Jak nie wiadomo co robic, to wiadomo jaka jest ostateczna opcja na zagospodarowanie czasu- zamartwianie sie. A najlepsze jest, ze jak zaczniesz cos robic, to po jakims czasie dopoada cie zniechecenie. Taki cyrk mamy na tym padole. Czasem trzeba sie zmuszac, warknąć na samego siebie, i stosowač tryliardy technik i sztuczek zeby dopchac ten zdezelowany wòzek do mety.
Bo jak to powiedział wieszcz Nowicki, sa ludzkie istnienia dla ktorych sukcesem nie jest jak dojsc do mety, tylko zeby w ogole dojsc.