-
Postów
5 760 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Arasha
-
Hej wszystkim Nie pisałam wcześniej, bo ledwie nadążam za Wami to wszystko czytać A przecież są jeszcze inne wątki ... i życie poza siecią ! kosmostrada, a jaki jest Twój naturalny kolor włosów ?
-
ego, ja mam pomysł ... załóż może temat o rywalizacji ( chyba jeszcze takiego nie było ) i może tam ta dyskusja będzie miała jakiś sens. Bo tu się pomału zrobił totalny off - top ... Poza tym ja tak to widzę, że Ty masz jakiś problem z tym, że cały czas potrzebujesz coś sobie udowadniać ( stąd ta potrzeba rywalizacji ). Tu w ogóle nie chodzi o facetów ani o żadne związki. Z drugiej znowu strony chcesz wszystkim udowodnić, że faceci są okropni, bo nie potrafią dostrzec, że jakaś kobieta jest od nich lepsza w męskich dziedzinach. Powiedz na cholerę Ci to usłyszeć, że jakiś facet będzie swojej kobiecie non stop pieprzył, jak to ona cudownie, z gracją i w dodatku w ekspresowym tempie zmienia opony samochodowe, a on o choćby codziennie trenował tę jakże fascynującą dziedzinę i tak nie ma najmniejszych szans, żeby jej dorównać ? Masz rację, takiego faceta nie spotkasz i radzę sobie darować takie poszukiwania na wstępie ! Zaoszczędzisz sobie tylko rozczarowań Nie wiem, może zatrudnij się u wulkanizatora albo zapisz do kółka wędkarskiego ( A nuż złowisz największego suma ! ). Jak na razie innych pomysłów nie mam ...
-
( Dean )^2, ja w sumie też na inżynierskim kierunku
-
Nicholas1981, Masz szczęście, że Cię lubię
-
kotek em, problem polega na tym, że jej nie jest potrzebna rywalizacja w związku, tylko związek po to, żeby miała z kim rywalizować
-
Że pewna ważna dla mnie osoba wybaczyła mi mój nietakt
-
Taaa ... poznać taki "okaz zoologiczny" to nie lada gratka, podejrzewam Czy nie prościej 134 do Lasku Wolskiego jakieś małpiszony oglądać ? Ale niech Wam będzie ... postaram się Wam sprawić tę przyjemność Na ra
-
Jestem. Inaczej przecież bym nie zakładała Ale sama pisać nie będę, bo to nie jest blog !
-
Arasha, ale w sumie jak ma być aseksualny to równie dobrze może być chyba kobieta, wiesz bo jakby co, to ja drwa umiem porąbać i w kominku w tej posesji też napalę i obiecuję, że Tobie drwa nie każe rąbać tylko moja posesja nie nad morzem, a raczej w "górach" i na razie nie ma kominka tylko piec...Tylko czy Ty lubisz rywalizację w "związku"? Po prostu cudownie Co mi na stare lata przyszło Czy to ma być jakaś prowokacja ??? Btw Jeden mały problem ... pominę fakt, że mnie kobiety specjalnie jakoś nie jarają ... ja też z gór !!! Dlatego chcę nad morze
-
No pewnie, że nie i ja wcale tak nie twierdzę....to niektórzy na tym forum odwracają kota ogonem i mi piszą, że w ramach związku nie może być mowy o żadnej rywalizacji, bo jak jakaś będzie to to jest zamienianie związku w rywalizację i będzie z tego skurwysyństwo i masakra. Szczerze powiem, że nie mam bladego pojęcia, co się tak na tę cholerną rywalizację uparłaś Mało masz wrażeń w życiu czy jak ? Tak samo jak można być znawcą chorób , chociaż samemu się tych chorób nigdy nie przechodziło. I dlatego mamy niestety tak wielu lekarzy, którzy o empatii nie mają bladego pojęcia, a nawet psychiatrów, którzy nieraz bezradnie rozkładają ręce ... Chcesz mi powiedzieć, że również interesowałaby Cię relacja bez seksu ? Bo ciężko mi w to na tym forum uwierzyć No tak, tylko, że Ty w ogóle nie chcesz być w związku, a to już inna kwestia -- 27 lis 2014, 19:10 -- Candy14
-
Świetnie ! A ja chcę aseksualnego faceta z posesją na Rozewiu i co ... ? Ni ma, póki co Nawet carlos niezainteresowany
-
Np dla współpracy..dwoje ludzi rąbiących drzewo na wyścigi na pewno porąbie szybciej, niż gdyby tylko jedna z tych osób rąbała, nie ścigając się z nikim.Dla zabawy choćby...O ile ktoś potrafi traktować rywalizację jako zabawę, bo jak nie potrafi i ewentualną porażkę traktuje jako osobistą tragedię połączoną z zawiścią do oponenta to niestety, ale wkraczamy w rejony "ego"... I wreszcie dla sprawdzenia się, kto jest w czym lepszy...dobrze wiedzieć kto jest w czym lepszy, aby potem móc się lepiej uzupełniać...no chyba, że arbitralnie zakładamy, że z góry wiadomo kto jest w czym lepszy..wiadomo? to skąd wiadomo jak nie było rywalizacji? Ja pierdziu ... Pierwszy raz to napiszę ... ja / cenzura / Bo związek to nie arena, na której torreador walczy z bykiem ani stadion przy Łazienkowskiej Ale skoro nie byłaś w związku ( ja też - ale takich teorii nie głoszę ), to skąd możesz o tym wiedzieć ... Nie rozumiem, jak można się uważać za znawcę od spraw damsko - męskich, nie będąc nigdy w takowej relacji -- 27 lis 2014, 17:05 -- silvo, ja się odniosłam do Twoich wpisów w moim wątku o białym związku Wiem, o co Ci chodzi. A że jakiś problem mam, to na pewno ... tylko do końca nie wiem jeszcze, na czym on polega -- 27 lis 2014, 17:24 -- Dokładnie. I raczej by sobie drugiej połówki szybko nie znalazł. Chociaż z drugiej strony, skoro byłby posiadaczem wszelkich zbędnych i niezbędnych umiejętności, to na cóż by mu była druga osoba ... Żeby stała, gapiła się na nią / niego i ją / go podziwiała ? Absurd totalny !
-
Fajne to co napisałeś, ale już jak by Ci się trafiła aseksualna partnerka, to podejrzewam, że uciekałbyś od takiej, gdzie pieprz rośnie ( może nie ten nasz forumowy ). Tak czytam sobie ten wątek i czytam i panowie są skłonni nawet babę za kierownicą tira posadzić i sztangi jej w łapy napakować, ale bez seksu, to już nieeeeeeee da raaaaaaaaady Co za świat ! -- 27 lis 2014, 16:31 -- I tu chyba nie masz do końca racji ... wszak nasz forumowy maruda ( bardzo ciekawy typ swoją drogą i te działki na Rozewiu tak kuszą ) już dawno zapowiedział, że szuka kobiety, która będzie więcej od niego zarabiała ( znacznie więcej ) -- 27 lis 2014, 16:42 -- No, uparła się i już ... jak ja na te białe związki i co poradzisz Jak Ty człowieku rozsądnie mówisz ( poważnie ! ), gdyby ludzie mieli choć 10% Twojego podejścia, to podejrzewam, że dałoby się uniknąć 3/4 ogółu rozczarowań, złamanych serc i rozjebanego życia. Szkoda, że nie szukasz aseksualnej dziewczyny Mimo to pozdrawiam
-
( poproszę fotkę przy okazji ) -- 27 lis 2014, 16:09 -- Na tym forum, póki co = TAK To jest niereformowalne na razie Ja już próbowałam bezskutecznie drążyć temat. Nie warto ! Trzeba przyjąć, że bez seksu się nie da ... czy się z tym zgadzasz, czy nie
-
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
Arasha odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
AddictGirl21, Olu co masz konkretnie na myśli, pisząc , że nie jest "cukierkowo" ( jakie objawy, lęki ) ? Pozdrawiam buraczek58, dziękuję za motylka. Bardzo mi miło, że o mnie pomyślałaś ( mimo, iż nadal biorę ) Smutno mi, bo sprawiłam komuś niezamierzoną przykrość Ten mój jęzor -
Nie ma sprawy, Werty To, że sama nie jestem życiowo doświadczona w kwestiach damsko - męskich nie znaczy, że nie potrafię ocenić czyjegoś zdrowego, ale niestety i rzadkiego stosunku do życia i relacji międzyludzkich. Mam nadzieję, że następnym razem trafisz na wartościowszą partnerkę, która doceni Twoje zalety, podejście do życia, a nie będzie Cię traktowała jako worek treningowy ( w dosłownym i przenośnym tego słowa znaczeniu ) albo pieska do nadskakiwania jej. Czego z serca życzę No, chyba, że kogoś takiego już spotkałeś ...
-
2000 PW
-
Dobra, wiem że to mój kolejny temat w ostatnich dniach, ale piszę poważnie, bo chcę się wreszcie czegoś dowiedzieć o prawdziwym życiu i relacjach międzyludzkich. Mam na myśli zarówno faceta jako partnera, jak i kumpla czy przyjaciela. Chętnie poznam zarówno opinie kobiet, jak też przede wszystkim samych bohaterów wątku
-
Kamaja, czyli rówieśniczka prawie
-
Kamaja, co to znaczy w poważnym ?
-
Werty bardzo interesująco piszesz, w sumie z dużym taktem i szacunkiem do drugiego człowieka Widzę, że starasz się właśnie nie generalizować wszystkich relacji z kobietami, mimo iż sam w innym wątku pisałeś o swoich niefajnych ( delikatnie mówiąc ) przeżyciach z jakąś borderką. Dużo w Tobie życiowej mądrości, pokory i szacunku do drugiego człowieka. Wiele osób mogłoby się od Ciebie uczyć takiego podejścia do życia
-
liwka, dlatego właśnie mówimy, że problem jest poważny !
-
tahela, ja ten wątek dobrze znam, bo sama siedzę w benzo i już się dowiaduję u jednej osoby w sprawie ewentualnego detoksu dla niej -- 26 lis 2014, 21:24 -- liwka, żeby wyjść z uzależnienia od substancji psychoaktywnych potrzeba dużo czasu, bo niestety te leki się kumulują w organizmie, zwł. jak były brane przez dłuższy czas i w parę dni to się fizycznie nie da, żeby nie było nawrotu i żeby cały detoks miał sens. To jest naprawdę ciężka sprawa, walka z uzależnieniem od leków uspokajających i nasennych, a Ty napisałaś, że wczoraj wzięłaś 10 tabsów Estazolamu i dopiłaś piwem, a to już w ogóle jest uzależnienie krzyżowe. Ja biorę dużo mniejsze dawki, nie piję, a nie jestem w stanie na razie odstawić
-
silvo, żadne babskie ploteczki, bo ja się kobietą w ogóle nie czuję, Kamaja, ma bardzo nie kobiece zainteresowania, reszta nie wiem