
cyklopka
Użytkownik-
Postów
8 782 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez cyklopka
-
Na polu podobno ciepło, ale przebywam w pokoju od ściany wschodniej w cieniu i chłodno to mało powiedziane, zaraz się zawijam w polar i dwa koce
-
Zasnęłam wczoraj bardzo wcześnie, nawet serialu nie zdążyłam włączyć. Wstałam w stopniu ogarnięcia dolne strefy stanów średnich, kawka, herbatka, trochę posprzątam i będę oglądać dalej.
-
mirunia, zapomniałam swoich leków, dobrze że chociaż kotu podałam kapsułkę i słodką pastę, którą sama lubi wylizywać i nie trzeba jej dawać w mordę. Byłam ocenić stan ruiny mieszkania przed remontem i raczyłam strącić kolejną część kafelków. Mam dwie gołe ściany, trochę kafelków poniżej rur/baterii i rządek za framugą, którego nie ruszę. Mimo osłabienia. Chwyta mnie taka miła, słoneczna popołudniowa senność. Zaraz się wyłożę do serialu. platek rozy, Carica Milica, ściskam, nie mam co poradzić, czasem trzeba przejść przez ciemny las.
-
mirunia, dzień dobry! Napisałam kawalerowi tak: "Cześć, to Zdzisia zabiegała o to, żebyśmy się spotkali, nie ja, tak że nie masz za co przepraszać. Również pozdrawiam!" i to zamknęło temat. De facto on nie użył słowa "przepraszam", ale tak podsumowałam to, że "niestety" nie miał dla mnie "dobrych wiadomości" Forum chyba już zwyczajowo wyłączają na noc. Serwery idą spać. Zrobiłam ostatnie posiedzenie nad rysunkiem, wycieniowałam żuchwę, tak że szerokość twarzy jest już właściwa, poprawiłam wypełnienie cienia na włosach i kurtki. Nie wysłałam jeszcze gotowej pracy samemu modelowi, ale okazało się, że jego kolega z zespołu znalazł alternatywną wersję, którą wrzuciłam przedwczoraj na instagram (sam znalazł, nie wysyłałam mu, tylko podpisałam nazwą zespołu, to sobie wyszukał), tak że jestem mile połechtana zwróceniem uwagi na mnie. Została mi jeszcze jedna czerwona kartka, więc będzie to zdjęcie na tapecie: https://marciokenobi.files.wordpress.com/2015/09/kyle-maclachlan.jpg Doskonały światłocień z odpowiednimi czerwieniami, a sam aktor bardzo lubi niespodzianki od fanów, na pewno się ucieszy. A to nie jest tak, że zawsze się chwalę rysunkami konkretnie tym osobom, które są na portrecie. Tylko niektórym. Zapomniałam zażyć lekarstwo wieczorem, z czego zapomniałam iść spać, skończyłam rysunek, obejrzałam 3 odcinki American Horror Story i jakoś się rano zrobiło
-
To będzie początek romansu http://imgur.com/7hkAm8P Zastanawiam się czy nanieść jeszcze jakieś poprawki...?
-
mirunia, o, coś w ten akord tylko swoimi słowami. Dziękuję!
-
Ale jak nie odpiszę, to on pomyśli, że mi pewnie przykro A mnie nie jest przykro z powodu, że on mnie nie chce, tylko, że ktoś ze mnie debilkę robi.
-
Macie jeszcze jakieś pomysły, czy sama mam lepić tego esa?
-
mirunia, no chciałabym wytłumaczyć, że nie jestem wielbłądem tj. starą panną, która potrzebuje, żeby jej kto szukał kawalera
-
#takbyło Pewnie jej nie powiedział, bo by się zaczęło, że np. ma dziewczynę a nie chce się żenić, czy coś
-
Ale on już pojechał i jest #zagranico No nie wiem, jak bym kogoś miała, to bym jej powiedziała od razu i w ogóle by nie było sprawy
-
kosmostrada, zrobiłam chill w stylu amerykańskim, zjadłam lody przed TV prosto z plastikowego pudełka Dostałam pełnego humoru sms-a od kawalera, w którym mnie informuje, że niestety musi odwołać nasze poznawanie się, bo ma kogoś, poza tym mieszka #zagranico. Czyli aktualnie ja wychodzę na zdesperowaną kretynkę. Nie wiem, co odpisać... Proszę o poważne rady.
-
Nihil, kiedyś byłam moderatorką, ale to na innym koncie mirunia, wybieranie muzyków, których lubię i podziwiam dostarcza procesowi rysunkowemu elementu medytacji nad urodą i indywidualnością każdego z panów Biorę lody i odpalam serial
-
Nihil, kiedyś dostaniesz drugiego osta za Happysad, serio. tosia_j, to faktycznie sensacja, ja jestem obecnie na niepiciu. Kotka poszła, ale mam kawusię i czyste skarpetki. Zostaję dzisiaj w domu.
-
Niestety na szybko wynajduję tylko gify z anglojęzycznych internetów, ale można się podciągnąć z memów. Życzę Ci z całego serca, żebyś nigdy nie znalazł "matki dla swoich dzieci".
-
mirunia, wykonam fotogram rysunku, jak wrócę z zajęć. Chyba, że nie pójdę i będę leżeć, jeść lody i oglądać horrory z moją kotką gdyby tylko nie było mi tak zimno w stópki. W każdym razie pochwalę się obrazkiem jeszcze dziś. Myślę, że wygląda znajomo, bo pokazywałam jakieś jego fotki zanim przystąpiłam do pracy. Ma bardzo wyraziste rysy twarzy. W tej technice najlepiej wypadają mi mężczyźni pochodzenia germańskiego (łącznie ze Skandynawami i Brytyjczykami), bo mają konkret łeb i jasną karnację, więc zdecydowany światłocień jest tu najwydajniejszy. No cóż, lepiej się realizować plastycznie w jednym temacie, niż wcale Czasem jeszcze jakiś kwiatek, owocek albo filiżankę. Nie umiem rysować zwierząt, ludzi o delikatnych rysach twarzy (zwłaszcza kolorowych albo z makijażem) ani jakichkolwiek scenek z wyobraźni, muszę z patrzenia. No chyba że abstrakcja albo malarstwo intuicyjne, chciałabym tego kiedyś popróbować
-
lepiej zamiast tworzyć tu jakieś alternatywne interpretacje, pogódź się z myślą, że dla ciebie jest kremowa suknia. Ja to, proszę ciebie, mogę sobie iść nawet w zielonej w różowe gwiazdki, białej świecącej w UV, gołąbkowym garniturze albo szczegółowej replice stroju Dartha Vadera, bo kto bogatemu zabroni. Nic nie wymyślam, po prostu interesuję się sztuką, kulturą, etnologią, a w szczególności historią symboli (za równo w języku jak i widocznych). Tylko anka szklanka wie, o czym piszę.
-
Carica Milica, trzymaj się! kosmostrada, mówiłam, że chłodno? Ja dzisiaj na etapie cichej celebracji, że wyjątkowo @ bez bólu wymagającego natychmiastowego wybiórczych inhibitorów cyklooksygenazy II.
-
Podsumujmy, chcesz pozbyć się swoich fiksacji, aby móc się nieskrępowanie z dziewczyną kochać... z dziewczyną, co do której nie jesteś pewny, czy faktycznie ją kochasz. Z drugiej strony uważasz, że do ślubu należałoby zachować czystość, ewentualnie "zbrukać się" przed ślubem, pod tym jednak warunkiem, że byłbyś na 100% pewien, że to ta jedyna. Tymczasem ani nie jesteś pewien, że to ona, ani tym bardziej nie jesteście małżeństwem. Po co więc chcesz z nią uprawiać seks? Może twoim prawdziwym problemem są poglądy kościelne, które tworzą dysonans... Po tym, co przeczytałem w tym temacie, miałbym dla ciebie taką radę: zerwij z nią, poszukaj dziewicy podzielającej twoje wartości katolickie, zakochajcie się, weźcie ślub, a potem będziecie mieć fantastyczny, niezbrukany cudzą spermą seks, i na pewno będziecie szczęśliwi. Trochę ironizuję, ale to naprawdę chyba najlepsze rozwiązanie. Nie będzie ci wtedy przeszkadzać ani jej przeszłe życie erotyczne, ani kościół, po prostu pełna zgodność duchowa i cielesna, ptaszki ćwierkają, i żyli długo i szczęśliwie. Pod warunkiem, że wtedy nie będziesz sobie wkręcał jakichś nowych problemów... Ogólnie się zgadzam z przedmówcą tylko jest jedno ale: mimo ułożonego życia natręctwa nie znikną. Mogą się przesunąć i np. pacjent w takim związku zacznie fiksować, że żona go zdradza, będzie myć ręce 7 x 7 razy, albo sobie zacznie wkręcać, że jest gejem albo ma raka mózgu. Dlatego na miejscu naszego nowego kolegi zasięgnęłabym pomocy już teraz.
-
Szafki do kuchni można. Skończyłam portret, w sumie nie czułam, że aż tyle czasu zeszło, chyba dwie sesje od 23:00 do 3:00 Największy fun było wziąć pędzelek do makijażu, żeby rozetrzeć kredę w miejscach, gdzie twarz była najbardziej oświetlona. I już 100% gwarancji, że do niego zagadam, bo MUSZĘ mu ten portret pokazać
-
J3RZY62, ostatnio robię portrety na kolorowych kartonach. Była seria niebieska, teraz jest serią czerwona. Wybieram papier kierując się kolorem tła i temperaturą światła na zdjęciu wzorcowym.
-
Trzeba sobie zadać fundamentalne pytanie, czy ta znajomość jest grzechu warta. A twoje mieszane uczucia jakoś wybitnie na to nie wskazują...
-
Właśnie tto ona symbolizuje. Zawsze na ślubach z zażenowaniem patrzę na te hipokrytki, które nie dość, że nie są dziewicami, to jeszcze miały kilku facetów, a zakładają białe suknie. Białą suknię każda chciała by założyć, ale trzymać dziewcitwa do ślubu nie ma komu Nieprawda. Biały kolor sukni symbolizował luksus, coś odświętnego, ponieważ bielenie tkanin i ich utrzymanie było w dawnych czasach dość kosztowne. Częste było też chodzenie do ślubu w kolorowych strojach ludowych. A ja chyba już wiem jakie jest źródło twojego problemu, szukasz jakiegoś kompromisu między wartościami religijnymi, gdzie cielesność musi być w jakimś sensie uświęcona, a współczesną wizją związków, miłości i seksu, która przecież nie jest jakoś jasno określona. A tu niestety trzeba być konsekwentnym, albo rybka, albo pipka.
-
U nas też dzisiaj leczo Dostałam wycenę remontu, robocizna mieści się w budżecie, ale mało zostaje na materiały i wyposażenie Umyłam gufke, bo mam jeszcze kurs na prawko, pomaluję się i będę wyrywać 18-latków, bo jakaś atrakcja musi być. Rysunek jeszcze nie skończony, bo się jakimś tajemnym sposobem zrobiła trzecia w nocy. Dziś wieczorem skończę. Muszę wyrównać oczka, dorobić nos, wycieniować włosy i zarysować kurtkę.
-
Nie wiem czy wiąże z nią plany, jak już mówiłem, jesteśmy ze sobą za krótko. Zaczyna mi na niej zależeć, to fakt, ale nie wiem czy to jest miłość. Boję się zaangażować..boję się, że mnie zdradzi, boję się, że nie będę dla niej wyjątkowy, boję się, że ona nie będzie dla mnie wyjątkowa, boję się, że cały czas będę myślał o jej przeszłości, boję się, że fakt iż miała kogoś przede mną pozbawia mnie w jakiś sposób godności i dumy Chciałbym tak jak inni, cieszyć się tym co mam teraz, nie myśleć o tym co było i sprawiać przyjemność mojej dziewczynie. Chcę, żeby było jej dobrze, żeby już nie myślała o innych facetach, ale nie potrafię Moim zdaniem na obecnym etapie nie nadajesz się do związków. Nie wiem, czy większym problemem są natręctwa, czy wychowanie. Opowiedz mi o swoich rodzicach, czy byli małżeństwem, czy mieszkają razem, czy okazują sobie czułość, ilu masz braci, w jakim wieku przestałeś chodzić do kościoła...?