
cyklopka
Użytkownik-
Postów
8 782 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez cyklopka
-
mirunia, jakby było płótno o jednolitych włóknach, to by aż tak źle nie było, może przywyknę do tego splotu i będzie w miarę równo. Ja jeżdżę teraz częściej późnym popołudniem
-
Nie mogę więcej niż 2 litery dziennie, bo potem się ze znużenia mylę. Najtrudniejsze to rozplanować liczbę linijek, żeby mi się zgodziła ze splotami płótna, jak będę miała środkową literę w każdym wersie, to praca powinna przyspieszyć. Jak ładnie wyjdzie, to będzie makatka do przedpokoju albo kuchni. Jeździłam dzisiaj autkiem Na wieczór planuję grę i serial, żeby niepokoje zeszły, w końcu sobota. Po weekendzie doglądam ostatnich elementów remontu, muszę rozwiązać zagadnienie umywalki i kupić zlewozmywak (ewentualnie zprawozmywak, ale przychylam się jednak do zlewozmywaka), potem wznawiamy lekcje po feriach i jestem umówiona do fryzjera, chyba będę dalej zapuszczać, ale dostroję kolor (sama wybiorę farbę), bo wcale nie wyglądam bajkowo, tylko jak pierwsza lepsza puciata blondyna.
-
Dobry wieczór, Wczoraj się poczęstowałam nasennym od mamy, to mi było lepiej. Dzisiaj przed pojechaniem do uczniów miałam ważną misję, znaleźć mulinę w tym samym kolorze. Robię cytat na ścierce. Dopiero w trzeciej pasmanterii trafiłam. Myślałby kto. Kolor ciemno czerwony
-
Dobre Ja dzisiaj jeździłam autkiem
-
Co was wzięło na takie paskudne tematy? Dżownice, reformy edukacji Wzięłam jakiegoś usypiacza, bo wczoraj spałam aktywnie jak Węgorz.
-
misty-eyed, też lubię ozdoby z sowami. Posiadam lęk. Zrobiłam kawusię smakową i Epokę lodowcową włączyłam, bo nie znam 5 części. Byłam w pasmanterii po mulinę, ale w pobliskich nie ma nawet podobnego koloru, jak żyć? Byłam też u fryzjera umówić się na wizytę. Powiedział, że mogę farbę wybrać sama w sklepie fryzjerskim. Chciałabym coś zmienić, ale nie wiem co i jak. Nie mogę zbyt alternatywnie, bo trzeba pracy szukać. Ale też nie chcę wracać do tego co było, chcę oryginalnie :c
-
neon, wprowadzasz dezinformację poprzez przypisywanie utworów niewłaściwym wykonawcom. A ja trzeci dzień mam lęk przy chodzeniu spać. Bo czemu nie. Zajebiście.
-
Bo jak śpię, nie reaguję na bodźce, nie mam kontroli. Wtedy disco polo było lepsze, wesołe, romantyczne, sympatyczne, nie takie wulgarne jak teraz Źle wspominam inne dzieci, ale chrupki i programy telewizyjne ok. Może oni tam reinkarnację robią albo inne mumie? Melduję, że się nawaliłam jednym piwem ciemnym z wędzoną śliwką i nie nagrałam wiekopomnego singla, bo kolega zrobił podkład pod inną melodię i dopiero na pianinku rekonstruowaliśmy
-
Zgłaszam, że spać się boję ja.
-
neon, jaka znowu rurka od wanny? Purpurowy, kopsnij trochę koksu
-
neon, ja nie wiem jak przewody będą zabezpieczone, ale będą wmontowane lampki w ten sufit, a rura będzie częściowo zasłonięta przez sufit, a częściowo zabudowana jeszcze fragmentem prostopadłościennym i rury w ścianie dodatkowym kawałkiem ścianki.
-
neon, w pokoju nie ma żadnych argumentów przemawiających za obniżeniem sufitu, poza tym, że wewnętrzna krawędź (połączenie ściany z sufitem) jest nierówna. W łazience jest wielka rura od sracza idąca od sufitu do ściany, więc fajnie by jej było nie musieć oglądać. A tak w ogóle to o co ci chodzi, bo nie łapię, w którym kierunku argumentujesz? Żeby robić sufity podwieszane w pokojach, a nie w łazience? A tak na marginesie, do łazienek są płyty odporne na wilgoć.
-
neon, zwykle się robi w łazienkach, żeby zabudować rury i zabezpieczyć światła. A w innych pokojach nie ma co, bo to niskie mieszkanie.
-
kosmostrada, szafa do przedpokoju będzie robiona na wymiar, to się takiej niespodzianki uniknie. A w pokoju na razie nic BratKat, nope, pozwalałam, żeby złe chwile przesłaniały mi dobre
-
W łazience mi zrobił podwieszany z płyty, to będzie jeden chociaż równy, a resztę tylko zamalować farbą, bo już nic nie pomoże.
-
Pan Mirek mi mówił, że mam nierówno pod sufitem Moje mieszkanie ma kilka zalet, ale linie równoległe do nich nie należą
-
BratKat, irytują mnie takie stronki. "Jeśli pamiętasz tę osobę z telewizji/tę markę cukierków/tę zabawkę, to znaczy, że miałeś zaj3&iste dzieciństwo". Ja pamiętam mnóstwo retro gadżetów i smaków, a dzieckiem byłam nerwowym i martwiącym się.
-
BratKat, nie mam babci
-
Jak można zniszczyć dźwięk na kompie przecież to nie takie łatwe Trzeba odinstalować kodeki.
-
Oprócz kawki nic dobrego, próbuję nie być przegrywem, ale mi nie idzie, w nocy miałam dołujące myśli i wiłam się jak węgorz. Próbowałam wczoraj zgrać filmy z kompa na telewizor, skończyło się na zniszczeniu dźwięku w kompie Tak że siedzę bez muzyki i coś tam dłubię w CV.
-
Ja też, ale z takimi starszymi. Od 8 do 68 Najgorzej, jak rodzice takich przedszkolaków chcą, żeby one płynnie mówiły po angielsku, a nie idzie się z nimi jeszcze po polsku dogadać
-
misty-eyed, też nie mam kompetencji do nauczania istot w fazie niepiśmiennej, z takimi to tylko gotowe scenariusze zabaw edukacyjnych. Dla mnie najgorsze było to jak dzisiejsze dzieci są rozkojarzone z nadmiaru bodźców, muszą coś międlić w ręce, choćby klocek (w zerówce miałam zajęcia w sali z zabawkami). Niedawno zrobiono eksperyment, wpuszczono dzieci w wieku przedszkolnym do sali bez sprzętów elektronicznych i bez zabawek, w pierwszej chwili były skołowane, nie wiedziały co zrobić z rękami, dopiero po pewnym czasie zaczęły podchodzić do innych dzieci, patrzeć na nie, mówić do nich, dotykać je.
-
misty-eyed, ale do przedszkola nie pójdę
-
misty-eyed, dziękuję, problemik jest taki, że to jest w większości praca typu dodatkowe godziny, a nie etaty. Jedna firma oferuje bardziej obszerne źródło utrzymania, ale to jest praca zdalna, czyli z domku, a w domku nie ma za bardzo warunków. Ale dodałam sobie do zakładek.
-
neon, olej powinien być rzepakowy jedynie. Może ja mogę śledzie. Szwedzi mi kiedyś grozili, że mnie nakarmią sfermentowanym śledziem, ale nigdy nie byłam w Szwecji we wrześniu, to mnie ominęło. Szwedzi są nieludzcy, tylko dobrze się kamuflują.