
cyklopka
Użytkownik-
Postów
8 782 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez cyklopka
-
Jak ja się czułam niepewnie, to brązy i szarości. Paradoksalnie czarny u mnie jest już kolorem energetycznym, a z białym i czerwonym to już ojeju
-
Fajnie Ja właśnie chciałam kupić baleriny... Oglądam fejsbuka kolegi, potem koleżanki kolegi, trafiam na jakieś zdjęcie konkursowe typu wygraj buty, klikam, sklep internetowy z tanimi butami i czerwono-czarne lakierki z kokardką za 5 dych Tak miało być Jutro idę na warsztaty wokalne, bo są o fajnej porze, wtorek przed południem, kiedy dziwni ludzie mają czas I jeszcze zadzwonię się zapisać na badania Ale mnie jelito...
-
Bólu, ale bodziec dźwiękowy pobudza ten sam strach.
-
platek rozy, ja chyba najbardziej dźwięku A widzisz, znowu dzielna jesteś. Zebrec, żebym ja się tylko patrzyła w moje papiery, bo za pół godziny wychodzę, a nie w forum i zdjęcia kolegi
-
Złe budzenie rano, zła sesja, bo zamiast o tym co mi się udało musiałam mówić o tym, co mnie wkurzyło. W drodze powrotnej zeszłam wszystkie sklepy. Dwie tanie spódnice. A butów nie ma i nie będzie, bo albo są za drogie, albo 38 daaawno wyszło. Zaraz idę do pracy.
-
One są dorotkowe kosmostrada, mnie się wymarzyły balerinki czarno - czerwone, jakby była np. czerwona kokardka na czarnym lakierku to bym piskła. I jeszcze takie eleganckie w kroju sandałów, np. czarne ze złotym albo srebrnym na wąskim obcasie, ale też nie za wysokim, bo wysokie już mam i żeby się w nich dało przejść przez miasto, a nie takie co to tylko są do zamkniętych pomieszczeń, bo się można zabić. I teraz idź do sklepu i znajdź buty własnego projektu
-
Zebrec, koszmarnie, ponad 400 pieniędzy. Przejdę się jutro po zwykłych sklepach No mam parę inspiracji modowych, wiem od których piosenkarek/aktorek warto podbierać pomysły. A na urodziny funduję sobie fryzjera. Trochę tego no, próżności w celach leczniczych
-
Znalazłam ładne buty, tylko cena już mniej ładna
-
Dołożyłabym do tej piosenki "Bakers gonna bake, bake, bake, bake, bake" [videoyoutube=nfWlot6h_JM][/videoyoutube] I chyba potrzebuję znowu mieć taką fryzurę Pograłam sobie w grę, bo już tęskniłam za jedną planetą Zaraz się biorę za planowanie tygodnia, tylko jeszcze buty obejrzę w sklepach internetowych, bo już je widzę oczyma wyobraźni, pytanie, czy będą w sprzedaży te, które sobie wymarzyłam. -- 22 mar 2015, 22:20 -- kosmostrada, ja gluta tylko spożywam z błonnika
-
O, dobre te wasze historie. Mnie się dzisiaj śnił człowiek, u którego od jakiegoś czasu pracuję. Śniło mi się, że chodził, a w rzeczywistości nigdy nie wstaje jak do niego przychodzę, nie wiem, czy jest niepełnosprawny.
-
mirunia, myślę, że jak się zajmę rzeczami przyjemnymi, jak pieczenie i noszenie ciastek, to nie będę myśleć o tym, które to urodziny, ani żałować, że od dawna już nie miałam przyjęcia urodzinowego, a zwłaszcza takiego jak na amerykańskich filmach W ciągu pół roku poznałam koleżanki ze szkoły, zaczęłam się regularnie pojawiać na spotkaniach fanklubu, bywałam na warsztatach wokalnych i tanecznych i wszędzie dostawałam sygnał, że jestem mile widziana Myślę, że to trochę zasługa tego, że się leczę, być może kiedy byłam młodsza nie byłam lubiana przez swój własny lęk przez odrzuceniem
-
Enii, moja kotka jest taka delikatna i lekka i puszysta, a jak jej poziom gniewu wzrośnie, to potrafi chapnąć mocniej niż pies. Dzisiaj poszło oczywiście o czesanie, nie lubi szmata być czesana. A drugą, krótkowłosą można szczotkować godzinami na wysoki połysk i tylko motor zapuszcza. Koty to wariatki. -- 22 mar 2015, 19:22 -- mirunia, przed świętami planuję potraktować pieczenie jako przyjemność i w ten sposób się zrelaksować I rozgrzać przed urodzinami, bo chcę obciastkować wszystkich znajomych. Cieszę się, że są. Pół roku temu myślałam, że nikogo nie ma.
-
Marcin2013, to fajnie acherontia-styx, no normalnie, zębami.
-
Kot mi matkę pogryzł
-
Cześć! Odpoczywam. To jest ta godzina luzu między ciężkim weekendem, a kolejnym ciężkim tygodniem.
-
elfrid, zaczęłam od niedużych dawek mirty p/depresyjnie, potem były obie na raz, p/depresyjnie i p/lękowo. Teraz już zeszłam z mirty i objawy depresji ustąpiły. Natomiast zwiększamy dawkę kwety, żeby ruszyć też zaburzenia osobowości, które w przeciwieństwie do depresji są stałe, no i te objawy psychotyczne. -- 22 mar 2015, 16:42 -- huśtawka, ma działanie p/lękowe i p/psychotyczne. W schizofrenii się bierze jeszcze większe dawki. Urojenia a natrętne myśli czasem trudno odróżnić, ale mają inny mechanizm powstawania. Ja teraz na pewno lepiej oceniam sytuację, pracuję też nad tym na terapii, żeby skupiać się na prawdziwych relacjach, a nie ich rozwinięciem w głowie.
-
A szpilki. . . Tego się nie robi mężczyźnie, który publicznie wyznał, że zazdrości innym mężczyznom wzrostu. W sumie, lakierowane balerinki bym kupowała -- 21 mar 2015, 22:51 -- DarkMaster, cześć!
-
A może to jest prawda, że nie o to chodzi, by złowić króliczka, ale by gonić go. Po pierwsze, ja na flircie się znam jak kura na pieprzu. Z życia znam tylko nieodwzajemnione sympatie, co się wiązało z lękiem, paranoją i niską samooceną, albo pakowanie się w sytuację z kimś, kogo się w gruncie rzeczy mało znało Dlatego chęć poznania kogoś i prawidłowa ocena sytuacji to dla mnie novum, ale ćwiczę. Po drugie, leki mi siedzą na receptorach, które wariują w przypadku zakochania, więc jestem zabezpieczona
-
platek rozy, najpierw zrobię blachę próbną
-
No, więc taka sytuacja, siedzę z kolegą, który mnie zagaduje, po kilka razy pyta o to samo, a w miarę na przeciwko tego ładnego kolegi, co ma swoje plusy, bo przynajmniej nie wyglądam, jak bym się przyszła na niego gapić, tylko mam z kim siedzieć i w ogóle. Ale zbliżało się już do momentu, kiedy zgon z nudów był nieunikniony, wzięłam, przesiadłam się do stolika reszty, tamten za mną. I koledzy, w tym przewodniczący fanklubu i znany aktor wyrazili radość, że się przysiadłam i zapytali co u mnie słychać. Z wrażenia zapomniałam opowiedzieć o kursie tańca. I taką miałam buzię ale w barze było czerwonawe światło, to chyba nie było widać. Wykonałam potrzebne obliczenia, jeśli będziemy się widywać raz w miesiącu i zamieniać 3 zdania, to za jakieś 8 lat może się umówimy Za to mam doskonały pretekst, żeby zagadać w przyszłym miesiącu i zobaczyć się w innych okolicznościach niż regulaminowe spotkania fanklubowe I na 100% nie zakładać czerwonych szpilek Tylko trochę się niepewnie czułam wychodząc, bo w sumie wyglądało jakbym wyszła z tamtym kolegą, ale potem jak szłam sama to się obejrzałam, czy ten nie idzie i on mnie wtedy właśnie minął i popylił jak Korzeniowski. Dzięki kwetapinie wiem, że on myślał, że ja już poszłam i nie widząc mnie na ciemnej ulicy poszedł na busa. Bez kwetiapiny pomyślałabym, że mnie w ciągu 10 min znielubił. I pierwszy raz, pierwszy, było mi na prawdę miło, że ludzie zagadywali do mnie po imieniu. To jest cholerna zmiana. Na pewno o tym opowiem na terapii.
-
Zebrec, znaczy dobrze się bawisz?
-
No i poszłam sobie na spotkanie fanklubowe, które się tam zaczęło trochę wcześniej, przyszłam dopiero jak skończyłam zajęcia i wszyscy się cieszyli na mój widok Siadłam sobie z boku na pufie, bo główne stoliki były zajęte, po chwili przysiadł się kolega, który już kiedyś próbował mnie zająć rozmową, poprzednio próbował mi zaimponować krytykując mnie i pokazując, że ma lepsze kwalifikacje, dzisiaj poszedł w strategię na zanudzenie. Jak już wyczerpaliśmy temat postaci z gry, to się bardzo nie kleiło. Znacie to, jak ktoś gada, chociaż ma ograniczone zainteresowania, a sam nie słucha. Wyjęłam ciastka, położyłam na środku, mówię, chcecie ciastka, precle do piwa. Popatrzyli się nieufnie, myślałam, że oleją, ale po chwili już sobie prawie wyrywali. A wtedy ten kolega co wygląda jak znany aktor się pyta, czy sama robiłam. To ja mówię, że z piekarni, ale w przyszłym miesiącu przyniosę własne Planuję kolo urodzin napiec kruchych ciastek według starożytnego szkockiego przepisu i nosić ze sobą wszędzie, gdzie w tygodniu chodzę. I chyba jeszcze zrobię muffinki z mąki gryczanej z miodem i jabłkiem, moja psychiatra je bardzo lubi, to może i koledzy je docenią -- 21 mar 2015, 21:46 -- JERZY1962, dobranoc -- 21 mar 2015, 21:47 -- Żebyśmy były takie inteligentne do nauki jak do kombinowania A ja jestem guru zdrowego odżywiania, pączki i piwo
-
Dobra, to po kolei będę pisać, tylko na raty, bo tak jest dynamiczniej Poszłam sobie do szkoły, robiłam doświadczenia w probówkach, kupiłam kawę, rogala, plecionego pączka, precle i ciasteczka z konfiturą. Po rogalu już miałam dość i sama się dziwiłam, po co tyle tego nakupiłam. A to istotne. Potem nie było sprawdzianu z farmakologii Niby miał być ten tydzień, a dopiero dzisiaj kończyliśmy materiał. A że przeczytałam ledwie połowę, to dużo wygrałam. Potem były jeszcze jedne miłe zajęcia, chociaż koleżanka siała ferment i panikę, że prowadząca się zorientuje, że ktoś komuś dopisał punkty tym samym długopisem i trzeba będzie pisać jeszcze raz Nie zorientowała się
-
On ma ładniejsze włosy niż ja
-
No mówię, wróciłam, to się matka pyta, czy byli jacyś ładni koledzy, to jej pokazałam na fb, to mówi, że za ładny, że to chyba jakiś znany aktor i na pewno ma dziewczynę albo kilka