
cyklopka
Użytkownik-
Postów
8 782 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez cyklopka
-
Ale tylko oczekiwanie generuje emocje Nic innego nie generuje emocji Bo życie jest grą, albo piłka spadnie z jednej, albo z drugiej strony. Chciałabym mieć takie podejście, że dzisiaj się uśmiechasz i mnie oszukujesz w Rummikuba, a za miesiąc nie będziesz o mnie pamiętał, bo życie, coś, wszystko płynie A w ogóle chciałam sobie pograć online, ale zmienili sposób punktacji, wyszukiwania graczy i ogólnie estetykę na gorszą, i mi teraz dodatkowo przykro Zamówiłam sobie płytę z poezją śpiewaną w wykonaniu różnych aktorów, jestem największą fanką Krzysia Respondka w Polsce, jako wokalisty, a nie kabarecisty.
-
Dobra, to jakoś się zgadamy, wysyłam numer na priv platek rozy, ale fajne buty, nosiłabym. Nawet do kostiumu Króla Goblinów Nie do końca motyle i nie do końca w brzuchu, raczej takie uczucie w tchawicy jakby się czały czas było na pełnym wdechu Jakieś czary-mary, żeby uczucie było odwzajemnione, albo żeby przeszło, i żebym się nie zapłakała, jak odejdzie z pracy i już go więcej nie zobaczę
-
Sigrun, do kiedy zostajecie, bo mam jutro wolne popołudnie i całą środę? Płatuś, ja *** co za *** ty masz z tymi *** sąsiadami. W szkole miałam trochę wolnego, bo dzieci mi zwolniono na próbę i dałam się w świetlicy ograć trenerowi w Rummikuba, ale sądzę, że oszukiwał, wykorzystując to, że mi się zasady Rummikuba mylą z remikiem Ale była okazja się podroczyć Ogólnie ja uważam, że jestem niezła w tę grę, tylko inni mi wmawiają, że mam szczęście, bo nie lubią przegrywać. Ale kto ma szczęście w kartach ten nie ma w miłości Mamy nowego wolontariusza, tak że całe popołudnie na świetlicy konwersowałam w języku zagranicznym, żeby koleś coś ogarnął. Uczyłam go wymawiać imiona dzieci. Gość jest Hiszpanem pochodzenia marokańskiego, czyli taki kulturalny Arab. Tak że dumna jestem z naszej szkoły, jest islamizacja (wolontariusz), jest dżender (chłopaki robią bransoletki z gumek!), wszystkie dzieci uwielbiają chodzić na WF i wp***dalać marchewkę Oświadczam publicznie, że się zakochałam i potrzebuję pomocy Terapeutka to mi nieraz mówi, że ktoś może nie odwzajemniać moich uczuć i nie należy tego brać do siebie W ogóle jak mi się uda umówić na terapię, bo znowu mi godziny zmienili, to jej powiem, co mi trzecioklasiści powiedzieli: "PANI TO SIĘ NA NAS NIE MOŻE GNIEWAĆ, BO PANI JEST TAKA WESOŁA" Niech sobie z tego szyld reklamowy nad gabinetem zrobią
-
platek rozy, najchętniej to by jej zoperowali i bark, i ścięgno w przedramieniu, ale ona źle znosi szpitale, więc mam nadzieję, że będą to leczyć zachowawczo kosmostrada, kiedyś jak byłam nastolatką to usilnie szukałam znaków na niebie, ziemi, tudzież w książkach, bezsprzecznie wskazujących, że mi się w końcu poszczęści
-
Marcin2013, wolę serial niż mecz. platek rozy, chyba masz to co moja mama - prace domowe, wychodzenie na balkon, coś z dyskami, tu zawieje, tam zawieje i się rzuca na bark. Ładny wieczór jest, taki dziwny wiatr, nie za zimny, czasem zapierający dech w piersiach i przeczucie, że coś się wydarzy, jakby już było postanowione. Może być dobre przeczucie. Mogą być też urojenia, co nic dobrego nie wróżą, albo zakochanie, to już na pewno nic się nie wydarzy.
-
khaleesi, móc pewnie może, ale nie uważam, żeby to było dobre podejście Ja mam ścisłą współpracę lekarki i terapeutki.
-
Wątpliwości dotyczące natury kobiet...
cyklopka odpowiedział(a) na Mistrz Gry temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Moment: Facet przez ileś lat spotyka się z przypadkowymi kobietami na seks bez zobowiązań. Patrząc z drugiej strony to one robią dokładnie to samo, spotykają się z przypadkowymi facetami na seks bez zobowiązań. To raczej pokazuje takie same potrzeby. Teraz się autorowi odmieniło i chce związku, to niech szuka kogoś, kto chce związku. Uroda kobiety (z resztą 9/10 może być subiektywne) nic nie ma do stylu życia i podejścia do seksu. Reszta ekipy nawaliła takich bzdur, że się płakać chce: - ludzie pierwotni uprawiali wyłącznie seks zbiorowy, żeby "wygrały" najlepsze plemniki? - kobiety "myślą" emocjami? - homoseksualiści mają mózgi kobiet? Ludzie, idźcie na spacer albo obejrzyjcie sobie jakąś kreskówkę dla dorosłych -
A co robi ta druga ty, że musisz z nią walczyć całe życie?
-
platek rozy, dobry wąż nie jest zły Pazurkensy pomalowane, pierwszy raz od września, jeszcze się muszę przepakować na nadchodzący tydzień, ale na razie schnę, prawda.
-
mirunia, dobry pomysł, chyba zrobię to samo, bo dawno nie malowałam, a mam chwilę, piję kawusię i słucham nowej płyty Seleny Gomez platek rozy, chyba to jest ten sklep, do którego się bałam wejść z obawy, że nie wyjdę
-
Płatek, kosmostrada, kupię pomarańczowe, bo jesień Ja mam matkę w stabilizatorze, ale ona ma chyba coś przewlekłego, dostała zastrzyk ze sterydów, żeby ręka trochę odpoczęła od bólu. Dobra, skontaktowałam się z niedoszłym mężem sławnym programistą syntezatorów i okazało się, że miałam rację, najprościej ściągnąć midi zamiast mp3. Znalazłam dwa nie najgorsze covery (samo pianino) i licencjonowany podkład identyczny z oryginałem, który nabyłam za oszałamiającą kwotę 7 zł w sklepie internetowym i modlę się, żeby przysłali zaraz z rana, jak tylko banki elektroniczne się otworzą. Występ jest we wtorek, więc powinno się udać. I reputacja osoby, która się zna na komputerach i w ogóle ocalona :great:W sumie zabawne uczucie tłumaczyć komuś, kto profesjonalnie gra na klawiszach (tj. pani od muzyki) jak działa syntezator, ale trzeba będzie tak zrobić kosmostrada, jak się ma duży zamrażalnik to można robić lody mirunia, to odpoczywaj, korzystaj ile możesz
-
platek rozy, mnie by się takie bardziej podobały, widziałam w Hard Rock Café, ale to jest śmiesznie drogi lokal.
-
platek rozy, ciekawe zawieszki. Ja muszę zrobić w końcu coś z tych koralików, co kupiłam ostatnio. Ale na razie selerzę i dżemię Zwolniłam się trochę wcześniej z zajęć, może odpocznę. Mam jeszcze wprawdzie trochę do popracowania przy kompie, ale nic mi się nie chce chwilowo. kosmostrada, jak to prace ręczne bez ręki?
-
Czasem mi się zdarza' date=' po przebudzeniu nie wiem, gdzie jestem ani jaka jest pora dnia ani roku [/quote'] Tyko pozazdrościć takiego snu Nie wiem czego zazdrościć, skoro się źle czuję po takiej "drzemce" :/ platek rozy, Poka czaszunie, może też co zamówię nieboszczyk, znajdź sobie jakiś inny wątek np. "Ciekawe linki, śmieszne filmiki" w dziale "Zabawy", bo tu ludzie normalnie rozmawiają i nikt ci w to nie klika.
-
kosmostrada, jak nie urok, to przemarsz wojsk (moja ulubiona wersja tego porzekadła). No widzisz, jakby mi terapeutka zadała takie spędzenie czasu, to bym nie wpadła na takie coś Construction paper? Nie ma polskiego odpowiednika, najbliżej brystol, kolorowy karton. Idę spać, bo mi cukier spada i ręce drętwieją
-
To jest w sumie bardzo ciekawa obserwacja.
-
Czasem mi się zdarza, po przebudzeniu nie wiem, gdzie jestem ani jaka jest pora dnia ani roku filip133, tak ostatnio sobie wymyśliłam, że moje samopoczucie na koncercie jest dobrym barometrem, bo przecież zdarzają się niezłe koncerty, na których się szybko męczę czy uciekam w głąb siebie do jakichś tam myśli i emocji
-
Cześć! Leczyłaś się kiedykolwiek? Jak masz ochotę pogadać to wbijaj do działu z luźnymi rozmowami
-
filip133, moje lepsze (nagranie nie z tego koncertu, ale żebyście wiedzieli o co chodzi ) [videoyoutube=g5K0COTiKec][/videoyoutube] Bo się w końcu nie pochwaliłam, po występie oni zeszli do klubu, już w normalnym odzieniu i się kręcili do następnego koncertu. Tak że normalnie sobie podeszłam, zrobiłam zdjęcia, zamieniłam parę zdań z wokalistą, w ogóle luz Zadowolona jestem, bo w sumie sama poszłam na koncert, nie oglądałam się na nikogo, zero spiny, typu "ojeju, co ja tu robię", drinka sobie kupiłam na bazie dobrej whisky a nie jakieś rozcieńczone piwsko, no i mam oczywiście relację do napisania.
-
Dla mnie sprawy kąpielowe to bardziej przykry obowiązek niż relaks... I jeszcze muszę napisać do niedoszłego męża się poradzić w sprawie syntezatora, bo pani od muzyki prosiła. Są rzeczy ważne i ważniejsze Ech, no zmęczona jestem fizycznie i trochę psychicznie. Najlepiej by było jutro zostać w łóżku, ale nie chcę tracić zajęć, bo mało kto ma dobre notatki. Miałabym ochotę nawet sobie zrobić te szorty ze starych dżinsów, jak postanowiłam, ale że mnie trochę brzuch boli, to jakoś mi się niespecjalnie widzi mierzenie teraz czegokolwiek. Szkoda, no.
-
O, przypomniało mi się, bo parę osób pytało, czemu ja mam tylko młodszych kolegów i coraz młodsze sympatie. Serio, starsi koledzy albo traktują mnie z góry albo wcale i nie umiem z nimi rozmawiać. Wczoraj wchodzę na koncert, widzę gościa z konkurencyjnego/zaprzyjaźnionego serwisu internetowego, znajomy znajomych, sporo starszy, mógłby być moim tatą. Po chwili kulturalnie przysiadam się i inicjuję konwersację: - Widzieliśmy się ostatnio na [nazwa zespołu] w [bratni kraj w strefie Szengen]. - Całkiem możliwe, że się widzieliśmy. - ... - ... - ... Odczekuję 5 sekund, wstaję i idę do innej sali.
-
Cześć, Zosia_89. Ech, przypomniałam sobie, że muszę jeszcze gufke umyć i naczynia mi zostały do posprzątania. Też mi sobota
-
fascynacja/obsesja? na punkcie obcej osoby
cyklopka odpowiedział(a) na Scenery_ temat w Zaburzenia osobowości
Będę mało oryginalna, ale może oprócz leków przydałaby się terapia, bo w sumie strasznie długo się męczysz z jedną osobą w głowie... -
Wczoraj nie skończyłam pisać o koncercie, bo mi bateria padła w telefonie. Tak że będę po trochu jeszcze do was pisać, trochę sprzątać, kawa, papierosik, trochę pracować przy kompie