
benzowiec
Użytkownik-
Postów
2 372 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez benzowiec
-
Kazdy to wie i widzi . To jest grabarz , bierz poprawke na niego . Ma nerwice natrectw, musi to wklejac :) a uznaje sie za profesora . Dobrze ze nie za napoelona :) -- 22 maja 2017, 06:34 -- żeby to jeszcze komuś pomagało , to można przymknąć oko na zaspamowane strony . ale jak nie pomaga to po co wklejać jakieś linki po angielsku , do ludzi którym zyć się nie chcę. po drugie , nie teoria a praktyka zrobi z ciebie robotnika , liczą się przeżycia empiryczne ludzi i co jak i komu pomogło , więc radzę grabarz trochę ogłady w tym wklejaniu , bo już dobry rok to wklejasz non stop a nic sensownego nie powiesz (bo nie masz , jadłeś tylko mirtazepine swoją i jeden SSRI) . normalniej nie reagowałbym , ale śledziłem forum i zdenerowała mnie twoja buta i brak pokory w stosunku do innych użytkowników , wywyższanie się i arogancja , co widać wyżej . a jak ktoś zapyta o pomoc to wklejasz jakieś artykuły gotowe . wiesz może wiele ludzi ma lęki i fobie i boi się ci powiedzieć ale drażnisz tym. -- 22 maja 2017, 06:40 -- jak najbardziej przechodziłem z paro na sertaline z sertaliny na fluoksetyne , z paro na wenle z wenle na duloksetyne i tak dalej . śmiało z ssri na ssri jak i snri.
-
autorze odpiowiem ci poozniej na twoje pytanie bo mam identyko ale gorzej . teraz ide spac a jest 6 rano , spię do 18 . zamykam sie przed swiatem . nie wychodzę z domy . wiosna mnie dobiją że ludzie żyją cieszą się życiem a ja siedze w domu . boje sie wykonać 1 krok , boję się zmian ,analizuje wszystko do przodu . lubie spać bo wtedy nic nie czuję . mam 33 lata , nie mam rodziny,dzieci,dziewczyny . też mam tak że odrzuciłem wszystkich znajomych a chciałbym odnowić kontakty ale mam obawy po takim czasie . nie akceptuje siebie i swojego zachowania jak i wyglądu . szkoda gadać . już się pogodziłem z tym i ni chcialem tego rozdrapywac ale zobaczyłem twój wątek. ps:psychiatra tez mi nie pomogl tez mysle ze juz jest za pozno bo mam 33 lata . a ja mam się teraz dopiero uczyć życia dorosłego i wogole życia ??| jaki mam zrobić 1 krok nie wiem , co zrobić,gdzie iść i czy to wogole ma sens i dokąd chcę dojśc , bo nei wiem .
-
Rozbraja mnie ta teoria Gdyby agonisty dopaminy były tak skuteczne jak SSRI, to lekarze przepisywali by je, bo dla nich to żadna różnica czy piszą SSRI czy DA, firma farmaceutyczna i tak by zarabiała. Niestety, DA nie są skuteczniejsze (w monoterapii) przeciwdepresyjnie niż SSRI. Subiektywnie uważam, że można jest traktować je, co najwyżej, jako augmentacja SSRI (pramipeksol, pyrybedil). Kilku forumowiczów próbowało DA, jedna bez oczekiwanych efektów: http://www.nerwica.com/piribedil-pronoran-t40848.html http://www.nerwica.com/pramipeksol-pexopar-mirapexin-t40849.html A co jak ci powiem że lekarzom nie zależy na tym żeby cię wyleczyć? a wręcz przeciwnie , popyt rodzi podaż . będziesz zdrowy , psychiatra zostanie bez pracy ,a firmy przestaną produkować leki . to machina. po drugie istnieje takei coś jak lobby farmaceutyczne i to one decyduje na co ma być popyt . Leki na Da ,nie zapisze lekarz bo są one przepisywane na ADHD,parkinsona. a na depresję wpycha się SSRI , ktore wyżarło z rynku TLDP. co nie znaczy że TLDP były mniej skuteczne od SSRI . dopamina pełni ważną funkcje w depresji , chociażby w motywacji /anhedoni . po tym kulejesz i jesteś jak ślepiec bez laski . dadzą ci SSRI byś za dużo nie myślał , spadnie ci dopamina do poziomu takiego że nic ci się nie chcę , będziesz chodził co kilka miesięcy do lekarza zmieniając ciągle leki a i tak cały czas będziesz czuł się tak samo . doszedłem do tego już dawno . no i patrząc tutaj np na forum co kto je teraz i jak się czuję . z kolegi można ładować metylofenidat + SSRI i i tak nie będzie dobrze , a tylko przepalimy diody w mózgu . czy seligiline + SRI co robiłem. a na samym DA radzę nie jechać , bo dopamina działa odwrotnie od serotoniny , serotonina daje klapki na oczy i mgłe , przez co łatwiej przejść przez życie , mniej odczuwa się emocji . dopamina zaś otwiera oczy i daję ci coś takiego "widzisz co sie ku*wa , dzieję weź się w garść" to też źle , bo chodzisz cały czas taki , "muszę coś zrobić a i tak nic nie zrobisz" mózg ma długości pare dobrych metrów , a my chcemy zagłębiać się w niego . dam tu serotoniny ,tu dopaminki i noradrenalinki i będziemy jak terminator 2 no niestety tak nie jest i radzę naprawdę się nie zagłębiać w to , bo zmarnujecie czas a i tak się nie wyleczycie . metody są innę. ps: co do leków jakich kolwiek , chyba ktoś kto się leczy długo nie ma problemów ze zdobyciem jakiegokolwiek leku? bo dla mnie jest to dziwne . stestujcie na sobie ,wszystkie leki tak jak ja to zrobilem od wszystkich SSRI ,po tldp,stabilizatory nastroju,seliglinine,pribedyl,dostinex . reboksetyny,moklobemid .metylo i inne ,pregabaliny,baclofeny i benzo , żygam już nawet benzo :) , mam tego całą szafke aż się wysypuje a nie wiem po co to trzymam , też pare neutoleptyków , sulpirydy,ami . wtedy sprawdzicie sobie co jest wam potrzebne . prawda jest brutalniejsza - po kazdym leku albo po mixach nadal będzie za mało czegoś , nie dogodzicie mózgowi tak jak chcecie lekami . no chyba ze polecam amfetamine lub 4-CMC. a dlaczego nie ? no własnie dlatego że mózg to nie wątroba to raz . dwa i zapamiętajcie to sobie Nie wszystko zależy od neuroprzekaźników (tymbardziej tych podnoszonych sztucznie/zaburzanych) Powinny sie same regulować. -- 22 maja 2017, 04:39 -- a co do fluo dostalem po niej po ostatnim razie jak ją brałem prawie rocznego PSSD . 0 ochoty . myślałem że już na stałe mi sie przepaliło w mózgu . potem wróciło do normy . -- 22 maja 2017, 04:43 -- Meridia i generyki są , ale tez nie wiem czy w polsce . dobry termogenik i na odchudzanie , w połączeniu z dietą może bym zrzucił moje pare kg lek jest SDNRI , czyli wszystko w jednym :) ehh gdyby chociaż w dopaminie działał w takim stopniu jak kokaina :) jak ktoś nie chcę jebnąć na serce , to tak . :) -- 22 maja 2017, 07:05 -- Rozbraja mnie ta teoria Gdyby agonisty dopaminy były tak skuteczne jak SSRI, to lekarze przepisywali by je, bo dla nich to żadna różnica czy piszą SSRI czy DA, firma farmaceutyczna i tak by zarabiała. Niestety, DA nie są skuteczniejsze (w monoterapii) przeciwdepresyjnie niż SSRI. Subiektywnie uważam, że można jest traktować je, co najwyżej, jako augmentacja SSRI (pramipeksol, pyrybedil). Kilku forumowiczów próbowało DA, jedna bez oczekiwanych efektów: http://www.nerwica.com/piribedil-pronoran-t40848.html http://www.nerwica.com/pramipeksol-pexopar-mirapexin-t40849.html A co jak ci powiem że lekarzom nie zależy na tym żeby cię wyleczyć? a wręcz przeciwnie , popyt rodzi podaż . będziesz zdrowy , psychiatra zostanie bez pracy ,a firmy przestaną produkować leki . to machina. po drugie istnieje takei coś jak lobby farmaceutyczne i to one decyduje na co ma być popyt . Leki na Da ,nie zapisze lekarz bo są one przepisywane na ADHD,parkinsona. a na depresję wpycha się SSRI , ktore wyżarło z rynku TLDP. co nie znaczy że TLDP były mniej skuteczne od SSRI . dopamina pełni ważną funkcje w depresji , chociażby w motywacji /anhedoni . po tym kulejesz i jesteś jak ślepiec bez laski . dadzą ci SSRI byś za dużo nie myślał , spadnie ci dopamina do poziomu takiego że nic ci się nie chcę , będziesz chodził co kilka miesięcy do lekarza zmieniając ciągle leki a i tak cały czas będziesz czuł się tak samo . doszedłem do tego już dawno . no i patrząc tutaj np na forum co kto je teraz i jak się czuję . z kolegi można ładować metylofenidat + SSRI i i tak nie będzie dobrze , a tylko przepalimy diody w mózgu . czy seligiline + SRI co robiłem. a na samym DA radzę nie jechać , bo dopamina działa odwrotnie od serotoniny , serotonina daje klapki na oczy i mgłe , przez co łatwiej przejść przez życie , mniej odczuwa się emocji . dopamina zaś otwiera oczy i daję ci coś takiego "widzisz co sie ku*wa , dzieję weź się w garść" to też źle , bo chodzisz cały czas taki , "muszę coś zrobić a i tak nic nie zrobisz" mózg ma długości pare dobrych metrów , a my chcemy zagłębiać się w niego . dam tu serotoniny ,tu dopaminki i noradrenalinki i będziemy jak terminator 2 no niestety tak nie jest i radzę naprawdę się nie zagłębiać w to , bo zmarnujecie czas a i tak się nie wyleczycie . metody są innę. ps: co do leków jakich kolwiek , chyba ktoś kto się leczy długo nie ma problemów ze zdobyciem jakiegokolwiek leku? bo dla mnie jest to dziwne . stestujcie na sobie ,wszystkie leki tak jak ja to zrobilem od wszystkich SSRI ,po tldp,stabilizatory nastroju,seliglinine,pribedyl,dostinex . reboksetyny,moklobemid .metylo ,duloksetyna,wenlafaksyna,bupropioni inne ,pregabaliny,baclofeny i benzo , żygam już nawet benzo :) , mam tego całą szafke aż się wysypuje a nie wiem po co to trzymam , też pare neutoleptyków , sulpirydy,ami . wtedy sprawdzicie sobie co jest wam potrzebne . prawda jest brutalniejsza - po kazdym leku albo po mixach nadal będzie za mało czegoś , nie dogodzicie mózgowi tak jak chcecie lekami . no chyba ze polecam amfetamine lub 4-CMC. a dlaczego nie ? no własnie dlatego że mózg to nie wątroba to raz . dwa i zapamiętajcie to sobie Nie wszystko zależy od neuroprzekaźników (tymbardziej tych podnoszonych sztucznie/zaburzanych) Powinny sie same regulować. -- 22 maja 2017, 04:39 -- a co do fluo dostalem po niej po ostatnim razie jak ją brałem prawie rocznego PSSD . 0 ochoty . myślałem że już na stałe mi sie przepaliło w mózgu . potem wróciło do normy . -- 22 maja 2017, 04:43 -- Meridia i generyki są , ale tez nie wiem czy w polsce . dobry termogenik i na odchudzanie , w połączeniu z dietą może bym zrzucił moje pare kg lek jest SDNRI , czyli wszystko w jednym :) ehh gdyby chociaż w dopaminie działał w takim stopniu jak kokaina :) jak ktoś nie chcę jebnąć na serce , to tak . :) -- 22 maja 2017, 07:06 -- -- 22 maja 2017, 07:05 -- Rozbraja mnie ta teoria Gdyby agonisty dopaminy były tak skuteczne jak SSRI, to lekarze przepisywali by je, bo dla nich to żadna różnica czy piszą SSRI czy DA, firma farmaceutyczna i tak by zarabiała. Niestety, DA nie są skuteczniejsze (w monoterapii) przeciwdepresyjnie niż SSRI. Subiektywnie uważam, że można jest traktować je, co najwyżej, jako augmentacja SSRI (pramipeksol, pyrybedil). Kilku forumowiczów próbowało DA, jedna bez oczekiwanych efektów: http://www.nerwica.com/piribedil-pronoran-t40848.html http://www.nerwica.com/pramipeksol-pexopar-mirapexin-t40849.html A co jak ci powiem że lekarzom nie zależy na tym żeby cię wyleczyć? a wręcz przeciwnie , popyt rodzi podaż . będziesz zdrowy , psychiatra zostanie bez pracy ,a firmy przestaną produkować leki . to machina. po drugie istnieje takei coś jak lobby farmaceutyczne i to one decyduje na co ma być popyt . Leki na Da ,nie zapisze lekarz bo są one przepisywane na ADHD,parkinsona. a na depresję wpycha się SSRI , ktore wyżarło z rynku TLDP. co nie znaczy że TLDP były mniej skuteczne od SSRI . dopamina pełni ważną funkcje w depresji , chociażby w motywacji /anhedoni . po tym kulejesz i jesteś jak ślepiec bez laski . dadzą ci SSRI byś za dużo nie myślał , spadnie ci dopamina do poziomu takiego że nic ci się nie chcę , będziesz chodził co kilka miesięcy do lekarza zmieniając ciągle leki a i tak cały czas będziesz czuł się tak samo . doszedłem do tego już dawno . no i patrząc tutaj np na forum co kto je teraz i jak się czuję . z kolegi można ładować metylofenidat + SSRI i i tak nie będzie dobrze , a tylko przepalimy diody w mózgu . czy seligiline + SRI co robiłem. a na samym DA radzę nie jechać , bo dopamina działa odwrotnie od serotoniny , serotonina daje klapki na oczy i mgłe , przez co łatwiej przejść przez życie , mniej odczuwa się emocji . dopamina zaś otwiera oczy i daję ci coś takiego "widzisz co sie ku*wa , dzieję weź się w garść" to też źle , bo chodzisz cały czas taki , "muszę coś zrobić a i tak nic nie zrobisz" mózg ma długości pare dobrych metrów , a my chcemy zagłębiać się w niego . dam tu serotoniny ,tu dopaminki i noradrenalinki i będziemy jak terminator 2 no niestety tak nie jest i radzę naprawdę się nie zagłębiać w to , bo zmarnujecie czas a i tak się nie wyleczycie . metody są innę. ps: co do leków jakich kolwiek , chyba ktoś kto się leczy długo nie ma problemów ze zdobyciem jakiegokolwiek leku? bo dla mnie jest to dziwne . stestujcie na sobie ,wszystkie leki tak jak ja to zrobilem od wszystkich SSRI ,po tldp,stabilizatory nastroju,seliglinine,pribedyl,dostinex . reboksetyny,moklobemid .metylo ,duloksetyna,wenlafaksyna,bupropioni inne ,pregabaliny,baclofeny i benzo , żygam już nawet benzo :) , mam tego całą szafke aż się wysypuje a nie wiem po co to trzymam , też pare neutoleptyków , sulpirydy,ami . wtedy sprawdzicie sobie co jest wam potrzebne . prawda jest brutalniejsza - po kazdym leku albo po mixach nadal będzie za mało czegoś , nie dogodzicie mózgowi tak jak chcecie lekami . no chyba ze polecam amfetamine lub 4-CMC. a dlaczego nie ? no własnie dlatego że mózg to nie wątroba to raz . dwa i zapamiętajcie to sobie Nie wszystko zależy od neuroprzekaźników (tymbardziej tych podnoszonych sztucznie/zaburzanych) Powinny sie same regulować. -- 22 maja 2017, 04:39 -- a co do fluo dostalem po niej po ostatnim razie jak ją brałem prawie rocznego PSSD . 0 ochoty . myślałem że już na stałe mi sie przepaliło w mózgu . potem wróciło do normy . -- 22 maja 2017, 04:43 -- Meridia i generyki są , ale tez nie wiem czy w polsce . dobry termogenik i na odchudzanie , w połączeniu z dietą może bym zrzucił moje pare kg lek jest SDNRI , czyli wszystko w jednym :) ehh gdyby chociaż w dopaminie działał w takim stopniu jak kokaina :) jak ktoś nie chcę jebnąć na serce , to tak . :) -- 22 maja 2017, 07:08 -- Rozbraja mnie ta teoria Gdyby agonisty dopaminy były tak skuteczne jak SSRI, to lekarze przepisywali by je, bo dla nich to żadna różnica czy piszą SSRI czy DA, firma farmaceutyczna i tak by zarabiała. Niestety, DA nie są skuteczniejsze (w monoterapii) przeciwdepresyjnie niż SSRI. Subiektywnie uważam, że można jest traktować je, co najwyżej, jako augmentacja SSRI (pramipeksol, pyrybedil). Kilku forumowiczów próbowało DA, jedna bez oczekiwanych efektów: http://www.nerwica.com/piribedil-pronoran-t40848.html http://www.nerwica.com/pramipeksol-pexopar-mirapexin-t40849.html A co jak ci powiem że lekarzom nie zależy na tym żeby cię wyleczyć? a wręcz przeciwnie , popyt rodzi podaż . będziesz zdrowy , psychiatra zostanie bez pracy ,a firmy przestaną produkować leki . to machina. po drugie istnieje takei coś jak lobby farmaceutyczne i to one decyduje na co ma być popyt . Leki na Da ,nie zapisze lekarz bo są one przepisywane na ADHD,parkinsona. a na depresję wpycha się SSRI , ktore wyżarło z rynku TLDP. co nie znaczy że TLDP były mniej skuteczne od SSRI . dopamina pełni ważną funkcje w depresji , chociażby w motywacji /anhedoni . po tym kulejesz i jesteś jak ślepiec bez laski . dadzą ci SSRI byś za dużo nie myślał , spadnie ci dopamina do poziomu takiego że nic ci się nie chcę , będziesz chodził co kilka miesięcy do lekarza zmieniając ciągle leki a i tak cały czas będziesz czuł się tak samo . doszedłem do tego już dawno . no i patrząc tutaj np na forum co kto je teraz i jak się czuję . z kolegi można ładować metylofenidat + SSRI i i tak nie będzie dobrze , a tylko przepalimy diody w mózgu . czy seligiline + SRI co robiłem. a na samym DA radzę nie jechać , bo dopamina działa odwrotnie od serotoniny , serotonina daje klapki na oczy i mgłe , przez co łatwiej przejść przez życie , mniej odczuwa się emocji . dopamina zaś otwiera oczy i daję ci coś takiego "widzisz co sie ku*wa , dzieję weź się w garść" to też źle , bo chodzisz cały czas taki , "muszę coś zrobić a i tak nic nie zrobisz" mózg ma długości pare dobrych metrów , a my chcemy zagłębiać się w niego . dam tu serotoniny ,tu dopaminki i noradrenalinki i będziemy jak terminator 2 no niestety tak nie jest i radzę naprawdę się nie zagłębiać w to , bo zmarnujecie czas a i tak się nie wyleczycie . metody są innę. ps: co do leków jakich kolwiek , chyba ktoś kto się leczy długo nie ma problemów ze zdobyciem jakiegokolwiek leku? bo dla mnie jest to dziwne . stestujcie na sobie ,wszystkie leki tak jak ja to zrobilem od wszystkich SSRI ,po tldp,stabilizatory nastroju,seliglinine,pribedyl,dostinex . reboksetyny,moklobemid .metylo ,duloksetyna,wenlafaksyna,bupropioni inne ,pregabaliny,baclofeny i benzo , żygam już nawet benzo :) , mam tego całą szafke aż się wysypuje a nie wiem po co to trzymam , też pare neutoleptyków , sulpirydy,ami . wtedy sprawdzicie sobie co jest wam potrzebne . prawda jest brutalniejsza - po kazdym leku albo po mixach nadal będzie za mało czegoś , nie dogodzicie mózgowi tak jak chcecie lekami . no chyba ze polecam amfetamine lub 4-CMC. a dlaczego nie ? no własnie dlatego że mózg to nie wątroba to raz . dwa i zapamiętajcie to sobie Nie wszystko zależy od neuroprzekaźników (tymbardziej tych podnoszonych sztucznie/zaburzanych) Powinny sie same regulować. -- 22 maja 2017, 04:39 -- a co do fluo dostalem po niej po ostatnim razie jak ją brałem prawie rocznego PSSD . 0 ochoty . myślałem że już na stałe mi sie przepaliło w mózgu . potem wróciło do normy . -- 22 maja 2017, 04:43 -- Meridia i generyki są , ale tez nie wiem czy w polsce . dobry termogenik i na odchudzanie , w połączeniu z dietą może bym zrzucił moje pare kg lek jest SDNRI , czyli wszystko w jednym :) ehh gdyby chociaż w dopaminie działał w takim stopniu jak kokaina :) jak ktoś nie chcę jebnąć na serce , to tak . :) -- 22 maja 2017, 07:10 -- http://www.nerwica.com/piribedil-pronoran-t40848.html http://www.nerwica.com/pramipeksol-pexopar-mirapexin-t40849.html A co jak ci powiem że lekarzom nie zależy na tym żeby cię wyleczyć? a wręcz przeciwnie , popyt rodzi podaż . będziesz zdrowy , psychiatra zostanie bez pracy ,a firmy przestaną produkować leki . to machina. po drugie istnieje takei coś jak lobby farmaceutyczne i to one decyduje na co ma być popyt . Leki na Da ,nie zapisze lekarz bo są one przepisywane na ADHD,parkinsona. a na depresję wpycha się SSRI , ktore wyżarło z rynku TLDP. co nie znaczy że TLDP były mniej skuteczne od SSRI . dopamina pełni ważną funkcje w depresji , chociażby w motywacji /anhedoni . po tym kulejesz i jesteś jak ślepiec bez laski . dadzą ci SSRI byś za dużo nie myślał , spadnie ci dopamina do poziomu takiego że nic ci się nie chcę , będziesz chodził co kilka miesięcy do lekarza zmieniając ciągle leki a i tak cały czas będziesz czuł się tak samo . doszedłem do tego już dawno . no i patrząc tutaj np na forum co kto je teraz i jak się czuję . z kolegi można ładować metylofenidat + SSRI i i tak nie będzie dobrze , a tylko przepalimy diody w mózgu . czy seligiline + SRI co robiłem. a na samym DA radzę nie jechać , bo dopamina działa odwrotnie od serotoniny , serotonina daje klapki na oczy i mgłe , przez co łatwiej przejść przez życie , mniej odczuwa się emocji . dopamina zaś otwiera oczy i daję ci coś takiego "widzisz co sie ku*wa , dzieję weź się w garść" to też źle , bo chodzisz cały czas taki , "muszę coś zrobić a i tak nic nie zrobisz" mózg ma długości pare dobrych metrów , a my chcemy zagłębiać się w niego . dam tu serotoniny ,tu dopaminki i noradrenalinki i będziemy jak terminator 2 no niestety tak nie jest i radzę naprawdę się nie zagłębiać w to , bo zmarnujecie czas a i tak się nie wyleczycie . metody są innę. ps: co do leków jakich kolwiek , chyba ktoś kto się leczy długo nie ma problemów ze zdobyciem jakiegokolwiek leku? bo dla mnie jest to dziwne . stestujcie na sobie ,wszystkie leki tak jak ja to zrobilem od wszystkich SSRI ,po tldp,stabilizatory nastroju,seliglinine,pribedyl,dostinex . reboksetyny,moklobemid .metylo ,duloksetyna,wenlafaksyna,bupropioni inne ,pregabaliny,baclofeny i benzo , żygam już nawet benzo :) , mam tego całą szafke aż się wysypuje a nie wiem po co to trzymam , też pare neutoleptyków , sulpirydy,ami . wtedy sprawdzicie sobie co jest wam potrzebne . prawda jest brutalniejsza - po kazdym leku albo po mixach nadal będzie za mało czegoś , nie dogodzicie mózgowi tak jak chcecie lekami . no chyba ze polecam amfetamine lub 4-CMC. a dlaczego nie ? no własnie dlatego że mózg to nie wątroba to raz . dwa i zapamiętajcie to sobie Nie wszystko zależy od neuroprzekaźników (tymbardziej tych podnoszonych sztucznie/zaburzanych) Powinny sie same regulować. -- 22 maja 2017, 07:13 -- Rozbraja mnie ta teoria Gdyby agonisty dopaminy były tak skuteczne jak SSRI, to lekarze przepisywali by je, bo dla nich to żadna różnica czy piszą SSRI czy DA, firma farmaceutyczna i tak by zarabiała. Niestety, DA nie są skuteczniejsze (w monoterapii) przeciwdepresyjnie niż SSRI. Subiektywnie uważam, że można jest traktować je, co najwyżej, jako augmentacja SSRI (pramipeksol, pyrybedil). Kilku forumowiczów próbowało DA, jedna bez oczekiwanych efektów: http://www.nerwica.com/piribedil-pronoran-t40848.html http://www.nerwica.com/pramipeksol-pexopar-mirapexin-t40849.html piribedil-pronoran-t40848.html pramipeksol-pexopar-mirapexin-t40849.html A co jak ci powiem że lekarzom nie zależy na tym żeby cię wyleczyć? a wręcz przeciwnie , popyt rodzi podaż . będziesz zdrowy , psychiatra zostanie bez pracy ,a firmy przestaną produkować leki . to machina. po drugie istnieje takei coś jak lobby farmaceutyczne i to one decyduje na co ma być popyt . Leki na Da ,nie zapisze lekarz bo są one przepisywane na ADHD,parkinsona. a na depresję wpycha się SSRI , ktore wyżarło z rynku TLDP. co nie znaczy że TLDP były mniej skuteczne od SSRI . dopamina pełni ważną funkcje w depresji , chociażby w motywacji /anhedoni . po tym kulejesz i jesteś jak ślepiec bez laski . dadzą ci SSRI byś za dużo nie myślał , spadnie ci dopamina do poziomu takiego że nic ci się nie chcę , będziesz chodził co kilka miesięcy do lekarza zmieniając ciągle leki a i tak cały czas będziesz czuł się tak samo . doszedłem do tego już dawno . no i patrząc tutaj np na forum co kto je teraz i jak się czuję . z kolegi można ładować metylofenidat + SSRI i i tak nie będzie dobrze , a tylko przepalimy diody w mózgu . czy seligiline + SRI co robiłem. a na samym DA radzę nie jechać , bo dopamina działa odwrotnie od serotoniny , serotonina daje klapki na oczy i mgłe , przez co łatwiej przejść przez życie , mniej odczuwa się emocji . dopamina zaś otwiera oczy i daję ci coś takiego "widzisz co sie ku*wa , dzieję weź się w garść" to też źle , bo chodzisz cały czas taki , "muszę coś zrobić a i tak nic nie zrobisz" mózg ma długości pare dobrych metrów , a my chcemy zagłębiać się w niego . dam tu serotoniny ,tu dopaminki i noradrenalinki i będziemy jak terminator 2 no niestety tak nie jest i radzę naprawdę się nie zagłębiać w to , bo zmarnujecie czas a i tak się nie wyleczycie . metody są innę. ps: co do leków jakich kolwiek , chyba ktoś kto się leczy długo nie ma problemów ze zdobyciem jakiegokolwiek leku? bo dla mnie jest to dziwne . stestujcie na sobie ,wszystkie leki tak jak ja to zrobilem od wszystkich SSRI ,po tldp,stabilizatory nastroju,seliglinine,pribedyl,dostinex . reboksetyny,moklobemid .metylo ,duloksetyna,wenlafaksyna,bupropioni inne ,pregabaliny,baclofeny i benzo , żygam już nawet benzo :) , mam tego całą szafke aż się wysypuje a nie wiem po co to trzymam , też pare neutoleptyków , sulpirydy,ami . wtedy sprawdzicie sobie co jest wam potrzebne . prawda jest brutalniejsza - po kazdym leku albo po mixach nadal będzie za mało czegoś , nie dogodzicie mózgowi tak jak chcecie lekami . no chyba ze polecam amfetamine lub 4-CMC. a dlaczego nie ? no własnie dlatego że mózg to nie wątroba to raz . dwa i zapamiętajcie to sobie Nie wszystko zależy od neuroprzekaźników (tymbardziej tych podnoszonych sztucznie/zaburzanych) Powinny sie same regulować. -- 22 maja 2017, 07:22 -- Rozbraja mnie ta teoria Gdyby agonisty dopaminy były tak skuteczne jak SSRI, to lekarze przepisywali by je, bo dla nich to żadna różnica czy piszą SSRI czy DA, firma farmaceutyczna i tak by zarabiała. Niestety, DA nie są skuteczniejsze (w monoterapii) przeciwdepresyjnie niż SSRI. Subiektywnie uważam, że można jest traktować je, co najwyżej, jako augmentacja SSRI (pramipeksol, pyrybedil). Kilku forumowiczów próbowało DA, jedna bez oczekiwanych efektów: http://www.nerwica.com/piribedil-pronoran-t40848.html http://www.nerwica.com/pramipeksol-pexopar-mirapexin-t40849.html A co jak ci powiem że lekarzom nie zależy na tym żeby cię wyleczyć? a wręcz przeciwnie , popyt rodzi podaż . będziesz zdrowy , psychiatra zostanie bez pracy ,a firmy przestaną produkować leki . to machina. po drugie istnieje takei coś jak lobby farmaceutyczne i to one decyduje na co ma być popyt . Leki na Da ,nie zapisze lekarz bo są one przepisywane na ADHD,parkinsona. a na depresję wpycha się SSRI , ktore wyżarło z rynku TLDP. co nie znaczy że TLDP były mniej skuteczne od SSRI . dopamina pełni ważną funkcje w depresji , chociażby w motywacji /anhedoni . po tym kulejesz i jesteś jak ślepiec bez laski . dadzą ci SSRI byś za dużo nie myślał , spadnie ci dopamina do poziomu takiego że nic ci się nie chcę , będziesz chodził co kilka miesięcy do lekarza zmieniając ciągle leki a i tak cały czas będziesz czuł się tak samo . doszedłem do tego już dawno . no i patrząc tutaj np na forum co kto je teraz i jak się czuję . z kolegi można ładować metylofenidat + SSRI i i tak nie będzie dobrze , a tylko przepalimy diody w mózgu . czy seligiline + SRI co robiłem. a na samym DA radzę nie jechać , bo dopamina działa odwrotnie od serotoniny , serotonina daje klapki na oczy i mgłe , przez co łatwiej przejść przez życie , mniej odczuwa się emocji . dopamina zaś otwiera oczy i daję ci coś takiego "widzisz co sie ku*wa , dzieję weź się w garść" to też źle , bo chodzisz cały czas taki , "muszę coś zrobić a i tak nic nie zrobisz" mózg ma długości pare dobrych metrów , a my chcemy zagłębiać się w niego . dam tu serotoniny ,tu dopaminki i noradrenalinki i będziemy jak terminator 2 no niestety tak nie jest i radzę naprawdę się nie zagłębiać w to , bo zmarnujecie czas a i tak się nie wyleczycie . metody są innę. ps: co do leków jakich kolwiek , chyba ktoś kto się leczy długo nie ma problemów ze zdobyciem jakiegokolwiek leku? bo dla mnie jest to dziwne . stestujcie na sobie ,wszystkie leki tak jak ja to zrobilem od wszystkich SSRI ,po tldp,stabilizatory nastroju,seliglinine,pribedyl,dostinex . reboksetyny,moklobemid .metylo ,duloksetyna,wenlafaksyna,bupropioni inne ,pregabaliny,baclofeny i benzo , żygam już nawet benzo :) , mam tego całą szafke aż się wysypuje a nie wiem po co to trzymam , też pare neutoleptyków , sulpirydy,ami . wtedy sprawdzicie sobie co jest wam potrzebne . prawda jest brutalniejsza - po kazdym leku albo po mixach nadal będzie za mało czegoś , nie dogodzicie mózgowi tak jak chcecie lekami . no chyba ze polecam amfetamine lub 4-CMC. a dlaczego nie ? no własnie dlatego że mózg to nie wątroba to raz . dwa i zapamiętajcie to sobie Nie wszystko zależy od neuroprzekaźników (tymbardziej tych podnoszonych sztucznie/zaburzanych) Powinny sie same regulować. -- 22 maja 2017, 04:39 -- a co do fluo dostalem po niej po ostatnim razie jak ją brałem prawie rocznego PSSD . 0 ochoty . myślałem że już na stałe mi sie przepaliło w mózgu . potem wróciło do normy . -- 22 maja 2017, 04:43 -- Meridia i generyki są , ale tez nie wiem czy w polsce . dobry termogenik i na odchudzanie , w połączeniu z dietą może bym zrzucił moje pare kg lek jest SDNRI , czyli wszystko w jednym :) ehh gdyby chociaż w dopaminie działał w takim stopniu jak kokaina :) jak ktoś nie chcę jebnąć na serce , to tak . :) -- 22 maja 2017, 07:27 -- Rozbraja mnie ta teoria Gdyby agonisty dopaminy były tak skuteczne jak SSRI, to lekarze przepisywali by je, bo dla nich to żadna różnica czy piszą SSRI czy DA, firma farmaceutyczna i tak by zarabiała. Niestety, DA nie są skuteczniejsze (w monoterapii) przeciwdepresyjnie niż SSRI. Subiektywnie uważam, że można jest traktować je, co najwyżej, jako augmentacja SSRI (pramipeksol, pyrybedil). Kilku forumowiczów próbowało DA, jedna bez oczekiwanych efektów: http://www.nerwica.com/piribedil-pronoran-t40848.html http://www.nerwica.com/pramipeksol-pexopar-mirapexin-t40849.html a co do fluo dostalem po niej po ostatnim razie jak ją brałem prawie rocznego PSSD . 0 ochoty . myślałem że już na stałe mi sie przepaliło w mózgu . potem wróciło do normy . A co jak ci powiem że lekarzom nie zależy na tym żeby cię wyleczyć? a wręcz przeciwnie , popyt rodzi podaż . będziesz zdrowy , psychiatra zostanie bez pracy ,a firmy przestaną produkować leki . to machina. po drugie istnieje takei coś jak lobby farmaceutyczne i to one decyduje na co ma być popyt . Leki na Da ,nie zapisze lekarz bo są one przepisywane na ADHD,parkinsona. a na depresję wpycha się SSRI , ktore wyżarło z rynku TLDP. co nie znaczy że TLDP były mniej skuteczne od SSRI . dopamina pełni ważną funkcje w depresji , chociażby w motywacji /anhedoni . po tym kulejesz i jesteś jak ślepiec bez laski . dadzą ci SSRI byś za dużo nie myślał , spadnie ci dopamina do poziomu takiego że nic ci się nie chcę , będziesz chodził co kilka miesięcy do lekarza zmieniając ciągle leki a i tak cały czas będziesz czuł się tak samo . doszedłem do tego już dawno . no i patrząc tutaj np na forum co kto je teraz i jak się czuję . z kolegi można ładować metylofenidat + SSRI i i tak nie będzie dobrze , a tylko przepalimy diody w mózgu . czy seligiline + SRI co robiłem. a na samym DA radzę nie jechać , bo dopamina działa odwrotnie od serotoniny , serotonina daje klapki na oczy i mgłe , przez co łatwiej przejść przez życie , mniej odczuwa się emocji . dopamina zaś otwiera oczy i daję ci coś takiego "widzisz co sie ku*wa , dzieję weź się w garść" to też źle , bo chodzisz cały czas taki , "muszę coś zrobić a i tak nic nie zrobisz" mózg ma długości pare dobrych metrów , a my chcemy zagłębiać się w niego . dam tu serotoniny ,tu dopaminki i noradrenalinki i będziemy jak terminator 2 no niestety tak nie jest i radzę naprawdę się nie zagłębiać w to , bo zmarnujecie czas a i tak się nie wyleczycie . metody są innę. ps: co do leków jakich kolwiek , chyba ktoś kto się leczy długo nie ma problemów ze zdobyciem jakiegokolwiek leku? bo dla mnie jest to dziwne . stestujcie na sobie ,wszystkie leki tak jak ja to zrobilem od wszystkich SSRI ,po tldp,stabilizatory nastroju,seliglinine,pribedyl,dostinex . reboksetyny,moklobemid .metylo ,duloksetyna,wenlafaksyna,bupropioni inne ,pregabaliny,baclofeny i benzo , żygam już nawet benzo :) , mam tego całą szafke aż się wysypuje a nie wiem po co to trzymam , też pare neutoleptyków , sulpirydy,ami . wtedy sprawdzicie sobie co jest wam potrzebne . prawda jest brutalniejsza - po kazdym leku albo po mixach nadal będzie za mało czegoś , nie dogodzicie mózgowi tak jak chcecie lekami . no chyba ze polecam amfetamine lub 4-CMC. a dlaczego nie ? no własnie dlatego że mózg to nie wątroba to raz . dwa i zapamiętajcie to sobie Nie wszystko zależy od neuroprzekaźników (tymbardziej tych podnoszonych sztucznie/zaburzanych) Powinny sie same regulować. Meridia i generyki są , ale tez nie wiem czy w polsce . dobry termogenik i na odchudzanie , w połączeniu z dietą może bym zrzucił moje pare kg lek jest SDNRI , czyli wszystko w jednym :) ehh gdyby chociaż w dopaminie działał w takim stopniu jak kokaina :) jak ktoś nie chcę jebnąć na serce , to tak . :) -- 22 maja 2017, 07:27 -- A co jak ci powiem że lekarzom nie zależy na tym żeby cię wyleczyć? a wręcz przeciwnie , popyt rodzi podaż . będziesz zdrowy , psychiatra zostanie bez pracy ,a firmy przestaną produkować leki . to machina. po drugie istnieje takei coś jak lobby farmaceutyczne i to one decyduje na co ma być popyt . Leki na Da ,nie zapisze lekarz bo są one przepisywane na ADHD,parkinsona. a na depresję wpycha się SSRI , ktore wyżarło z rynku TLDP. co nie znaczy że TLDP były mniej skuteczne od SSRI . dopamina pełni ważną funkcje w depresji , chociażby w motywacji /anhedoni . po tym kulejesz i jesteś jak ślepiec bez laski . dadzą ci SSRI byś za dużo nie myślał , spadnie ci dopamina do poziomu takiego że nic ci się nie chcę , będziesz chodził co kilka miesięcy do lekarza zmieniając ciągle leki a i tak cały czas będziesz czuł się tak samo . doszedłem do tego już dawno . no i patrząc tutaj np na forum co kto je teraz i jak się czuję . z kolegi można ładować metylofenidat + SSRI i i tak nie będzie dobrze , a tylko przepalimy diody w mózgu . czy seligiline + SRI co robiłem. a na samym DA radzę nie jechać , bo dopamina działa odwrotnie od serotoniny , serotonina daje klapki na oczy i mgłe , przez co łatwiej przejść przez życie , mniej odczuwa się emocji . dopamina zaś otwiera oczy i daję ci coś takiego "widzisz co sie ku*wa , dzieję weź się w garść" to też źle , bo chodzisz cały czas taki , "muszę coś zrobić a i tak nic nie zrobisz" mózg ma długości pare dobrych metrów , a my chcemy zagłębiać się w niego . dam tu serotoniny ,tu dopaminki i noradrenalinki i będziemy jak terminator 2 no niestety tak nie jest i radzę naprawdę się nie zagłębiać w to , bo zmarnujecie czas a i tak się nie wyleczycie . metody są innę. ps: co do leków jakich kolwiek , chyba ktoś kto się leczy długo nie ma problemów ze zdobyciem jakiegokolwiek leku? bo dla mnie jest to dziwne . stestujcie na sobie ,wszystkie leki tak jak ja to zrobilem od wszystkich SSRI ,po tldp,stabilizatory nastroju,seliglinine,pribedyl,dostinex . reboksetyny,moklobemid .metylo ,duloksetyna,wenlafaksyna,bupropioni inne ,pregabaliny,baclofeny i benzo , żygam już nawet benzo :) , mam tego całą szafke aż się wysypuje a nie wiem po co to trzymam , też pare neutoleptyków , sulpirydy,ami . wtedy sprawdzicie sobie co jest wam potrzebne . prawda jest brutalniejsza - po kazdym leku albo po mixach nadal będzie za mało czegoś , nie dogodzicie mózgowi tak jak chcecie lekami . no chyba ze polecam amfetamine lub 4-CMC. a dlaczego nie ? no własnie dlatego że mózg to nie wątroba to raz . dwa i zapamiętajcie to sobie Nie wszystko zależy od neuroprzekaźników (tymbardziej tych podnoszonych sztucznie/zaburzanych) Powinny sie same regulować. -- 22 maja 2017, 07:28 -- [
-
to samo mam , to znaczy chcę interakcji z drugimi ludzmi , ale nie wiem jak wykonac 1 krok . blokadę taką mam od 2014 roku . ps: jak chce jakaś kobietka napisać do benzusia porozmawiać to zapraszam :)
-
myślę o kobietce która mnie pokocha :)
-
Ludzie jak sobie radzicie w ciepłe dni , bo mi paradoksalne pogarszają samopoczucie . :/ . lekarze każą mi nie brać leków , bo mówią że nie jestem depresyjny , to co mi jest? nie wychodzę z domu , nie spotykam się z ludzmi , przez to dostałem fobi spolecznej i wogole . a lato za oknem , kolejny rok marnuje zycie. tylko po benzo czuję się normalnie , ale tez nie wychodziłem z domu jak je brałem . jak chodzę po ulicy to mam wrażenie że ludzie na mnie patrzą , jestem spięty itp byłem u psychiatry, mówił że powinienem iść na oddzial leczenia nerwic i uzaleznien od benzo , albo na psychoterapie ale nie brać żadnych leków , bo leki zagłuszają problemy i tymbardziej , nie zmienie swojego życia . mam 33 lata. a brałem już chyba wszystkie antydepresanty , najlepiej się czułem po paroksetynie brałem ją 5 lat . pogorszenie stanu mam od 2013 roku jak się zamknęłęm w domu . do tego czasu m iałem w miarę normalne życie , ale brałem leki i wychodziłem do ludzi . 1 psycholog i drugi posychiatra mowili ze nie mam brać leków. więc nie biorę już 2 lata prawie.
-
BAKLOFEN (Baclofen Polpharma/ Sintetica, Lioresal Intrathecal)
benzowiec odpowiedział(a) na Kalebx3 Gorliwy temat w Leki przeciwlękowe
Nie wiem jak to wygląda w praktyce ale wydaję mi się że przedawkowanie baclo jest znacznie bardziej niebezpieczne niż benzo. To tylko w tej kwesii. Faktycznie benzo ryję banie bardziej. przedawkowanie pewnie tak , po baclo można mieć padaczke,drgawy . a przedawkowanie benzo , dla mnie nie istnieje :)) pozdrawiam -
BAKLOFEN (Baclofen Polpharma/ Sintetica, Lioresal Intrathecal)
benzowiec odpowiedział(a) na Kalebx3 Gorliwy temat w Leki przeciwlękowe
widzisz , a ja zaleczam baclo , odstawke clonazepamu ;p . i w koło macieju , jeden zalecza benzo baclofenem , drugi zalecza baclofen benzo , trzeci zalecza kode benzo , a alkohol benzo lub heminevrinem . przejebane to jest :) najgorsze uzaleznienie jest krzyzowe GABA A/B benzo + baclo , sam się tego boję . -- 09 maja 2017, 21:13 -- co racja to racja , chęci do życia on daję , dobry lek doraźny . na pocieszenie powiem ci że są alkoholicy co biorą ten lek całe życie , wybierają mniejsze zło . ja tak jak pankarz , też "nie mogę" się uzależnić od baclofenu . jak mi się skończył nie prałem pare miechów . a wogole to biore go raz na tydzień , dawki do 75mg na raz. -- 09 maja 2017, 21:17 -- fenibut , ten sam mechanizm co baclo. nie przeskakiwałbym się co łatwiej odstawić . powiem tylko że baclo mniej ryję banie od benzo , przy długim stosowaniu . powtarzam są ludzie co biorą go cały czas. moim zdaniem baclo jest bezpieczniejsze od benzo. -- 09 maja 2017, 21:20 -- Na pewno to przez to, że biorę takie dawki, ale co zrobić. A co do klona to już go kiedyś odstawiałem i zrobiłem to prawie z dnia na dzień. zależy ile brałeś . po prawie 2 latach jak ja nie idzie z dnia na dzień , po roku brania tez nie , trza redukować dawki ja tak robiłem 3x , tera dopiero zszedłem na 0,125 klona . a wchodziłem na klona długoterminowo z własnej woli , sam się chciałem uzależnić i brać go długoterminowo 3x tak . teraz wiem że to głupota.. a druga sprawa że mimo brania klona i tak dorzucałem lorafen i afobam . mam dostęp do tych benzo i estazolam . -- 09 maja 2017, 21:21 -- a brałem klona 2mg . tak 2 razy po roku i redukowanie , i teraz dłużej . zszedłem na 0.125 czyli nic ;ppp -
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
benzowiec odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
A tobie o co chodzi? Bo nie wiem do kogo sie zwracasz hehehe . hahahha benzo jest gorsze do zejcia niz heroina i kazdy inny narkotyk. Po narkotykach to meczarnia na detoxie pare dni a pozniej walka z psychika. Benzo trzyma FIZYCZNIE objawy odstawienne nawet do kilku lat. Oh i nie wspominam juz o odstawienu z dnia na dzien. Powodzenia. widzę tu taką nagonke na benzo , że z tego wynika że nie warto z nich schodzić , bo kto wytrzyma kilka lat , tak samo strona ashton jest demotywująca do zejścia i jest tam dużo bzdur , nigdy się nią nie sugerowałem . to prawda benzo uzależnia , ale nie lubie takiego nagabywania . jak by mi ktoś z góry powiedział , "jak zejdziesz z benzo i tak się będziesz męczył , kilka lat" nie schodziłbym . psychika człowieka uzaleznionego jest krucha i potrzebuje podpory a nie pierdolenia że i tak będzie się męczył . ta ashton to tak samo jak przeczytałem , mówie se "o ja pierdole co za męki ,co za katusze , nie no masakra" . i człowiek już se wkręca że będzie tak miał , drugi wcale nie próbuję , i tak dalej . najbardziej krytycznie wypowiedziały się osoby co się najbardziej wjebały . a może wam płacą za to ? wkurza mnie takie coś , może lepiej się przerzucić na heroine? benzo to gówno do doraźnego brania , bo uzależnia , ale litości . byłem uzależniony od alkoholu , nie pije 10 lat. do roku zeszły mi wszystkie objawy ) . ale jak by mi ktoś powiedział że będę i tak się męczył kilka lat piłbym raczej dalej , aż bym zdechł. od kodeiny , nie biorę. 3x schodziłem z klonazepamu , na własną rękę z dawek2-4mg branych po kilka lat . benzo znam od 10 lat , to gówno i jest ciężko , objawy fizyczne jak i psychiczne . ale takie nakręcanie , tylko człowieka demotywuje do rzucenia . da się i da się , ciężko jest ale da się i tyle kurwa. trochę ogłady w poglądach. jak ktoś chcę z benzo czy czegokolwiek schodzić to naprawdę lepiej nie czytać za dużo , znać podstawowe informacje , co i jak i jak jest się zmotywowanym to schodzić . czytanie o negatywnych objawach abstynencyjnych i poodstawiennych nic nie daje, a demotywuje człowieka do walki i nakręca efek,t że na pewno będziesz tak miał . jak bym schodzil z kodeiny i czytał jak ludzię się skręcają z bólu , pewnei skręcałbym się z nimi , a tak nei było . jak bym czytał ludzi co przezywają przy schodzeni z klona , pewnie też bym miał wszystkie objawy każdego użytkownika po kolei . Pozdrawiam -
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
benzowiec odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
O co chodzi ?? niech was nie zmyli mój nick , nie jestem adoratorem benzo . ale z niejednego pieca chleb jadłem -
zamierzam to jeść . starałem się żyć bez leków i nie mogę . z lekami też już potem nie żyłem . ale stałem się już za bardzo agresywny i wybuchowy , chcę umrzeć i czuje wielki smutek , emocje mi głowę rozrywają . stestuję tą proteze z SSRI , bo tylko tego nie jadłem . leków już nie biorę od ponad roku bo uważam je za gówno , nie leczą depresji , ale ssri dobrze uspokajają i mniej się czuje na nich , a ja stałem się agresywny i wybuchowy i płakać mi się chcę , czuję się jak by mi ktoś umarł . chcę wejść w kokon. Pozdrawiam , pogodzony ze swoim losem, nieudacznik życiowy - JA
-
26 lat - słomiany zapał do zmian w życiu :(
benzowiec odpowiedział(a) na Diffident temat w Nerwica lękowa
mam to samo tylko jkeszcze gorzej, a mam 33 lata i przespalem cale zycie, -
MOKLOBEMID (Aurorix,Mobemid,Moklar)
benzowiec odpowiedział(a) na mała_ja temat w Leki przeciwdepresyjne
Ricah a brales moklobemid , jak wrażenie , nie chodzi o anhedonie bo już jej nie mam , chce mi się grać w gry np . ale na aktywacje to dobry lek ?? biorę 6 dzien i nic nie czuję , biore 2x 150mg -
MOKLOBEMID (Aurorix,Mobemid,Moklar)
benzowiec odpowiedział(a) na mała_ja temat w Leki przeciwdepresyjne
a mi się spać chcę strasznie po tym leku , usypia mnie , lipa . -- 22 sty 2017, 00:39 -- a przecież biorę go na aktywacje a tu sennosc -
MIRTAZAPINA (Auromirta ORO, Mirtagen, Mirtor, Mirzaten, Remirta ORO)
benzowiec odpowiedział(a) na yoan22 temat w Leki przeciwdepresyjne
No to faktycznie rewelacyjne działanie, wpierdolić pół lodówki i ledwo wstać z łóżka, to już depresja lepsza. buhehe :) radziłbym jednak nie brać mirty . to lek dla anorektykow którzy chcą zostać zawodnikami sumo . -
jak jeździsz prosto , to dlaczego mają cię zatrzymać , a jak jeździsz krzywo zrobią ci test na alkohol a nie na benzodiazepiny. nie rozumiem pytania . a jeśli pytasz o okres półtrwania to 18-50h. -- 26 gru 2016, 12:11 -- jak jeździsz prosto , to dlaczego mają cię zatrzymać , a jak jeździsz krzywo zrobią ci test na alkohol a nie na benzodiazepiny. nie rozumiem pytania . a jeśli pytasz o okres półtrwania to 18-50h. to by ponad 50% amerykanów , nie jeździła wcale samochodami , bo oni tam na potęge jedzą psychotropy :) . Tylko w tak chorym i zniewolonym kraju Jak Polska , można zadać takie pytanie .
-
ja jem klona juz z rok, znowu w ciągu , ale jak widać na 0.5 jestem, a byłem na wyższych , tera se swobodnie z niego schodzę , nie przeszkadza mi to że jem go , bo i tak go nei czuję , a jem bo się uzależniłem , tez nigdy nie miałem problemów z zejściem . co do długoterminowości , to benzo niszczy po latach ogranike , tznczy . układ nerwowy , ale to musisz jeść z 10 lat przynajmniej w ciągach . miałem robione testy na organike,na iloraz inteligencji i na ocene osobowości : wyszło mi że jestem bardzo mocno ogarnięty i trzeźwo myślący a iq mieści się w górnej granicy przeciętnej . dodam że przed spotkaniem u psychologa i przed tymi testami do niego jadłem dodatkowo 2mg alpry. także , krytykujmy długotemrinowe branie , ale nie demonizujmy :) u mnie z baniakiem/głową wszystko ok . . jeszcze EEG zamierzam wykonać. branie długo ma ten minus że nie działa , więc benzo do doraźnego użytku, no i że uzależnia . ale jak ktoś ma nieograniczony dostęp do pochodnych benzodiazepin , to może se złazić ,zmienaić,majstrować na luzie . widzę że są tu ludzie co czują błogostan po klonie , poszukiwacze wrażeń , puki tolerancja się nie wyrobiła "nie idzćie tą drogą" bo jak przyzwyczaicie caban tak jak ja , do benzo . to potem okres nawet 5 lat bez ani jednej tabletki , nie zrobi nigdy tego co przyjęte 1 raz w życiu 15mg diazepamu :) ps: właśnie skończyłem ponownie , testować słoiczek heminevrinu :) i jest to co z benzo , byłem na odwyku od alko 11 lat temu - robiło błogostan , teraz tego nie jadłem długie lata i była tylko namiastka błogostanu . zjadłem 100 sztuk i do widzenia . złażę z klona i też do widzenia . Benzo doraźnie . Lekarka mi powiedziała że mam więcej szczęścia niż rozumu , że takie ogarnięty jestem a tyle benzo wciągnąłem , tyle alkoholu przepiłem , miałem rozwaloną czaszke , padaczke i delirium alkoholowe w wieku 23 lat , a organika na poziomie . mówi że mature mogę pisać :) Pozdrawiam . jedzcie benzo na zdrowie ale doraźnie. baclofen moim zdaniem jest dużo lepszą alternatywą , bardzo wolno wyrabia się tolerancja , zażywam to 1x na tydzień , albo jak chcę załatwić na luzie jakąś sprawę . POZDRO mordki
-
MOKLOBEMID (Aurorix,Mobemid,Moklar)
benzowiec odpowiedział(a) na mała_ja temat w Leki przeciwdepresyjne
2 gramy curcuminy to ile to musi być czystej kurkumy w proszku ??? 100, 200 gram czy więcej? jak to zjeść ? mam curcumine kupiłem za 250zł rok temu , do dziś mi zostało dużo jeszcze . kupiłem najlepszą i najdroższą jaką znalazłem . Double strenght cucrcumin. 1000mg curcuminn tablets . 180 sztuk/tabletek. extrakt 20:1 .standaryzowany do 95% kurkuminoidów. =950mg czystej kurkuminy + bioperyna 5mg. jadłem to i niestety , żadna ziółka,rośliny,przyprawy nie dorównają nawet w 20% chemii . prozaca jak jesz czujesz że wierci głowę . jadłem l-dopy + egcg , l-tyrozyny,nalty,dlpa , same-a . tongktat ali , żeńszenie 3 rodzaje . wszystko na zasadzie placebo . -- 25 gru 2016, 20:22 -- 2 gramy curcuminy to ile to musi być czystej kurkumy w proszku ??? 100, 200 gram czy więcej? jak to zjeść ? 2 gramy , czyli 2 moje tabletki po 1000mg każda . jadłem i nie działa wiem że ludzie lubią wierzyć w takie rzeczy , bo lżej się żyję , ale prawdą jest taka że chemia to chemia . przetestowane na sobie . -- 26 gru 2016, 12:15 -- Moklo ktoś szama dobry to lek na ? > 1) czy zwiększa pewność siebie > 2) czy zwiększa motywację że chcę się cokolwiek robić . > 3) czy likwiduje nieśmiałość > 4) poprawia nastrój > 5)dodaje energii .? dawka 300 działa coś ? ludzie zyjcie :) -
MOKLOBEMID (Aurorix,Mobemid,Moklar)
benzowiec odpowiedział(a) na mała_ja temat w Leki przeciwdepresyjne
tak jak go zamierzam jeść . dawka początkowa 300mg . -
MIRTAZAPINA (Auromirta ORO, Mirtagen, Mirtor, Mirzaten, Remirta ORO)
benzowiec odpowiedział(a) na yoan22 temat w Leki przeciwdepresyjne
woda. -
MIRTAZAPINA (Auromirta ORO, Mirtagen, Mirtor, Mirzaten, Remirta ORO)
benzowiec odpowiedział(a) na yoan22 temat w Leki przeciwdepresyjne
bo już wszystko brałem . łącznie z seleglinina i metylofenidatem . może nie od razu ale po 2 tyg już czuć (podobno) -- 24 gru 2016, 20:01 -- no i moim objawem nie jest typowa depresja i stany melancholijne , a bardziej , brak motywacji i siły i chęci do działania . i że nic mi się nie chce i najlepiej to bym spał . lekartka to zaproponowała, a że tego akurat nie brałem ,to będę szamał , przetestuje do 600mg . -
MIRTAZAPINA (Auromirta ORO, Mirtagen, Mirtor, Mirzaten, Remirta ORO)
benzowiec odpowiedział(a) na yoan22 temat w Leki przeciwdepresyjne
Siemanko benzowiec, Ashton cela numer pięć, na klonie reraz lecisz? Wesołych Świąt życzę. witam witam pamietam cie asztoniku , tak na klonie ,ale to już dłuższy czas , zaczynałem od 2mg , tera 0,5 i schodzę z niego (0,5 to żadna dawka) sobie powolutku . Z antydepresantow to , jedynie albo mirte albo mianse , ale to raczej na sen tylko ,żeby spać. . nie jem antydepresantów . ale mam moklobemid i jako że nie jest dobrze , będę go testował, na dawke początkową 300mg . tak to ostatnie co jadłem to fluoksetyne , od tamtej pory nic (rok bez?) nie pamiętam kiedy brałem coś na depresje . ale jakoś 3 miesiące temu byłem u psychiatry , dał mi moklo . a że się uprzedziłem do psychotropów ,to sobię leży tylko moklar na półce . teraz postanowiłem że od nowego roku zacznę go jeść. -
MIRTAZAPINA (Auromirta ORO, Mirtagen, Mirtor, Mirzaten, Remirta ORO)
benzowiec odpowiedział(a) na yoan22 temat w Leki przeciwdepresyjne
Benzowiec wrócił,wita i życzy wszystkim , Wesołych Świąt :)