
benzowiec
Użytkownik-
Postów
2 372 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez benzowiec
-
no bo wlasnie nie ma motywacji na niej i trzeba sie zmuszać , ja też nic nei robie bo mi się nic nei chcę , ale czuje sie lepiej ;p ogolnie mocna ta paroksetyna(kiedys nie wiedzialem ze ona taka mocna) , trza sie sporo zmuszać , trzeba mieć jakiś plan . seba jak ty na 60mg mogles byc ;p albo był tu zawodnik co 100mg jadl chyba dr psycho :) coyot wróc se do dawki 10mg minimalnej już taka dawka hamuje sporo transportera serotoniny . na nerwice ci pomoze masz ewidentnie objawy nerwicy świadczy to o twoich postach, za duzo się przejmujesz i rozkminiasz , paro jest dobra na to
-
chciałbym iść na terapie ale chyba grupową i być na lekach .
-
Genialne! Chociaż czasami dzieje się inaczej- Psycholog to ktoś, kto mówi, żeby nie brać leków od psychiatry bo tłumią emocje na których się pracuje podczas terapii. Psychiatra to ktoś kto mówi, żeby nie słuchać dyrdymałów opowiadanych przez psychologa, bo to stek bzdur wyssanych z palca. Nie ma to jak dobra współpraca interdyscyplinarna pomiędzy specjalistami w imię dobra pacjenta. potwierdzam byłem u psychologa prywatnie i byłem na fluoksetynie , powiedział że rozpoczniemy terapie dopiero wtedy jak zejdę z fluoksetyny , bo to mi maskuje objawy i będzie sie gorzej wspólpracować i wogole po co biore leki , takie pytanie mi zadała , nie wiedziałem co odpowiedzieć na to i ogolnie wyszłem z gabinetu jak bym dostał obuchem w łeb . nie wiedziałem że to tak trzeba i do dziś nie wiem jak ma być ) druga sprawa że łatwiej mi wyjść z domu , pójść gdzieś , coś zrobić jak jestem na lekach , niż bez leków , więc łatwiej mi by było rozpocząć terapie na lekach , bez wogole mi się nie chciało tam iść . a psychiatra leki tylko zapisuje i na nfz wcale nic nie rozmawia z pacjentem wogole ta terapia to jakieś nei wiem co , tam wyciągają z ciebie i ma na celu ciebie zdenerwować , wiercą od dziecinstwa we łbie , mąca w głowie , masz się czuć źle , jak się bedziesz czuł źle to coś z tym zrobisz , mnie jak coś wku*wia to to pieprze , nie wiem czy bym wytrzymał na takiej terapie co pracuje sie na emocjach ale psycholog się różni od psychoterapeuty , z psychologiem możesz normalnie pogadać , bez terapi behowiaralno poznawcze, czy psychodynamiczna . ja wole takego psycholka co się normalnie z nim gada , bez metod terapi. bo jak byłem u tej terapeutki , chciałem coś powiedzieć , to mowi że nie mam jej przeszkadzać w prowadzeniu terapi :)) . test rozwiązywałem , co sądze o pedofilach , czy hitler był zły , jakieś takie pierdoly ;pp zdziwiony byłem i czy jestme za karą śmierci , zaznaczyłem TAK . bo jestem , to pewnie wyszło mi że je*nięty jestem . co ma do tego polityka , bo to jest polityka :)
-
potwierdzam , ja juz wpadalem w alkoholizm prawie znowu , pilem , rozbilem auto , mandaty , ogolnie ryzykowne zycie ( nie bede tu pisal ), po paro jestem spokojny czlowieczek i wole taki stan . i teraz szukam czegos na dokladke na aktywacje , czy stabilizacje itp bo wyciszylo elegancko , tylko zmulenie jest , trza cos dolozyc -- 27 paź 2017, 21:57 -- tp znaczy ze nie jestes chory , albo nie miales powaznej depresji . panienki , browarek . ludzie nei są wstanie wstać z łóżka , albo rozważają plan samobojstwa , pistolet , tabletki , wisiec nie bo brzydko bedzie wygladać i podobno robi się klocka w gacie :)))) , tabletki mogą wypłukać , skok z wysokości możesz zostać sparaliżowany a eutanazja jest niedozwolona będziesz warzywem na wózku (to gorze niż piekło i będziesz musiał żyć) panienki,browarek,zycie - pieknie brzmi i zazdro . jesteś zdrowy ja też pierdoel depresje , zamieniam się w duszę towarzystwa i zapie*alam na dyskoteke się bawić , życie jest pięknie boże jak cudownie się czuje :)) to ironia , sorki ale napisalem co mysle :) -- 27 paź 2017, 22:02 -- niektórzy z tego forum już zawiśli -- 27 paź 2017, 22:08 -- MAREK lubie cie bo jesteś porządny gość i sympatyczny , ale są ludzie co są w krytycznym stanie , ja mam dużą poprawe mimo zmulenia i takiej niestabilności w nocy mogę przebieć maraton , w dzien nie moge zasnąć , ale i tak lepiej się czuje . a i paro dziala na depresje tylko jak się bierze leki , jak się wypłucze po jakimś czasie jest lipa . uważam to za mit że po 6 miesiącach kuracji , zostaje efekt antydepresyjny , ale może się mylę , a wogole po 6 miesiącach już powinien lek zajebiście działać , więc po co odstawiać jak działa , jak działa to się trzyma tego jak sztabke zlota w ręku , ile bym dal za mój dawny stan i może być to 10 tabletek -- 27 paź 2017, 22:09 -- EDIT: miało być w nocy mogę przebiec maraton i nie mogę zasnąć , a w dzien nie mogę wstać z łóżka i jestem zmulony
-
no właśnie , pisałem o tym;p ale można też podkładke robić troche alpry i troche diazepamu ale może nie wyjść , przy twoich dawkach to byś właśnie musial jak pisałem "w.ch.uj tego mieć" :) ma tą samą siłę jak piszesz i według mnie ma sens przeskok z alpry na klona przy twoich dawkach alpry , klon może nawet ponad 24h trzymać Nie powinien cię dopaść skręt . a afobam 6mg czułeś czy też nie ? za szybko trochę , przy wysokich dawkach możesz odstawiąc tak 0,5 na 10 dni , przy nizszych 0,25 a przy najniższych jeszcze mniej , albo i nie , obserwuj organizm , jak uda ci sie 1mg na tydzien to spoko , bardzo spoko bo to szybkie zejście tak ale jak już się załaduje , w początkowej fazie może działać bardzo źle i trzeba ratować się benzo , lękotworczo i ogolny rozpierdol,drażliwość , więc lepiej nie . Polecam pregabaline . ja mam 120mg bo lubię mieć w domu , a jem dziennie 1mg alpry i też z tego chcę schodzić , alpry mam 40mg :) ,;p Życzę powodzenia!
-
ciężka sprawa z tym benzo , taki paradoks - szkoda że ktoś wymyślił tak zajebiste leki nie no sma mam problem z tym ale nie taki dawki jak od 6 do 10mg . ja kiedyś z alpry schodziłem zmniejszając dawki , po prostu o 0,25mg na 10dni , ale byłem na dawcę 1mg , jakoś mi się to udało pamiętam . klon najniebezpieczniejszy? z klona się jeszcze łatwiej schodzi , siedzi dlugo w organizmie , schodziłem 2x po rocznej kuracji dawka 2mg . tylko tu już dzieliłem 0,5mg na 4 części , w końcowej fazie brałem okolo 0,125 mg . długo schodziłem coś 2 miesiące . nie wiem czy zejscie z klona na alpre jest dobre , alpra ma bardzo krotki okres póltrwania , klon okolo 24h , więc w tym szaleństwie jest metoda , ale najlepiej jak kolega wyżej napisał , zamienić na diazepam , tylko u nas w Polsce idioci mają rolki największe po 5mg , a sporo musisz tego diazepamu mieć przy takich dawkach , musisz obliczyć sobie równoważnik , po polsku mowiąc musisz miec w ch.uj diazepamu . dlatego polecam załatwić sobie diazepam czeski,lub bośniacki 10mg . brałem ostatnio bośniacki aż się zdziwiłem że tam to produkuja nazywa się diazepam Hemofarm 0.5 afo = 10mg diazepamu 1 afo = 20mg diazepamu . te rolki 5mg robią chyba dla dzieci -- 27 paź 2017, 00:12 -- Mipro https://www.benzo.org.uk/polman/bzcha01.htm . tu masz kolego tabelke , luknij sobie okresy półtrwania itp , różne źródla rożnie podaja , ja ufam temu . tylko nie czytaj o objawach odstawiennyj itp tej ashtonki/autorki bo ona robi z benzo heroine -- 27 paź 2017, 00:17 -- nie lubie jej bo demonizuje za bardzo benzo i przez to czlowiekowi odechciewa się to rzucać paradoksalnie , bo se mysli "ja piedole , tyle objawow , 2 lata czekać na pełne wyzdrowienie (kiedyś coś takiego czytałem) to ja nie chce się tak mećzyć , nie będe złaził" nie lubie takiego demonizowania benzo , wje8bales sie spoko , ale da się zejśc tylko powoli . ale tabelke porównawczą benzdiazepin ma dobrą
-
dobry zestaw , a tą 4rke rebo dzielisz , czy jesz od razu 4mg ?
-
nie masz się co bać stabilizatorów ja za 1 razem właśnie dostałem do paro karbamazepine/tegretol (od razu dawke 2x400 jak na padaczke:)) .od razu taki zestaw,bez czekania . innych nie jadlem . teraz jestem bez . ale właśnie jak masz takie wachania że raz dobrze a raz źle to stabilizator może to ustabilizować , twój nastrój na stałym poziomie . tak mi się wydaję , często dodaje się do ssri stabilizatory . w pewnym sensie dzialaja antydepresyjnie . moga pomóc u ciebie , ale jaki stabilizator to nie wiem bo jadlem tylko tegretol i moge go polecić , ale dużo ludzi na neigo narzeka że toksyczny itp , no ja mam wątrobe ,nery,śledzione w normie po 5 latach brania paro i 800mg tegretolu bo badam sobie często i wszystko si . mogą zmulac stabilizatory na początku ale potem powinno się unormowac. jak zrobisz to nie wiem , jak masz dni że fajnie się czujesz to ja bym nie schodził z paro. stabilizatory tez mogą tak trochę wyluzować,uspokoić. ps: i z tegretolu 800mg zeszlem nadle po 5 latach i nie mialem żadnych skutków odstawiennych. -- 26 paź 2017, 21:23 -- ja jestem na 30mg 26 dni , czyli wedlug ciebie jechać jeszcze na 30stce ? a jak u ciebie było na paro , z czasem ci przechodził leń , czy wręcz odwrotnie słabł. a to git ze dobrze tolerujesz anafranil :) -- 26 paź 2017, 21:24 -- *czy wręcz odwrotnie , się nasilał m- miało być
-
dziekuje za odpowiedź :)
-
ja biorę drugi raz i działa , ale nie tak jak za 1 razem , slabiej , ale generalnie dziala,uspokaja,wycisza,mniej sie czlowiek przejmuje, nie wku*wia się tak , nie generalizuje swojego życia . taki dobry"maskator" . za 1 razem bralem 5 lat i nie mialem zadnych ubokow,jazd,anhedoni,zadnego lenia , generalnie w chuj energi i takie pie*dolnięcie serotoninowe , po 2 letniej przerwie juz tak nie ma , dziala raczej stabilizująco,zobojętniająco i przeciwlękowo .
-
Warto to dodac do paroksetyny ? by zbić lenia i że nic się nie chcę . ale żeby nie usypiał . czy dostinex , który mam , może działać też na zbicie lenia , teraz zrobiłem przerwe od niego i nei wiem , czy dlatego nie mam lenia . ale jst to agonista tylko d2 i typowo na zbicie Prl . także nei wiem
-
czy rebo działa od 1 tabletek ? wziąłem dziś 2mg a potem tak średnio 3mg i nei za dużo poczułem , oprócz takiej gęsiej skurki -- 25 paź 2017, 18:37 -- czy rebo może działać na motywację,zbicie lenia , i pobudzająco ? -- 25 paź 2017, 18:37 -- do paroksetyny
-
jaką masz dawkę i jak długo na niej jesteś? na paro jestem od 10 sierpnia i były dawki 10 , potem 15mg . od początku wrzesnia dawka 20mg , od tego miesiąca pazdziernika 30mg czyli 25 dni . brałeś paro 15 lat więc może mi doradzisz , czy ten leń zniknie ? :) czyli 10 listopada będzie pełne 3 miechy na paro no ale od dawek 10mg ,15 pierwszy miesiąc. ja i tak lenia miałem bez paro , ale wydaję mi się że mimo jakiś fobi i depresji bardziej starałem się wychodzić do ludzi , bo mnie męczyło że z nikim nie gadam ( teraz za bardzo mnie to nie męczy) , ale z kolei jak pisałem dużo mi paro pomaga też , bardzo dużo . więc nie mam zamiaru puki co jej odstawiać .
-
Myślę że z naszymi nerwicowymi dolegliwościami ogólnie odechciewa się wszystkiego. Nie można też cały czas liczyć tylko na leki. Najlepiej się zmuszać do czegokolwiek i spróbować, a wtedy i motywacja urośnie z czasem! ja na depresje biorę i fobie społeczną lekką (od nie wychodzenia do ludzi, od zabarakadowania się w domu ) i na takie przejmowanie się swoim skurwiałym zyciem ( w tym aspeckie zamaskowała w 100% i wyciszyła emocjonalnego wkurwa, bo lustra z nerwów w domu zbijałem gołymi rękami , teraz jestem ugrzeczniony,przyjacielski bardziej i mam wyjebane :) ) . no ale trzeba sie zmuszać to fakt , ale żeby nei zabierało za zbytnio motywacji bo paro może to robić , a ja już sam nei wiem czy to od paro czy nie :) jednak nie mam zamiaru jej odstawiać i rzucać znowu kurwami i talerzami w domu :) dorzuciłbym coś na dopamine , mam w zanadrzu wellbutrin,modafinil(wkrótce będzie) i noradrenalinowiec edronax (też może byłby pomocny) takie mam opcje puki co , ale jak ktoś ma jakieś porady (ktoś doświadczony) co można dorzucić żeby motywacja była to słucham , może czystego agoniste dopaminy pribedyl ? -- 25 paź 2017, 10:48 -- seleglinina w dawce 5mg co 2 dni , na długo hamuje Mao-b więc nie ma potrzeby dorzucania jej codziennie , żeby kumulacja nie nastąpiła bo dawki powyżej 10mg , wchodzą już w mao-a i w serotonine . to też raczej bezpieczna opcja . ktoś coś , obeznany ? bo sele tez mam sporo w domu -- 25 paź 2017, 10:49 -- Lord kapucyn mógłby się wypowiedzieć . cenie jego wiedzę
-
ja od kodeiny też byłem uzalezniony i dalej jestem psychicznie , od benzo jestem uzalezniony w calości . prega dobra na zejście z opiatów (podobno użutkownicy na hypku potwierdzali , likwiduje bóle np poprawia samopoczucie no i mi pomogla przy kodeinie ) i do benzo też się nada na odstawkę - redukując benzo biorąc caly czas prege , z miesiąc możesz pobrać ciągiem bez raczej wjebania się w pregabaline . dawkki 300 1/2x lub 450 podzielne . ątpie zeby prega nasilala lęki ma dzialac na odwrót dawki min 300mg ja niestety mam przerwe od pregi , bo jeszcze prawie bym sie od niej uzależnił , co ciekawe wczoraj mie strasznie nogi bolaly , czego na predze nie mialem , nei wiem czy to od odstawki jej . zjadlem 100mg ketonalu
-
na sen agomelatyna , na aktywacje reboksetyna to czysty NRI i z kolei może zaburzać sen . tak czy siak to dobre polaczenie NRI + SSRI coś ala wenlafaksyna . jak byś te 3 na raz brał też by się nic nie stało . rano paro z rebo na noc ago . hehe ale po co sie tak truć . sam kombinuje co dodać na aktywizacje , będę testował modafinil . a ze snem tez mam problemy i też mam sporą wagę i nei chcę brać mirty,miansy , więc trazodon próbuje , ale słabo mnie usypia . to pojebane bo ma sie wszystkie objawy sennosc,bezsennosc i ciężko dobrać leki -- 24 paź 2017, 18:28 -- Odkąd odstawiłem pregabaline gorzej się czuje psychicznie , ale to chyba normalne
-
no nie wiem to ci lekarz może powie co , jakis inny stabilizator o podobnym działaniu . można też baclofen ale to z deszczu pod rynne . a po co , no bo 8-9 miechow bierzesz to pewnie jakieś uzaleznienie jest fizyczne(a moze i nie nie wiem - obserwuj organizm ) i by łatwiej znieść odstawke , . najlepiej redukować powoli . -- 23 paź 2017, 14:20 -- no zjadlem 1 gram pregi pisane bylo o tym , dlatego nie chcę już do tego wracać że takie głupstwo odwaliłem wiedziałem że to pytanie padnie skąd biore recki:) nie nie jestem pod opieką lekarza , bo nie ufam im wcale i sporo to nieuki , łaziłem prywatnie to dawali mi jakies brintelixy i prege i inne gówna .