Skocz do zawartości
Nerwica.com

eligojot

Użytkownik
  • Postów

    710
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez eligojot

  1. Wiecie, co... Poszedlem do nowego psychiatry - niestety panstwowo, bo chodze prywatnie do psychologa (psychoterapia to podstawa mojego leczenia, a leki to tylko dodatek). Wyobrazcie sobie ze przepisal mi lek za 130 zl! Jeszcze bym to jakos zdzierzyl, ale w aptece dowiedzialem sie ze sa jego dwa odpowiedniki/zamienniki i to w dodatku refundowane czyli za 3,20 zl!!! Niestety nie moge zamienic, bo cos tam zastrzegl na recepcie. Jestem przekonany, ze to jest on na uslugach jakiegos koncernu farmaceutycznego, bo dawkowanie itd. spisywal z ulotki i mowil, ze przedstawiciel bardzo zachwalał ten lek. Czy uwazacie, ze powinienem zmienic lekarza? Czy te zamienniki sa do niczego, czy to raczej sprawka tego przedstawieciela?
  2. Czasem pojawia sie taka strona zamiast strony forum. Co to oznacza?
  3. eligojot

    Pamięć

    Nie tak dawno miałem bardzo przykre doświadczenie z pamięcią. Otóż pewnego grudniowego ranka po przebudzeniu zapomniałem dosłownie wszystkiego! Nie wiedziałem jak się nazywam, co robiłem wczoraj, kim są moi rodzice, jedyne co wiedziałem, że znajduję się u siebie w domu. Z bezsilności usiadłem na łóżku i zacząłem płakać. Dopiero po intensywnym myśleniu po pół godzinie przypomniałem sobie co robiłem wczoraj (zacząłem analizę od wieczora, potem jak po nitce - południe, ranek), swój pesel itd. Poszedłem do pewnego profesora psychiatry i on powiedział, że skoro sobie to wszystko jak po nitce do kłębka przypomniałem, to nie ma żadnego uszkodzenia organicznego. Przyczyna może tkwić w emocjonalnych blokach pamięci albo uzależnieniu od benzodiazepin. Zrobiłem też tomograf głowy, który wyszedł prawidłowo.
  4. Mam coś ciekawszego niż pani Wanda. http://notimor.info/viewpage.php?page_id=53 Chciałbym się u niej przebadać.
  5. Gdyby nie przekonanie że samobójcy idą wprost do piekła, to dawno by mnie już tutaj nie było. I żadne tabletki, rozmowy z psychologiem czy elektrowstrząsy tego nie zmienią, że moje życie jest do niczego i dokładnie w każdym szczególe różne od tego co zaplanowałem. Moja rodzina zaczyna tracić do tego wszystkiego już cierpliwość, uważają to za moje fanaberie i wymysły, aby uciec przed szkołą, obowiązkami, życiem... Tylko ja wiem, że to nieprawda, ale z boku to wygląda jak wszystko byłoby moją winą. Wiem, że kiedy zostanę sam i będę zdany tylko na siebie, to pokonam strach przed nieznanym i niepewnym. Do tego czasu powalczę jeszcze.
  6. Najtańszym odpowiednikiem xanax czy afobamu jest Zomiren. Ludzie, naprawdę uważajcie z tym dziadostwem - jeden profesor mi powiedział, że od xanax-u mogę mieć zaniki pamięci, na które się skarżyłem. Pewnego dnia wstałem rano i nie wiedziałem jak się nazywam, co robiłem dzień wcześniej... Dopiero po jakiejś pół godzinie, gdy już totalnie się załamałem i zacząłem płakać, powoli pamięć zaczęła wracać...
  7. Takie podejście wogóle u mnie nie wchodzi w rachubę - muszę chodzić do psychiatry, neurologa, lekarza POZ, realizować recepty ze zniżką, od czasu do czasu wezwać pogotowie... Ale wyczytałem, że po ukończeniu 26 roku życia, ubezpieczenie płaci za studenta uczelnia, tylko samemu trzeba na niej złożyć o to wniosek. Nie wiem jak jest na prywatnych, ale mój uniwersytet nie robi z tego żadnego problemu - wystarczy iść do biura spraw bytowych i się wpisać na listę. Także kamień z serca.
  8. Ja jestem w jeszcze gorszej sytuacji - dwa lata przestudiowałem, rok urlop zdrowotny i teraz tez bede sie starac o kolejny urlop - dwa lata w plecy jak nic. Nie lubię swoich studiów, ale i tak nic innego mnie nie interesuje, więc musze tak czy siak je jakoś skończyć. Powiedzcie mi jak robicie z ubezpieczeniem podczas studiow - studenci sa ubezpieczeni do 26 roku życia, a jak mi się nie uda do tego czasu skończyć studiów - to będę musiał płacić 280 zł na miesiąc aby być ubezpieczonym???
  9. Czy takie podejście nie wydaję się trochę zbyt ... ekstremalne? Nie wierzę, że gdzieś ktoś na tej planecie nie wynalazł sposobu, aby to obejść. W końcu wiele jest podobnych for opartych na tym samym kodzie... Tylko bardzo proszę nie kazać mi tego rozwiązania szukać. Z regulaminu: 6. Z chwilą wypełnienia formularza rejestracyjnego, stajesz się Użytkownikiem forum. Nie ma możliwości kasowania konta, zmiany nicka, czy rejestracji pod drugim profilem (pkt.ósmy) dlatego zastanów się czy w 100% chcesz do nas dołączyć. A to regulamin nie obowiazuje IceMan-a a.k.a. Piotrka? [/b]
  10. Słuchajcie ja mam tak samo. Od 1,5 roku nie było dnia, abym mógł powiedzieć, że się czuję dobrze - zawsze coś mi jest a w badaniach nic nie wychodzi - a mam już ich całą teczkę. Chyba trzeba się do tego przyzwyczaić. Jeżeli ma to być kolejny artykuł w tonie litująco -prześmiewczym, to daruj sobie. Myślisz, że znaleziono przyczyny wszystkich chorób, wszystkie patogeny, że medycyna może sobie ze wszystkim poradzić? To czemu ludzie chorują? Pod nerwicę podciągane jest mnóstwo chorob, schorzeń, które są jak najbardziej somatyczne, ale trudne bądz niemożliwe do zdiagnozowania. My nie jesteśmy staruszkami okupującymi poradnie, bo coś nam tu piszczy i tam strzyka, tylko młodymi ludzmi, którzy z założenia powinni być w pełni sił witalnych i bez chorób, więc... To tylko wytwór naszej psychiki???
  11. Taki użytkownik nie istnieje.
  12. Czemu bazooka deathcore został wyrzucony z forum?
  13. Ostatnio borykałem się z drętwieniami podczas snu... Miał tak ktoś? Np. zasypiam i w pewnym momencie czuję, że jestem cały sparaliżowany, dopiero po chwili odzyskuję władzę w nogach i rękach, do tego drętwienie ust i ciarki przechodzące po języku. Byłem z tym u neurologa, który po młoteczkowych oględzinach, zlecił tomografię głowy, która wyszła bez zmian. Zasugerował ... boreliozę!!! Dałem już krew na Western Blota na borelkę...
  14. cleo27, dziękuję za modlitwy. Teraz jestem w takim stanie, że codziennie się modlę, abym mógł rano zwlec się z łóżka, abym miał jeszcze siły.
  15. To ja tez się dorzucę. Dwa tygodnie temu przechodziły mnie dreszcze, gdy tylko się kładłem spać i budziłem. Przeszło. Teraz codziennie w nocy drętwieją mi ręce i nogi! Czuję każdy nerw jak przez niego przechodzi mrowienie...
  16. A ja się wogóle zastanawiam jak cudowne życie mają osoby bez problemów zdrowotnych. Ja osobiście żyję w terrorze każdego kolejnego dnia, nowych objawów i urojeń. Tak żałuję czasów, gdy nic mi nie dolegało, a nie doceniałem tego co mam. Teraz ta cholera już napewno nie przejdzie i będę musiał wieść takie smutne życie do końca... Codziennie myślę, że jestem na coś chory, na boreliozę, żółtaczkę albo jakieś zapalenie. I też mam tak że codziennie wieczorem padam pół-martwy na łóżko i czekam na sen, które nie zawsze przychodzi. Nienawidzę poranków, bo tylko gdy śpię czuję się dobrze. Doprawdy nie wiem jak można być tak chorym... Codziennie podejrzewam, że jestem chory psychicznie, przechodzą mnie dreszcze, jest mi na przemian zimno z gorącem. Czekam tylko na moment, aż ludzie zaczną mnie wytykać palcami i znajomi się ode mnie odsuną. Nie mówię nawet o zakładaniu rodziny, bo do tego zupełnie się nie nadaję.
  17. eligojot

    Pamięć

    A macie tak, żeby nauczyć się czegoś na pamięć musicie się ciągle czymś pobudzać, czyli np. ja jak się czegoś ryję słowo w słowo to muszę chodzić po pokoju, bo jakbym usiadł na chwilę, to mi się odechce... Też się bardzo martwię o swoją pamięć i ostatnio jak tylko rano się budzę powtarzam czy pamiętam swoją datę urodzenia, aby sprawdzić czy jeszcze nie zwariowałem. Zresztą to trochę bez sensu, bo nawet gdybym zwariował, to jak miałbym zweryfikować czy data, która podałem jest prawdziwa czy nie...
  18. Nie mam żadnych priorytetów, żadnych planów długoterminowych. Nie obchodzi mnie co będzie za tydzień, za miesiąc, co będę robić w wakacje. Zastanawiam się ile jeszcze można żyć w ten sposób. Tak z dnia na dzień, z godziny na godzinę. Kiedy ta bańka mydlana, na której siedzę pęknie... Co będzie wtedy, kiedy już zupełnie się poddam i odmówię wyjścia z łóżka, zrezygnuję. Teraz lecę na zajęcia - z bolącym brzuchem, z zawrotami. Kolejny dzień minie, ale co z tego?
  19. Zamieszczając ten artykuł, chciałem raczej poddawać w wątpliwość aż taką możliwość śledzenie ludzi przez Internet. Można sczytać IP z maila, ale skąd oni mogą wziąć np. logi IP z tego forum? Przecież Admin ich nie udostępni. Pomijam już taką kwestię jak dominująca usługa wiodącego providera dającą tylko i wyłącznie zmienne IP przy każdym łączeniu z netem. Moim zdaniem ten artykuł można włożyć między literaturę Science-Fiction.
  20. Mam bardzo nietypowy objaw. Otóż gdy o czymś pomyślę - przechodzą mnie dreszcze! Zwykle zdarza mi się to nad ranem, gdy już trzeba wstać i mówię sobie, że jeszcze trochę poleżę, to wtedy nachodzą mnie dreszcze. W ciągu dnia pojawiają się jak o czymś pomyślę, albo dotknę ręką np. nogi albo pleców. Czyżby to była reakcja na lęk?
  21. Spokojnie, to typowy globus histricus. Oprócz mdłości, jedenz najczęstrzych objawów nerwicy. Ja w najcięższym okresie nerwicy bałem się przełykać jedzenie lub napić się z butelki i niejednokrotnie się zakrztusiłem. Teraz pozostał mi jeszcze problem przełykania tabletek - nieraz się nimi zachłysnę.
  22. eligojot

    Pamięć

    Dzisiaj zdarzyła się rzecz straszna, i to nie pierwszy raz z resztą. Poszedłem na uczelnię do dwóch profesorów na konsultacje i gdy wszedłem na wydział, przez jakieś 15 sekund zastanawiałem się po co w ogóle przyszedłem i do kogo. Mieliście tak?
  23. Umrzeć nie umrzesz, zwymiotować też raczej nie... Ja przez 3 miesiące nie wychodziłem z domu z lęku przed mdłościami! Jakoś sobie poradziłem - uświadomiłem, że to tylko nerwy i był spokój na jakiś rok. Teraz wszystko powróciło. Wstyd mi chodzić do psychiatry, bo taki młody i w ogóle. Wstyd mi wykupować psychotropy w aptece z takich samych powodów. Ale nerwica to część mojego życia, towarzyszyła mi od kiedy podjąłem studia...
  24. A przypomnij sobie ile razy byłaś już bliska czy to rzeczywiscie się zdarzyło... To tylko uczucie, inaczej emocje - a wiadomo nerwica to choroba emocji...
×