rozwoj duchowy jest ukierunkowany i skupiony glownie na jednym aspekcie - na tym by w pelni przezywac chwile obecna TU I TERAZ w czystosci umyslu i nie ma zupelnie zadnego znaczenia fakt ze pan Zadlo wierzy w cieki wodna a ja np. nie w naszym zyciu funcjonuje i dziala to na czym skupiamy swoja uwage pzdr
  12. z mojego doswiadczenia plynie wniosek ze bardzo skuteczna w drodze do rownowagi jest wizualizacja polaczona z samoprzekonywaniem sie majaca forme zywych afirmacji w sferach dotyczacych sprzecznych ze soba mysloksztaltow wywolujacych lęk ,wszelkie metody wplywajace na to ,ciagle uswiadamianie sobie zrodla problemu ,skutkuje trwala zmiana glebokich nawykow i przekonan ,warto popracowac nad rozwojem ducha by pozbawic ograniczajaca wyobraznie forme jej formy te techniki samoprzekonywania sie musza miec jakas podstawe ,moje techniki samoprzekonywania oparte byly na refleksjach zaczerpnietych i inspirowanych tekstami duchowymi z kolei te refleksje staralem sie opierac w jak najwiekszym stopniu na logicznej analizie wezmy przyklad w nerwicy bardzo charakterystyczne jest to, ze ze wzgledu na niska samoocene czlowiek bardzo mocno przejmuje sie zdaniem innych ludzi, uznaje je za cos ostatecznego, cos w rodzaju prawdy absolutnej i idac dalej zalozmy ze ktos dotknal jakas zlosliwa uwaga sfery ktorej nie akceptowalem w sobie wtedy wygladalo to tak ze ciagle analizowalem to jedno zdanie ktore ktos pod moim adresem wypowiedzial no i ktoregos dnia wpadlem na pomysl zeby wlasnie w tych sferach ktore mnie drecza jakos zadzialac zeby jakos zapobiec mojej degradacji umyslu ,no bo przeciez musi sie dac jakos lzej jakos inaczej no i poprostu wbijalem sobie do glowy w 100% logicznie pewne przekonania ,przekonania ktore nie byly "skazone" ludzka mentalnoscia i emocjonalnoscia w skrocie to bylo odbudowywanie systemu wartosci glownego i jedynego filaru na ktorym moze opierac sie osobowosc czlowieka wczesniej bylem taki ze uzaleznialem swa wartosc od zaslug i swoich umiejetnosci i kiedy cos mi sie nie udawalo to nie bylem z siebie zadowolony , czesto karalem sie za niepowodzenie a teraz doszedlem do etapu rozwoju w ktorym moja wartosc w moim przekonaniu jest niezmienna a to dlatego ze poglebilem swoja wiare w Boga do tego stopnia ze poprostu jestem przekonany co do jego istnienia a z tego wyplywa kolejne bardzo wazne przekonanie ze bedac jego dzieckiem moja wartosc jak i kazdej innej osoby jest niezmiennie bardzo wysoka i niezalezna od wplywow ludzi mnie otaczajacych. prawda jest taka ze otaczajacy nas ludzie sa warci dokladnie tyle samo co my nic wiecej ani nic mniej i to jest niezaprzeczalny fakt niezaleznie od tego co komu wpojono w umysl ,niezaleznie od tego co kto potrafi ,i czym sie zajmuje, bez znaczenia jest to jakie kto ma stanowisko i pozycje spoleczna. i juz na podstawie tego mozna w sobie rozniecic refleksje ,zadawac pytania dlaczego czuje sie gorszy skoro prawda jest inna moze wlasnie to ze czuje sie gorszy i mniej wartosciowy od innych powoduje moje problemy ze soba moze to moje otoczenie wywarlo na mnie tak destrukcyjny wplyw dlaczego nadal na to pozwalam kumu na to pozwalam moze czas przerwac ten destrukcyjny wplyw moze czas przestac sie bac zmian na lepsze :!: moze to ma jakies nieuswiadomione zrodlo we mnie ludzie ktorzy nas otaczaja doskonale wyczuwaja niska samoocene ,brak samoposzanowania,poczucie winy i wszelkie negatywne emocje ,jak i rowniez wyczuwaja pozytywne wibracje. i niektorzy z nich kierujac sie zwierzecym instynktem swiadomie badz nieswiadomie uzywaja slow ktore "uderzaja" w nasze slabe punkty i odbieraja radosc ,pograzaja w smutku. przeciwstawianie sie temu jest wielka przegrana bo pokazuje innym co nas gleboko dotyka i napedzaja jeszcze wieksza fale tych atakow i dezaprobaty rozpisze sie odrobinke i podam przyklad z zycia wziety w mojej pracy jest pewien okaz ktory w ten wlasnie sposob zachowywal sie wzgledem mnie kiedy cierpialem na nerwice ,zreszta nadal probuje mi dogrysc kiedy tylko ma ku temu okazje. jednak w jego oczach widze z dnia na dzien narastajaca frustracje :) poniewaz jego slowa nijak do mnie nie trafiaja ,zauwaza doskonale to ,ze brak jest elementu na ktory on czekal ,ktory byl jego intencja, brak jest mojej reakcji emocjonalnej ,zdenerwowania ,zlosci :) a co jest jest relaks i trzezwe spojrzenie :) i co najciekawsze to moje zadowolenie odbiera teraz radosc jemu ,chodzi chlopak jakis smutny sam za bardzo nie wiem dlaczego,czyzby az tak mnie nienawidzil hmmm . mniejsza z tym teraz kiedy moj umysl jest czysty , kiedy na mojej twarzy jest usmiech ,kiedy czerpie garsciami satysfakcje z wykonywanej przeze mnie pracy i zupelnie jest mi obojetne zdanie jakiegos otylego kolegi (operatora gilotyny katowej) moje zycie zupelnie sie zmienilo teraz pytanie dlaczego dlatego ze zaakceptowalem siebie takim jakim jestem , moje nastawienie jest ukierunkowane na rozwijaniu w sobie zalet , a wady ,wady pomijam jako ze kazdy je ma i to cos naturalnego ,porostu nie ma innego wyboru - sluszna jest tylko i wylacznie ich pelna akceptacja w sobie. co ciekawe to o czym pisze wydaje sie takie oczywiste , samo slowo akceptacja znane jest kazdemu, i nasuwa sie pytanie : skoro jest znane to dlaczego w dalszym ciagu sie nieakceptujemy ,moze okreslenie znane jest rozne od bycia swiadomym znaczenia slowa akceptacja ,slowo te wcielone w zycie zmienia je w kazdym wymiarze zapewne u niektorych wywoluje odraze ,lęk i bedzie to wytlumaczalne bo podswiadomosc trzyma sie tego co znane, to co nowe wywoluje obawy ,strach ,niepewnosc. jednak ten strach jest iluzja to wytwor zdruzgotanej traumatycznymi doswiadczeniami calego zycia podswiadomosci ktora jest zamknieta na to co przyjemne,zdrowe,naturalne i korzystne. co zatem zrobic trzeba sie koniecznie otworzyc wracajac do przykladu owego "kolegi" to osobiscie mysle ze jego docinki to doskonale zwierciadlo jego slabosci, tego czego on nie akceptuje w swojej osobowosci i co uznaje za ponizajace i przykre przede wszystkim dla siebie tym probuje faszerwoac innych, to pewny psychologiczny fakt , ktory gdybym tylko chcial moglbym wykorzystac przeciwko niemu, ale nie robie tego bo wiem ze to bylaby moja porazka ,dalbym sie wciagnac w "gre" ktora wytracilaby mnie z rownowagi emocjonalnej, to oznaczaloby ze mam nieczyste intencje rowniez wzgledem siebie , wiem natomiast ze moge zrobic cos znacznie madrzejszego, cos co zaboli go duzo bardziej :) co to takiego c.d.n.
  13. Hedanos, źle sporządzona ankieta to chyba jeden z przejawów tej egocentryczności??
  14. kochajacy

    Witam

    siemanooo Bobasie
  15. kochajacy

    Irytujące posty

    kolego Hedanosie skoro macie w osrodku terapie ktora oparta jest na logicznej analizie aspektow psychologicznych to swietnie ,zapewne powinienes byc juz swiadom tego ze nie nalezy wprowadzac w stosunki miedzyludzkie haosu bo to odbija sie rowniez na tobie a to wlasnie czynisz wytykajac bledy i przewinienia uzytkownikom a nawet adminowi , jesli znajdujesz sie na tym forum to mysle ze powinienes zaakceptowac prawo innych do swobodnej wypowiedzi , rowniez do tego by udzielali sobie wzajemnie jak to nazwales "pustych slow poparcia" w rzeczywistosci nie sa one takie puste wyrazaja swym znaczeniem zyczliwosc dla drugiego czlowieka ,nie musza byc to fachowe rady psychologiczne , dla ludzi cierpiacych na nerwice kontakt z drugim czlowiekiem w jakiejkolwiek formie jest czyms bardzo korzystnym pozwala na poszukiwanie nowych rozwiazan, nowych przekonan ,daje pewne poczucie bezpieczenstwa dzieki mozliwosci wspolnego omowienia problemow dlaczego tak trudno ci to zaakceptowac a ty jakie sa twoje intencje kiedy krytykujesz cos takiego czy ty zyczysz dobrze ludziom i sobie wyrazajac tego rodzaju stwierdzenia jestem w stanie zrozumiec fakt ze to co uslyszales na terapii staje sie teraz twoja druga natura ale nie mozesz wykorzystywac tej wiedzy do tego by atakowac innych wlasciwsze byloby to gdybys wykorzystal to w sposob ktory daje korzysci jesli chodzi o twoja terapie to mysle ze psycholog omawial juz aspekt samooceny , wykorzystujac wiedze ktora zdobywasz we wlasciwy sposob moglbys pomoc innym a to doskonala metoda na zdrowe podwyzszanie swojej samooceny mozesz wtedy odczuc to ze jestes potrzebny , ze mozesz wyciagac dlon do innych ktorzy tej dloni potrzebuja , a to bedzie wtedy czynienie dobra ,a to dobro predzej czy pozniej do ciebie wroci nie szerz w swoim umysle haosu zastanow sie czy nie warto oczyscic swoich intencji wzgledem siebie i innych pozdrawiam
  16. bardzo prawdopodobne ze to co palnales wplynelo na postawienie blednej diagnozy kiedy lekarz ja stawia to opiera sie w bardzo duzym stopniu na wywiadzie z chorym a schizofrenia moze tez byc czasem dziedziczna ,stad blad tego psychiatry najlepiej gdybys udal sie do kolejnego fachowca i powiedzial mu wszystko to co naprawde sie z toba dzieje wtedy nie powinno byc juz zadnych watpliwosci :) pozdrawiam i zycze zdrowka
  17. mozesz poczytac moje posty , jest ich juz troche , jesli chcesz pogadac to mozesz tez odezwac sie na GG :) pozdro
  18. ja jednak odetne sie od tego jak i od wywodu Arka i powroce do prostego sensu zadanego pytanie po co czy nie lepiej rozumiec tego pytania doslownie bo bez tego dyskusja ucieka w slepa uliczke , zaden filozoficzny wywod nie bedzie rzeczowa odpowiedzia na to pytanie bo w efekcie dojdziemy do sensu cierpienia a to jest kwestia raczej dotykajaca sfery poglabiania wiary
  19. i myslisz ze to jest jedyna roznica o czym wy kobietki mowicie schizofrenia daje znacznie glebsze objawy , w gre wchodza omamy wzrokowe i sluchowe , echo mysli ,halucynacje wybaczcie ale jesli te objawy uznajecie jako bliskie i podobne do zaburzen nerwicowych to coz moge powiedziec polecam poczytac : http://pl.wikipedia.org/wiki/Schizofrenia schizofrenia to psychoza endogenna , a nerwica to nic innego jak zaburzenia emocji dobrze by bylo gdybysmy umieli to od siebie odroznic mysle ze to dosc fachowa literatura "Zaburzenia schizofreniczne cechują się w ogólności podstawowymi i charakterystycznymi zakłóceniami myślenia i spostrzegania oraz niedostosowanym i spłyconym afektem. Jasna świadomość i sprawność intelektu są zwykle zachowane, choć z czasem mogą powstawać pewne deficyty poznawcze. Najważniejsze objawy psychopatologiczne obejmują: echo myśli, nasyłanie oraz zabieranie myśli, rozgłaśnianie (odsłonięcie) myśli, spostrzeżenia urojeniowe oraz urojenia oddziaływania wpływu i owładnięcia, głosy omamowe komentujące lub dyskutujące o pacjencie w trzeciej osobie, zaburzenia myślenia i objawy negatywne. Przebieg schizofrenii może być albo ciągły, albo epizodyczny, z postępującym lub stabilnym deficytem, lub też może być to jeden lub więcej epizodów z pełną lub częściową remisją..." "Kryteria jakościowe diagnozowania schizofrenii dotyczą objawów: * pozytywnych (inaczej "wytwórczych"), czyli dodatkowych w stosunku do normalnego funkcjonowania): o halucynacji o urojeń o dziwacznych zachowań o trudności w komunikacji * negatywnych (zmniejszających zdolności normalnego zachowania): o ubóstwa mowy o anhedonii - niezdolność do spontanicznego przeżywania pozytywnych uczuć (np. radości, zadowolenia i optymizmu w ogóle) o apatii o nieuwagi o otępienia o zahamowania ekspresji twarzy o trudności prowadzenia aktywności społecznej (rodzinnej, małżeńskiej, zawodowej, czynności samoobsługowych)"
  20. ja juz jestem zdrowy przyjacielu :) nerwica to tylko moje wspomnienie
  21. Nie jestem lekarzem ale wydaje mi sie ze rezonans magnetyczny nie jest w stanie wykryc zaburzen emocjonalnych lub chorob psychicznych na podstawie zmian w tkance mozgowej. a to co powiedzial ci twoj tato to 100% - owa bzdura. nerwica i schizofrenia to zupelnie dwie rozne choroby majace inne podstawy pzdr
×