cyklopka

kosmostrada, mam jakieś 10 lat więcej niż osoba, którą próbujesz teraz pocieszać

Jak na wejściu?

Już parę lat zwlekałam z różnymi decyzjami czekając na pierścionek z jasnego nieba Nie wiem, o co chodzi. Może na początku mówią mi to, co chcę usłyszeć, a tak na prawdę chcą czego innego i liczą na to, że też w międzyczasie zmienię oczekiwania... -- 11 paź 2014, 22:33 -- Niestety, dla mnie nadawałby się tylko ktoś o specyficznych zainteresowaniach, ale też zaangażowany (taki co wypełnia obietnice, bo mu się, kurwa, cokolwiek jeszcze chce), pełen życia, żeby mnie dobrze motywował.Tylko takich ludzi albo nie ma w obecnym świecie, albo mają możliwość (i moralne prawo) wziąć sobie żonę bez zaburzeń

A ja przeciwnie, zawsze myślałam, że będę miała męża, jakby to było dane z góry. To dopiero były urojenia! No to mi wyjaśnia, czemu sąsiedzi krzyczą. chocovanilla, ja się próbuję uczyć, też dzisiaj niespokojna

amelia83, też się idę uczyć. Łapka

Dla mnie dobry lekiem przeciwlękowym byłoby wyłączenie wiadomości

Komu wolne, temu wolne

Do dupy, miałam 2 rzeczy do zrobienia, wykąpać się i pouczyć na jutro. A tylko są na przemian goście i awantury. Piję kawę przy kompie i klikam w głupią gierkę.

monk.2000, na razie brak miejsca i zasobów na kompletowanie stroju. I humoru zresztą też. Kiedyś to ja chciałam nawet ślub w stylistyce steampunkowej

monk.2000, kosmostrada, też lubię estetykę, stylistykę i naukę XIX w. Nawet mi się kiedyś marzyło skompletować strój i gadżety inspirowane taką literaturą No, ale to już było a nie jest.

Ale co, ikonę? Nie, bo się nie zapisałam, bo mam szkołę w piątki. -- 11 paź 2014, 15:54 -- Pfe, na słodko to w ogóle nie pierogi

platek rozy, ja widziałam kurs pisania ikon i to tak na serio prowadzony, nie tylko nauka samego stylu ale też konieczne zaplecze teologiczne i hagiograficzne. Ale niestety chyba są zajęcia w piątki, to się nie powielę. kosmostrada, myślałam, ciężko znaleźć w Polsce kogoś, kto nie lubi pierogów, to ci się trafiło. Ah, we Wrzeszczu kiedyś moja ciocia mieszkała, jak tam ładnie

Arasha, miałam się tylko nauczyć jak jest po łacinie, ale się nie nauczyłam. Reiben, szpiegowskie, przekazuje tajne informacje.

mirunia, platek rozy, kosmostrada, tosia_j, cisnę was wszystkie. Dzisiaj dwa sprawdziany były. Jeden łatwy, bo tylko z jednego wykładu + można się było posłużyć logiką i wyobraźnią, tak że dwa razy przejrzałam materiały i piąteczka. A drugi to nie wiem, bo był w stylu "wymień i opisz te", "wymień i opisz tamte", to napisałam tylko co pamiętałam. Ale szczerze mówiąc to mi się nawet podoba, że jest dużo ocen, taka bardzo jasna i konkretna motywacja.

Arasha, ja jestem prawie farmaceutą, można się ze mną wstępnie konsultować W praktyce jak się w ciągu 3-4 godzin nie położę, to już jestem wybita ze snu i mogę głupoty robić do rana.

lucy1979, ale to prawda jest, na faktach autentycznych oparta W każdym razie dziękuję i polecam się, to poczucie humoru mnie przy życiu trzyma.

Chciałam poczęstować koleżankę czekoladą, powiedziała, żebym se sama zjadła, bo jestem "chuda". Dlaczego ludzie myślą, że im wolno oceniać i przezywać innych?

Wróciłam ze szkoły po sprawdzianie z psychologii i zamiast się walnąć z browarem, się muszę uczyć na jutro. Ale nam dowalili na te dwa weekendy. A w ogóle to mi dzisiaj smutno. Matka się pyta czemu mi akurat dzisiaj smutno, czy ktoś mi coś niegrzecznego powiedział, czy mi się pogoda nie podoba. A mnie jest całe życie smutno, tylko dzisiaj po prostu jakoś widać.

Czasem tutaj przychodzą takie pseudoartystki piszące posty białym wierszem pochyloną fioletową czcionką z nieokreśloną liczbą wielokropków. Nigdy nie jestem pewna, czy traktować poważnie.

Węglowodany wy***ać, chleb, makaron, ciastka.

Psychiatra mi zwiększa leki, żebym przestała tak reagować na hałas. Chociaż prawdopodobnie prostsze by było, żeby starzy odpuścili. A nie odpuszczą, bo to jest jedyna znana im forma wypoczynku. Trochę mi też szkoda, że nie mam już biurka do pisania i uczenia się jak kiedyś. Teraz mam tylko biurko komputerowe i szafkę na papiery, uczę się głównie na łóżku, a to kiepskie dla kręgosłupka.

Mam w weekend 3 kolokwia, wczoraj grałam w grę, dzisiaj byłam wieczorem w pracy i ani przed, ani po nic nie ruszyłam, nie mogę się skupić. Telewizor + mlaskanie.

Powiem tak, gdybym miała syna, to bym miała do tego wszystkiego zupełnie inny stosunek.

stefania, cześć, będzie czas, żeby się poznać. Ja tu chyba jedyna nie mam nerwicy, ale siedzę tutaj, bo na tym forum nie ma offtopicu dla ludzi z moim zaburzeniem

Dla mnie może być zima, ale bez świąt i sylwestra