
cyklopka
Użytkownik-
Postów
8 782 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez cyklopka
-
U mnie Zafon stoi dużo wyżej od Martela, chociaż też jest, kurczę, nierówny. rolosz, o ostatniej wizycie zapomniałam, bo wtedy jeszcze miałam dużo pigułek Zgadzam się co do wiosny. Może zasadzę hiacynty w starych glanach.
-
Ja chyba też obejrzę, bo Polacy w formie kosmostrada, a bo się spóźnili i chciałam jeszcze chwilę poczekać z "oficjalnym" zapoznaniem się, to mi burak zdążył wyskoczyć "a pani to ma jakieś imię albo co?" jakby nie można było grzeczniej np. "przepraszam, pani się jeszcze nie przedstawiła". Poprzednia grupa czekała w pełnym składzie i zrobiliśmy sobie taką śmieszną grę na przełamanie lodów Ogólnie wyczerpana jestem, jeszcze mnie zaprosili w poniedziałek na rozmowę do jakiejś apteki, bo sobie wysłałam CV z ciekawości, bo akurat nie mieli w ogłoszeniu, że trzeba być po stażu A czekam jeszcze na na info od kolegi z korpo, bo to pewnie ze dwa tygodnie zabierze. I smsuję z psychiatrą od paru dni, bo się nie możemy zdzwonić, a kweta się kończy Pogram sobie na telefonie i pokoloruję manuka w gazecie chyba.
-
Jednak mnie wkurzyli, więc dostali wypracowanie do domu
-
Siarlek, już mi sporo expa wpadło z szukania pracy, teraz bym chciała więcej golda Ogólnie jest, tak jak mówisz.
-
kosmostrada, u nas halny, że łeb odpada. Nie, te lampy były za duże, chyba do loftów, nie do mieszkań w bloku. Problem jest, że mało jest miejsc pracy, w których się nie jest ocenianym, zwłaszcza jak się nie ma doświadczenia.
-
rolosz, faflunić chyba jeszcze nie faflunię, ale zdarza mi się robić brzydkie pauzy typu "yyy", przez co sprawiam wrażenie osoby mało inteligentnej. Marianowicza u wiel biam
-
U mnie zależy to od stopnia w jakim jestem oceniana. Np. od opinii kierowniczki zależy moja przyszłość w firmie - zaczynam się jąkać i plątać. Na kursach, hm, coś sobie o mnie pomyślą, ale to ja wydaję im polecenia, a nawet gdybyśmy się totalnie nie dogadywali, to moi przełożeni mnie za to nie ukarzą. No i ten autopilot zwany profesjonalizmem, przełączamy się ze swojego osobistego dziwnego świata na tryb zadaniowy Z czasem powinno być coraz lepiej. Głodnemu chleb na myśli
-
tosia_j, widziałam! Bardzo dobrze W Angorze jest kolorowanka z manukiem, może ją wykonam
-
Dzień dobry, dzisiaj trochę papierowania w biurze i paczaizmu na lampy, pan Mirek nalega, żeby już lampy montować, ale ciężko wybrać, żeby były i ciekawe, i pasujące, i mieszczące się w budżecie Jutro mam początek kursu z drugą grupą dorosłych, trochę peniam, bo muszę rano wstać i być ogarnięta, chociaż z wtorkową grupą poszło ok, to niby nie ma się czym przejmować
-
C&S, jest kaloryczna, bo jest z masłem, ha ha ha.
-
Cebula ma dużo witaminy C, jak nazwa wskazuje
-
Dzisiaj był śledzik z burakiem i czerwoną cebulką Tak, wiem, ostatnio często jem śledzie na kolację, są bardzo pożywne.
-
Zasadniczo leżenie jest spoko, najlepiej buzią na podusi
-
misty-eyed, świetnie wzmacnia morsowanie, ale tego nie polecałabym każdemu Tak na serio to nie mam jakiś super porad, ale o homeopatii akurat dużo czytałam, dlatego chciałam zweryfikować, tak mówię, żeby nie było, że dokuczam albo się mądrzę Dokuczaniu zawsze mówię nie.
-
mirunia, ja lubię syrop z kwiatów czarnego bzu do herbatki albo nawet jako wodę z sokiem Ciężki dzień dzisiaj, rano praca, po południu autko, dzisiaj było trochę lepiej na placyku, nie zniszczyłam ani jednego słupka (Każdy dupek wjeżdża w słupek ). W ramach atrakcji wielki zając na parkingu (było lekko po zmierzchu)
-
Czy macie normalne porady dla prawiczka
cyklopka odpowiedział(a) na wiejskifilozof temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Liber8, inaczej, to było podpisane jako piramida potrzeb hipsterów i na dole było wi-fi. Czy ja wiem, bez seksu można przeżyć długie i ciekawe życie, bez tlenu trochę trudniej, więc to chyba jednak nie jest ta sama kategoria. I nie mówcie, że państwo zapewnia lub ma zapewniać ludziom zaspokojenie potrzeb, które tu są opisane jako fizjologiczne, bo ranicie moje uczucia kapitalistyczno-wolnościowe. Proszę się ruchać i oddychać za własne -
Pytanie, po co w ogóle brać coś, co nie zawiera żadnych składników, przy odrobinie szczęścia śladowe ilości?
-
BratKat, do małego telewizora szkoda podłączać, zrobiłam tylko test, czy towar niewadliwy, nie będę oczu psuć, niech czeka na przeprowadzkę. Do glanów chyba już nie wrócę, spróbuję je komuś oddać, może kwiatki w nich zasadzę, takie symboliczne pożegnanie z 20-latką, którą kiedyś byłam... misty-eyed, ten preparat nazywa się Echinacea czyli jeżówka. Stopień rozcieńczenia D2 czyli preparat ziołowy rozcieńczony 10-krotnie wodą destylowaną i powstały roztwór jeszcze 10-krotnie. Czyli zawartość 1 buteleczki preparatu w 100 buteleczkach wody. Śladowa ilość substancji. Homeopaci wierzą, że rozcieńczanie wzmaga energię, która zostaje zapisana w wodzie i potem oddziałuje na energię życiową człowieka. Byłam dzisiaj na pierwszej lekcji dla pracowników firmy. Nie uwierzycie, pokój szkoleń na antresoli nad halą produkcyjną, wiecie jak uwielbiam jak mi wiercą i piłują, i ogólnie jak mnie coś zagłusza jak mówię. Ale z ludźmi się można dogadać.
-
misty-eyed, a jakie twoim zdaniem być powinny? Co miałyby mieć w sobie takiego? możesz mi podesłać link na priv, to zbadam sprawę. Chyba, że wolisz nie drążyć tematu Ogólnie w Polsce można kupić preparaty homeopatyczne w postaci wody albo granulek cukrowych, które poprzez procesy rozcieńczania zostały pozbawione pierwotnego składnika i mają działać wyłącznie dzięki niewykrywalnym energiom (słyszałam nawet o "inteligentnych bytach"), albo preparaty ze składników naturalnych (wyciągi ziołowe), albo mieszaniny obu tych rzeczy (np. Stodal jest mieszanką syropów z dodatkiem homeopatycznej wody). Stoją obok siebie w aptece, ludzie nie wiedzą, co kupują
-
Ale takie homeopatyczne prawdziwe, czyli bez substancji leczniczych, same tajemne moce, czy jakiś suplement to jest ze składnikami tylko sprzedawany jako homeopatyk?
-
Jutro prowadzę kurs w firmie, raz, żeby tam trafić, dwa, żeby ksero mieli, bo zapomniałam spytać czy mają swoje książki
-
kosmostrada, chyba jedyne co mam z księżniczki to fochy. Czekam aż się odezwą z firmy, gdzie mnie kolega polecił, podobno z polecenia zawsze biorą na rozmowę C&S, zamiłowanie mam do wielu rzeczy, ale meble się same nie kupią
-
Antytalent do biznesu po tatusiu.
-
Żeby zyskać niezależność finansową. Bo jakieś maniery ich obowiązują i nie mogą otwarcie krytykować, więc jeżeli używają pozytywnej cechy jako argumentu na "nie" to musi być eufemizm na jakąś konkretną wadę. Nie powiedzą "zakładam, że pani nie poradzi sobie w relacjach z ludźmi w środowisku zawodowym". Ale czy praca to jest wojna, że zawsze trzeba kogoś zdominować?
-
Czy macie normalne porady dla prawiczka
cyklopka odpowiedział(a) na wiejskifilozof temat w Problemy w związkach i w rodzinie
C&S, bo żeby wyrwać, to też trzeba się wykosztować na kwiatka i jakiś napój wyskokowy typu Fanta. Mówię, jedyna nadzieja w koleżance o podobnych potrzebach