swistak2112

Ja też z powodu przyrostu wagi (obżarstwo ok. 1h po zażmyciu mianseryny) mam trazodon- ale jego potencjał nasenny jest mniejszy. W kolejności: mirtazapina 22,5, mianseryna 40, trazodon 150. Próbuję agomelatyny (Valdoxan) ale szału na spanie po tym nie ma. Zmieniam sobie leki- aby przeciwdziałać rozwojowi tolerancji.

Ja kaw wypijam 3. Nie mam senności. Dobrym rozwiązaniem jest zażywanie Trittico na ok. 2-2,5 godz. przed snem i nie mniej niż 10 godzin przed wstaniem z łóżka. A w razie problemów z samym zaśnieciem- pół tabl. zolpidemu (ale to wtedy, gdy jest jakieś 20-30 minut leżenia po ciemku w łóżku nie daje żadnych symptomów senności). Chlorptothixen 50 mg dobrze działa (też nie później niż 2-25 godz. przed położeniem się do łóżka-wycisza natłok myśli)- jednak on może niektórych zamulać. Ja biorę w/w trzy.

Jest tu dużo leków w sporych/dużych dawkach- możliwość interakcji. Rozważyłbym celowość stosowania Wellbutrinu łącznie z Efectinem. Jeśli są lęki to wellbutrinu bym nie stosował. Trittico u mnie nie powoduje zamulenia/otumanienia. Takie objawy powodowały u mnie leki starej generacji jak Tisercin czy Doxepin. Ja biorę sporo leków ale w mniejszych proporcjonalnie dawkach.

Przybieranie na wadze obserwowałem po: kwetiapinie (duże), mianserynie (duże), mirtazapinie (umiarkowane) sertralinie (niewielkie). Po fluoxetynie nie miałem w ogóle wzmożonego apetytu. Najsilniej hamuje apetyt bupropion (Wellbutrin).

Z leków które bierzesz Deprexolet 30 mg. (1-0-2) Anticol 500 mg. (1-0-0) Ranofren 10mg.(0-0-1) Tisercin 25-50 mg. (0-0-1) to typowym "zamulaczem" jest Tisercin. Jeśłi się po nim źle czujesz (a ja np. czułem sie źle) to zwiększ Ranofren, można go brać 20 mg. Sugestia: Alkohol działa tłumiąco na OUN. Zaprzestanie picia powoduje zanik tego hamowania i układ nerwowy jest wtórnie pobudzony. Z tego powodu zdarzają sie w tym okresie napady drgawkowe i inne problemy. Jeśłi śpisz źle rozważ ze swoim lekarzem zastosowanie zamiast Tisercinu carbamazepinę (np. Tegretol 400) i jego bierz na wyciszenie. Mam sąsiada kóry dostał poadaczki poalkoholowej i któremu Tegretol 400 pomógł. Jeśli będzie Ciebie "nosić" z tego pobudzenia to znów możesz sięgnać po alkohol, co byłoby porażką. Wytrwaj.

Gabapentyna ułatwia powolne zmniejszenie Klonazepamu - znosiła u mnie uzależnienie fizyczne (zawroty głowy, złe samopoczucie) w trakcie zmniejszania tego leku. Na uzależnienie psychiczne nie wpływa- trzeba walczyć z tym samemu.

Czy to jest normalne, logiczne, przemyślane - aby dobierać lek stosowany w zupełnie innej jednostce chorobowej (topiramat ma rekomendacje tylko w leczeniu padaczki) tylko po to, aby stracić na wadze?? :'> Chore rozumowanie.

Po Asertinie to się nie tyje. Brałem do 150 mg, nic, żadnego ssania w żołądku. Po fluoxetynie to chudłem. Włosy mi nie wychodziły. Dziwne leki masz do ChAD (chodzi o tójpierścieniowe i SSRI), albo błędne rozpoznanie, albo błędne leczenie - możliwość zmiany fazy. Zmierz sobie poziom prolaktyny, może masz zaburzenia z hiperprolaktynemią.

Gabapentyna w ogóle nie jest metabolizowana przez wątrobę. Może być stosowana i w marskości wątroby. Wydalana jest tylko przez nerki. Zatem od sprawnosci nerek jest uzależniona tlerancja na ten lek i dawka maksymalna.

Masz dość mocny koktajl - 15 mg haloperidolu w dodatku do 20 mg olanzapiny. Rzekłbym mocniejszy od mojego. Nie próbowałeś czegoś zamiast haloperidolu- np. risperydonu?? Chyba, że ten haloperidol na krótką metę - to może pozostać.

Wczoraj nie brałem mianseryny, a zwiększyłem Ketilept do 200 mg, łącznie z Chlorprothixenem i Gabapentyną. Melduję, że ssało mnie mniej i było to do opanowania. Natomiast do 1 w nocy oczy szeroko otwarte, spać się nie chciało. Jednak usnąłem w końcu bez Estazolamu.

Po sulpirydzie się nie tyje. Tyje się po lekach tzw. II generacji (olanzapina, kwetiapina)

Kwetiapinę mam tak jak chlorprothixen- w celach nasennych- po samej mianserynie nie zasnę. A większe dawki chlorprothixenu mocno mnie wysuszają. Spróbuję zmniejszyć mianseynę a zwiększyć kwetiapinę. Jak chce mi się spać- to idę i nie ma podjadania. Jak sen nie przychjodzi- to szaleństwo z tymi miętuskami...

Na stronie przybieranie-na-wadze-po-lekach-jak-sobie-radzi-t55094.html założyłem wątek odnośnie tego tematu. Też nie potrafię sobie poradzić po Ketilepcie i biorę leki nasenne, gdy mnie ssie i nie mogę wytrzymać bez jedzenia...

Na razie metodami PET, CT, MRI nie stwierdzono uszkodzeń mózgu. Schizofrenia to zaburzenie funkcjonowania mózgu (interpretacja rzeczywistości, zaburzenia pamięci, koncentracji i skupienia, odbioru wrażeń, przeżywania i wyrażania uczuć i emocji). Poprawa fukcjonowania na styku receptor D2/ dopamina powoduje usuwanie tych objawów chorobowych. Rzecz ciekawa, ale obecność elementów wytwórczych lepiej rokuje niż stan, gdzie dominuje ich brak, a chory odczuwa pustkę i "wypalenie". -- 01 kwi 2015, 17:31 -- Leczenie farmakologiczne ma właśnie to ułatwić. A działąnia psychoterapeutyczne to utrwalić.

Zgoda, leki wpływajace regulująco na pracę receptora D2 (neuroleptyki) rzadko leczą depresję- choć czasem niektóre z nich są wspomagajace (np. kwetiapina, chlorprothixen i inn.). Moim zdaniem punktem wyjścia ze schizofrenii jest zainteresowanie sie światem rzeczywistym, uruchomienie emocji i uczuć, odstawienie świata wewnętrznego i pustki emocjonalnej (wypalenia). Łatwo powiedzieć dla nie chorującego. Dlatego pomagają leki, kóre brane stale i odpowiednio dobrane pozwalają na powrót do pracy i normalnych obowiązków.

Problem to jest, ale odwrotny - z tyciem po lekach. Widocznie leki nie wywołują u Ciebie nadmiernego "ssania" - wzmożonego poczucia głodu. Żaden to powód do zmartwienia.

Witam, Wieczorem bardzo mnie ssie po kwetiapinie i mianserynie. Gdzieś w godzinę po zażyciu. Gdy spanie nie przychodzi to nie mogę odpędzić się od jedzenia. Zwłaszcza ulubionych cukierków miętowych. Jak jestem śpiący- idę spać, problemu nie ma. Jednego razu zrobiłem sobie na kolację jajecznicy na tłustym boczku - po tym jeść mi się nie chciało. Ale codzień jeść to samo?? Brać leki na pusty żołądek, aby szybciej działały? Brać małe dawki leków nasennych??

Ja gabapentynę biorę ponad 15 lat. Tolerancja trochę rośnie, ale to najlepszy z leków, jaki brałem/biorę. Praktycznie zero skutków ubocznych, brak też skutków odstawiennych. Jak pisąłem- nie nadaje się do leczenia leków typu paniki.

Niech Ci przepisze internista- w tej dawce ten lek jest nierefundowany.

Nie ma sensu takie postępowanie; należy po prostu stosować leki nie majace wpływu antycholinergicznego - takich leków jest zdecydowana większość. I większość z nich jest refundowana. Podkreślałbym działanie depresjonotwórcze donepezilu. Czytałem przypadek kliniczne, gdzie mężczyzna lat 59 zgłaszał duże problemy z pamięcią, opieszałością- został mu podany donepezil i po nim objawy się pogorszyły. Inny, wnikliwy lekarz spytał tego człowieka, co mu ostatnio sprawiało przyjemność, z czego się cieszył itp. Okazało się, że ten chory miał cieżką, choc maskowaną depresję. Odstawiono donepezil, włączono SSRI i zaburzenia pamieci minęły wraz z ustąpieniem depresji. Sens stosowania donepezilu jest tylko w zespołach alzheimerowskich. W innych nie ma to sensu.

Ja mam nazwijmy to głowę dość odporną na zamulanie, ze spaniem duże kłopoty, ale wolę moje obecne mix-y niż Tisercin, który też wyrażnie podwyższa próby wątrobowe. Ponadto wysusza. Jedyna zaleta, że nie rośnie przy nim apetyt a co obserwuję po swoich mix-ach.

Na lęk wolnopłynący (nie na napady lęku) pomóc może gabapentyna.

Przy F 31 bierzesz citalopram?? Nie obawiasz sie zniany fazy? A jeśłi lamotrygina nie pomaga to może kwas walproinowy, czy karbamazepina? Próbowałes? Stosujesz lit?

Możesz powiedzieć, jaki preparat dostajesz i jak często jest podawany? Przy hipogonadyźmie hipogonadotropowym dobre rezultaty dają preparaty zawierajace HCG np. Pregnyl. Ja miałem ten preparat przepisywany i podawnay w czasie testów na oddziale. Samopoczucie po nim było extra. Wadą jest krótki czas działania Pregnylu i chyba nie ma tu jakiejś formy depot do podawania np. raz na miesiąc.