A jednak legenda stała się faktem SPOTKANIE KRAKOWSKIE DOSZŁO DO SKUTKU
Bawiliśmy się chyba całkiem nieźle ( nawet ja ), pozostali tradycyjnie browarek, ja - nie ( bo trzeba leki wziąć ).
Ale jak widać można i bez alko.
PS Nawet smok nas zaszczycił ( a raczej dwóch ), przystawiali się do jednego z nas, coś tam pieprzyli po angielsku, staranowali Cognac, ale atmosfery nie popsuli.
Szkoda wielka, że Cię nie było Flora3, zastanawiałam się nawet, dlaczego od 3 dni się nie odzywałaś Następnym razem musisz być ( my_name także )
Kamaja, Cognac, natrętek, Rico, ( Dean )^2 i jeszcze jeden Łukaszu dziękuję Wam serdecznie za miłe towarzystwo Do następnego