
cyklopka
Użytkownik-
Postów
8 782 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez cyklopka
-
Cześć wszystkim! Ale z bieżącym tygodniem skończyły mi się wpływy do budżetu, poza tym we wrześniu już chciałabym być wstępnie ogarnięta. Jeśli fachowiec wyceni remont w kwocie niższej niż całe moje oszczędności, to odtańczę wam taniec radości do wybranej przez was piosenki i wkleję wideo Siedzę sobie grzecznie, uczę się niemieckiego, dzwoni znajoma mamy, czy bym się może nie hajtnęła z jej siostrzeńcem. No ja tak średnio, w sumie nie wiem czemu, w końcu małżeństwa z rozsądku są w porzo, kawaler dobrze ustawiony #zagranico. Ale jak słucha rad ciotki w tych sprawach, to nie wiem, na ile on jest ogarnięty. Pewnie mu jeszcze powiedziała, że nie piję, nie palę i nie ćpam. I pyta mnie się, czy mi nie będzie przeszkadzało, że jest niewierzący, ale dobry chłopak, na pewno pójdzie do nieba. No kawę z niewierzącym to mi się czasem zdarza wypić, ale nie będę przez telefon deklarować, czy się będę hajtać. Dałam jej mój numer, niski poziom asertywności, ale nie dało się odmówić tak żeby jej przykro nie było. Nie wiem jeszcze kiedy przyjeżdża, może już w tę niedzielę. Może się przebiorę za Harley Quinn, poopowiadam o sytuacji politycznej Galaktycznego Imperium Sithów z czasów zimnej wojny z Republiką, zaśpiewam jakąś łotewską piosenkę ludową, a potem oświadczę, że organizuję wyprawę do Ziemi Świętej w poszukiwaniu relikwii Świętej Frotki i będzie po sprawie. Zakochałam się w partii chóru niniejszej kompozycji [videoyoutube=8_ph2RlJKGc][/videoyoutube]
-
Nie, to grób pewnego polityka z dawnych lat, postaci uważam bardzo ciekawej pod względem historycznym. Sądzę że niezależnie od poglądów jakiś szacunek mu się należy. Bardzo ładnie mówisz. To nie simsy, żeby najpierw dekorować, a potem przestawiać ściany. Gdybym planowała rychłą zmianę mieszkania, to bym go nie remontowała.
-
Nie mam wyboru, powierzchowne malowanie, renowacja, czyszczenie na niewiele by się zdały i po kilku latach trzeba by było jeszcze raz. Z jednego tylko zrezygnowałam - ze zmieniania układu ścian A ja sobie skułam płytki w kuchni To brzmi dobrze. Są różne rodzaje szczęścia, ale za szczęściem w miłości tęskni się najbardziej, nawet jeśli nie zawsze się chce do tego przyznać. Aczkolwiek jako dawno do nikogo nie zarywałam, tak że nie pamiętam jak to się robi. A już szczególnie przez fb.
-
Elektryka musi być zrobiona ze względów praktycznych i bezpieczeństwa, oraz rzeczy podłączone do rur, czyli wanna, klo, zlew i kuchenka. Pokoje są bez znaczenia, na początek wystarczy materac do spania, na resztę mebli mogę poczekać. Nie no, nie można zaczynać od takich wyuzdanych fantazji. Może jeszcze o trzymaniu za rękę...? Jeżeli ręce ładne ma, albo jest miły Wiesz, że nie chodzi o ręce jako takie, tylko o bycie razem. Może i ładne, ogólnie zbudowany jest i mądre oczy ma
-
Zaczynam widzieć konflikt tego projektu z moimi oszczędnościami, ale za późno się wycofać.
-
Pytaj, czego nie mają. Elektrykę, rury, podłogi, ściany, kafelki, toaletę, wannę, wyposażenie kuchni
-
Karolina66, do końca tygodnia będzie wycena i pewnie też jakieś szacunki co do czasu. Pojęcia nie mam, ile to może trwać, 4 tygodnie, 6 tygodni? Wpłynęła mi ostatnia pensja (sierpień), za trzy tygodnie będą wyniki egzaminu. Szczerze, wolałabym coś musieć, żeby mi ktoś kazał, Jak mam plan dnia typu biała karta, to nie wiem kiedy robić rzeczy
-
Witam wieczorową porą, byłam po zaświadczenie o braku przeciwwskazań do prowadzenia auta. Jak powszechnie wiadomo, jestem zdrowa na umyśle, nie biorę leków i nie noszę okularów. Ale źle przeczytałam literki lewym oczkiem, pan powiedział, że mnie puści, ale żebym se raczyła ogarnąć okulary do jeżdżenia. Potem byłam pokazać mieszkanie specowi od remontów. Bardzo mądry gość. Ale zaczynam się martwić, że to będzie wszystko o wiele dłużej trwało i więcej kosztowało niż myślałam. Proponował mi podłogi z fototapetą pod żywicą, ale to mi się trochę pretensjonalne wydaje i pewnie też nie tanie. Chyba żeby mi znalazł wzór z galaktyką albo samym piaskiem, bez muszelek. Tak po ludzku się martwię, że ugrzęznę w tym wszystkim i końca nie będzie widać, kasa się skończy, a ja będę kwitnąć.
-
Nie no, nie można zaczynać od takich wyuzdanych fantazji. Może jeszcze o trzymaniu za rękę...?
-
No siema Musiałby być jasnowidzem, żeby wiedzieć, że o nim myślę. Ale jak zagadam na fb, to raczej będzie oczywiste, że motywowana jestem sympatią. Słuchanie deszczu jest przyjemne. Miałam się dzisiaj widzieć z ekipą remontową, ale mam badania lekarskie do prawka o głupiej godzinie I jeszcze przez pomyłkę napiłam się słodkiej kawy, a tam jest badanie glukometrem. Ech.
-
takie tam, z Wedla mi na Twitterze pisali, że sny się czasem sprawdzają Chyba ulepiłam recenzję Z tego kawałka jestem dumna:
-
Na razie nie ma czego zazdrościć. Jakby Książę do mnie dzwonił i mówił po niemiecku, to by dopiero było coś.
-
Gratuluję, też mam z tym problem. Do mnie dzwoni ktoś z forum, ale on się już od się od kilku lat nie udziela, to możecie się nie znać Mam wielki dylemat, klepać jeszcze recenzję, czy grać w grę
-
Początki się trudno lepi, pisanie idzie powoli, potem wpadam w pół-trans i woda się leje
-
Purpurowy, są jeszcze inne festiwale No, rozkręciłam się pisząc recenzję, już naklepałam całą stronę A4, a skomentowałam zaledwie jedną piosenkę Myślę, że już dziś wieczorem ten pomnik będzie skończony.
-
Cześć wszystkim! Dzisiaj się częściowo jeszcze lenię.
-
Nie, ale znam śląski i lubię chłopców ze Śląska
-
Ile razy mam tłumaczyć, że Happysad nie jest fajny [videoyoutube=evrs_9tUmDE][/videoyoutube]
-
Jest satysfakcja, że coś robię. Poza tym wiem, że jestem silniejsza fizycznie od wielu osób, zawsze mnie bardzo burzyło, gdy ktoś mnie uważał za słabą. A co dupnęłam w irytującą mnie umywalkę, to moje Aktualny pomysł to wanna na pół łazienki, sedes i szafka/półka pod lustrem, więcej nic się nie zmieści. Nie wiem, czy w efekcie to wyjdzie sprytnie, czy dziwnie. Legion samobójców mi się bardzo podobał, nie wiem, co się mogło komu nie podobać. Koledzy mają wyśrubowane wymagania jeśli chodzi o przenoszenie na ekran postaci z komiksów, ja nie Dobrze się bawiłam, ludzie się na mnie nie gapili w autobusie, tak że chyba będę częściej chodzić z kolorowymi włosami do miasta. Asterix i Kleopatra, zwłaszcza monolog Otisa mam wpisany na listę "szalup ratunkowych" wg. metody Pawlikowskiej. Chodzi o drobne przyjemności, które zawsze działają i możemy je stosować, jeśli czujemy nadchodzącą falę depresji. Czyli np. śmieszne filmiki albo pichcenie zdrowego obiadku. Natomiast jak się całkiem chcę odciąć, w pełni zająć myśli, to uczę się fragmentów wierszy, co też zaraz uczynię, żeby mi się lepiej spało. Carica Milica, poków dużo nałapałaś?
-
WolfMan, dzięki, chopie! Purpurowy, ja nie lubię dubbingu w filmach z aktorami, przynajmniej angielsko-języcznych. Bo np. Asterix i Kleopatra bardzo ok, bo nie znam francuskiego, bardzo mi się podoba monolog Otisa w wersji polskiej: [videoyoutube=aiHW6BSm_p0][/videoyoutube]
-
Jak kiedyś ktoś napisał, przecież depresję mają tylko paszczury zasmucone swoją brzydotą
-
Na "Legion samobójców", czy cuś innego? Tak, tak. Nie będę miała repliki stroju postaci, ale inspirację jej stylem. I puder do włosów z Biedronki "Zarzucili mi, że żyję w świecie fantazji. Tak się zdenerwowałam, że mało z jednorożca nie spadłam."
-
Odpowiadam na pytania z dwudniowym opóźnieniem: - Powód zasmutkowania jest taki, że dużo na siebie wzięłam i boję się, że nie podołam, ponadto wydaje mi się, że to wszystko namiastka życia, a nie życie. Inni ludzie mają karierę, rodzinę, podróżują, robią coś potrzebnego. Tak że płakłam przed snem. -Nad ranem obudził mnie sen, w którym zwiedzaliśmy z Księciem jakieś miasto i trzymałam go za rękę (mam ostatnio bardzo wyuzdane fantazje ). Nie pocieszyło mnie to, bo musiałam się zderzyć z rzeczywistością. -Pocieszył mnie dopiero 6,5 kilowy młotek, który został mi pożyczonym. -Tata cały czas mnie przekonuje, że jeśli sama skuję kafelki, to zaoszczędzę kilkaset złotych. No to stukam. -Sprzedaliśmy stare szafki jakimś śmiesznym ludziom, kolejne kilkaset złotych zaoszczędzone na poczet remontu. -Napisałam do kolegi redaktora naczelnego, który jest na festiwalu, żeby pozdrowił Księcia i jego zespół, jeśli się na nich natknie. -Jutro idę z kolegami do kina, będzie ubogi cosplay i tani lans na Twitterze
-
Lusesita Dolores, co ciekawego w Gliwicach? Jestem zasmutkowana.
-
Nie wyświetla się na telefonach, bo to jakaś dziwna litera.