
Jeszoswiesz
Użytkownik-
Postów
238 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Jeszoswiesz
-
Rzadka umiejętność w dzisiejszych czasach :). Dobrze wiedzieć, że jeszcze ktoś to potrafi :). Brawo.
-
Och *_* Zapomniałem dziś śniadania do pracy, znajoma oddała mi cześć swojego :), a się nawet nie prosiłem. Bóg istnieje
-
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)
Jeszoswiesz odpowiedział(a) na shadow_no temat w Off-topic
Po nieprzespanej nocy, taki zombie ;_; -
A to już inna kwestia, ale prawdziwa. Dzięki za przypomnienie, teraz już nie zasnę ;D
-
Spać - dobre na każdy humor
-
Jakoś tak nawet spodobała mi się ta nutka, ponoć tak kontrowersyjna. [videoyoutube=AKOMubL31qU][/videoyoutube]
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Jeszoswiesz odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Ale zawsze jest wspólna masturbacja jeszcze i nieee, nie mam na myśli facet - facet -
O to by było akurat fajne
-
marchewkowe chipsy? hmm
-
Popieram! niech się dzieje moc cholesterolu.
-
Nieistniejący Śpisz dobrze?
-
Dawaj, choć już mam paprykowe
-
Ech, nie wstrzeliłem się ;d Po północy Twoja najlepsza cecha?
-
Tak :) Twoja najlepsza cecha?
-
chipsy, dużo chipsów.
-
Problem? Chwycić, uziemić, przytrzymać i kazać liczyć do stu. Potem rozmawiać. Co chcesz na urodziny?
-
Nie potrafię utrzymać kontaktu wzrokowego.
Jeszoswiesz odpowiedział(a) na peter1993 temat w Pozostałe zaburzenia
Też to mam od prawie zawsze. Choć dziś jest lepiej, to jednak nie ma bata bym zbyt długo wytrzymał. Robię wtedy małe przerwy, udaje np. że coś poprawiam, coś mnie swędzi, coś odwraca moją uwagę itd i wracam spojrzeniem do rozmówcy. Gdy za długo patrzę ogarnia mnie strach i to uczucie, że ten ktoś patrzy na mnie, NA MNIE, patrzy mi w oczy, koncentruje się na mnie i to narasta coraz szybciej, aż w końcu nie mogę znieść tego lęku i robię unik, ale zawsze staram się za sekundę znowu patrzeć. Innej metody nie znam. Niestety nie wiem jak się z tym uporać. Niska samoocena, brak wiary itp. - no od tego trzeba pewnie zacząć. -
Słucham epic music, odpływam przy tym w smaku słodkich mandarynek.
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Jeszoswiesz odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Też tak ostatnio pomyślałem . Ale to byłby nius dnia, zamordowani z powodu samotności . -
Nie mam już siły na swoje LENISTWO
Jeszoswiesz odpowiedział(a) na onanek temat w Odpowiedzi i pytania do psychologa
Jestem leniwy, i płacę za to stanami depresyjnymi, bo mi się żal samego siebie robi po kolejnych niepowodzeniach i zmarnowanych szansach. Choć moje lenistwo ma chyba wiele wspólnego ze strachem, bo gdy mam coś wykonać, gdy czekają mnie obowiązki, łapie stres i ogarnia mnie lęk. Nie lubię stresu, więc zaczynam unikać tego co mam zrobić. Ja wiem skąd to mam. Domyślam się że wywołał to mój własny ojciec, dość surowy, który zawsze z pełną powagą i groźnie mi powtarzał że "najpierw obowiązki, potem przyjemności". Dorzucając do tego moje negatywne emocje z nim związane, powstał właśnie taki mechanizm w mojej głowie: obowiązek - lęk - ucieczka. Samo słowo "obowiązek" nabiera dla mnie jakiegoś nieprzyjemnego wydźwięku. No ale co mi z tej wiedzy. To jest pętla jak to ujął mark123. Mało tego, już samo planowanie wyjścia z tego, rodzi stres, bo to jak kolejny obowiązek, plus niedowierzanie we własne siły. -
Tak jest! Bierzemy miliony i fifty fifty
-
Takie sny to i ja mam :). Tylko bardziej symbolicznie. To jest, śniły mi się raz w różnej postaci. Szedłem na pociąg, który odjeżdżał o godzinie takiej i takiej oraz kupiłem bilet za tyle i tyle. Zapamiętałem wszystkie liczby, a było i łącznie sześć. Wykreśliłem je w lotku. Milionów niestety nie wygrałem, ale trójka o dziwo była .
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Jeszoswiesz odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Taki jeden, siedzi i gada. Gada, gada i gada. Jest przy tym tak obleśny, zaniedbany i nudny do bólu, że uciekać się chcę. Nie mam jednak wyjścia i pracować z nim muszę. -
Kierowca ZTM puszczał muzykę i przez mikrofon na wesoło komentował wszystko i życzył mi powodzenia na egzaminach co się bardzo przydało :).
-
No a co na to twój chłopak? Rozmawiałaś z nim o tym wszystkim? Dostrzega to jak się czujesz? Ja myślę, że po prostu powinniście się oboje wyprowadzić i mieć to z głowy. Z pewnością znajdą się ludzie, z którymi na nowo ułożycie sobie relacje. Przy okazji, w jakim kraju mieszkacie że tak ciężko z pracą?