
Jeszoswiesz
Użytkownik-
Postów
238 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Jeszoswiesz
-
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
Jeszoswiesz odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Świetnie, nawet moje jelita próbują wykończyć mnie psychicznie. Tyle że ja to czuję całą noc.. strasznie nie lubię takich rzeczy, bo hipo jestem okropnym. Zacząłem już podejrzewać moją nową pastę do zębów, że coś w jej składzie siedzi i odkłada się w wątrobie lub właśnie w jelitach. Ja nie mogę. -
A to w takim razie faktycznie ciekawe :). Nie wiem tylko czy nadal klasyfikować to jako lunatykowanie. Bo jak się lunatykuje, to się nie wie zazwyczaj co robi. A ona wie, chyba że wie to od kogoś innego. A może tak się zakochała, że podświadomie tak bardzo pragnie go w swoim łóżku, jakkolwiek to brzmi ;D
-
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
Jeszoswiesz odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
A ja już nie wiem czy iść do lekarza. Od tygodnia fatalnie sypiam, a wszystko przez moją dolegliwość. Gdzieś tak mniej więcej na wysokości najniżej położonych żeber po prawej stronie mam takie odczucie jakby dyskomfortu, jakby coś tam urosło i wypychało się na zewnątrz. To nie boli, a palcami niczego szczególnego nie czuć, a jednak czuć tego obecność i sprawia że nie mogę wygodnie zasnąć. Czuje to tylko w nocy i teraz późnym wieczorem. Czułem już to kiedyś, ale nigdy nic mi nie było, ale głowa świruje i wyobraża sobie jakieś raki, guzy, nabrzmiałości np. wątroby, albo mam wrażenie że żebro jakoś dziwnie nagle zwyrodniało i się rozpycha :/. Trudno jest tak spać. -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Jeszoswiesz odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
PSN to jednak zło. Właśnie sobie samo opłaciło subskrypcje za następny miesiąc z mojej karty -_-. Oficjalnie od jutra nie mam co jeść... -
To jest chyba normalne u zakochanych, a przynajmniej ja miewałem coś podobnego. Budziłem się czasami w nocy i odwracałem się odruchowo w stronę dziewczyny by przytulić, nie mając wątpliwości że tam jest, ale nikogo tam nie było, bo w rzeczywistości np. wyjechała do rodziny na parę dni. To nie jest lunatykowanie, to jest bardziej na zasadzie porannego półsnu w obcym łóżku - kiedy to dopiero nasza świadomość się aktywuje i jesteśmy przekonani że śpimy w swoim łóżku, w domu, a jest inaczej tak na prawdę. A że się uśmiecha? To chyba dobrze, znak że podświadomie ma zakodowane miłe odczucia na temat swego chłopaka .
-
Chce mi się potańczyć w Just Dance, ale jest już późno na muzykę :/
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Jeszoswiesz odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Mam najpiękniesze oceny w tym roku :). 2, NZAL, brak. Jakże ja lubię ten czerwony kolor. Nie rozumiem po co to poprawiać. -
fascynacja/obsesja? na punkcie obcej osoby
Jeszoswiesz odpowiedział(a) na Scenery_ temat w Zaburzenia osobowości
Bo to chyba jednak tak jest, że podobieństwa się przyciągają, ale przeciwieństwa doskonale uzupełniają. Chciałabyś przerwać ten związek? Dlaczego nie możesz. Czy lepiej żyć w toksycznych oparach swojego związku i szukać ratunku w facetach z telewizyjnego dokumentu? Pewnie coś ważnego cię przy nim trzyma, ale czasem trzeba niestety zdecydować co jest lepsze dla nas. Ja skutki swojego zakończonego związku odczuwam do dziś, żałuje że wcześniej czegoś nie zrobiłem. Głupie związki. -- 12 lut 2014, 22:06 -- torres, wat? Nie jest z nami tak źle, lubimy tylko za bardzo taplać sie w stereotypach, a uważam że jednak wizualnie też nie jesteśmy najgorsi :) -
fascynacja/obsesja? na punkcie obcej osoby
Jeszoswiesz odpowiedział(a) na Scenery_ temat w Zaburzenia osobowości
To znaczy że ważniejsze od słów są czyny. Słowa, po których nie następuje czyn, to puste słowa. Nie licząc słów z rodzaju inspirujących, niszczących psychikę albo zaklęć ;d -
fascynacja/obsesja? na punkcie obcej osoby
Jeszoswiesz odpowiedział(a) na Scenery_ temat w Zaburzenia osobowości
Ktoś powiedział przecież że słowa mają moc sprawczą... spalić tego kłamcę ;d -- 12 lut 2014, 00:25 -- Rozłąka po prostu cię kosztuje, oby ten chłop twój był tego wart :). Wydajesz się rozsądna mimo wszystko, poradzisz sobie jeśli tylko nie przesadzisz i nie katuj się tak, próbuj zając się czymś innym. Utrzymuj stały kontakt ze swoim lubym, rozmawiaj z nim o problemach. -
fascynacja/obsesja? na punkcie obcej osoby
Jeszoswiesz odpowiedział(a) na Scenery_ temat w Zaburzenia osobowości
Zgadzam się, generalnie ten problem jest wielowymiarowy rzekł bym. Za darmo do pleja starczy ;d -
fascynacja/obsesja? na punkcie obcej osoby
Jeszoswiesz odpowiedział(a) na Scenery_ temat w Zaburzenia osobowości
Bo dokonywanie wyborów jest zbyt ciężkie? Znaczy, ja tak mam. Miłość to durna rzecz. Czasem wyjdzie tak, czasem inaczej. To męczące. Ale niech autorka walczy, może jej się uda, może nawet przez fb na odległość. -
By ktoś mi powiedział żebym szedł wreszcie spać.
-
fascynacja/obsesja? na punkcie obcej osoby
Jeszoswiesz odpowiedział(a) na Scenery_ temat w Zaburzenia osobowości
Tak tak, ja się z tym bardzo zgadzam. Tylko chce powiedzieć, że to jak lizanie cukierka przez szybę, droga donikąd (choć niekoniecznie). Życie te w "realu" jednak jest najistotniejsze, nawet jeśli realne życie lubi ściemniać, ale takie to życie właśnie już wrednawe -- 12 lut 2014, 00:04 -- Twojej sieci ;D. Serio, to, żeby po prostu odległość nie była znaczną przeszkodą w miarę regularnym spotykaniu się itp. -
fascynacja/obsesja? na punkcie obcej osoby
Jeszoswiesz odpowiedział(a) na Scenery_ temat w Zaburzenia osobowości
O dobre, z tego co wiem to piszę się to i tamto, a w realu to co innego wychodzi niż się spodziewamy. -- 11 lut 2014, 23:57 -- Wiem, chciałem jednak tylko utwierdzić w przekonaniu, że to rzadko daje porządany efekt.. choć zdarzają się różne rzeczy na tym świecie i nawet ja się mogę pochwalić jako przykład typowego związku internetowego, już zakończonego, ale jednak :). Lepiej pracować nad sobą i szukać kogoś w swoim otoczeniu lub w dostatecznym zasięgu. -
fascynacja/obsesja? na punkcie obcej osoby
Jeszoswiesz odpowiedział(a) na Scenery_ temat w Zaburzenia osobowości
A jakbyś spróbowała poszukać kogoś w zasięgu swojej ręki? A nie z ekranu komputera? Nie takie proste jak mniemam? -
fascynacja/obsesja? na punkcie obcej osoby
Jeszoswiesz odpowiedział(a) na Scenery_ temat w Zaburzenia osobowości
Wow ;d, ale szybka terapia . Twarzoksiązka generalnie niszczy wszystko ;d. Jednak to jest też symbol naszej rzeczywistości, od społecznej strony. -
fascynacja/obsesja? na punkcie obcej osoby
Jeszoswiesz odpowiedział(a) na Scenery_ temat w Zaburzenia osobowości
Dokładnie. Jakie jest twoje zdanie Scenery odnośnie tego wszystkiego? Czy masz jakiś pomysł dlaczego tak postępujesz? -
fascynacja/obsesja? na punkcie obcej osoby
Jeszoswiesz odpowiedział(a) na Scenery_ temat w Zaburzenia osobowości
No w wieku.. no nieważne może ;D. Może wiedziałem, ale co innego wierzyć, co innego wiedzieć . -
fascynacja/obsesja? na punkcie obcej osoby
Jeszoswiesz odpowiedział(a) na Scenery_ temat w Zaburzenia osobowości
Być może tak, jeśli nie ma się szczęścia w miłości, jeśli żyje się w lęku przed poznawaniem nowych osób w najbliższym otoczeniu. Coś z tych rzeczy, generalnie problemy w swoim środowisku chyba. Tak to widzę. -
fascynacja/obsesja? na punkcie obcej osoby
Jeszoswiesz odpowiedział(a) na Scenery_ temat w Zaburzenia osobowości
Coo? Serio, po samym tym co napisałaś co tu takiego chorego psychicznie jest? :). Mało jest fanek Biebera, One Direction itd. które, na Thora, co to nie robią z powodu swych miłości do idoli? Zakochanie się w jakimś idolu to jeszcze nic takiego, co dopiero w jakimś typku z dokumentu telewizyjnego, a że napisałaś do niego, jest wręcz miłe i sympatyczne.. gorzej jakbyś mu pisała że z miłości skoczysz z mostu gdy się z tobą nie spotka, no to tak wtedy już jest problem. Lepiej powiem, ja to tam się zakochiwałem w postaciach nierealnych, z bajki na dodatek lub gier, i co to ja z tego powodu nie wymyślałem . -
Układam repertuar piosenek z 2013 na bal karnawałowy w szkole. Głowa mnie już boli.
-
Nie chcę wchodzić w jakąś psychologię za daleko, bo nie jestem specjalistą. Tyle tylko że ojciec mimo że świadomie nie wpajał to swoim samym zachowaniem i postępowaniem cię wychował i zbudowałaś/przejęłaś pewne wzorce na jego podstawie. To jak cię traktował, może być głęboko związane z twoim problemem. To samo tyczy się matki, ale nic już nie mówię, bo to nie ja jestem ekspertem, a nie chce zaszkodzić. Przepraszam, twój problem jest ciekawy i złożony.
-
Wszystko szkodzi, zielone też, nie uważam więc żeby był to powód by tego nie legalizować. Raczej należy zadać pytanie, dość popularne, co jest bardziej szkodliwe, alko czy zioło. Zawsze będą tacy, którzy "przedawkują" wszystko, w tym zioło. Znam takich co po wieloletnim paleniu psychika się im pokiełbasiła. Inna rzecz, że obecnie towar nie jest przez nikogo kontrolowany i kij wie co za chemie tam dodatkowo pakują. Gdyby było legalnie, państwo mogłoby przynajmniej kontrolować szkodliwość każdego grama. Nie dla wszystkich też to jest, ja np. mam psychozy po kilku już buszkach. Ale wracamy do punktu wyjścia, bo alko też może różne stany powodować, w tym agresje. Generalnie, jestem za legalizacją i edukacją społeczeństwa, w tym szczególnie młodzież i rodziców. Przy okazji, uwielbiam łączyć marychę z alkoholem, w moim przypadku to skutecznie blokuje psychozy i pozwala cudownie się bawić .
-
Wszystko może być fobią, wszystko może wywołać odruch stanu lękowego. Homofobia nie jest wyjątkiem, fobia to fobia, choć trzeba chyba umieć oddzielić taką serio homofobie z typowymi objawami, od różnej maści poglądów niektórych ludzi. Nie sądzę by każdy, dziś tak popularnie nazywany homofobem, miał problem z jelitami lub mdlał na widok geja lub lesbijki. Miedzy innymi za sprawą mediów, różnych środowisk w tym LGBT, jak zwykle wszystko zostało uproszczone i wrzucone do jednego worka. W twoim przypadku ciekawi mnie, czy twoje problemy związane z ludźmi homo są uwarunkowane poprzez jakiś np. powiedzmy odruch Pawłowa? To znaczy, dlaczego gej wywołuje u Ciebie takie reakcje, czy np. dlatego że w okresie swojego zafascynowania innymi dziewczynami zostałaś przez którąś zraniona albo dotkliwie odrzucona? A może natury tej sprawy trzeba szukać w postaci twojego ojca? Jakim jest człowiekiem, jaki ma stosunek do homo itd. Ja nabawiłem się swojego małego uprzedzenia do gejów przez różne nieciekawe doświadczenia, no życie i tyle. Choć uprzedzenie to za mocne słowo, bo nie mam nic do homo, ale miewam głębokie odczucia obrzydzenia, w ich kierunku jak i w swoim kierunku. Wszystko jest więc powiązane, wszystko ma jakieś swoje źródło.