
cyklopka
Użytkownik-
Postów
8 782 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez cyklopka
-
kosmostrada, ktoś w nocy świsnął ostatnie buty #3 w rozmiarze 38, wiec problem się sam rozwiązał, los zadecydował.
-
HoyaBella, tak, 2 jest najbliższa fasonem, na 3 zapaczam z sympatii do marki oraz lekko martensowego kroju
-
HoyaBella, a to ja nie niszczę butów. Ale faktycznie jestem zdziwiona, że kolory są odwrotnie
-
A jest jakiś powód? Ja mam straszne huśtawki apetytu, senności i trochę nastroju... Wrzucam zdjęcia butów, jak nie dziś to jutro ktoś zaglądnie. Jest sytuacja Twin Peaks. Są buty Audrey. I jest Zalando: Sytuacja #1: https://www.zalando.pl/zalando-iconics-oksfordki-black-white-zi311ca00-q12.html Sytuacja #2: https://www.zalando.pl/mint-berry-oksfordki-black-white-m3211ca0b-a11.html Sytuacja #3: https://www.zalando.pl/lola-ramona-cecilia-oksfordki-black-cream-lo111c017-a11.html (mam już dwie pary tej marki, ale butów na obcasach) Żadne nie są identyczne, ale zastanawiam się, które najlepiej oddają klimat albo ogólnie są fajniejsze...
-
Zamasu, może jakiś przypadkowy Janusz przyszedł zajarać takie tam, karkówkę mi ugrillujesz? Pstrąga złowisz i usmażysz z czarnym pieprzem i cytryną? HoyaBella, ale albo regularnie bierz, abo wcale śmiem twierdzić, że coś sobie wkręcasz
-
takie tam, ja na razie nie reguluję nic, mam zwykłą gastrofazę Wczoraj mnie brzuch bolał, chyba mnie ciotka otruła. Potrzebuję porady w sprawie butów, jest tu ktoś jeszcze obeznany?
-
na_leśnik, każdy w Europie się cieszy jak ktoś zza granicy mówi jego językiem. (Oprócz Anglików i Francuzów, oni uważają, że każdy powinien. Purpurowy, są głupie jak but z lewej nogi, ostatnio zwracałam gówno z allegro i zaginęło w akcji. I jeszcze tydzień, zanim odpisali.
-
takie tam, chciałabym znowu tańczyć, ale pewnie od września dopiero. Chciałam, wiecie, zrobić wrażenie na księciu swoją siłą, tańcem i znajomością niemieckiego.
-
Postanowiłam też powtórzyć niemiecki. Albo się uda, albo przynajmniej problemy z zasypianiem się skończą
-
Jestem zmęczona, ale chciałabym jeszcze popisać z ludźmi o swoich planach. Chciałam godzinę dziennie ćwiczyć chociaż rozciąganie, ale jestem fizycznie zmęczona. (Nie żebym coś robiła, tak po prostu ).
-
J3RZY62, bo oni tam zimnioki jedzą i mówią na nie pyry, stąd nazwa.
-
Herbatka to z definicji wyciąg wodny, działa na poprawę trawienia. Substancje o działaniu p/depresjnym nie są rozpuszczalne w wodzie, więc musi być to wyciąg wodno-etanolowy (nalewka) albo gotowe preparaty.
-
J3RZY62, Pyrów/Pyrlandia to przydomek Poznania i Wielkopolski. HoyaBella, proponuję odpalić internet w telefonie i zacząć łapać poki, najpierw w domu, potem koło domu, potem coraz dalej, żeby znaleźć rzadsze gatunki. Dzisiaj chyba dzień zmarnowany, bo przed obiadem nic nie załatwiłam. Za godzinkę się zbieram na kurs
-
Lusesita Dolores, zależy od szkoły i od prowadzących. U nas były obowiązkowe wykłady, sprawozdania z ćwiczeń były sprawdzane i było dużo kolokwiów. W innych szkołach może być inaczej, mogą np. dać skrypty i prezentacje i robić jedno zaliczenie w semestrze. U nas była MASA pisania, z przyzwyczajenia robię teraz notatki na kursie na prawko. Btw, robiliśmy dzisiaj przykładowe testy i z jedną babeczką nastukałyśmy za pierwszym razem i chłopczykom było łyso mirunia, moja ulubiona technika to cienie węglem, światła kredą, ciepłe tony sepią plus dochodzi kolor kartonu jako czwarty element tej palety, w tym wypadku czerwień. Tylko mu oczy zrobię zielone zieloną kredą, bo chyba ma zielone. Mam jeszcze kilka pomysłów na czerwony karton, może jakiś temat z Twin Peaks (^)v (^)
-
takie tam, no generalnie to nie, ale czasem tak, więc muszę się bardziej postarać. Papier mi się do torby nie mieści i jak żyć, żeby nie pomiąć A idę na spotkanie zaraz po zajęciach.
-
-
Lusesita Dolores, od września, jako wzorowa uczennica Carica Milica, męczy mnie trochę, że mam teraz 100 pomysłów i jestem trochę zbyt odważna. Ale inaczej nic bym nie zrobiła. kosmostrada, też nie będę szaleć z dżemką. A jakby tak ograniczyć kawę i papierosy? Wiem, szaleństwo
-
adela666, ja osobiście lubię długie celowe lub bezcelowe spacery, a jak jadę coś załatwić w innej części miasta, to pojawiające się poki umilają mi ten czas.
-
Carica Milica, ja badałam jak pora brania i postać leku wpływa na spanie i czy po dwóch dniach niebrania i nocy niespania można się napić wódki. Rezultat nie, nie i nie. Dzisiaj będę łoić tonik albo mocktaile Natomiast o huśtawkach senności - bezsenności, apetytu - braku apetytu, to nic mądrego nie powiem, chwilowo się poddaję. Podobnie mam huśtawki ambicji, od "nie wiem, po co żyję, na co komu to wszystko" do "jak kochać, to książąt, jak zdobywać, to galaktykę" Znalazłam świeczki, puściłam olejek przy zamkniętych drzwiach. Został mi czerwony karton do kupienia. W weekend będę rysować.
-
Carica Milica, musimy grzecznie brać leki. Ja już poeksperymentowałam na sobie i wystarczy platek rozy, już im raz dałam pesel w sprawie ograniczenia wycinki drzew, ta sama organizacja. Przejechałam się do Łagiewnik/Borku i z powrotem. Odwiedziłam ciocię, ta farmaceutka okazało się pracuje w sieciówce, o niczym nie decyduje i w ogóle coś źle zrozumiała. Tak że ogólnie idź pan w ch*j. Przejażdżka niewarta złapanych po drodze poków. I faktycznie, trochę zagranicznej młodzieży już się buja po tej trasie.
-
Carica Milica, ale nie może być tak, żeby choroba rządziła. Musimy my tu zacząć decydować o swoich poczynaniach. Poszłam do Rossmanna po świeczki kominkowe i jakiś inny olejek - nie było, poszłam po czerwony karton na portret księcia - wszystkie papiernicze od 10:00. Podpisałam petycję o odwołanie Majchrowskiego i nałapałam dużo poków. Za pół godziny jadę do cioci, zdążę obrócić herbatkę.
-
Znowu nie poszłam spać. Znowu będzie hajp serotoninowy. Biegać nie poszłam, zrobiłam sobie ćwiczenia skoczno-taneczne i rozciągające, muszę sobie przypomnieć podstawowe figury. Wiecie, bo będę zarywać do szkockiego księcia kosmicznych jednorożców, więc muszę się wykazać. W zeszłym roku deklarowałam, że nauczę się tańczyć taniec ludowy do heavy metalowego kawałka w stroju z Gwiezdnych Wojen, obietnic trzeba dotrzymywać. Dzisiaj się widzę z ciocią i z jej przyjaciółką z apteki, może jakieś pracy perspektywy się zarysują. Wieczorem ze znajomymi, będę miała głupawkę, ale na bezalkoholowym. Na razie ściskam was wszystkich mocno na nowy dzień!
-
Żegnam spamową. Jutro będę szukać pokemonów... znaczy się możliwości zawodowych w innej części miasta I chyba sobie napiszę karteczkę z rzeczami, o których mam pamiętać
-
na_leśnik, rolosz, a ja "Wally zwiedza świat". Carica Milica, Rudasku, bez powodu tak się czujesz?
-
Ja dostałam przy zmianie oferty 6 m-cy nielimitowanego internetu, więc jadąc sobie autobusem do pracy farmię pokestopy