Indifference1, takich jest tam pełno, ALE są też w porządku kolesie, z którymi możesz porozmawiać o kinie, o muzyce innej niż tej rodem z wiejskich dyskotek, o astronomii, biologii, ostatniej przejażdżce rowerowej, o tym co dziś ugotowałaś i jak to zrobiłaś itd. itd. Wystarczy długo szukać, a prawdą jest (i tu pewnie się zgodzisz ze mną), że gdy coś trafia w nasze ręce bez wysiłku nie sprawia nam wielkiej przyjemności