
wisnia80
Użytkownik-
Postów
966 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez wisnia80
-
Na każdego poszczególny lek działa trochę inaczej. No ale jak już biorę ten szajs to jeszcze 2 miechy wytrzymam. Chyba 3 miesiące to okres po którym można stwierdzić, że coś zadziałało lub nie. Do impulsywności dorzuciłbym u siebie jeszcze lęk jako bardzo istotny element. Najmniej, o ile nie wcale, to mam z depresją wspólnego. Paroksetyny mam 3 pudełka to mógłbym brać, ale to z lekarzem pogadać muszę.
-
Nigdy nie brałem paro. I jest jeden szkopuł, uprawiam b.dużo sportu, i nie mogę sobie pozwolić na zamułę. Może do wenli wrócę ale na 150mg bo nigdy więcej nie brałem niż 75mg.
-
Nie, normalnie, i zawsze taki byłem. Do bitki startowałem. Zauważam u siebie takie cechy jak: impulsywność, ale też często się załamuję. Tego czego jestem pewien to to że jestem alkoholikiem, ale od kilku lat nie pijącym. Ale ta impulsywność i skłonność do popadania w rozpacz? Może jakiś borderline jestem? No ale co do tej tiane. Ma to wpływ na D2/D3 ? I na frontal cortex? Może chodzi bardziej o to gdzie ma być jej więcej.
-
coaxil ma mocne dzialanie stymulujace na poczatku u niektorych osob, zalecalbym ostroznosc A w kwestii impulsywności? Myślę że słowo impulsywność dobrze mnie określa. "W toku badań udało się ustalić, że wyższy poziom impulsywności związany był ze słabszym wiązaniem dopaminy przez receptory D2/D3 w śródmózgowiu. Ponadto, u osób uzyskujących w badaniu psychologicznym wyższe wyniki na skali impulsywności, prążkowie reagowało na amfetaminę silniejszym wydzielaniem dopaminy. Wyniki badań sugerują więc, że zaburzenia w funkcjonowaniu mózgowego układu dopaminergicznego mogą skutkować mniejszą zdolnością do autokontroli reakcji, co jest jednym z ważniejszych behawioralnych czynników ryzyka uzależnień". Czyli agonista by się przydał, czy antagonista dopaminy, i czy w ogóle dopamina gra tu kluczową rolę, czy może serotonina?
-
A tam od razu amfa. Jest taki środek legalny w sklepach, szybko i skutecznie działa na lęki i depresję, i zwie się alkohol. Niestety ma bardzo dużo skutków ubocznych.
-
A sertralina? Pamiętam że ten lek dosyć dobrze na mnie działał, poza 1 uciążliwym skutkiem ubocznym. Po 5 razy w nocy wstawałem do kibla na siku. Już myślałem że to coś z prostatą, zrobiłem nawet usg ale wyszła jak u 15 latka. Ja ogólnie jestem dosyć aktywny, i leki jakie na mnie dobrze by działały to takie sedatywne. Chyba zapomniales o paroksetynie, ten lek praktycznie na kazdego dziala. Mam paroksetynę. W sumie to nie wiem czemu jej do tej pory nie wypróbowałem. Ludzie piszą że zamula.
-
A sertralina? Pamiętam że ten lek dosyć dobrze na mnie działał, poza 1 uciążliwym skutkiem ubocznym. Po 5 razy w nocy wstawałem do kibla na siku. Już myślałem że to coś z prostatą, zrobiłem nawet usg ale wyszła jak u 15 latka. Ja ogólnie jestem dosyć aktywny, i leki jakie na mnie dobrze by działały to takie sedatywne.
-
Na oś to właśnie tiane. Zastanawia mnie jeszcze 1 rzecz, co wyzwala tą lawinę stresu. Przecież myśl sama w sobie jest neutralna. W ogóle to stres sam w sobie to jakiś atawizm po małpich przodkach człowieka. Rozumiem że jak się biegało po dżungli po drzewach to do czegoś to było potrzebne. Ale teraz?
-
A tam gówno. Wortio to ma być moja ostatni deska ratunku.
-
Kurcze niestety ten lek nie spełnia pokładanych przeze mnie w nim nadzieii. Tzn. głównie blokowanie reakcji na stres. Chyba po 1,5 miecha już jakieś pozytyw powinny być. A tu myśl i tętno w górę o 30 uderzeń. Piękny stresik.
-
Zauważyłem że coraz bardziej nosi mnie, zirytowany się czuję, jestem na dawce 2x12,5mg, 24 dzień. Ty kolego Wiśnia jak długo zażywasz i w jakiej dawce? Myślę że 40-50 dni teraz. Wcześniej też już próbowałem brać chyba jedno opakowanie zjadłem i odstawiłem właśnie przez tą wrogość. Ja piję około 4 kaw dziennie, ale głupia kawa w jakąś interakcje wchodziła by z tym lekiem?
-
Przeszkadza Ci to ? bo mi nie,nie podoba sie to zmien forum. -- 13 cze 2015, 12:35 -- Czasem nawet takie pisanie o czyms nie istotnym pomaga czlowiekowi i robi sie lepiej -- 13 cze 2015, 12:36 -- Wisnia80 to Ty wiecznie marudzisz,cos wiecznie Ci nie pasuje. -- 13 cze 2015, 12:36 -- Jednym slowem brakuje Ci kobiety i sie wyzywasz na innych. A mi się wydaje, że wątek "jak się dziś czujemy" jest w innym miejscu.
-
Nie mam obecnie lęków. Tylko idioci mnie *urwiają w tym tępym kraju.
-
Lęków nie ma, ale jest wrogość do ludzi. We wątku o wenlafaksynie pisze taka jedna pipka, strasznie mi na nerwy działa. I być może jest to słuszne, bo laska rzeczywiście myśleniem nie grzeszy. Ale z drugiej strony tak myślę. że przecież co ja do niej mam? Sam pisze pierdoły a do kogoś się rzucam. Niemniej jednak wkurzają mnie strasznie ludzie, i nie chce mi to przejść. Znowu po około 40 dnia brania myślę o odstawieniu leku z tego powodu.
-
No to widzisz Ziomuś, że dostałem jednak.
-
ja po dolączeniu go do ssri miałem 2 tygodnie silne bóle głowy, sam takich nie powodował Nie ma to jak eksperymenty na własną rączkę. :-) Odnośnie tiane: ten w**urw to raczej jako wrogość do ludzi bym opisał.